Jak byliśmy odbierać mieszkanie to mieliśmy śmieszną sytuacje!
Mój M był w mundurze i akurat oglądaliśmy ogródek (bo będziemy mieli taki malutki). Podszedł do nas taki dziadek i się pytał czy coś się stało. Powiedzieliśmy, że nie. No i jak to starsi ludzie chcą wiedzieć co sie dookoła dzieje, zapytał czy bedziemy tu mieszkać. Jak sie dowiedział, że tak to się bardzo ucieszył i powiedział, że w końcu będzie tu porządek.
Teraz sie śmiejemy, że dziadek będzie do nas przychodził, bo będzie chciał zgłosić interwencje I nie da nam spokoju!