
Monikacz
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Monikacz
-
Panda to nawet sobie nie wyobrażam jaki miałaś stres i jeszcze odizolowac się od córki.... Nam z mężem było ciężko, a co dopiero z dzieckiem.
-
https://mamaginekolog.pl/ospa-wietrzna/
-
https://mamaginekolog.pl/prosto-o-immunologii/comment-page-3/#comments
-
Hej, witam też nowe Koleżanki. Współczuję Dziewczyny z cewnikami, miałam z tym doczynienia w pracy z pacjentami i wiem, że jeden nieodpowiedni ruch może sprawić ogromny ból, także trzymajcie się dzielnie, oby nie było tak źle.... Co do ospy i półpaśca, bo to mój Mąż właśnie przechorowal półpasiec i jestem na bierząco. Bergamotka po przejściu ospy nawet bez kontaktu z ospa można zachorować na półpasiec, bo to reaktywacja wirusa który sobie w nas siedzi. Kontakt z ospa zwiększa ryzyko, ale raczej organizm sobie poradzi. Półpasiec jest nie groźny dla dziecka w brzuszku, bo nie dostaje się do niego wirus tylko przeciwciała, które po przebyciu ospy są w naszym ciele na stałe i mobilizują się po kontakcie z wirusem. Oczywiście nikt 100% nie daje, jak ze wszystkim w ciąży. Moja wiedza opiera się na wielu artukulach, bo przeczytałam chyba wszystko w necie nawet te płatne oraz na konsultacji z ginekologiem. Konsultowalam się też w szpitalu zakaznym i jeśli jesteś pewna, że przechorowalas ospe to i tak nic nie zrobią ( jak się nie chorowało lub nie ma pewności czy się chorowało podają immunoglobuline). Dzieci zaszczepione nie powinny zachorować, a jeśli zachoruje to łagodnie i ich zakaznosc też jest mniejsza. Mnie najbardziej uspokoiły art mamyginekolog. Zaraz podeślę linki. U mnie mija właśnie 21 dni od kontaktu z polpascem i mam tylko wpisane w kartę ciąży, że miałam kontakt z wirusem (nowa ksywa mojego męża) Wiem, że stres jest mimo wszystko....
-
Hej, Cobra super, że wszystko dobrze. Powodzenia Dziewczyny na wizytach i badaniach. Też bałam się tej glukozy, bo mam zgage i odruch wymiotny z rana nawet po wodzie... Ale kupiłam cytrynową i jakoś poszło, nie było źle. A, co do puchniecia stóp to wieczorem buty są mi ciasne. Ciśnienie w normie, białka tylko ślad w moczu i rano jest ok, tzn stopy normalne, także na razie się nie martwię. Pozdrawiam
-
Wesołego zajączka, co po stole bryka. Smacznościami wypełnionymi, Świątecznego koszyka. Smacznego jajka, mokrego dyngusa. Radości płynącej, ze Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Pogody ducha oraz niezapomnianych chwil, spędzonych przy wspólnym stole z najbliższą rodziną. Spokojnych Świąt Wielkanocnych!
-
skakanka sprawdzone sposoby: woda morska no i coś, co uratowało moją siostrę, jak miała w ciąży zapalenie zatok: fixin, to jest do płukania zatok, brzmi strasznie ale da się ogarnąć i naprawdę pomaga. A my dzisiaj po wizycie u gin.Mały rozwija się wzorowo, 927 gramy (24tydz 5 dzień), termin w tej chwili wychodzi z usg 23.07... :) pełnia szczęścia :) Pozdrawiam
-
Hej, biorę letrox 75, niedoczynność wykrylam kilka miesięcy przed ciążą (jak szukałam przyczyn nieudanych prób ), do rzeczy, tabletki i wodę mam przy łóżku, biorę przy pierwszym budziku, a teraz poprostu jak się obudzę :) endokrynolog poleciła brać oczywiście na czczo, popijając wodą zwykłą przegotowaną, nie mineralną, jeden dwa łyki wody ale można też nie popijać, ja nie umiem. No i śniadanie dopiero po pół godziny...
-
Hej Dziewczyny, Zakochana trzymaj się, współczuję, bo nie dość, że się nacierpisz to jeszcze stres niepotrzebny, ale najważniejsze, tak jak piszesz, że z Maluszkiem wszystko dobrze. Co do kosmetyków, to używam biooli w żelu, ale biorąc pod uwagę moje geny i stan skóry, nie nastawiam się nawet na brak rozstępów, z resztą już pierwsze ślady mam na piersiach... Był też temat wózków. Biorę pod uwagę bebetto Holland, a jeśli inny to zwracam uwagę na wielkość gondoli, żeby posłużył w zimie. Ach a ten mózg ciążowy, lub jak ja to mówię dziury... to naprawdę jest ciekawe zjawisko... A sny...kosmos Buziaki
-
Hej. U mnie z pracą i wychowawczym trochę inaczej, bo prowadzę działalność i pracuje na kontrakcie. Przygotowaliśmy się finansowo, bo wiedziałam, że będę musiała iść na zwolnienie w ciąży (praca w szkodliwych warunkach). Już rozmawiałam z szefem, że wrócę w czerwcu, na urlopy, więc resztę wychowawczego wykorzysta mąż. Możliwe, że następny rok mąż będzie na urlopie rodzicielski, a później opiekunka lub żłobek. Dziadkowie pracują i mieszkają w innym mieście... Chyba, że zdecydujemy się szybko na drugie dziecko, ale rzeczywistość zweryfikuje plany :) Mimo, że w sprawie ospy i półpaśca uspokoił mnie lekarz specjalista, to i tak dopiero wczoraj przestałam wertowac materiały w necie, wykupiłam nawet dostęp do czasopisma medycznego.... No cóż tak już mam... Buziaki i miłej niedzieli
-
Patrycjaaa, z tego, co wiem, jeśli to Twoja kolejna opryszczka, to nie ma się co przejmować, jeśli masz po raz pierwszy lepiej iść do lekarza.
-
Pół nocy nie spałam, specjalizację internetową zrobiłam z ospy i półpaśca... Zadzwoniłam do szpitala zakaźnego, już pielęgniarka na izbie mnie uspokoiła, że jak chorowalam to nie mam się martwić. Podała mi komórkę do lekarza dyżurnego i on tylko zapytał czy na pewno miałam ospe w dzieciństwie, a jak powiedziałam, że nawet miałam półpasiec to stwierdził, że jestem bezpieczna i powtórzył, że nie muszę się martwić. Co prawda i tak się wynoszę z domu, żeby dmuchać na zimne, aż Mężowi się zagoi, albo chociaż skończy brać leki. Ech... nigdy tak nie panikowalam, no ale teraz nie martwię się już tylko o siebie. A co do bieżącego tematu, hmmm ile ciężarnych wokoło, a kilka ich jest, tyle reakcji. Jednak rzeczywiście dziewczyny w pierwszej ciąży bardziej podekscytowane, albo tylko tak mi się wydaje. Pozdrawiam i miłego wekendu
-
Cześć Dziewczyny, jest 3.42 a ja nie śpię i się stresuję... Nawet nie odniosę się do poprzednich postów, tylko od razu pisze o co chodzi. Wczoraj Mąż był u lekarza i ma półpasiec. Miałam ospe jako dziecko i półpasiec kilka lat temu, ale... Lekarz rodzinny mówi, że małe ryzyko zakażenia...koleżanka, koleżanki młoda ginekolog, że nie mam się martwic, dziecku nic nie grozi a ja mogę mieć najwyżej dolegliwości bólowe... A moja ginekolog, że mimo przechorowania nie jestem na 100% zabezpieczona i mam się zgłosić do szpitala zakaźnego i oni tam mnie ewentualnie zakwalifikuja do podania immunoglobuliny.... Nie wiem, co zrobić... Stresuje się cała sytuacją i jakoś wizyta w szpitalu zakaznym dodatkowo mnie przeraża... Co myślicie, miała może któraś z Was podobna sytuację, miała kontakt z chorym na ospe albo półpasiec? Pozdrawiam
-
Hej Dziewczyny, wszystkie super wyglądacie, tylko pozazdrościć, same szczupłe laseczki. Z moją figurą właściwie nie widać czy te 5 kg na plusie to ciąża czy poprostu przytyłam...Generalnie jak brzuch dogoni rozmiarem mój tyłek, to będzie to już dzień porodu U mnie jak zwykle ciągle coś się dzieje, aktualnie kończymy remont łazienki, więc większość czasu spędzam u siostry, a konkretnie z jej tygodniowym synkiem. I tu moje zaskoczenie, nigdy nie byłam zbyt wylewna, jeśli chodzi o dzieci, nie mówiąc już o opiece i ogarnianiu takiego maleństwa...a tu szok, instynkt czy hormony już działają i sama się sobie dziwie, że wiem co, i jak, i wszystko przy nim zrobię. Także jest nadzieja, że sobie poradzę ;) A mój Synuś tak już wywija, że jak leżę płasko to widać ruchy "gołym okiem" i to jest mega :) pozdrawiam i życzę miłej niedzieli
-
Hej Dziewczyny, jak zwykle odzywam się po dłuuuuuugim czasie, ale tyle się działo różnych rzeczy na około, że nie miałam kiedy. Nadrobilam częściowo tylko wątki. My już po połówkowych, byłam w piątek (19 tydz 4 dzień) wszystko super, Dominik miał już wtedy 390 gram. Kopniaki czuje już nawet koło pępka. Właśnie się zastanawiam nad szkołą rodzenia, mieszkam w Bydgoszczy więc wybór całkiem spory, ale chyba zdecyduje się na taką przy szpitalu, w którym chce rodzić. O położnej będę się dowiadywać w przychodni i dam znać. Pisząc do Was dostałam wiadomość, że siostra właśnie urodziła synka. Pozdrawiam i życzę wszystkim super wieści z połówkowych i w ogóle. Buziaki
-
Hej, właśnie też chciałam pytać o suplementy. W tej chwili biorę prenatal classic dha.
-
Aha a u mojej doktor prowadzącej byłam 12 tydz 1 dzień, bo dla niej tak było idealnie:)
-
Hej, ja na prenatalnych byłam dokładnie 13 tydz 3 dzień,7,76 cm... Z usg wyszło 14 tydz 0 dni :) generalnie chodzi o to żeby Maluszek nie był większy niż 8,5 cm( tak mówiła lekarka mojej siostrze) bo do tej wartości mogą wszystko policzyć. Też się denerwowalam, że idę późno, ale było ok.
-
Znowu zjadło mi pół wiadomości.... Cobra z moich doświadczeń, jeszcze sprzed ciąży mogę Ci podpowiedzieć, tak jak inne dziewczyny, powtórzenie wyników. Tsh wychodzi różnie... Pozdrawiam
-
Hej Dziewczyny, po 3 h spędzonych jakże sypatycznie w szpitalu jestem po usg i pobraniu krwi, wyniki za tydzień, ale z usg wszystko dobrze. No i na 100% lekarz potwierdził, że to chłopak, pomijam fakt, że rzucał kiepskimi żartami, że będzie mógł grać w filmach.... Szkoda gadać, ważne, że wszystko dobrze
-
Hej Dziewczyny ile fajnych wieści, miło się czyta dobre wiadomości. Maleina, na pewno będzie dobrze i nie zmieniaj nastawienia :) Lilla też tak miałam i nadal mam takie ciągnięcie od pachwin w górę , jeden dzień z lewej inny z prawej...na badaniu wszystko było ok, więc poprostu rośniemy:) a jak podniose coś to zawsze zaboli, więc staram się w ogóle nie dźwigać. Jutro idę na prenatalne, pierwszy raz w życiu na jakiekolwiek badania do szpitala, mimo że sama pracuje w szpitalu. Pozdrawiam
-
Hej Dziewczyny, właśnie od jakiegoś czasu oglądam te poduszki i też nie wiem na jaką się zdecydować....za dużo tego, kupię na pewno, bo już teraz nie mogę sobie znaleźć pozycji do spania. A te głupie sny, to nie wiem skąd się biorą pozdrawiam
-
Sandawilla bardzo mi przykro, współczuję... Patelii Monikacz a w którym tyg jesteś? jestem w 13 tyg, wiem, ze Pani Doktor szybko określiła płeć dzidziusia, wiec nie zdziwię się jak na następnym badaniu zmieni zdanie:)
-
Cześć Dziewczyny, znowu odzywam się po długim czasie, nawet nie nadrobiłam wątków za bardzo...wybaczcie, ale moje samopoczucie było masakryczne, non stop migreny...budziłam się z bólem głowy i z nim zasypiałam, więc ograniczałam na maksa TV, kompa i telefon (o dziwo bateria w telefonie naprawdę długo trzyma:)) Zaprzyjaźniłam się z amolem i wcierałam go w skronie, piszę o tym, bo chwilami nawet pomagało. Dzisiaj byłam na usg genetycznym i jak zobaczyłam Synka ( na 99% już nam Pani Doktor powiedziała i nawet na zdjęciu gołym okiem widać:)) i dowiedziałam się, ze wszystko jest super to uwaga, ból głowy minął! W przyszłym tygodniu mam prenatalne, robię, bo ze względu na charakter mojej pracy, mam refundowane, więc czemu nie. Traktuje je trochę w sumie jako konsultacje z innym ginekologiem a testy z krwi mam nadzieje, ze tylko jeszcze bardziej mnie uspokoją:) Pozdrawiam Was serdecznie, trzymajcie się. I tak na marginesie od tygodnia nie wymiotowałam i Wam tez tego życzę, buziaki.
-
Cześć, nie wiem czemu skróciło mój poprzedni post do jednego zdania...napisze moje wypociny jeszcze raz...Jestem po wizycie 17.12, serduszko bije, wszystko "książkowo":) objawów mam szeroki wachlarz, ale najgorsze są migreny i wymioty...całe szczęście jestem na L4. Na szybko przejrzałam posty i chyba mogę pomóc z zapaleniem pęcherza, znam problem od lat i teraz tez już coś się kroiło także sposób sprawdzony w ciąży:) Jak tylko czuje, ze coś się dzieje, pije przynajmniej szklankę, najlepiej dwie lekko ciepłej wody z cytryną ( 2-3 cytryny na szklankę wody, musi być mocno kwaśne). Trzeba wypić a nie popijać;) Bakterie nie lubią kwaśnego środowiska, wiec to ma je wypłukać i spowolnić rozwój ( takze działanie uzasadnione, a nie jak woda z sola na migrene ). A jeśli chodzi o wiek, to urodzę jako 30. Pozdrawiam.