
Edzia987
Użytkownik-
Postów
18 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Edzia987
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 34
-
Magda ja miałam tą jak karmiłam bo mi sutki pękały i krew się lała i mi pomogła https://www.doz.pl/apteka/p4300-Medela_PureLan_100_masc_na_brodawki_piersiowe_7_g
-
Magda spokojnie te górne 1 to jak do tej pory najgorsze i też najgorzej je zniósł a ja razem z nim. Ciężko jest niekiedy chce się płakać jak marudzi ale jeszcze trochę i wyjdą wszystkie. Ja po tych górnych 1 nawet nie wiedziałam kiedy mu 2 dolne dwójki wyszły :). Kolki przeżyłyśmy to i zęby damy rade :)
-
PannaNikt jaka słodka kruszynka. Nie obejrzysz się a też pokaże nowe umiejętności. Tak ja też prześledziłam składy jogurtów dla dzieci i faktycznie dodają cukier i koszt 4-paka to ponad 12zł więc ja kupuje mu danonki które też mają cukier z tym że daje mu tak odświętnie raz lub dwa razy w tygodniu je jogurcika. A oczywiście że najlepiej się śpi z mamą i tatą zajmując prawie całe łóżko u nasto samo a plecy to mam codziennie skopane :)
-
Od wczoraj włączyłam opcję ,,ban" także ten udaje że jej nie ma, wszyscy w domu jej tłuką do głowy a ona dalej swoje gada. Jej mózg chyba nie współpracuje z językiem ale cóż... Ja wiem że to jest czas na mega wywrotki ona chyba nie i ten tekst - ja swojego dzieciaka pilnowałam krok w krok i nie pozwoliłabym żeby się uderzył- no kurwica strzela jak wiesz że jej dzieciak czoło oparzył, pizło go jak włozył gwoździa do kontaktu itd (można w nieskończoność wymieniać) a przyjdzie i da ci do zrozumienia że jesteś złą matką bo dzieciak mógł sobie zęba wybić. - sorry dziewczyny musiałam się wygadać. Mam nadzieję że nie popsułam Wam atmosfery przed świętami. Szoti ja jej kupie ale tabletki nasenne . Dobrze że je malutki w mojego to trzeba wmuszać wszystko jakiś tadek-niejadek się zrobił z niego ostatnio. Cebulka na codzień olewam ale jak się nagromadzi tego z kilku miesięcy to aż mnie roznosi... Nawet z nauką siadania było tak że kilka razy zachwiał się i uderzył głową o podłogę ale nauczył się że musi amortyzować upadek i teraz jak przeważy go do tyłu kiedy próbuje wstać to głowę trzyma w górze i na dupkę spada
-
Magda oj zaskakuje mnie z dnia na dzień. Teraz te nasze dzieciaczki zrobiły się takie fajne, nie da się z nimi nudzić :). Ja znowu miałam wczoraj spięcie z teściową i pierdziele nie rozmawiam z nią nie mam ochoty. Zrobiła mi awanture że mały jak stał w łóżeczku to się puknął jak gryzł barierkę aż mnie wczoraj zagotowała. My też kupiliśmy butelkę winka i czeka na święta a co :) Więc kochane ja też życzę Wam zdrowych pogodnych świąt, bez tego szału sprzątania, gotowana itp. tak jak Magda napisała samych przespanych nocy i oczywiście grzecznych brzdący :) Cebulka Adaś szykuje się żeby dojść do Mikołaja po paczkę
-
Magda 3 dni próbowałam ale dochodzi mi do 70% więc wstawię dopiero po 1 :). Dziewczyny chyba porwał przedświąteczny wir pracy... A z nowości u nas właśnie mały stanął sobie w łóżeczku na nóżkach a jak się przy tym cieszył
-
Magda widocznie Twoja Wercia jest z tych nie raczkujących. Nie bawi się w zdzieranie kolan tylko idzie na nóżki. Zrobie zdjęcie tylko nie wiem czy uda mi się załadować na forum bo od połowy miesiąca mój internet coś szwankuje a miał być nielimitowany ahh ci oszuści :/
-
Cebulka ja to jestem w szoku był marudny ale myślałam że to przez te 1 górne a w sobotę smaruje mu buzię i czuje 2 kolejne kiełki no szok. Cebulka właśnie już w tamtym roku kombinowałam ale przez te skosy nie mamy miejsca żeby zrobić dodakowo kuchnię i łazienkę na górze bo wtedy byłby tylko 1 pokój więc też jestem zmuszona chodzić z małym. Tyle że większość robie na górze mleko czy podgrzewanie czego kolwiek to nie muszę schodzić. Ale z każdą łyżeczką, miseczką i buteleczką lecę do mycia.
-
Hej dziewczyny, ja to nie szaleje bo jakoś nie przepadam za tymi świętami i nigdy nie lubiłam ich. Zimno, sztuczno i na pokaz... Ogólnie gdyby nie przymusowa wigilia to u mnie dzień jak codzień. Także ja nie sprzątam i nie gotuje. Mało tego mieszkanie z teściową zaczyna mi bardzo doskwierać. Ostatnio zrobiła się straszna aż czasami nie do wytrzymania. Dzisiaj też mnie zjeżyła że do tej pory mam ciśnienie podniesione. Z pozytywnych rzeczy to mały rozrabiaka zaczyna sprawniej śmigać na czworaka pokonując przy tym większe dystanse i doszły nam kolejne 2 zęby (razem ma ich 8) ślini się okropnie i zastanawiam się czy kolejne nie będą wychodzić. coreczki oj biedna malutka oby szybko wróciła do zdrowia. A u Ciebie jak przygotowania?
-
Kurcze ja to dalej boje się dać małemu dotknąć psa. Rwie się do niego strasznie. U nas w dalszym ciągu próby podnoszenia. Jak na razie bez problemu klęczy sobie w łóżeczku i chyba muszę pomyśleć o obniżeniu na ostatni poziom. coreczki zdrówka dla malutkiej. Magda i nocną pobudkę masz zrekompensowaną :).
-
Hej dziewczyny, U nas 2 kolejne zęby się wybiły także są 4 na górze i 2 na dole. Wczoraj mój leniuszek pokazał że umie raczkować do przodu. Zamówiliśmy pizze a mały z pozycji leżącej usiadł i poszedł do przodu do kartonu z pizzą :o . Magda oo to wykorzystuj każdą chwilę na sen Cebulka o jeju Wy to się macie :/ szybkiego powrotu do zdrowia. anonimowa, szoti, PannaNikt, coreczki a jak u Was?
-
W końcu przebiła się ta nieszczęsna 1 jeszcze druga tylko i może będzie jakaś przerwa z tymi zębami bo zwariuje z tym jęczeniem od rana do wieczora :/. Wszystko jest be. Ogólnie mojemu dziecku jest cały czas mało. Jak zaczął się przekręcać to chciał wstawać na czworaka, jak zaczął stawać na czworakach to chciał się przemieszczać, jak zaczął się przemieszczać to chciał siadać jak teraz siada sam to chce stać i wspina się po mnie i wisi tak całymi dniami a przy tym najlepszą zabawą jest ,,pierdzenie" ustami w mamy ramię. Czy te maluchy choć przez tydzień nie mogą się nacieszyć 1 zdobytą umiejętnością. Potrafi siadać sam to już nie chce siedzieć bo lepiej stać oo matko :/. Marudne te moje dziecię. Magda ja jak muszę coś zrobić to korzystam albo z huśtawki albo krzesełka przypnę go pasami to wiem że nigdzie krzywdy sobie nie zrobi problem w tym że czas operacyjny to ok 20 min później jest rozpacz że jest upolowany i nie może się poruszyć
-
coreczki czasami zastanawiam się kto tym ludziom dał pozwolenie na wykonywanie zawodu... Ja swojemu kupiłam pierdoły. Świecą grają i może je pogryźć tzn. telefon komórkowy i pilot( dziecięcy) garnuszek na klocuszek i jeźdzącą kaczuszkę (jeździ, mruga oczkami, macha skrzydełkami i śpiewa, ma jeszcze na brzuszku przyciski z odgłosami) stwierdziłam że zamiast 1 presentu kupie mu kilka drobnych to może coś go zainteresuje :). Magda my mamy 4 sztuki na stanie i 2 kolejne się przebijają
-
6 skok około 37 tygodnia życia (8,5 miesiąca), ‘Świat kategorii”- dziecko zaczyna rozumieć, że pewne rzeczy należą do jednej grupy lub kategorii np. mimo, że banan i szpinak wyglądają i smakują inaczej, to należą do jednej kategorii: jedzenie. Cytat ze strony mama ginekolog. Więc jak to nie zęby może skok
-
coreczki a nie sprawdzałaś w buźce czy tam nie ma dziąsełek napuchniętych? U mnie mały jak schodzą zęby w dół do wyjścia to ma tak że non stop na rękach i w nocy śpi jak zając pod miedzą. Ostatnio co pisałam o czopku to też tydzień marudził i chociaż tą jedną noc oboje przespaliśmy z 1 pobudką. Tyle że mu wychodzi do końca 2 i dodatkowo 2 jedynki na raz postanowiły wyjść. Więc u nas to z bólu tak marudzi i śpi, widzę też że promieniuje mu aż do uszu bo ciąga się za oba. W dzień śpi góra 40 min. Dzisiejszej nocy w łóżeczku przespał od 22 do 24 a resztę nocy ze mną bo płakał przez sen całą noc. A tak jak zaczyna płakać przytulam go i zasypiamy razem.
-
anonimowa dziecko me mnie zaskakuje dzisiaj już urwany kawałek chrupka był dobry i próbował go żuć. Może nie będzie tak źle będę mu coraz większe kawałki odrywała aż zakuma o co chodzi. Ale spróbuje tak jak mówisz nie na język a na policzek
-
Zaskakuje mnie ten mój Maciej jednego dnia pokazał że umie chodzić a na koniec przed snem sobie na dodatek usiadł. Taa już dzisiaj tyłem swobodnie schodzi z łóżka a choinka w tym roku będzie jednak będzie podwieszana hahaha . anonimowa motywujesz nas do nowych rzeczy :). Ja to codziennie testuje grudki na przykładzie chrupka- odrywam kawałek wsadzam do buzi i obserwuje, tyle że za każdym razem jet to samo. Na języku jest kawałek to odruch wymiotny mimo to że chrupek już dawno zdążył się rozpuścić ehh
-
Ajj i mamy to wczoraj sam zaczął siadać- leżał i se po prostu usiadł aż mi oczy wyszły z orbit. A raczkuje do tyłu anonimowa podziwiam Cię. Muszę się przełamać :/.
-
Magda pytam bo u mnie nic oprócz papek nie chce bo nawet najmniejszymi kawałkami się ksztusi :/
-
A dalej u Was jest problem z grudkami? Bo u nas dalej to samo
-
Magda hahaha u nas panele też wylizane teraz zaczyna mi dywan obgryzywać jak się tylko na chwilkę odwrócę . To jak mama będzie to chwilę odsapniesz anonimowa w sumie masz rację haha. Też ją mamy z wyprawki ale częściej czytam te z tej cieńszej książeczki co była w wyprawce z tym że oczywiście zaraz próbuje wyrwać z rąk i do buzi włożyć
-
Blask hahaha blask miało być uwielbiam słownik
-
Muszę się zaopatrzyć w któryś syropek tak na w razie co bo przecież w święta czy niedzelę najbliższa apteka całodobowa jest 30 km i w takich chwilach uświadamiam sobie że pragnę powrotu do cywilizacji hahaha anonimowa jak dobrze wstać skoro świt, jutrzenki plask nananana :):):) Magda ostatnio z małym nie wychodzę na dwór bo wieje że mało głowy nie urwie a o zimnie już nie wspomnę
-
Ja już wczoraj nie wytrzymałam fizycznie i dałam małemu 2 czopki. Jeden w dzień a drugi na noc i o dziwo zasnął po 30 minutach i obudził się tylko raz przed 3 na jedzenie i też od razu zasnął widocznie ulżyło mu troszkę. Ale podanie czopka to dramat jakiś za każdym razem robi kupę ale coś tam mu się rozpuściło. A powiedzcie czy macie coś innego przeciwbólowego i przeciwgorączkowego niż czopki dla maluszków bo wczoraj sobie tak pomyślałam że w razie gorączki to nawet nie dam rady zbić czopkiem jak on go od razu wykupcia. anonimowa ja odkurzyć jeszcze mogę bo siedzi grzecznie w łóżeczku i patrzy jak odkurzam ale nic poza tym nawet jak śpi to na górze nic nie zrobię bo lekkie puknięcie i od razu się budzi przez te zęby. Ja to też tylko przez neta zamawiam bo tutaj nie ma nic a jak jest to ceny z kosmosu a niby to miasto ale ludzie wieśniaki dlatego też sąsiedzi się poobrażali bo ciągle kurier przyjeżdza. Na głupim dicoflor mam różnicę 10zł tutaj w aptece- o zgrozo Więc mnie chyba czeka jeszcze rok bezpłatnego... Bo moja mam ciągnie 3 prace i choć by chciała nie ma jak... Magda ja na razie Ci nie zmierzę bo mamy na 2 poziomie
-
Umrę chyba zaczym wyjdą te jedynki :( ledwo chodzę już nie mam siły. Cofneliśmy się do czasu noworodkowego- rączki, spanie po niecałe 2 godziny, sam na 5 minut nie zostaje a domu to mam burdel :/. anonimowa ja to chyba nie wróce do pracy bo małego z teściową nie zostawię bo sobie nie poradzi (obserwuje ją codziennie i nie da rady z nim zostać) po tygodniu pewnie musiałabym zrezygnować z niej. Ale tak jak piszeMagda wyszłabym do ludzi bo na tym zadupiu co siedzę daleko od moich znajomych nie mam nawet z kim pogadać jedynie Wam mogę się wyżalić. Mieszkam prawie 3 lata ale nikogo normalnego tu nie ma. Powrót do pracy by trochę urozmaicił życie i odpędził depresję no ale małego nie chcę oddawać w obce ręce...
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 34