- 
                Postów4
- 
                Dołączył
- 
                Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez EwaŻet88
- 
	Witaj Margarettkaa :-) Dawno się tutaj nie pojawiałaś. Jak tam Twój maluch się chowa? Jesteście w domu?
- 
	Ja też słyszałam, że nie można głaskać, ale jedynie przy ciąży zagrożonej. W późniejszym okresie, jak już donoszona, to myślę, że to nie ma znaczenia :-) Miło by było jakby nawet przyśpieszyło w niektórych przypadkach ;-)
- 
	Wiesz Lara, są różne sposoby liczenia, ale chyba we wszystkich jest mowa o tych 10 ruchach, więc nie wiem czy przypadkiem to nie jest minimum. Ja np. liczę w godzinach od 9 do 21 i zaznaczam na karcie godzinę, o której poczuję właśnie ten 10 ruch.
- 
	Najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło i będziesz mogła spokojnie wrócić do córeczki :-) A maluch urodzi się jak będzie gotowy ;-)
- 
	Na pewno wszystko dobrze się skończy i tylko się nie martw. Wiem, że łatwo tak pisać, ale jesteś w dobrych rękach :-)
- 
	Agulka, tak - powstało forum zamknięte. Pojawił się jakiś troll na publicznym i dziewczyny, które wtedy były na forum stworzyły grupę zamkniętą, a te które pojawiły się później zostały tutaj, ale nie ma nas za dużo :-/ Chociaż niektóre mamusie piszą i tu, i tu. Zresztą jak potrzebujesz coś konkretnego to się odzywają :-) Czy będą później kogoś przyjmować to nie wiem.
- 
	Lara, napisz po wizycie jak się sprawa rozwinęła. Trzymam kciuki ;-)
- 
	Tylko to, że w każdej chwili nie oznacza wcale, że musi to być szybko ;-) Mąż układa się z maluchem na piątek, zobaczymy czy zadziała :-) Mnie też takie gadanie denerwuję - wszyscy mówią "rób coś teraz/korzystaj, bo później nie będziesz mogła" albo "zobaczysz po porodzie, zobaczysz później". No kurczę, jakbym nie wiedziała, że pojawienie się dziecka zmienia życie, podejście do różnych rzeczy :-) Ale ja tam już się tym nie przejmuję, tylko się uśmiecham i mówię "no tak, wiem" i zapominam o takim gadaniu :-) Ogólnie to bardziej nastawiam się na hardcore, niż że maluch będzie bezproblemowy. Wolę się w razie czego miło zaskoczyć, niż przeżyć szok i załamkę, że nie daję rady, bo się nastawiłam, że pójdzie jak z płatka :-)
- 
	16.07 dz Dotrwaliśmy do 38 tygodnia :-) - ciąża donoszona!!! Położna dzisiaj potwierdziła, że mały już siedzi nisko, dodatkowo powiedziała, że macica jest miękka i mogę urodzić w każdej chwili. Więc czekamy :-D
- 
	O, no to fajnie miałaś :-) Ciekawe jak ze mną będzie, słyszy się różne rzeczy :-)
- 
	Niestety hormony robią swoje, czy to w jedną czy w drugą stronę. Jeszcze trochę i maluchy będą z nami i wtedy to dopiero będzie zjazd hormonalny. Już się boję, a właściwie to powinni nasi mężowie :-)
- 
	A u mnie to zależy od dnia, ale jakoś bardzo płaczliwa to nie jestem. Za to podobnie jak Lara bardzo szybko się denerwuję :-/ I to jeszcze żeby było o co, zazwyczaj to same pierdoły. Aż się sama sobie później dziwię jak można o takie głupoty się wkurzać ;-)
- 
	Cześć dziewczyny :-) Też z ciekawości się zmierzyłam - 106 cm :-) Ja na razie chyba nie mam rozstępów, chociaż zastanawiam się nad dwoma taki miejscami co to może być - wygląda jak żyły, bo bardzo mam widoczne na brzuchu, ale pewności nie mam :-) Od 4 miesiąca też stosuję ten krem z Pharmaceris, a ostatnio jeszcze oliwkę dla dzieci z BabyDream. Ale niestety Lara ma rację, wszystko zależy od uwarunkowań genetycznych. Można się smarować cały czas i rozstępy się pojawią, a można niczym nie smarować i ich nie będzie. Chociaż kremy na pewno nie zaszkodzą, a jakby rozstępy miały się pojawić, to przynajmniej będą płytsze. I pamiętajcie dziewczyny - nawet jak się pojawią, to dopóki są czerwone można coś z nimi zrobić, więc smarować i smarować, ale już jak się wybłyszczą i zrobią blade są nie do ruszenia ;-) Lara, a Ty co o takich późnych godzinach piszesz? Masz problemy ze spaniem?
- 
	16.07 U mnie podobnie. W ciągu dnia mogę do łazienki chodzić co 5 min, tym bardziej, że dużo wody piję, w nocy wstaję 2-3 razy. Na mnie to i tak dużo, bo wcześniej nie wstawałam wcale. Brzuch twardnieje coraz częściej i pobolewa jak na @. Jak dużo chodzę, albo leżę to boli spojenie łonowe, czasem aż ciężko przewrócić się na drugi bok, ale jak już rano się rozchodzę to jest ok :-) Myślę, że już teraz to norma ;-) Tak ogólnie to samopoczucie bardzo dobre, nie mam na co narzekać :-) Tylko nie mogę się już doczekać jak zobaczę mojego malucha :-)
- 
	Nie martw się achmea :-) Piszą, że nosicielkami może być do 30% ciężarnych. Bardzo często się to zdarza, a lekarze wiedzą co robić ;-) Wszystko będzie dobrze :-)
- 
	*GBS oczywiście - durna autokorekta ;-)
- 
	16.07 Ja dzisiaj też odebrałam wynik GPS i na szczęście paciorkowca nie mam :-) Co prawda znaleźli jakieś inne bakterie, ale dostałam od razu globułki na podleczenie. Zapomniałam tylko położnej zapytać, jak w takim wypadku sprawa wygląda przy porodzie, ale na początku lipca mam wizytę u ginekologa to wszystko mi powie :-) No ale myślę, że najważniejsze że nie ma paciorkowca, a w Internecie nie będę szukać bo wtedy to zawsze znajdzie się powód do zmartwień ;-)
- 
	16.07 dz Lara, widzę że coś chyba nikt za bardzo nie był w podobnej sytuacji. Ja niestety też się nie znam :-( Jedynie co mogę poradzić, to spróbuj domowych sposobów - dużo imbiru, czosnku i cytryny. A nawet trochę miodu Ci nie zaszkodzi, wiem że przy cukrzycy ciążowe nie można, ale od odrobiny nic się nie stanie ;-)
- 
	Ojej, wielkie GRATULACJE :-))) To teraz dużo odpoczywajcie i niech malutki rośnie duży i zdrowy :-) Kilka dni miałaś tylko do donoszenia ciąży, więc nie ma co się martwić. Cieszę się razem z Wami i życzę wszystkiego najlepszego :-) Pozdrawiam i jeszcze raz gratuluję :-))) To napisz czasem, co tam u Was i jak Wam idzie poznawanie się ;-)
- 
	Tilana to przy pierwszej ciąży czy już urodziłaś? Na suwaczku masz, że Julianek powinien być teraz więc chyba to drugie, gratulacje ;-) Pochwal się coś więcej :-) Kiedy urodziłeś? Duży jest Twój maluszek?
- 
	Cześć dziewczyny :-) Ja póki co też nie boję się porodu. Wiem, że będzie bolało, bo po prostu musi boleć. To moja pierwsza ciąża, ale wiem że dam radę, muszę - za późno żeby się rozmyślić. Wychodzę z założenia, że jakby było tak strasznie to dawno byśmy wygineli ;-) Oczywiście są porody trudniejsze i łatwiejsze, ale odwrotu nie ma, a u mnie w mieście, gdzie bym nie trafiła to znieczulenie jest dostępne :-) Odkąd położna powiedziała, że mały już w kanale rodnym czeka to też wyparuje jakichś oznak zbliżającego się porodu :-) Zaczęłam nawet podczytywać czerwcóweczki, ale trochę za późno, bo tam już prawie wszystkie dziewczyny urodziły, a nie chce mi się cofać. Ależ ze mnie leń :-P Dlatego przyłączam się do pytania Blanki :-) Jakie miałyście objawy? A może teraz już jakieś macie? Ja na razie oprócz obniżenia się malucha to mam twardnienia brzucha (chociaż te mam od 2 trymestru, tylko teraz częściej), czasami ból jak na @, ale zero w tym regularności i czasem coś a la biegunka, ale tutaj to się pewnie objadłam ;-)
- 
	Musiałaś źle spojrzeć Ugoo, termin mam na 16.07, ale to 36+2 ;-)
- 
	16.07 dz Ugoo to na pewno też jest przyczyną. Teraz dzieciaczki mają po 2700-3000g, wód płodowych też już nie przybywa i nie mają miejsca do popisów ;-) Mój maluch teraz rzadko kopie, za to bardziej się kręci i rozpycha :-)
- 
	Każdy maluszek ma dni, że rusza się więcej lub mniej, więc nie ma się czym martwić ;-) A i pogoda też ma znaczenie. U mnie też się tak zdarza, a położna mówiła, że dzieciaczki reagują na pogodę/ciśnienie tak jak dorośli i mają leniwe dni :-) Zaniepokoić powinno jak się nie rusza od 4-5 godzin lub widzimy, że zazwyczaj rusza się inaczej i nas to niepokoi. Zawsze można pojechać też na ip, zrobią usg lub ktg, zbadaja i wszystko się wyjaśni :-)
- 
	16.07 dz Cześć mamusie :-) A ja właśnie wróciłam ze szkoły rodzenia. Badała mnie tam położna i powiedziała, że mały już się obniżył i siedzi w kanale rodnym, więc najprawdopodobniej nie doczekam do terminu. Ta położna ma ok. 30 lat doświadczenia i wszystkie dziewczyny tylko czekają aż się pojawi, żeby to właśnie ona badała, więc jej wierzę. Chociaż sama nie zauważyłam żeby jakoś szczególnie mi się brzuch obniżył, ale nie wiem też czego powinnam się spodziewać :-) W sumie to całkiem dobrze jak urodzi się troszkę wcześniej skoro mi taki wielkolud w brzuchu rośnie :-) Powtarzam mu tylko codziennie, że musi doczekać do 26.06 i może wychodzić - oby posłuchał ;-)
 
        