Skocz do zawartości
Forum

Monikacz

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Monikacz

  1. Monikacz

    Sierpnióweczki 2019

    Panda to nawet sobie nie wyobrażam jaki miałaś stres i jeszcze odizolowac się od córki.... Nam z mężem było ciężko, a co dopiero z dzieckiem.
  2. Monikacz

    Sierpnióweczki 2019

    https://mamaginekolog.pl/ospa-wietrzna/
  3. Monikacz

    Sierpnióweczki 2019

    https://mamaginekolog.pl/prosto-o-immunologii/comment-page-3/#comments
  4. Monikacz

    Sierpnióweczki 2019

    Hej, witam też nowe Koleżanki. Współczuję Dziewczyny z cewnikami, miałam z tym doczynienia w pracy z pacjentami i wiem, że jeden nieodpowiedni ruch może sprawić ogromny ból, także trzymajcie się dzielnie, oby nie było tak źle.... Co do ospy i półpaśca, bo to mój Mąż właśnie przechorowal półpasiec i jestem na bierząco. Bergamotka po przejściu ospy nawet bez kontaktu z ospa można zachorować na półpasiec, bo to reaktywacja wirusa który sobie w nas siedzi. Kontakt z ospa zwiększa ryzyko, ale raczej organizm sobie poradzi. Półpasiec jest nie groźny dla dziecka w brzuszku, bo nie dostaje się do niego wirus tylko przeciwciała, które po przebyciu ospy są w naszym ciele na stałe i mobilizują się po kontakcie z wirusem. Oczywiście nikt 100% nie daje, jak ze wszystkim w ciąży. Moja wiedza opiera się na wielu artukulach, bo przeczytałam chyba wszystko w necie nawet te płatne oraz na konsultacji z ginekologiem. Konsultowalam się też w szpitalu zakaznym i jeśli jesteś pewna, że przechorowalas ospe to i tak nic nie zrobią ( jak się nie chorowało lub nie ma pewności czy się chorowało podają immunoglobuline). Dzieci zaszczepione nie powinny zachorować, a jeśli zachoruje to łagodnie i ich zakaznosc też jest mniejsza. Mnie najbardziej uspokoiły art mamyginekolog. Zaraz podeślę linki. U mnie mija właśnie 21 dni od kontaktu z polpascem i mam tylko wpisane w kartę ciąży, że miałam kontakt z wirusem (nowa ksywa mojego męża) Wiem, że stres jest mimo wszystko....
  5. Monikacz

    Sierpnióweczki 2019

    Hej, Cobra super, że wszystko dobrze. Powodzenia Dziewczyny na wizytach i badaniach. Też bałam się tej glukozy, bo mam zgage i odruch wymiotny z rana nawet po wodzie... Ale kupiłam cytrynową i jakoś poszło, nie było źle. A, co do puchniecia stóp to wieczorem buty są mi ciasne. Ciśnienie w normie, białka tylko ślad w moczu i rano jest ok, tzn stopy normalne, także na razie się nie martwię. Pozdrawiam
  6. Monikacz

    Sierpnióweczki 2019

    Wesołego zajączka, co po stole bryka. Smacznościami wypełnionymi, Świątecznego koszyka. Smacznego jajka, mokrego dyngusa. Radości płynącej, ze Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Pogody ducha oraz niezapomnianych chwil, spędzonych przy wspólnym stole z najbliższą rodziną. Spokojnych Świąt Wielkanocnych!
  7. Monikacz

    Sierpnióweczki 2019

    skakanka sprawdzone sposoby: woda morska no i coś, co uratowało moją siostrę, jak miała w ciąży zapalenie zatok: fixin, to jest do płukania zatok, brzmi strasznie ale da się ogarnąć i naprawdę pomaga. A my dzisiaj po wizycie u gin.Mały rozwija się wzorowo, 927 gramy (24tydz 5 dzień), termin w tej chwili wychodzi z usg 23.07... :) pełnia szczęścia :) Pozdrawiam
  8. Monikacz

    Sierpnióweczki 2019

    Hej, biorę letrox 75, niedoczynność wykrylam kilka miesięcy przed ciążą (jak szukałam przyczyn nieudanych prób ), do rzeczy, tabletki i wodę mam przy łóżku, biorę przy pierwszym budziku, a teraz poprostu jak się obudzę :) endokrynolog poleciła brać oczywiście na czczo, popijając wodą zwykłą przegotowaną, nie mineralną, jeden dwa łyki wody ale można też nie popijać, ja nie umiem. No i śniadanie dopiero po pół godziny...
  9. Monikacz

    Sierpnióweczki 2019

    Hej Dziewczyny, Zakochana trzymaj się, współczuję, bo nie dość, że się nacierpisz to jeszcze stres niepotrzebny, ale najważniejsze, tak jak piszesz, że z Maluszkiem wszystko dobrze. Co do kosmetyków, to używam biooli w żelu, ale biorąc pod uwagę moje geny i stan skóry, nie nastawiam się nawet na brak rozstępów, z resztą już pierwsze ślady mam na piersiach... Był też temat wózków. Biorę pod uwagę bebetto Holland, a jeśli inny to zwracam uwagę na wielkość gondoli, żeby posłużył w zimie. Ach a ten mózg ciążowy, lub jak ja to mówię dziury... to naprawdę jest ciekawe zjawisko... A sny...kosmos Buziaki
  10. Monikacz

    Sierpnióweczki 2019

    Hej. U mnie z pracą i wychowawczym trochę inaczej, bo prowadzę działalność i pracuje na kontrakcie. Przygotowaliśmy się finansowo, bo wiedziałam, że będę musiała iść na zwolnienie w ciąży (praca w szkodliwych warunkach). Już rozmawiałam z szefem, że wrócę w czerwcu, na urlopy, więc resztę wychowawczego wykorzysta mąż. Możliwe, że następny rok mąż będzie na urlopie rodzicielski, a później opiekunka lub żłobek. Dziadkowie pracują i mieszkają w innym mieście... Chyba, że zdecydujemy się szybko na drugie dziecko, ale rzeczywistość zweryfikuje plany :) Mimo, że w sprawie ospy i półpaśca uspokoił mnie lekarz specjalista, to i tak dopiero wczoraj przestałam wertowac materiały w necie, wykupiłam nawet dostęp do czasopisma medycznego.... No cóż tak już mam... Buziaki i miłej niedzieli
  11. Monikacz

    Sierpnióweczki 2019

    Patrycjaaa, z tego, co wiem, jeśli to Twoja kolejna opryszczka, to nie ma się co przejmować, jeśli masz po raz pierwszy lepiej iść do lekarza.
  12. Monikacz

    Sierpnióweczki 2019

    Pół nocy nie spałam, specjalizację internetową zrobiłam z ospy i półpaśca... Zadzwoniłam do szpitala zakaźnego, już pielęgniarka na izbie mnie uspokoiła, że jak chorowalam to nie mam się martwić. Podała mi komórkę do lekarza dyżurnego i on tylko zapytał czy na pewno miałam ospe w dzieciństwie, a jak powiedziałam, że nawet miałam półpasiec to stwierdził, że jestem bezpieczna i powtórzył, że nie muszę się martwić. Co prawda i tak się wynoszę z domu, żeby dmuchać na zimne, aż Mężowi się zagoi, albo chociaż skończy brać leki. Ech... nigdy tak nie panikowalam, no ale teraz nie martwię się już tylko o siebie. A co do bieżącego tematu, hmmm ile ciężarnych wokoło, a kilka ich jest, tyle reakcji. Jednak rzeczywiście dziewczyny w pierwszej ciąży bardziej podekscytowane, albo tylko tak mi się wydaje. Pozdrawiam i miłego wekendu
  13. Monikacz

    Sierpnióweczki 2019

    Cześć Dziewczyny, jest 3.42 a ja nie śpię i się stresuję... Nawet nie odniosę się do poprzednich postów, tylko od razu pisze o co chodzi. Wczoraj Mąż był u lekarza i ma półpasiec. Miałam ospe jako dziecko i półpasiec kilka lat temu, ale... Lekarz rodzinny mówi, że małe ryzyko zakażenia...koleżanka, koleżanki młoda ginekolog, że nie mam się martwic, dziecku nic nie grozi a ja mogę mieć najwyżej dolegliwości bólowe... A moja ginekolog, że mimo przechorowania nie jestem na 100% zabezpieczona i mam się zgłosić do szpitala zakaźnego i oni tam mnie ewentualnie zakwalifikuja do podania immunoglobuliny.... Nie wiem, co zrobić... Stresuje się cała sytuacją i jakoś wizyta w szpitalu zakaznym dodatkowo mnie przeraża... Co myślicie, miała może któraś z Was podobna sytuację, miała kontakt z chorym na ospe albo półpasiec? Pozdrawiam
  14. Monikacz

    Sierpnióweczki 2019

    Hej Dziewczyny, wszystkie super wyglądacie, tylko pozazdrościć, same szczupłe laseczki. Z moją figurą właściwie nie widać czy te 5 kg na plusie to ciąża czy poprostu przytyłam...Generalnie jak brzuch dogoni rozmiarem mój tyłek, to będzie to już dzień porodu U mnie jak zwykle ciągle coś się dzieje, aktualnie kończymy remont łazienki, więc większość czasu spędzam u siostry, a konkretnie z jej tygodniowym synkiem. I tu moje zaskoczenie, nigdy nie byłam zbyt wylewna, jeśli chodzi o dzieci, nie mówiąc już o opiece i ogarnianiu takiego maleństwa...a tu szok, instynkt czy hormony już działają i sama się sobie dziwie, że wiem co, i jak, i wszystko przy nim zrobię. Także jest nadzieja, że sobie poradzę ;) A mój Synuś tak już wywija, że jak leżę płasko to widać ruchy "gołym okiem" i to jest mega :) pozdrawiam i życzę miłej niedzieli
  15. Monikacz

    Sierpnióweczki 2019

    Hej Dziewczyny, jak zwykle odzywam się po dłuuuuuugim czasie, ale tyle się działo różnych rzeczy na około, że nie miałam kiedy. Nadrobilam częściowo tylko wątki. My już po połówkowych, byłam w piątek (19 tydz 4 dzień) wszystko super, Dominik miał już wtedy 390 gram. Kopniaki czuje już nawet koło pępka. Właśnie się zastanawiam nad szkołą rodzenia, mieszkam w Bydgoszczy więc wybór całkiem spory, ale chyba zdecyduje się na taką przy szpitalu, w którym chce rodzić. O położnej będę się dowiadywać w przychodni i dam znać. Pisząc do Was dostałam wiadomość, że siostra właśnie urodziła synka. Pozdrawiam i życzę wszystkim super wieści z połówkowych i w ogóle. Buziaki
  16. Monikacz

    Sierpnióweczki 2019

    Hej, właśnie też chciałam pytać o suplementy. W tej chwili biorę prenatal classic dha.
  17. Monikacz

    Sierpnióweczki 2019

    Aha a u mojej doktor prowadzącej byłam 12 tydz 1 dzień, bo dla niej tak było idealnie:)
  18. Monikacz

    Sierpnióweczki 2019

    Hej, ja na prenatalnych byłam dokładnie 13 tydz 3 dzień,7,76 cm... Z usg wyszło 14 tydz 0 dni :) generalnie chodzi o to żeby Maluszek nie był większy niż 8,5 cm( tak mówiła lekarka mojej siostrze) bo do tej wartości mogą wszystko policzyć. Też się denerwowalam, że idę późno, ale było ok.
  19. Monikacz

    Sierpnióweczki 2019

    Znowu zjadło mi pół wiadomości.... Cobra z moich doświadczeń, jeszcze sprzed ciąży mogę Ci podpowiedzieć, tak jak inne dziewczyny, powtórzenie wyników. Tsh wychodzi różnie... Pozdrawiam
  20. Monikacz

    Sierpnióweczki 2019

    Hej Dziewczyny, po 3 h spędzonych jakże sypatycznie w szpitalu jestem po usg i pobraniu krwi, wyniki za tydzień, ale z usg wszystko dobrze. No i na 100% lekarz potwierdził, że to chłopak, pomijam fakt, że rzucał kiepskimi żartami, że będzie mógł grać w filmach.... Szkoda gadać, ważne, że wszystko dobrze
  21. Monikacz

    Sierpnióweczki 2019

    Hej Dziewczyny ile fajnych wieści, miło się czyta dobre wiadomości. Maleina, na pewno będzie dobrze i nie zmieniaj nastawienia :) Lilla też tak miałam i nadal mam takie ciągnięcie od pachwin w górę , jeden dzień z lewej inny z prawej...na badaniu wszystko było ok, więc poprostu rośniemy:) a jak podniose coś to zawsze zaboli, więc staram się w ogóle nie dźwigać. Jutro idę na prenatalne, pierwszy raz w życiu na jakiekolwiek badania do szpitala, mimo że sama pracuje w szpitalu. Pozdrawiam
  22. Monikacz

    Sierpnióweczki 2019

    Hej Dziewczyny, właśnie od jakiegoś czasu oglądam te poduszki i też nie wiem na jaką się zdecydować....za dużo tego, kupię na pewno, bo już teraz nie mogę sobie znaleźć pozycji do spania. A te głupie sny, to nie wiem skąd się biorą pozdrawiam
  23. Monikacz

    Sierpnióweczki 2019

    Sandawilla bardzo mi przykro, współczuję... Patelii Monikacz a w którym tyg jesteś? jestem w 13 tyg, wiem, ze Pani Doktor szybko określiła płeć dzidziusia, wiec nie zdziwię się jak na następnym badaniu zmieni zdanie:)
  24. Monikacz

    Sierpnióweczki 2019

    Cześć Dziewczyny, znowu odzywam się po długim czasie, nawet nie nadrobiłam wątków za bardzo...wybaczcie, ale moje samopoczucie było masakryczne, non stop migreny...budziłam się z bólem głowy i z nim zasypiałam, więc ograniczałam na maksa TV, kompa i telefon (o dziwo bateria w telefonie naprawdę długo trzyma:)) Zaprzyjaźniłam się z amolem i wcierałam go w skronie, piszę o tym, bo chwilami nawet pomagało. Dzisiaj byłam na usg genetycznym i jak zobaczyłam Synka ( na 99% już nam Pani Doktor powiedziała i nawet na zdjęciu gołym okiem widać:)) i dowiedziałam się, ze wszystko jest super to uwaga, ból głowy minął! W przyszłym tygodniu mam prenatalne, robię, bo ze względu na charakter mojej pracy, mam refundowane, więc czemu nie. Traktuje je trochę w sumie jako konsultacje z innym ginekologiem a testy z krwi mam nadzieje, ze tylko jeszcze bardziej mnie uspokoją:) Pozdrawiam Was serdecznie, trzymajcie się. I tak na marginesie od tygodnia nie wymiotowałam i Wam tez tego życzę, buziaki.
  25. Monikacz

    Sierpnióweczki 2019

    Cześć, nie wiem czemu skróciło mój poprzedni post do jednego zdania...napisze moje wypociny jeszcze raz...Jestem po wizycie 17.12, serduszko bije, wszystko "książkowo":) objawów mam szeroki wachlarz, ale najgorsze są migreny i wymioty...całe szczęście jestem na L4. Na szybko przejrzałam posty i chyba mogę pomóc z zapaleniem pęcherza, znam problem od lat i teraz tez już coś się kroiło także sposób sprawdzony w ciąży:) Jak tylko czuje, ze coś się dzieje, pije przynajmniej szklankę, najlepiej dwie lekko ciepłej wody z cytryną ( 2-3 cytryny na szklankę wody, musi być mocno kwaśne). Trzeba wypić a nie popijać;) Bakterie nie lubią kwaśnego środowiska, wiec to ma je wypłukać i spowolnić rozwój ( takze działanie uzasadnione, a nie jak woda z sola na migrene ). A jeśli chodzi o wiek, to urodzę jako 30. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...