
Domi123
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Domi123
-
Ja część ubranek mam już kupionych, ale takich typowo wyprawkowych do szpitala, to już nie... Ja to się bardziej martwię, że nie zdarzę z remontem pokoiku dla małej, szczególnie że od tygodnia jestem w szpitalu:-/
-
Ja na początku tak miałam, że bakterie były liczne i wtedy dostałam chyba urosept. Teraz jak w wynikach wychodzą mi bakterie, to nieliczne i nic nie dostaje na to...
-
Ja co prawda takich plamien nie miałam, ale lekarz mówił, że mogą się pojawić, jeśli np łożysko się przesuwa. Tak czy inaczej warto sprawdzić, co i jak :)
-
Paulina, szyjka się wydluzyla z powrotem do 3 cm, więc chociaż w tym temacie póki co mam spokój:)
-
Hej:) A ja ostatnio byłam w szpitalu, bo mała coś się nie chciała ruszać i pojechałam, żeby zrobili mi usg. Wszystko było ok, ale kazali mi zostać (jak się potem okazało tylko po to, żeby nfz im kasę zwrócił). Wkurzyłam sie, bo w dniu przyjęcia powiedzieli mi, że jak wyniki będą ok, to wyjdę na drugi dzień. Wyniki były ok, ale pani ordynator stwierdziła, że jak chciałam tylko na jeden dzień, to mogłam iść do swojej lekarki na wizytę, a nie do szpitala przychodzić i że mam siedzieć cztery dni. Ale się uparłam i wyszłam na własne żądanie, szczególnie że jedzenie tam było takie, że psu bym nie dała...
-
Paulina, no właśnie żadnych dolegliwości nie było...
-
Paulina, ja na polowkowym miałam szyjkę długości 5 cm, tydz później byłam u swojej lekarki i jej na usg wyszło, że szyjka ma 25 mm. Gdybym nie miała usg, to może i bym pomyślała,że sie któryś lekarz pomylił. Ale na polowkowym wyraźnie było widać na usg taką długą kreskę, a u mojej lekarki już dużo krótsza. Ewa,no to super, gratulacje :)
-
Hej:) Ja niedawno byłam na połówkowym, też z dzidziusiem wszystko ok, ale zdjęcia buźki nie dało się zrobić, bo nie dość, że się malutka nakryła nóżkami, to jeszcze dołożyła do tego rączki. Za to ja mam mocno skrócona szyjkę i tak, jak dotąd niczym się nie martwiłam (no może tylko tym, że za mało jem), tak teraz panikuje bardzo. Bo na USG szyjka była w porządku, a już tydz później dużo krótsza. Póki co dostałam leki i mam dużo odpoczywać.
-
Te szczepienia na grypę, to jak dla mnie zupełnie niepotrzebne są. Matka chciała mnie zaszczepić jak byłam młodsza, to lekarz jej powiedział, że jak będę miała zachorować to i tak zachoruje, tylko że łagodniej to przejdę. Może starszej osobie taka szczepionka rzeczywiście pomoże, ja póki co szczepic się nie zamierzam. Co do bólu, to mnie od wczoraj ciągle boli w dole brzucha, ale na szczęście w sobotę mam wizytę, to sie dowiem co i jak.
-
Angelk, jeśli będziesz miała możliwość, to jak będziesz już w Polsce, to skonsultuj się z jakimś lekarzem i powiedz o wszystkim, co Cię niepokoi. Już od wielu osób słyszałam, że opieka nad kobietą w ciąży za granicą jest beznadziejna. Moja bliska znajoma mieszka w Irlandii, rok temu zaszła tam w ciążę, która prowadziła położna. Znajoma jej mówiła podczas wizyt, że często ja boli okolica krocza, położna za każdym razem mówiła, że to nic złego, że tak ma być, żadnych badań ani nic. Znajoma w szóstym miesiącu przyjechała do Polski, niespodziewanie zaczęła rodzić. No i niestety, dziecko nie przeżyło nawet miesiąca. Lekarz w szpitalu jej powiedział, że miała silna infekcję, która spowodowala, że szyjka macicy szybko się zaczęła skracać i stąd ten wczesny poród... I proszę, nie myśl, że chce Cię nastraszyc. Po prostu uważam, że jeśli coś nas niepokoi, to lepiej to sprawdzić u innego lekarza i mieć spokój.
-
Angelk, tu taka cisza, bo większość dziewczyn przeniosła się na FB - tak mi się przynajmniej wydaje, bo coś na poczatkowych stronach tego tematu o tym pisały. Podziwiam Cię, że tak ciężko pracujesz. Mi co prawda już brakuje mojej pracy i chętnie bym do niej wróciła choć na miesiąc, ale nie mogę, ze względu na to, że nie ma możliwości przeniesienia mnie na bezpieczne stanowisko. I z nudów już powoli zaczynam wariować;)
-
Hej. Czytałam w różnych źródłach, że pierwsza ciąża jest widoczna późno, kolejne ciąże już widać dużo wcześniej, dlatego zapewne u Ciebie większy brzuch wcześniej:)
-
Megi, ja brałam urosept, ale to jak mi wyszły nieprawidłowe wyniki moczu. Mocne upławy też przez chwilę miałam i dostałam na nie fluomizin.
-
Ja za to przed terminem miesiączki byłam już wrażliwa na zapachy i nie mogłam w nocy spać. Wymioty przyszły dużo później, zgagi póki co jak dotąd nie miałam, a jestem już w 19 tc.
-
Ja też niestety nie wiem, a wizytę mam dopiero za dwa tyg...
-
Dziewczyny, również Wam życzę wesołych świąt:) Odpoczywajcie, bo już niedługo nie będzie nam to dane. Co do becikowego wiem tylko tyle, że aby się o nie ubiegać, trzeba mieć lekarskie zaświadczenie, że było się pod opieką lekarską przed 10 tyg. ciąży (nie wiem czy 10 tydz. jeszcze się wlicza), a dochód na osobę w rodzinie nie może przekroczyć jakiejś tam kwoty - jakiej konkretnie to nie wiem. I tylko tyle jestem w stanie pomóc
-
Samotność w ciąży- czy Wasz partner też nie angażuje się w ciąże?
Domi123 odpowiedział(a) na nikkalifestyle temat w 9 miesięcy, ciąża
Ja za to mam odwrotnie. Mój mąż angażuje się w te ciążę chyba bardziej niż ja. W telefonie ma zapisane wszystkie terminy wizyt u lekarza, ściągnął sobie nawet jakaś tam aplikację, w której to co tydzień ma informacje, na jakim etapie rozwoju jest nasz dzidziuś. Do lekarza chodzi ze mną na każdą wizytę i aż mnie to denerwuje, bo są tematy, na które chciałabym sam na sam z lekarka pogadać, bo są to po prostu babskie tematy, ale nie... On musi wejść ze mną do gabinetu, bo to jego dziecko, więc on musi być przy każdym USG. Czasem bym chciała, aby mu ten zapał choć na chwilę minął;) -
Ami, u mnie też się udało za pierwszym razem,a to nasz pierwszy dzidziuś:) Ja miałam duże przeczucie, że się udało, więc zawczasu kupiłam test. Pamiętam, że był 23 grudnia, a ja akurat miałam nockę w pracy i pamiętam, że była to moja najgorsza nocka, bo postanowiłam, że jak wrócę rano do domu, to w końcu zrobię ten test, przez co siku mi się strasznie chciało, bo ani razu nie poszłam do wc. O 6 rano skończyłam pracę,w domu zrobiłam test i w takim szoku byłam, że od razu sie udalo, że zupełnie zapomniałam, że planowałam coś specjalnego na okazję informowania;) Po prostu obudziłam męża, on oczywiście niezadowolony, że budzę go w wigilię o 7 rano. No ale dałam mu ten test i już. Po prostu w takim momencie nie wytrzymałabym z utrzymaniem tego, trochę teraz żałuję, bo parę pomysłów miałam ;)
-
A u mnie w końcu chyba zaczyna widać ciążę:) Tak wyglądam, jakbym miała okraglutka piłkę pod bluzka;) Ja wiem, że taka kolej rzeczy, ale cieszę się, bo u mnie w rodzinie wszystkie ale to wszystkie kobiety że strony mamy bardzo brzydko tyłu w ciąży, tzn rósł im tyłek, boki i w ogóle wszystko. A u mnie póki co wygląda na to, że źle nie będzie. No chyba że cieszę się zbyt wcześnie, hehe :)
-
Joasia, jak dla mnie to zwykle bzdury. Tak samo jak to, że kobieta brzydnie, jeśli ma być dziewczynka albo że po kształcie brzucha można poznać płeć. Ja sama bardzo chciałam dziewczynkę, a potem miałam ogromne przeczucie, że będzie dziewczynka i będzie:) A Ty jak czujesz?
-
No to super, że tak wszystko dobrze idzie:) ja swoje polowkowe mam dopiero w połowie kwietnia. Dziś za to pierwszy raz mam wilczy apetyt i nawet teraz myślę, co by tu jeszcze zjeść, mimo że coraz później się robi. Szkoda tylko że oprócz apetytu mam mega lenia i prawie nic mi się nie chce, a przydałoby się chociaż odrobinę mieszkanie przed świętami ogarnąć;)
-
KL K, w sumie to masz rację, że postanowiłaś wyjazd przełożyć. Skoro mąż ma problem z chodzeniem, to pewnie i tak za dużo byście nie zwiedzili, bo musiałby nogę oszczędzać. A no i nerwów zaoszczędzisz. Ja po wyjazdach z teściami to czuję się bardziej zmęczona niż przed wyjazdem, więc już zapowiedziałam mężowi, że w tym roku jedziemy albo sami, albo w ogóle, bo ja nie mogę się denerwować.
-
Ojj,a co to się stało, że wyjazd się nie uda? Ja próbuję wyciągnąć mojego męża na krótki wypad za granicę, gdzieś niedaleko, np do Pragi, ale widzę, że coś niezbyt chętny jest, w końcu jechalibysmy sami, bez całej jego rodziny na glowie. No i mezulek najwidoczniej czuje dyskomfort, że mamusia na wakacje nie pojedzie :-) No ale nic to, najwyżej sama wszystko załatwię i postawię go przed faktem dokonanym, hehe.
-
Mój dzidziuś najwidoczniej jest bardzo leniwy, bo prawie w ogóle się nie rusza. Do tej pory chyba tylko raz poczułam takie wyraźne kopnięcie w dole brzucha, a tak to nic a nic. No chyba że to mój tłuszcz na brzuchu amortyzuje te ruchy i dlatego ich nie czuję;)
-
Ja zachcianek nie mam żadnych póki co. Jakiś czas temu miałam ogromną ochotę na żelki Haribo Colorado (konkretnie te i żadne inne), mój mąż całe miasto za nimi zjezdzil ale nigdzie nie było. Na szczęście ta zachcianka minęła, bo skoro nie ma nigdzie, to ciężko by było. Teraz odrzuca mnie od słodyczy, chipsów, kebaba i chińczyka. Wręcz nie mogę patrzeć na to.