Skocz do zawartości
Forum

Redberry

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Redberry

  1. madlene-trzymam kciuki za Was!! a ja w nocy przeżyłam koszmar! wczoraj zatruliśmy się z M czyns i o 12 w nocy obudził mnie mega ból brzucha, myślałam, że się zaczyna, więc poszłam na kibelek, a tu.. jakieś bóle jakby na biegunke.. M wstał i to samo... i tak do 2 spędziliśmy zmieniajć się na toalecie. O 2:20 dostałam drgawek i nie mogłam opanować drżenia, meega drżenia całego ciała, nie miałam siły wstać, ubrać się nic, trzęsło mną jakbym zmarzła, szklanka leciała mi z rąk.... zadzwoniliśmy na pogotowie, a oni do nas, że jest tylko 1 karetka i czy damy radę sami przyjechac.... M mnie musiał ubrać, bo nie dałam rady, pojechaliśmy a tam na izbie przyjęć domofon i gościu nie otweira.... M zadzwonił na oddział połozniczy i połozna wyszła, zabrała nas na górę. A w tym czasie te drgawki mi mineły... podłączyła do KTG, powiedziała, że może się zaczyna. Po 20 minutach zawołała lekarza i o ku**a tu się zaczął istny koszmar - dlatego nie cchę tam rodzić. Przyjął mnie jakiś stary emerytowany pierdziel, krzyczał na mnie, że cicho mówię, był gburowaty i bardzo nieuprzejmy. Kazał sę rozebrać i wejśc na samolot cały czas gapiąc się jak się rozbieram i z gołą du*ą gramolę się na samolot. Przy badaniu kryzczał, że mam się rozluźnic i strasznie naciskał... koszmar... Chciało mi sie wyć.... Powiedział, że na pewno nie miałam drgawek tylko drżenie dłoni!!! Fi*t jeden. I dał Aspargan, wydruk KTG nie objaśniająć co tam jest i spytał czy chce zostać. Ku*wa, na pewno. Pojechalismy do domu, a tam dalej biegunka nas męczyłą.... rano zadzwoniłam do mojego gina, przepisał syrop i ścisłą dietę i kazał dużo pić. Powiedział, że drgawki to z obniżenia poziomu elektrolitów w ciele i odwodnienia. Ja pinkole, nadal mam srakę, choć mniejszą, a pupcia mi odpada... najadłam się strachu a ten lekarz w szpitalu mnie popamięta. Boże, jestem wyczerpana... :-(((
  2. racuszekRedberryooo dzięki!qrde, nadal mam biegunkę, choć mniejsza.. juz wiem skąd ta nazwa.. hyhyyh ja mam na to lepszą nazwę " szybciej kur** bo nie zdążysz " hihihihi racuszeklecę sie popieścić z mężem w wannie o długości 120 cm heheh Oooo, no to miłego!
  3. ooo dzięki! qrde, nadal mam biegunkę, choć mniejsza.. juz wiem skąd ta nazwa..
  4. racuszekRedberryRacuszkowa=a co teraz z Twoim terminem? co teraz masz w planie? nie mam do Ciebie nr tel.. zaraz Ci wyślę mój.a jakoś tak mi się odmyśliło i nie rodzę ... niech mała sobie żyje we mnie :) kocham ją , ona kocha mnie a ominą nas nieprzyjemności pieluchowo płaczowe :) a tak serio to jutro mam na 14 .30 KTG , potem od razu wizytę u lekarza i pewnie mnie skieruje do szpitala czy cuś i będą wywoływać ... hyhy :) kurcze, chyba tak.
  5. Racuszkowa=a co teraz z Twoim terminem? co teraz masz w planie? nie mam do Ciebie nr tel.. zaraz Ci wyślę mój.
  6. racuszekmąż własnie zaproponował abyśmy spróbowali wychować małą bezpieluchowo... bo artykuł w gazecie przeczytał ... ehhh tylko że nasze wychowywanie bezpieluchowe to będzie mój wysiłek i jego sukces ehhh no dokładnie.. :P moja mama sie zas stale upiera, abyśmy nie uzywali pampersów tylko tetry... masakrejszyn! wczoraj wypróbowaliśmy suszarkę-kurcze, jestem mile zaskoczona-tylko koszule będę musiała prasować, resztę rzeczy nie trzeba
  7. stokrotka_87a ja jade do sklepu a co dobrego?
  8. racuszekhihi dziękuję :) powinnam napisać abyś jego też ucałowała ale nie wiem czy twoja sprawność fizyczna pozwoli Ci sie na tyle złożyć w pół heheh moja sprawność fizyczna? a co to takiego? qmpeelaBez zmian, na rodzenie mi się nie ma, kręgosłup tylko nadal boli jak cholera... No i nadal czekam na jakieś konkretniejsze informacje co z tatą, ale dopiero jutro bedzie wiecej wiadomo. hmm.. bez zmian, no tak. jak mnie wczoraj ten buc badał, spytałam czy jest rozwarcie, burknał, ze nie... trzymam kciuki za tatke!
  9. qmpeelaWitam wiosennie:) Redberry Kurcze to miałaś przeżycia w nocy, naprawdę... współczuje. A ten lekarz to kawał ch**ja za jajca i na druty telegraficzne z takim! żebyś wiedziała... ehh.. żenujące .. jak u Ciebie?
  10. stokrotka_87Redberrymoje imie to: Mekashikitoka w miarę da się wymówić no sie da racuszekStocia ja moją czuję prawie non stop... albo wypycha nogi , albo dupcię i czesto kręci główką a wówczas ja biegam do kibelka i modlę sie aby nie popuścić po drodze bo pęcherz mi ściska.. Redzia dziś w jakimś kalendarzu znalazłam że Mikołaja jest i od razu pomyślałam o Twoim maluszku :) racuszekmy z mężem mieliśmy imieniny wczoraj było Klemensa hihihi a my się Klemens nazywamy hihih jestes Kochana! całus od Mikołajka! hyhy,imieninowo-nazwiskowa impramacie fantazje!
  11. stokrotka_87oooo kurcze Redzia jakie przezycia.. wspolczuje.... ja bym barana tam pojechala !! wrrr nie puszcze mu tego. złoze skargę u ordynatora.. tylko ile to da jak maja taki deficyt ginekologów?:/
  12. stokrotka_87a wy nie czujecie jakos slabiej swoich dzidziek?? moze ja mam juz jakies omamy zależy od dnia... raz słabiej, raz tak jak zwykle... dzis niedużo.. ale zawsze cos...
  13. racuszekA dziś są chyba imieniny Mikołaja... :) patrzcie to Jak brzmi twój nick po japońsku? - Joe Monster od dziś mówcie do mnie Shikamidoarizkume cos Ty? imieniny? racuszekzaczynam mieć wrażenie że sporo ginekologów to dupki ... ja tez... moje imie to: Mekashikitoka
  14. KaszaaaaaaRedberrykoszmar jednym słowem... :-((( jakbym tu miała rodzić, i trafiła na tego lekarza, to szok. Mój gin od razu wiedział o kogo chodzi, podał nazwisko i mówił, że słyszy częste złe opinie nt tego lekarza, że jest nieuprzejmy, wyzywa, zwłaszcza jak się go obudzi w środku nocy. Wczoraj np. opowiedział mi, jak zadzwoniła do niego jedna kobieta-pacjentka mojego gina, że w piątek pojechała w szpitalu poroniła, spytała sie tego pierdla o przyczyne ia jkies badania, to on jej odpowiedział: Nie mój problem, nie moja du*a. Wypisała się ze szpitala na żądanie.... To się w głowie nie mieści! No co ty mówisz !! Jaki typol bezczelny ! Ciekawa jestem czy jest takim zajebistym lekarzem,że może sobie na to pozwolić czy ma tylko plecy ... jest na emeryturze, więc nie wiem. mój gin mówi mi, że od jakiegoś dłuższego już czasu słyszy o nim takiie historie... że też nikt tego nie zgłosi gdzies. Na oddziale gin-poloz jest tylko 2 lekarzy, ordynator i ten flak. Mój gin się zwolnił we wrześniu zeszłego roku ze względu na atmosferę, to jedyny ludzki lekarz był-tak mi mówiła połozna i faktycznie tak jest, jest niesamowity. Reszta lekarzy dojeżdżających tu do szpitala to stażyści ze Śląska, więc same widzicie czemu nie chcę tu rodzić, tylko jechać do Opola... dobrze, że Miko się rusza.
  15. koszmar jednym słowem... :-((( jakbym tu miała rodzić, i trafiła na tego lekarza, to szok. Mój gin od razu wiedział o kogo chodzi, podał nazwisko i mówił, że słyszy częste złe opinie nt tego lekarza, że jest nieuprzejmy, wyzywa, zwłaszcza jak się go obudzi w środku nocy. Wczoraj np. opowiedział mi, jak zadzwoniła do niego jedna kobieta-pacjentka mojego gina, że w piątek pojechała w szpitalu poroniła, spytała sie tego pierdla o przyczyne ia jkies badania, to on jej odpowiedział: Nie mój problem, nie moja du*a. Wypisała się ze szpitala na żądanie.... To się w głowie nie mieści!
  16. HEJ a ja w nocy przeżyłam koszmar! wczoraj zatruliśmy się z M czyns i o 12 w nocy obudził mnie mega ból brzucha, myślałam, że się zaczyna, więc poszłam na kibelek, a tu.. jakieś bóle jakby na biegunke.. M wstał i to samo... i tak do 2 spędziliśmy zmieniajć się na toalecie. O 2:20 dostałam drgawek i nie mogłam opanować drżenia, meega drżenia całego ciała, nie miałam siły wstać, ubrać się nic, trzęsło mną jakbym zmarzła, szklanka leciała mi z rąk.... zadzwoniliśmy na pogotowie, a oni do nas, że jest tylko 1 karetka i czy damy radę sami przyjechac.... M mnie musiał ubrać, bo nie dałam rady, pojechaliśmy a tam na izbie przyjęć domofon i gościu nie otweira.... M zadzwonił na oddział połozniczy i połozna wyszła, zabrała nas na górę. A w tym czasie te drgawki mi mineły... podłączyła do KTG, powiedziała, że może się zaczyna. Po 20 minutach zawołała lekarza i o ku**a tu się zaczął istny koszmar - dlatego nie cchę tam rodzić. Przyjął mnie jakiś stary emerytowany pierdziel, krzyczał na mnie, że cicho mówię, był gburowaty i bardzo nieuprzejmy. Kazał sę rozebrać i wejśc na samolot cały czas gapiąc się jak się rozbieram i z gołą du*ą gramolę się na samolot. Przy badaniu kryzczał, że mam się rozluźnic i strasznie naciskał... koszmar... Chciało mi sie wyć.... Powiedział, że na pewno nie miałam drgawek tylko drżenie dłoni!!! Fi*t jeden. I dał Aspargan, wydruk KTG nie objaśniająć co tam jest i spytał czy chce zostać. Ku*wa, na pewno. Pojechalismy do domu, a tam dalej biegunka nas męczyłą.... rano zadzwoniłam do mojego gina, przepisał syrop i ścisłą dietę i kazał dużo pić. Powiedział, że drgawki to z obniżenia poziomu elektrolitów w ciele i odwodnienia. Ja pinkole, nadal mam srakę, choć mniejszą, a pupcia mi odpada... najadłam się strachu a ten lekarz w szpitalu mnie popamięta. Boże, jestem wyczerpana... :-((( Madziarka0109Nie wiem o co chodzi, łapią mnie skurcze co 10-15 min i tak np przez godzinę, a potem znów cisza. I tak w kółko, nie chcę jechać do szpitala dopóki się naprawdę nie rozkręci. I tak mam się zgłosić dziś wieczorem do szpitala, bo na jutro mam wywoływanie umówione. Zobaczymy. Strasznie mnie to wszystko męczy i mam już naprawdę dość... Madziarko-trzymam kciuki.. Gosiu - śliczna córunia, a z Ciebie bardzo dzielna dziewczyna!!!
  17. Dobra lasencje-ja spadam zaraz będę mieć gości. Miłego niedzielnego wieczorka, wiosny, wiosny wiooooosny!
  18. Ah, no tak-po cc. Powoli dojdziesz do formy. Dieta na anemię? To chyba bogata w żelazo tak? I błonnik. Ĺťelazna dieta - anemia, bĹ�nnik, cynk, jajka, miedĹş - Ĺťywienie - poradnikzdrowie.pl Dieta przy anemii Dieta w anemii - poradnia.pl
  19. Ja też jestem ciekawa. Teraz mam dłonie jak kiełbaski i jakieś żyły na maksa... i nóżki też precelki.
  20. Aguś -znowu będziesz lasencja jak się patrzy,a ludzie się będą dziwić że masz 2 dzieciarów
  21. Aneczka23 kochana nowe zdjecia oczywiscie beda tylko musze zgrac i napewno wkleje na forum:) waga sie nieprzejmuje:) przeciez tyje sie 9 miesiecy wiec cudów nie oczekuje odrazu ale najwazniejsza jest niunia:) a jak ty sie czujesz? no to ja czekam na fociaki! ja się czuję jak gówienko przez to przeziębienie, ale już dziś jest trochę lepiej. AguniaJestem ponownie. Przy moim synku narazie można wszystko w domu zrobić,tylko je i śpi prawie nie płacze. Śpi już 2 godzinki a ja w tym czasie dom ogarnęlam i nie mam co robić,nawet obiad zdążyłam zrobić. Wiecie co zgubilam już 12 kg i sama jestem w szoku,bo mam brzuch jeszcze ale reszta taka jak przed ciążą, ale brzuch dzis mniejszy niż wczoraj nawet. Więc każdego dnia będzie coraz lepiej. A jak tam się miewacie? Widze,że humory nie bardzo i bardzo Wam wspolczuję,ten czas się bardzo dłuży w oczekiwaniu na maleństwo ale już bardzo blisko,coraz bliżej. Trzymajcie się kochane,niedlugo wszystkie będziemy dzielić się opowieściami o naszych szkrabkach :) No to masz bardzo grzecznego synka-no, ale co się dziwić-mama była spokojna całą ciążę (no prawie... ;-)) to teraz maluszek się odwdzięcza. Oby tak dalej. Masz rację, dłuży się nam, dłuży-ja mam termin na środę, ale tu już niektóre sa po i nic!
  22. Ewciaaoglądam leidis i wpałam na chwilke ale widze że pustki ja też wczoraj na poprawe humoru przeziębieniowego oglądałam Lejdis agula7777 Red jak się czujesz?:)) : mam gorączkę niższą-uff... ale nadal fatalnie... No i nadal w dwupaku! Buziole na niedziole!
  23. Aneczka23 - same dobre wieści, może oprócz tych guzków, ale tym się zajmiecie i wszystko ułoży! A jaka lekarka fajna, że do Was przyjechała i z tą szczepionką, naprawdę super. Ale pocieszające to, że tyle schudłaś -4 kg też zgubisz - nawet nie będziesz wiedzieć kiedy. A co ze zdjęciami małej?
  24. stysiapysiaRedberry ale Boyz II Men przebija wszystkich ..... kuuurde, no ba!! Są najlepsi, nastrojowi..ehh... rozmarzyłam się Stysiu.. hehhhe, a powiedz Twój mąż też lubi te klimaty, bo mój to ani ani i zawsze opuści tekst typu -znowu te muziny qmpeela Gdyby tak chociaż Ninka zdecydowała się już wyjść... Byłoby dużo łatwiej. A tak martwie się o nią, schizuje jak się nie rusza, schizuje jak rusza się za dużo, no i martwie się o tatę... Do tego mama moja też bardzo to przeżywa więc i o nią się martwie... :( Kochanie, tulę mocno i wysyłam same dobre fluidy w Twoim i Taty kierunku! racuszekoczywiście Kubuś z wielkim brzuchem to ja a ten malusi prosiaczek to mój mąż hehe hahahahha Kinia - mina Twojej małej na 3 zdjęciu jest boska, co ja robię tu i czemu tu tak ciasno??
×
×
  • Dodaj nową pozycję...