Skocz do zawartości
Forum

Daru993

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Daru993

  1. Ja pomimo długich cykli, a praktycznie pomimo braku miesiączki brałam clo od 3 dc, żeby właśnie skrócić te długie cykle. Pierwszy cykl clo brałam tylko po 0,5 tabletki żeby organizm "zapoznał się" i żeby nie przestymulować przy pcos. Drugi szczęśliwy cykl już po 1 tabletce też od 3dc. Brałam wieczorem, normalnie po kolacji przed spadkiem. Generalnie na clo czułam się jakby czołg po mnie jeździł. Nawet wstawanie z pozycji siedzącej sprawiało mi ból podbrzusza. Przy zbliżeniu też czułam ból. Na samą myśl o clo mam dreszcze, ale na mnie super zadziałał. Mi gin nie mówił żebym brała na czczo. Tylko wspomniał że mniej więcej z 24 godziną przerwą.
  2. Kaś uważam że świetna decyzja z badaniem drożności. Nie ma na co czekać, może nie ma tutaj problemu ale lepiej wiedzieć niż gdybać. A jak ma się u ciebie progesteron w drugiej połowie cyklu? U mnie plamienia czy też zabarwiony śluz krwią był właśnie przy niskim progesteronie, ale to oczywiście mój przypadek. Rysia, czekamy na info od Ciebie. U mnie wszystko dobrze, obecnie 19tc. Będzie synek. Czuję już delikatne ruchy, z niecierpliwością czekam już na USG połówkowe.
  3. Z tym testowaniem to czekajcie do terminu miesiączki. U mnie w 26 DC test o czułości 10 negatywny. Także te kilka dni lepiej wytrzymać a mieć pewność. Co do luteiny to mój obecny lekarz kazał mi odstawić już w 7-8 tc. Stwierdził że na prawdę niski odsetek kobiet ma problem z progesteronem jak już są w ciąży. Że luteina ma sens po owulacji, a później niby nie zaszkodzi aż tak ale też nie uchroni przed poronieniem. Miał też jakieś uwagi na temat leków typu luteina w przypadku noszenia pod serduszkiem chłopca. Ale nie zagłębiałem się w ten wpływ. Wykresy są u was dziewczyny na prawdę obiecujące.
  4. Rysia jest pięknie. Obstawiam że owulację na podstawie wykresu miałaś 15 dc, później tempka idzie do góry czyli jest po owulacji, progesteron rośnie. Super że lekarz potwierdził pęknięty pęcherzyk. Teraz najdłuższe wyczekiwanie do terminu @. Oby nie przyszła.
  5. U mnie po spadku, czyli dniu mojej owulacji tempka powoli szła do góry. W 11 dni po owu spadła, myślałam, że już pozamiatane ale później znów rosła (ten spadek 11 dni po owu to obstawiam implantację). Mój wykres poniżej.
  6. U mnie 17 tc. Za tydzień wizyta u gin, już nie mogę się doczekać. Rysia u mnie największy spadek był dokładnie w dniu owulacji. Dzień przed miałam USG (jeszcze przed spadkiem) i dzień po (pierwszy dzień skoku). Tego pierwszego dnia pęcherzyki po około 16mm, w dniu spadku ból jajników, duuużo śluzu, a przy kolejnym USG już pęcherzyk pęknął. Na podstawie tego obstawiam że owu była przy spadku, a skok tylko potwierdził że już pęcherzyk pękł i jestem po owu. Owocnych starań
  7. Dorka przytulam i wierzę w wasz happy end, czekamy z Tobą na USG, które doda Ci wiary. Zdrowia dla Was. Iwa słuszna decyzja, wpierw inseminacja. Komentarzami się nie przejmuj, my mimo tego że mamy jedno dziecko musieliśmy wysłuchiwać jak to my ją krzywdzimy tym, że jest jedynaczką. To też strasznie bolało, bo robiono nas z tego tytułu złymi rodzicami. Na szczęście moi rodzice stali zawsze za nami murem, a my zawsze tłumaczyliśmy się, że to nie takie proste. Rysia, gratulacje. Czuję że będziesz następna w gronie mam 2020 N3ss ja też miałam stwierdzoną bezpłodność wtórną. Pierwsze wyniki hormonów jak u kobiety po menopauzie. Doktor tylko kiwała głową, ale ani razu nie wspomniała o klinice leczenia bezpłodności, tylko powiedziała to zaczynamy "przygodę". Wierzę że dobry gin poradzi sobie z Twoim przypadkiem. Z tego co pamiętam masz podobne problemy do moich. Uważałam się za przypadek beznadziejny, bo prócz tych wszystkich Pcos, wtórny brak miesiączek, wtórną bezpłodność to jeszcze podejrzenie gruczolaka przysadki i skierowanie na tomografię głowy, ALE ... Udało się!! Pamiętajcie nie ma przypadków beznadziejnych, są tylko kiepscy lekarze, a z pomocą prawdziwych specjalistów każda zostanie mamą. Całuje i przytulam Was !
  8. Wow Neska Gratulacje !!! Po clo bardzo częsty "efekt uboczny" będący podwójnym szczęściem. Dużo zdrówka dla was !
  9. Hmmm... Z tym malowaniem to chyba ile kobiet tyle opinii. Ja osobiście głównie w pierwszym trymestrze unikałam, odwołałam nawet wizytę u fryzjera, a z racji że mam blond balejaż na naturalnych to u mnie odrosty nie stanowią problemu. Myślę że przed farbowaniem warto zadzwonić do fryzjera, a on dobierze bezpieczną farbę bez amoniaku i tych wszystkich innych cudów. Raczej odradzałabym wszelkie drogeryjne, ale to moje zdanie, bo opinie na temat farbowania są podzielone i zupełnie inna osoba może stwierdzić żebyś śmiało farbowała.
  10. Kolejną wizytę miałam w 7tc i zarodek był. Serduszko też już biło. Do 7tc brałam luteinę 2x dziennie, później odstawiłam. Ponoć zaparcia są wynikiem wzrostu progesteronu. U mnie ten problem ustąpił jakoś po 10 tc. Co do śluzu też mnie zalewa taki mleczno-żółty. Lekarz kazał co 2-3dni stosować probiotyk invag, bo w ciąży łatwo o infekcje intymne, więc lepiej zapobiegać niż leczyć. U mnie problem ze śluzem związany jest też trochę z nadżerką, ale śluz to zupełnie naturalny i dobry objaw, bo szyjka "oblepia się" żeby zabezpieczyć dzidziusia przed tym co niedobre.
  11. Hej, ja też dziś po USG genetycznym małego bąbelka. Jestem w 13 tc, prawdopodobnie chłopak na podstawie pomiarów z USG genetycznego brak zagrożenia chorobami genetycznymi u malucha. Serce bije jak dzwon, rozwija się prawidłowo. U mnie za to szwankuje nerka i musimy ją obserwować do końca ciąży, bo być może będziemy indukować poród nieco wcześniej, ale lekarz stwierdził że to nie czas na zmartwienia, bo dzidzia zdrowa i wszystkie pozostałe wyniki u mnie w normie. Dorka co do współżycia, mój lekarz stwierdził, że jak najbardziej, jeśli tylko chęci są to korzystać, ale z wytryskiem na zewnątrz mąż ma uciekać :d U mnie w 5 tc też był tylko pęcherzyk, także nie martw się, grunt że lekarz potwierdził ciążę prawidłowo zagnieżdzoną i beta ładna to zarodek na pewno jest.
  12. A poniżej mój szczęśliwy wykres.
  13. Tak byłam dwukrotnie na monitoringu. W 11dc 3pęcherzyki miały po około 15 mm, a w 14 dc. już jeden pękł sam z siebie a drugi który miał 20mm jeszcze był. Trzeci się wchłonął i nie było po nim śladu. Endometrium w 14dc miałam podobno idealne - książkowe. Nie brałam nic na pęknięcie. Mam nadzieję że teraz posypią się kolejne II kreseczki.
  14. Cześć dziewczyny, nie pisałam bo postanowiłam odpuścić z testami owulacyjnymi i forum. Ten miesiąc spisałam na straty, obowiązków w pracy od groma, bo sezon urlopowy, braki w kadrze itd. Plan intensywnego działania odroczyliśmy na urlop, kiedy to miały być "te dni". To mój drugi miesiąc z clo, monitoring w 11dniu pokazał 3równolegle rosnące pęcherzyki, w 14 dc było już po owulacji. Jeden pęcherzyk pękł, drugi jeszcze był a trzeci się wchłaniał. Miałam brać duphostan od 15 do 25 dc i zrobić test. Tak zrobiłam, test negatywny co mnie wcale nie zdziwiło. Odstawiłam dupka, ale..... 7 dni od odstawienia miesiączki brak, a mnie mdliło, drażniły mnie zapachy i odrzuciło mnie od kawy. Do tego senna w ciągu dnia jak nigdy. I brak bólu piersi, które zawsze dają mi w kość przed okresem. Mąż kazał zrobić mi test, a tam dwie krechy!!!!! Nie wierzyłam i zrobiłam drugi test o czułości 25 (poprzedni był o czułości 10) ale dwie widoczne krechy były nawet na tym teście o mniejszej czułości. Nie mam wątpliwości. Udało nam się w drugim cyklu clo. Na nowo biorę duphostan. Za jakieś 2tygodnie wizyta u gin żeby zobaczyć fasolkę. Trzymam kciuki za was !!! Dodam że od lat choruje na PCOS + hiperprolaktynemia czynnościowa. Stwierdzono u mnie wtórną bezpłodność. Owulacji samoistnie nie mam, miesiączki mogę bez wywoływania nie mieć nawet przez pół roku. Clo + bromergon + duphostan to moi wybawcy. W szcześliwym cyklu suplementowałam się Wit.D magnezem, ovarin i syrop guajazyl i olej z wiesiołka.
  15. Przepraszam, nie chciałam żeby Cię to uraziło. Za dużo przebywam w towarzystwie mężczyzn ( pracuje z nimi) i często zaczynam się sama łapać na tym że zaczynam mówić (w tym wypadku pisać) jak oni. Chodziło mi przede wszystkim o to żeby nie podchodzić do tematu jak do zadania, żeby wciąż w tym wszystkim była jakaś spontaniczność. No nic, co się napisało, się nie odpisze.
  16. Mojej gin wypadł dziś wyjazd na jakąś konferencję, także monitoring dopiero w poniedziałek w 13dc. Trochę jestem rozczarowana bo miałam nadzieję że coś się dowiem. No ale trudno, wczoraj mężusiowi powiedziałam że nie będziemy się przytulać tak przed wizytą, a tu masz ci los w niedzielę już sobie na pewno nie odpuścimy mimo wizyty w poniedziałek Ja swojemu nie mówię który mam dzień cyklu, żeby nie czuł presji że musi. Robimy to przede wszystkim z przyjemnością. Nikt nie jest przecież maszynką do robienia dzieci.
  17. Dorka nie załamuj się. Też mam PCOS odkąd pamiętam, a już jednego smyka mam bez wspomagaczy. Najważniejsze że wiesz co Ci dolega. Lekarzowi łatwiej działać, bo jest diagnoza. Często dziewczyny owulację mają piękną a ciąży brak. U ciebie głównym celem jest wywołanie owulacju i do dzieła. U mnie waga w porządku. No może 3kg mogłabym schudnąć ale to raczej dla własnego kaprysu. Głowa do góry Dorka !!
  18. Super Rysia Karola stosunek LH/FSH powinien być blisko 1. W którym dniu cyklu robiłaś badania? Mam dopiero 9dc cyklu. Wykres i testy wstawię popołudniu. Póki co temperatury są na poziomie 36,32-36,38 także jeszcze o niczym to nie świadczy. Jutro wizyta u gin. Zobaczymy czy jest jakiś pęcherzyk dominujący.
  19. Rysia według mnie pik na teście owu jest 14dc. Możesz jeszcze raz dodać wykres? Jak się mają temperatury w tych dniach mają? Wczoraj wieczorem zaczęłam czuć lekkie kłucie jajnika, dziś podobnie. Nie wiem czy sobie wkręcam ten ból czy może towarzyszył mi on też kiedyś tylko teraz bardziej obserwuje organizm. Miała któraś z was tak po clo. Od wczoraj robię testy owu. Dziś wieczorem powtórka. Temperatura póki co bez zmian.
  20. Gin powiedziała że poziom LH wzrasta nawet przy cyklach bezowulacyjnych, a dłużej utrzymujący się wysoki poziom tego hormonu (wciąż pozytywne testy owu) może ale oczywiście nie musi świadczyć o cyklu bezowulacyjnym. To że mamy wysoki poziom LH nie świadczy że w przeciągu 24-36 godzin dojdzie do owulacji niestety. Stąd super że mierzysz temperaturę i jest 1* w górę. Dopiero ta tempka wraz z testem daje pewność, że do owulki dojdzie. W 100% pewne możemy być tylko po USG.
  21. Rysia jakie piękne paski owu Ja robię przeważnie jeszcze 2-3dni po pierwszym pozytywnym, bo jak dalej utrzymuje się pozytywny to u mnie świadczy to o cyklu bezowulacyjnym, a wyrzut LH był fałszywy, ale myślę że u Ciebie nie ma takiej potrzeby bo raczej nie masz problemu z cyklami bezowulacyjnym. Dorka skontroluje koniecznie, może faktycznie inofem przyspieszył ci owu. Trzymam kciuki. Iwa który masz teraz dzień cyklu? Ja dziś biorę ostatnią tabletkę clo i czekam na efekty. Póki co nie czuję żebym była na lekach, ale to dopiero początek. Mam nadzieję że coś na mnie zadziała. Temperaturę mierzę cały czas.
  22. Iwa bardzo mi przykro, jesteśmy z Tobą! Dla mnie zwierzak bez względu czy to kot czy pies to zawsze członek rodziny :* Rysia powodzenia, oby środa okazała się dla Was tym dniem szczęśliwym i poinformujesz nas o II kreseczkach coś czuję że to może być Wasz czas. Dorka co za poświęcenie nawet z tym winkiem
  23. Szkoda, że tak się mijacie w te ważne dni Rysia :( grunt się nie załamywać i po wolutku do celu ! Trzymam kciuki. Czasem najbardziej spisany na straty cykl, okazuje się później tym szczęśliwym.
  24. Chodzę prywatnie, wizyta 100 zł, chociaż ostatnio moja Gin nie wzięła nic. Mam do niej po prostu przyjsć, bez umawiania. Ostatnio z resztą też tak byłam. Gdy chodziłam do niej po recepty to nigdy nic nie brała. W sumie to u niej wszystko zależy od tego ile czasu poświęci pacjentce na wizycie. Standardowo wizyta u niej trwa 30 min, jeśli krócej to potrafi nie wziąć nic. Nie wiem jak policzy za monitoring. Chyba pójdę kilka razy.
  25. Z tym monitoringiem są właśnie różne praktyki. Słyszałam że jak start z clo od 5 dc to monitoring około 12-14 dnia. Ja zaczynam 3 dc to sama nie wiem. Trochę boję się przestymulowania, ponoć przy PCOS dużo łatwiej o to, stąd chyba wybiorę się 10 dc. Obawiam się jak mój organizm zareaguje na stymulację. A czytałam że dziewczyny z PCOS nawet 8 dnia chodziły. Zobaczymy, bliżej tej daty pomyślę. To mój pierwszy monitoring więc w sumie nie wiem, nie znam się stąd moje pytania.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...