Miecia
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Miecia
-
Ja tez mam siersciucha w domu. Na noc zamykam ja do ganku i tak juz sie nauczyla. W dzien lazi za nami jak pies . Czasem bywa upierdliwa. Nie wpuszczam jej na gorne pokoje. Zamykam drzwii ale nie ma sklonnosci do drapanka i skakania po nich. Jedyne to jej siersc jest wszedzie. Musze miec rolki w domu i czesto odkurzac z kanap. To jeden minus kota w domu. No i kuweta . Chociaz zamykana ale lubi czasem od niej capic.
-
Mojemu sie tez nie spieszy, w srode 39 tc. Ja wstaje czasem raz , czasem dwa razy w nocy. Potem nie moge zasnąć. Najlepiej mi sie śpi nad ranem , wtedy jak muszę juz wstac . Jak jest u was z lewatywami w szpitalach? Robią je czy nie? Musicie miec swoje czy daja wam w szpitalu. Na moim nic nie pisza na ten temat.
-
Ja GBS mam ujemny. A co ci lekarz powiedział na wynik?
-
Popisałam jeden wielki poemat i go kurde wrabało .... Ma któras z was hemoroidy?
-
Ja bym nie chciala miec wywolywanego. Naczytalam sie ze to jednak nie naturalne i duzo potem i tak konczy sie CC . Najbardziej mnie przerazaja opinie ze po oxytocynie tetno moze spasc dziecku i ze bole sa mocniejsze.
-
Ja sie cherlam jak pies i mega katar od piatku. I przy kazdym psiknieciu z deczka trafi mi sie popuscic i przy kaszlu tez. Nie mam goraczki ale teraz sie boje jskby ten porod wygladal przy katarze i kaszlu . No i oczywiscie co z malym potem . Czy sie zarazi . Masakra jakas normalnie. A tu termin zbliza sie tuz tuz i w kazdej chwili moze nas cos zebrac. W dodatku w tych szkolach to maja tyle zadan i nauki ze nawet w weekend nie moxna odpoczac z dzieciakami. W dodatku moj maz dzis wbil sobie noz w reke i zaczol mdlec na widok krwii. Dlatego wole rodzic sama i skupic sie na sobie. Przezylam dwa razy to i 3 raz dam rade.
-
Mi wiesiolek pomogl zajsc w ciaze. Ja pije wiesiolek od 3 dni. Czy pomoze to nie wiem. Wiesiolek i liscie malin czytalam a czy pomaga to nie wiem. Trzeba sprobowac . Ja pije 3 razy 2 od 3 dni dopiero.
-
U mnie tez szpital. Od kilku dni mam zapchany nos i kaszel a tu do 2.11 juz tak blisko. W sumie dowiedzialam sie ze termin to nic bo dopiero przyjmuja do szpitala w osmej dobie po terminie. Jakos mi sie nie usmiecha czekac tak dlugo. Ja pije wiesiolka. Od dolu czytalam ale nie sprawdzalam . Mam watpliwosci jak to sie rozpuszcza w ogole.
-
Ta rozowa wydzielina to moze byc czop. To oznaczaloby ze wkrotce porod. Najlepiej isc do lekarza.
-
Hehe nie ty jedna masz nerwy.Ja tez sie meczylam z zapieciami do wozka chyba z godzine az w koncu za kilka dni sie okazalo ze bylo zle i skladalam jeszcze raz. Ja sie do szpitala popakowalam a mam taka skleroze ze juz zapomnialam co w ktorej jest :)
-
A ja sie mecze z katarem i kaszlem. W domu armagedon z chorobskiem. Dwa dni temu marzylam zeby sie zaczela a teraz wole juz do tego 2 wyczekac zeby maluch nie zlapal odemnie paskudztwa. Cale 9 miesiecy bylam zdrowa jak ryba a teraz mi sie cos przyplatalo
-
Ja sobie okna odpuscilam. Naczytalam sie zeby przed porodem sie nie forsowac zeby miec sile na porod a zbyt intensywne przemeczenie moze skutkowac odklejeniem lozyska. Chyba ze sie robi malymi kroczkami
-
Sa specjalne pasy poporodowe ale to musisz zapytac polozna bo je chyba mozna dopiero zakladac po zagojeniu rany.
-
Na twoim miejscu po cesarce nie forsowalabym sie szczegolnie noszac zakupy bo moze ci sie zrobic przepuklina wokol blizny po cesarce i potem bedziesz musiala miec znow zabieg bo jak przepuklina wyjdzie to uwierz ze nie zejdzie. Ja rok temu mialam operacje na przepukline. Wydawalo sie ze malutka a potem nacieli 10 cm i okazalo sie ze byly az 3. Co prawda nie byla ona po cesarce ale po ciazy ale po porodzie naturalnym tak samo nie wolno forsowac sie ciezarami bo miesnie proste brzucha sa rozstapione wtedy. Babeczki nikt wam tego z zadnych lekarzy nie powie ale to jest schorzenie ktore powinno sie odpowiednio leczyc a zaden lekarz nie mowi ze te miesnie proste sa bardzo wazne. Po takiej operacji jest bol nie milosierny. Maz mi musial pomoc wstawac z lozka przez dwa tygodnie. A apropo zastrzykow to przewaznie teraz daja zeby sie zator nie zrobil. Ja mialam tylko przez tydzien.
-
A nie wylazl ci hemoroid czasem.
-
No wlasnie dziewczyny te co macie rozwarcia mialyscie jakies skurcze czy na badaniu wyszlo ?
-
U mnie chorobsko w domu :(
-
Mietowamama na wykresie było 50 co do skurczy, ja to czułam jak mocne napinanie brzucha.Połozna mówi ze moze byc za dzien , dwa a nawet tydzien bo to nie sa jeszcze takie skurcze ktore sie rodzi, jak pamietam przy pierwszym dziecku przed porodem to było na wykresie grube ponad 100. Ja bym wolała wyrobić sie w tych dwoch tygodniach do terminu, coraz gorzej mi sie spi, przetaczam sie na łozku po milion razy. No i jak chodze czasami to tak kłuje w pochwie jakby ktos cos wbijał. Mysle ze to głowka jest nisko, ale nie widze zeby mi sie brzuch obnizyl, bo dalej czuje ucisk na zebra. Ale w drugiej ciazy to cała akcja porodowa trwała raptem 3.5 godziny. Wstałam rano i czułam jakies lekkie skurcze a w ubikacji czop. Zaczełam liczyc co ile mam co wyszło mi ze co 3 minuty wiec szybko zwijałam sie do szpitala. Pielegniarki nie bardzo mi wierzyly gdyz przy wywiadzie rozmawiała z nimi normalnie, ale jakos te skurcze byly coraz silniejsze. One przyjmowaly inne kobiety ale gdy mi wody odeszly to zaczeli kolo mnie szybko biegac bo tak szybko to sie działo, szybkie usg. Zaczelo sie chyba o 8.00 rano a o 10.35 drugi syn byl na swiecie. I szczerze myslalam ze teraz tez tak moze bedzie a tu jednak bobas nie ma zamiaru wyjsc
-
Wazne ze Wam sie podoba, nie ma co sugerowac sie opiniami osob trzecich, najważniejsze zeby wybierac imiona dla dzieci tak aby potem w przyszłosci dzieci nie wysmiewaly sie z danego imienia. Mój mąż miał koleżanke o imieniu Lila i jakos nie sprawiało Nam wypowiadanie tego imienia, i uważam że samo imię Lila nie ma jakis głupich skojarzeń i nie da sie go przeinaczyc. My wybraliśmy imię Gustaw na samym początku i tak zostało, nie wszystkim sie podoba ale nam bardzo. Juz nie mamy w zaden sposob go zmieniac bo przez cała ciąze do brzucha mówi się Gucio.
-
Właśnie robiłam Ktg i wyszły mi jakieś minimalne skurcze ale nie takie z których mozna jeszcze urodzić ale przy okazji sie dowiedziałam ze rzeczywiscie nie przyjmuja teraz w terminie porodu do szpitala tylko dopiero w 8 dobie po terminie. No kurcze musze sie wyrobić w dwa tygodnie.
-
Gbs troche boli bo zakreca wziernik zeby pobrac material ale da sie przezyc . Dla mnie gorsza byla cytologia bo jakas szczoteczka to pobierala i mialam plamienie potem po badaniu.
-
Jesli do 2.11 nie urodze to chyba zadzwonie sobie na szpital zapytac. Dziwnie ginekolog moja zadecydowala. Nawet mowila zeby sie juz nie umawiac na wizyte. Dziwni ci lekarze sa....
-
Ja tez mam dwa tygodnie do terminu. A moj krolewicz jak siedzi to tak siedzi i ani drgnie w tym kierunku.....l4 mam do 5.11. Moja ginekolog nie dala mi zadnego skierowania do szpitala bo stwierdzila ze do 2.11 na pewno urodze ale jakos sie nie zapowiada na to :(:(. Myslicie ze jak 2.11 wstawie sie w dniu terminu przyjma mnie bez problemu do szpitala bez skierowania?
-
Karost u mnie dwie napchane torby. Mniejsza i wieksza plus reklamowka na dowiezienie na pozniej. Kurde te podklady najwiecej zajmuja no ale coz wole miec dwie paczki bo nie wiadomo kiedy mnie wezmie i kiedy maz bedzie dal rady mi to dowiezc. U mnie poza napinaniem brzucha totalna cisza a tu juz 38 tc i ruszam sie z zadyszka jak staruszka,mam skleroze,i w nocy przetaczam sie po lozku jak sto kilowa pilka.
-
Ja tez bym juz chciala urodzic a tu cisza..... trzeci raz przepakowuje torbe i z jednej zrobily sie juz dwie i reklamowka z reszta na pozniej bo okazalo sie ze musze jednak miec ciuszki swoje. I tak mysle ze o czyms zapomnialam i bede scigac potem meza o rozne pierdolki.....