Miecia
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Miecia
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 8
-
Zebralo mnie po 1 w nocy. Na poczatku nie budzilam meza bo chcialam byc pewna ale zbyt czesto mialam skurcze. Nie zdazyly mi zrobic lewatywy ani ogolic. Nawet lekarz nie zdazyl przyjsc. Naciely mnie ale oprocx tego popekalam. Nie wiem ile mam szwow na dupie ale jeszcze hemoroid wyszedl. Dzialo sie to za szybko i nie moglam powstrzymac partych. Zaczelo sie po 1.00 a maly sie urodzil po 4.00 . Rozwarcie szlo bardzo szybko. I nie wiem czy ten wiesiolek tylko nie zaburzyl ze jednak za szybko. Maly jest zdrowy i grzeczny na razie. Jest ze mna caly czas. Ja oprocz bolu dupy i nie tylko dalam rade isc po prysznic. Wszytko schlastane krwia od stop po glow. Jakbym z masarni wyszla i zazynali swinie:):):) czulam ze bedzie hardcor ale nie az taki :):)
-
Wypakowalam sie o 04.05.
-
Evli2 no moze byc tak ze nas przescigna :)
-
Pierwsze juz sie rozpakowaly i dla nich gratulacje:):):) a teraz ciekawe ktora z Nas bedzie ostatnia . Zazdroszcze tym co juz po i sa w domku
-
Ewenka ja tez mam hemoroida. Wlasnie wylazl nie dawno bo strasznie mnie cherla i chyba to nasililo mi sie teraz. Nie martw sie na pewno nam nie pekna przy porodzie. Biore pod uwage ze sie moga bardziej powiekszyc. Mam naszykowane juz suszone sliwki do szpitala.A teraz staram sie jesc duzo jablek,jogurtow. Zrezygnowalam z czekolady. I duzo pije.
-
KaroSt ja tez nie mam wyznaczonej kolejnej wizyty. Polozna tylko powiedziala ze jak nie urodze do 2.11 a mam l4 do 5.11 to zeby zadzwonic i przyjsc 6.11. I tyle w temacie. Moze jeszcze sie moj maly sprezy i cos zacznie dzialac:) Jesli chodzi o KTG to moja gin mowila ze powinno sie robic po 37 tc ale to juz nie chodzi o same skurcze ale tetno dziecka czy nie spada.
-
Tosca nie dopisalam ze raz na tydzien w przychodni bo tylko wtedy w gabinecie doktorka nie przyjmuje i mozna zrobic KTG ale potem to nie wiem . Chyba do szpitala bo ta sama droga co i do prywatnej przychodni a tam nie cierpie chodzic bo kiepski dojazd
-
Tosca u mnie w przychodni maja KTG . Jak nie ma gin to raz na tydzien ide do poloznej bez skierowania. Druga opcje mam juz troche dalej do prywatnej przychodni tez bez skierowania i nie place ale tylko bo tam przyjmuje moja gin. Jak mi minie termin porodu i trzeba robic con2-3 dni to chyba na szpital. Bede musiala popytac jak juz mi minie 2.11
-
evli no moj tez Marcin :):):) no moze zrobia tatusia niespodzianke na imieniny. Teoretycznie do 15.11 moga potrzymac, a okaze sie w praktyce jak bedzie :)
-
Ja pije wiesiolka. Herbate tylko w zielarskim a nie mam blisko do zielarskiego wiec sobie juz odpuscilam. Aptekarka mi mowila ze kiedys mieli ale teraz juz nie maja. Szkoda....
-
Babeczki trzeba pozartowac. Juz sie nastawilam ze moze byc po terminie. Hmmm widocznie mu dobrze w gniazdeczku :):) no do grudnia na pewno sie wyrobi. A tak swoja droga tak sie smieje z mezem bo mowie ze bedzie listopadowy . Maz ma imieniny 11 a starszy syn 9.11 urodziny i tak mowie ze zrobimy wtedy zbiorowa impreze co roku :):) Nie wierze w horoskopy ale rzadza nami liczby. Maz ma ur.01.09 mlodszy syn 10.09 a ja 11.09 . A maz ma imieniny 11.11 a syn ur. 09.11. Smieje sie ze moze moj gucio zechce wyjsc 1.11.
-
Ja dzisiaj bylam na KTG i dupa zero skurcza :(:(:(
-
Karost dobrze ze napisalas ze spuchly ci usta a nie wargi :):):)
-
Mi tez gin powiedziala ze do 2.11 na pewno urodze a tu jedna wielka d...a. Ja juz bym chciala. Ten nacisk na pecherz juz jest czasami bardzo bolesny i na dol brzucha.
-
Ja tez nie wiem jak na noc ubierac. Okaze sie w trakcie czy mały bedzie wolal byc opatulony czy bedzie wolal byc wybebłany jak to sie mowi.
-
Dzieki bo ja nawet nie wiedzialam. Mojemu malemu skakalo raz 150 raz 130 ale teraz przynajmniej wiem o co chodzi.
-
Mietowamama ja pisze z komorki normalnie
-
A te skoki to mialas tetna dziecka ?
-
skorpionka a bo ci niektorzy lekarze to pozal sie boze sa. 14 i 10 lat temu to morfologie i mocz mialam co miesiac robione. A ta mi robi raz na trzy miesiace. Jak sie zapytasz to ten sam tekst ze nie widzi zlych wynikow zeby robic czesciej. Ale ja sie z tym nie zgadzam bo infekcja drog moczowych moze stac sie szybko i nie przekonuje mnie jej tekst. Jestem pod opieka endokrynologa ktory widziawszy moje wyniki wiecej udzielil mi informacji niz moja gin ktora nawet nie bakla na temat tego ze mam dwa wyniki poza zakres referencyjny. Teraz juz nie ma czasu na zmiane ginekologa bo bym musiala czekac ale jesli mnie cos zaniepokoi to pojade na szpital. Moze nie zostawia w szpitalu ale wiem ze mnie przebadaja przynajmniej. Jak sie pytalam czemu mnie nie bada ginekologicznie to stwierdzila ze nie ma takiej potrzeby co znow za mna nie przemawia bo jak w 37 tc mozna tego nie sprawdzic. Znam swoje cialo z poprzednich ciaz ale jakbym byla pierwszy raz w ciazy to sobie nie wyobrazam takiego podejscia do pacjentow.
-
skorpionka wiesz naczytalam sie na necie ze ostatnie tygodnie powinny byc czesciej monitorowane temu sie martwie, a dodam ze naczytalam sie ze niby po ktoryms tam tygodniu lozysko sie juz starzeje wiec nie rozumiem czemu czekaja do 42 tc a nawet 43 tc. A potem sie slyszy ze sa powiklania.
-
skorpionka a z jakich przyczyn maja ci wywolywac w dniu terminu bo nie doczytalam nigdzie. Ja jestem w podobnej sytuacji ze na ostatniej wizycie bylam 11 pazdziernika i gin powiedziala ze do 2.11 na pewno urodze w czym sie pomylila. A juz na wizyte nie kazala przyjsc. Tylko na ktg co tydzien. A polozna mowila ze do szpitala przyjma dopiero w 8 dobie po terminie czyli dopiero 10 listopada. A l4 mam do 5 wiec polozna kazala przyjsc dopiero 6.11jak nie urodze. Ale do 6.11 to strasznie daleko.od ostatniej wizyty i coraz bardziej sie martwie ze moze byc cos nie tak. Bo w sumie co moge tylko kontrolowac to ruchy dziecka .
-
Monib hehe do piatku to raczej mamuski moga sie nie wyrobic:) u mnie np. Na razie sie nie zapowiada nic ....
-
Gderanie gra mi najbardziej na nerwach. Teraz jak cos mi nie pasuje mowie prosto z mostu. Ja mam to szczescie ze moj maz wie jak jego matka potrafi gderac i grac na nerwach wiec nie raz i nie dwa powie jej do sluchu i ucina rozmowe. Ja znow dam sie poniesc emocjom i nie raz jej wygarne. W gruncie rzeczy tylko jej dogadywania i gderania sie nie da zniesc. Ale jesli chodzi o dzieci czy pomoc w razie czego to nie ma co narzekac ale i tak bardziej odczuwam faworyzowanie najstarszej wnuczki od siostry meza niz moje dzieci ale prezenty czy pieniazki rozdziela zawsze po rowno. Niestety takie tesciowe sa. Niektore mysla ze jak wychowaly dzieci to juz postradaly wszystkie rozumy ale nie biora pod uwage ze czasy sie zmienily i nam jest latwiej. Wiec po co mamy rezygnowac z udogodnien. Czy to chodzi o pielegnacje czy sprzet czy nawet diete karmiacych.
-
Z tego co czytalam rzadko sie dziecko zaraza ale zawsze to jakis maly procent. W sumie nie moge nic na to poradzic i nie mam zamiaru sie zadreczac co ma byc to bedzie. Ale czasem te dogadywania tesciowej mnie oslabiaja. Ciesze sie ze mieszkamy z mezem sami. Jak mieszkalismy z tesciami i chcialam isc do pracy to sie jej nie usmiechalo pilnowac bo wychodzila z zalozenia ze baba ma byc w domu. Jak sie wyprowadzilismy to mamy spokoj. Ja chodze do pracy i raz na jakis czas dzieci na weekend jada do tesciow. A teraz sama poszla do pracy i jakos nie ma juz zalozenia ze baba ma siedziec w domu. W dodatku w domu rzadzimy sobie po swojemu.
-
Ja mam na razie luuz z pytaniami typu czy nie jestem jeszcze na porodowce. Teraz to jak mnie chorobsko zlapalo to wole sie wykurowac. Dawno nie mialam kataru. Ale ten to jest wyjatkowo upierdliwy. Dzis mnie zdenerwowala tesciowa tekstem ze dziecko sie chore urodzi. Jasnowidz normalnie.....
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 8