Majcyssss

Olandia wielkie gratulacje:) i dużo zdrówka dla was:*

Milena tak ja nadal w szpitalu. Zapewne wyjdę juz z mala. Tak mi się juz tu nie chce leżeć ze to jest jakiś koszmar:/ chciała bym wytrzymac jeszcze 2 tyg do tego 34 i chyba mi już będzie obojętne czy urodze czy nie. Po tych 8 tyg w szpitalu a ogółem 19 leżenia mam dość.

Oladnia duży facet juz napewno dasz rade chociaż do 35 a nawet 36 tyg. Lez grzecznie plackiem.

U nas na początku były pampersy próbowałam haghis czy jak to się tam pisze ale się nie sprawdziły a później też były te z babydream i dada i pewnie teraz tez będę się starała dady ale czy się uda to zobaczymy :)

Ja po badaniu. U mnie bez zmian pessar trzyma rozwarcie na opuszek ale brzuch napięty i dalej na kroplowie z fenka. No cóż byle jak najdłużej

Tez musze pomyśleć o materacu i o wozku jakimś. Dzisiaj dostałam fenoterol. Narazie jest ok mam nadzieje ze tak zostanie i wyciszyć mi te nieszczęsne skurcze:/

Olandia napewno będzie wszystko ok. Niby po 30 tyg skurcze są juz normalnym zjawiskiem byle by nie były regularne. Chociaż ten lekarz który opiekuje się tu patologia to jakaś masakra każde napięcie brzucha karze zgłaszać. Mi też ostatnio wszyscy z mężem na czele funduja nerwy. Najbardziej takim gadaniem ze córka chodzi smutna ze teskni wrrr mi też tu przyjemnie nie jest. Tyle tylko że tamta jest w domu bezpieczna tej brakuje jeszcze kilka tyg żeby nie spędzić kupę czasu na oiomie. O starsza walczylam o młodsza tez musze tyle ile mój organizm da rade wytrzymać.

U mnie dzidziuś zdrowy:) waży 1300 g może i nie dużo jak na 29t4d ale ważne ze rośnie :) mnie od wczoraj znowu skurcze męczą i znowu jestem na kroplowce tak ze chyba sama będę się bała wyjść do domu. Trudno jeszcze trochę tu zostane:( choć już coraz bardziej tęsknię za córcia; (

Milena w poprzedniej ciazy od 16 tyg miałam szew po zalozeniu mogłam chodzić w 22 szew zaczął się zsuwac lezac wytrwałam do 35+2. Koleżanka z łóżka obok miała pessar chodziła z nim 5 tyg pęcherz zaczął się uwypuklac teraz leży plackiem jest bardzo duża poprawa a nie dawali jej szans. Zaś inne dziewczyny z pessara mi wychodzą do domu z zaleceniem oszczędzania ale bez leżenia. Jeden lekarz na obchodzie kazał nam więcej chodzic bo leżeć ciągle to tez nie za bardzo inni kaza leżeć można zwariować. Myślę że najlepiej słuchać swojego organizmu. Ja wstaje boje się skurczy bo w tej ciąży to one są u mnie problemem

A ja już 2 dni czekam na usg w tym przrkletym szpitalu. Za to znowu byłam badana każdy lekarz musi po swojemu :/ stwierdził że wszystko ładnie żeby tylko wody nie odeszły. Kurcze teraz o tym będę myslala wrrr.... wiecie może ile to jest ten cm rozwarcia? Niby palec to jest 2 cm a 1 cm to będzie opuszek?

A ja dalej w szpitalu. Dzisiaj miałam badanie i jest bez zmian czyli jest ok:) jutro chyba zrobią mi usg zobaczymy co tam u malutkiej słychać.

Milena ciężko nawet bardzo ciężko. Tez juz wariuje z nudów najgorsze jest to ze raczej szybko nie wyjde a boje się wypisywać na własną rekę. Poczekam chociaż do tego 32 będę się gdzieś tak bezpieczniej czuć.

Ja tez urodzilam w 35 tyg i po córce nie widać wczesniactwa. Kurcze nie mogę już w tym szpitalu mam dość. W poniedziałek będzie 4 tyg jak tu jestem:( a tu dopiero 29 tydz mi leci matko i córko. Jeszcze trochę to się chyba sama wypisze :(

U nad na szczęście bez zmian pessar trzyma rozwarcie takie jak bylo:) oby jeszcze ze 4 tyg i juz będzie dobrze

Trzymajcie jutro za nas kciuki dziewczynki:*

Mi nogi goli mąż :) dziewczyny ważne ze pod swoim prysznicem wam ciężko bo w szpitalu to jeszcze w dodatku syf :p ja dostałam domiesniowo nospe i nie powiem jest lepiej. Tyle komfortu w tym szpitalu ze coś się dzieje i odrazu reagują. Chciała bym wytrwać jeszcze ze 4 tyg do pełnego 32 i będzie mi juz lepiej psychicznie

A mi znowu zaczęła się napinal macica dostałam nospe domiesniowo. Jutro mam badanie juz się na samą myśl boje czy nic się nie pogorszylo:(

Milena jak tam?

Kurcze jakieś fatum na tym forum majowek czy co:( jak byłam na takim forum 7 lat temu to ja byłam lezaca w domu i jedna dziewczyna urodzila w 27 tyg reszta miała się dobrze a tu ciągle któraś jak nie skurcze to szyjka to coś innego:( byle by chociaż do kwietnia dziewczyny musimy się jakoś trzymac:(

Ja całą poprzednia ciążę brałam luteine i w tej teraz od ooczatu i nigdy nie miałam zawsze tylko wypływa mi ta rozpuszczona biała tabletka.

Hej dziewczyny. Ja juz po badaniu. Na szczęście pessar bardzo ładnie trzyma rozwarcie dalej takie samo. Ulzylo mi. Dostałam kroplowke do niedzieli. Aaa juz nie narzekam tak bardzo. Czekam na jakiś bezpieczniejszy tydzień może mnie wypuszcza bo narazie się boją. W sumie już 28 leci tak ze jestem dobrej myśli. Leży tu dziewczyna która miała już pęcherz na wierzchu pielęgniarka mówiła ze wszystko było widac wytrzymała juz 6 tygodni. Trzeba myśleć pozytywnie:)

Wero-Nika tez uważam ze powinnaś jechać. Olandia twój lekarz nie chce ci założyć pessara? Matko przecież w wielu przypadkach to naprawdę pomaga. Dzisiaj poszła dziewczyna na porodowke miała pessar od 30 tyg dotrwalam do 37 poszła zaraz po ściągnięciu. Ja mam jutro badanie boje się bardzo żeby się to rozwarcie nie powiekszylo. Lekarze mówią ze 1cm rozwarcia w 2 i kolejnej ciazy to nie tragedia ale boję się żeby nie było gorzej. Chyba rano zwariuje.

Tez mam czasem na szczęście nie często bo lezac caly czas chyba bym zwariowala. Ja dalej w szpitalu matko i córko oni tu wcale tak za bardzo nie wygania ja do domu a mi się juz tak teskni. Z jednej strony to mam ten komfort ze zaczyna boleć i z marszu mam kroplowke i spokoj ale z drugiej w domu to w domu:(

Ja mam tak 2 do 3 dziennie teraz. Brzuch miękki ale i tak mnie wypuścić nie chce :/ trochę się bije ze będę tu leżeć w nieskonczonosc:(

Milena mi zanim założyli ten pessar dostawałam tydz kroplowki z magnezem lekarz powiedział ze całkowicie muszą wyciszyć skurcze bo inaczej nie da się go założyć.