-
Postów
70 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Iguana13
-
Lena trzymam bardzo mocno kciuki! Wierzę, że wszystko będzie dobrze. Odezwij się po wizycie.
-
Ja teraz co prawda nie mam wzdetego brzucha, ale w poprzedniej ciąży w 11tyg kupowałam spodnie ciążowe bo w nic się nie mogłam dopiąć. A u mnie w pracy jak na złość malowanie prawie całego biura i śmierdzi strasznie farbą :(
-
Witam nowe dziewczyny! Lena mi termin wypada na 28.11 wg kalkulatorów i ja nie mam żadnych plamien. Asienkaaa zazdroszczę zwolnienia :) Mnie wczoraj strasznie głowa bolała, ledwo co funkcjonowałam, w końcu na noc wzięłam jedna tabletkę żeby jakoś noc przespać. I na szczęście to wystarczyło i ból przeszedł.
-
Dziękuję dziewczyny za pocieszenie. Też mam nadzieje że to było poprostu za szybko. Tą wizytę miałam umówioną już dawno temu dlatego stwierdziłam że skoro już jest to idę. U lekarza u którego chce prowadzić ciąże mam wizytę 17 kwietnia to będzie 7 lub 8 tydzień. Ale skoro ten lekarz zaproponował sam wizytę w piątek to chyba pójdę i zobaczymy.
-
Witam forumkowe koleżanki :) Ewinka daj znać co tam u Ciebie, plamienia ustały? Ja byłam w piątek u gina i wyszłam trochę załamana :( Na usg nic jeszcze nie było widać :( Lekarz zaproponował żebym za tydzień przyszła to powtórzymy badanie. Powiedział też, że skoro beta rośnie to jest szansa że ciąża jest, ale zazwyczaj widoczna jest dopiero jak beta ma minimum 500, a u nie w czwartek było 378. Wg aplikacji byłam wtedy w tyg 5+0 więc może to rzeczywiście było za szybko. W tym tyg powtórzę jeszcze betę, bo bardzo się martwie. Kiedy - w którym tyg wam udało się już zobaczyć maluszka?
-
Masz rację Bzyk dlatego my też jeszcze nikomu nie mówiliśmy i poczekamy z tym chyba do 12 tyg. Akurat córka ma wtedy urodziny i dostanie w prezencie koszulkę "będę starszą siostrą" i jej powiemy :) przynajmniej taki mam plan :)
-
Ewinka dzięki za pocieszenie :) dziś o 18.50 mam wizytę zobaczymy co lekarz powie, mam nadzieję że wszystko będzie w porządku.
-
Zrobiłam dziś bete i wynik 378. 72h wcześniej miałam 180. Boję się że za wolno rośnie. Niby w jakimś kalkulatorze wyliczyło że w normie ale sama nie wiem. Martwię się.
-
Little-dino-inside poczytaj o tym i porozmawiaj z ginem. Ja mam nietolerancje laktozy i jestem w trakcie diagnozowania innych nietolerancji, a wiadomo wapń jest bardzo potrzebny więc muszę ustalić jak dostarczyć temu maluchowi ten wapń. U mnie nietolerancja objawia się bólami brzucha, głowy, ogólnie złym samopoczuciem, ale jak będzie trzeba to wrócę chociaż trochę do jedzenia laktozy. MigotkAn ale rozumiem że rodzice się ucieszyli? :) u nas to będzie szok ja wszystkich bo nikt nie wiedział że się staraliśmy, a wręcz od kilku lat zawsze mówiliśmy że nie planujemy drugiego dziecka :)
-
Uff usg wyszło dobrze. Powiedziałam że jestem w ciąży, więc Pan dr zetknął czy coś już widać przez brzuch i dostrzegł fasolkę :) nie mogę się doczekać aż sama ją zobaczę :) Jutro idę powtórzyć betę. Zobaczymy jaki będzie przyrost.
-
Ja też praktycznie wszystko będę musiała kupić. Teraz siedzę i czekam na usg jamy brzusznej w związku z moją nietolerancją pokarmową. Ciekawe co tam wyjdzie, oby nic takiego. W końcu będę mogła do gastrologa iść żeby mi inne leki przepisał bo bez leków kiepsko się czuje. Muszę też poczytać jaki wpływ na dziecko mają moje nietolerancje i dieta bez laktozy.
-
Agata90 mi ucina posty jak uśmieszek wstawiam. Ja teraz bezobjawowo więc podejrzewam że chłopak. Moja córka zawsze mówiła że ona chce rodzeństwo i że jej by było obojętne czy siostra czy brat, a co powie jak się dowie to zobaczymy. Nam bez różnicy byle zdrowe było.
-
Asienkaaa ja też nie mam żadnych objawów oprócz lekko bolacych piersi. W poprzedniej ciąży miałam metaliczny posmak, wrażliwość na zapachy, wymioty. A teraz nic.
-
Ja poczekam do usg 11-12tyg i wtedy w zależności od wyniku podejmę decyzję czy robić test Papp-a. W mojej rodzinie na szczęście nie ma żadnych obciążeń genetycznych ale ze względu na to że w tym roku kończę 35 lat zobaczymy. Poradzę się też na pewno lekarza.
-
Ulusia i MigotkAn witam Was serdecznie! MigotkAn ja też do końca nie jestem pewna tego listopada bo to tylko termin wyliczony przez jakiś kalkulator, a u lekarza jeszcze nie byłam. Zrobiłam dziś prolaktyne i betę i prolaktyna w mormie a beta 180, czyli w miarę by się zgadzało, Powtórze jeszcze betę w czwartek i zobaczę jaki przyrost będzie.
-
Ja też zamówiłam w Gemini :) w pierwszej ciąży brałam tylko kwas i witaminy. Byłam dziś zrobić betę i progesteron, z niecierpliwością czekam na wyniki.
-
Edyta35 ja też wybierając witaminy kierowałam się opinią na tej stronie i wybrałam Symvital Mama. Zdziwliłam się tylko, że żadnych z witamin mających ocenę 5/5 nie było w pobliskich aptekach i niby nie ma też w hurtowniach, ale jakoś w aptece sieciówce bez problemu zamówiłam i najdalej we wtorek powinnam je mieć.
-
little-dino-inside sama nie wiem co Ci poradzić z lekarzem bo ja też się waham pomiędzy nfz a prywatnym. Moim zdaniem jeżeli masz możliwość chodzenia do dobrego lekarza z dobrym sprzętem na nfz to ja bym chodziła. To że masz w karcie ciąży lekarza prywatnego to nie ma znaczenia, ja w poprzedniej ciąży zmieniałam lekarzy i miałam różne pieczątki i nikt na to nie patrzył. Ja mam mieszane uczucia co do lekarza do którego ide na nfz tylko na podstawie komentarzy z jednego z forum (na innym znów miał super opinie więc już mam mętlik w głowie). Patrzyłam dziś w karty z poprzedniej ciąży i tych badań w sumie tez nie ma bardzo dużo, chyba że doliczać USG, ale ten mój lekarz na nfz i tak na genetyczne i połówkowe wysyła do swojego kolegi na prywatną konsultację więc i tak bym musiała zapłacić. W ogóle staro się poczułam przeglądając te karty miałam wtedy 24 lata byłam taka młoda a teraz... urodzę krótko przed 35 urodzinami :( Nie czuje że to tyle lat minęło, nie czuję się na 34 lata :( Jedyne moje marzenie to żeby mój wiek nie wpłynął na to dziecko, żeby było zdrowe.
-
Widzę, że u Was ceny wizyt podobnie jak u mnie. Umówiłam się już prywatnie do gina który pracuje w szpitalu na którym mi zależy. Jak lekarz na nfz (też lekarza z tego szpitala) nie wzbudzi mojego zaufania do pojde jeszcze prywatnie. Ja biorę kwas foliowy i zamówiłam sobie witaminki i jak tylko przyjda zamierzam je brać - w pierwszej ciąży też brała i kwas i witaminy. Mnie tylko piersi bolą i mam nadzieję że tak zostanie. W pierwszej ciąży wymiotowałam do 12 tyg - to był koszmar, nie byłam w stanie w ogóle funkcjonować.
-
Ewinka współczuję porannego wstawania, moja córcia śpi przynajmniej do 7-8 a nawet jak wstanie to zajmuje się sobą i nas nie budzi. Kurcze mam problem z lekarzem. Ten do którego chodziłam przez ostatnie lata jest na drugim końcu miasta i raczej nie chciałabym u niego prowadzić ciąży, a nie mogę w pobliżu znalesc żadnego dobrego na NFZ. Jeszcze chodzic prywatnie ale chociaż badania robić na NFZ to bym mogła ale wszystko prywatnie to mnóstwo pieniędzy. A Wy prowadzicie ciąże na NFZ czy prywatnie? Ja w piątek mam wizytę na NFZ u innego ale ma średnie opinie więc nie wiem co z tego wyjdzie.
-
Cześć dziewczyny z chęcią do Was dołączę :) Dzisiaj zobaczyłam dwie kreseczki na teście, więc termin wypada mi na 28.11.2019. Mam 34 lata i córkę 9-letnią. Moja córcia też marzy o rodzeństwie od dawna i ciągle mnie męczy czy urodzę jej rodzeństwo :) Do USG 12 tyg nie chcemy nikomu nic mówić, żeby córka się przypadkiem nie dowiedziała, bo boję się, że jakby coś poszło nie tak to ona by to bardzo przeżyła. W pracy też powiem dopiero ok 12 tyg bo jestem pewna że miło tego nie przyjmą bo mam samodzielne stanowisko i nie będzie mnie miał kto zastapić. Przygotowuje się już na to że niestety nie będę miala gdzie wracać, a sszkoda bo bardzo lubie tą pracę.