Ja póki co nic nie kupuję, chociaż zawsze jak jestem w sklepie, to dział dziecięcy obowiązkowo odwiedzam a nie kupuję z tego względu, że niedawno przeprowadziliśmy się do nowego mieszkania i jeszcze nie jest uporządkowane wszystko, pokój dla małego póki co jest graciarnią, bo docelowe miejsce gdzie będą graty dopiero się robi u stolarza... Wolę najpierw posprzątać a dopiero później znosić nowe rzeczy. Jedyne co to z nudów przypomniałam sobie jak się robi na drutach i dziergam niebieski kocyk :) Mam jeszcze 5 miesięcy, może zdążę Moja mama coś wiem, że kupiła, ale niestety z częścią ubranek nie trafiła, bo są różowe albo w kwiatuszki. Będą musiały poczekać.
KL K - super niespodzianka!