-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez aganiecha
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 46
-
Dobrej nocki Dziewczynki, ja zaczytałam się o antykoncepcji i na trochę zniknęłam, mam nadzieję, że dzieciaczki dadzą nam pospać dziś w nocy, papatki (ps. niedobre informacje na temat Yasmin znalazłam, myślę, że lepiej się ich wystrzegać)
-
Hej Zana. Laski, mój Młody robił awantury, kładł się na podłogę, uderzał głową w ścianę, czy cokolwiek co miał przed sobą i najlepiej podziałało ignorowanie. Zaś karą za dotykanie zakazanych rzeczy jest wycieczka do kojca, w którym nie lubi już siedzieć. Popłacze tam chwilę, jak się uspokoi to może wyjść i już nie próbuje prowokować.
-
alisssaganiechaOstatnio pisałam Wam na temat tabletek anty. (że mi nie służą). Otóż poszłam do lekarza i zmienił mi na inne, ale szczerze powiedziawszy nie ufam im(tym bardziej, że naczytałam się niepochlebnych opinii) i mierzi mnie żeby jeszcze raz się przejść do doktora, ale tym razem innego bo z tego co widziałam ten ni w ząb nie ma pojęcia o tabletkach antykoncepcyjnych. Tylko trochę mi głupio, bo dostałam trzy opakowania, wybrałam chyba 5 pigułek i znów chcę zmieniać. Do tego takie huśtawki hormonalne nie są dobre dla organizmu.Doktor proponował mi wszczepienie implantu hormonalnego, ale myślę, że to nie dla mnie. Po pierwsze dlatego, że zawiera on tylko progestagen tak jak Cerazette po których miałam wieczny okres, a po drugie okres próbny w ciągu którego nie chcą wyjmować implantu trwa 6 miesięcy. Czytałam też na angielskich stronach (w Polsce ta metoda nie jest zbyt popularna), że kobiety uskarżały się na szybki wzrost wagi, huśtawki nastrojów a nawet depresję przez ten implant. Zdecydowanie nie mam ochoty się męczyć pół roku. Wiem, że dobranie tabletek to indywidualna sprawa, bo każda z nas ma inną gospodarkę hormonalną, ale mimo wszystko powiedzcie jakie pigułki służyły Wam najlepiej? Ja mam ten sam problem, ja bralam tutaj microgynon, pozniej plasterki evra a pozniej jeszcze inne tabletki ktorych nazwy nie pamietam, nic nie sluzylo wiec jest jak jest, a ani implantu ani zastrzykow nie chce,bo wlasnie ten czas . Przy zastrzykach to samo tylk ze 3 miesiace, jak wystapia jakies niepozadane skutki uboczne to 3 miechy sie meczysz...A przed ciaza bralam 5 lat harmonet i 2 lata evre i bylo git A to ciekawe dlaczego wcześniej Ci służyły (np. plastry) a teraz nie...mhm...Pewnie po ciąży zaszły jakieś zmiany w Twoim organizmie i bądź tu człowieku mądry. Baz sensu, że nie robią żadnych badań zanim przepiszą tabletki. Mojej kumpeli lekarz powiedział "Na naszym rynku jest około 30 rodzajów pigułek antykoncepcyjnych, może w końcu trafi pani na "swoje"". A nie łatwiej byłoby wykonać jakieś testy na poziom hormonów...?
-
basia681aganiechaOstatnio pisałam Wam na temat tabletek anty. (że mi nie służą). Otóż poszłam do lekarza i zmienił mi na inne, ale szczerze powiedziawszy nie ufam im(tym bardziej, że naczytałam się niepochlebnych opinii) i mierzi mnie żeby jeszcze raz się przejść do doktora, ale tym razem innego bo z tego co widziałam ten ni w ząb nie ma pojęcia o tabletkach antykoncepcyjnych. Tylko trochę mi głupio, bo dostałam trzy opakowania, wybrałam chyba 5 pigułek i znów chcę zmieniać. Do tego takie huśtawki hormonalne nie są dobre dla organizmu.Doktor proponował mi wszczepienie implantu hormonalnego, ale myślę, że to nie dla mnie. Po pierwsze dlatego, że zawiera on tylko progestagen tak jak Cerazette po których miałam wieczny okres, a po drugie okres próbny w ciągu którego nie chcą wyjmować implantu trwa 6 miesięcy. Czytałam też na angielskich stronach (w Polsce ta metoda nie jest zbyt popularna), że kobiety uskarżały się na szybki wzrost wagi, huśtawki nastrojów a nawet depresję przez ten implant. Zdecydowanie nie mam ochoty się męczyć pół roku. Wiem, że dobranie tabletek to indywidualna sprawa, bo każda z nas ma inną gospodarkę hormonalną, ale mimo wszystko powiedzcie jakie pigułki służyły Wam najlepiej? hmmm ja kiedyś brałam logest ... i bylo ok .... ale ja jestem przeciwna tabletkom ... moim zdaniem niszczą zdrowie kobiety ...ale to tylko moje zdanie W sumie to myślę podobnie, jednak chcę spróbować znaleźć pigułki najmniej obciążające mój organizm, takie po których czułabym się jak bez pigułek. Jeśli nie znajdę, trudno, zostaną nam gumki, których używamy od kilku lat (
-
Ostatnio pisałam Wam na temat tabletek anty. (że mi nie służą). Otóż poszłam do lekarza i zmienił mi na inne, ale szczerze powiedziawszy nie ufam im(tym bardziej, że naczytałam się niepochlebnych opinii) i mierzi mnie żeby jeszcze raz się przejść do doktora, ale tym razem innego bo z tego co widziałam ten ni w ząb nie ma pojęcia o tabletkach antykoncepcyjnych. Tylko trochę mi głupio, bo dostałam trzy opakowania, wybrałam chyba 5 pigułek i znów chcę zmieniać. Do tego takie huśtawki hormonalne nie są dobre dla organizmu. Doktor proponował mi wszczepienie implantu hormonalnego, ale myślę, że to nie dla mnie. Po pierwsze dlatego, że zawiera on tylko progestagen tak jak Cerazette po których miałam wieczny okres, a po drugie okres próbny w ciągu którego nie chcą wyjmować implantu trwa 6 miesięcy. Czytałam też na angielskich stronach (w Polsce ta metoda nie jest zbyt popularna), że kobiety uskarżały się na szybki wzrost wagi, huśtawki nastrojów a nawet depresję przez ten implant. Zdecydowanie nie mam ochoty się męczyć pół roku. Wiem, że dobranie tabletek to indywidualna sprawa, bo każda z nas ma inną gospodarkę hormonalną, ale mimo wszystko powiedzcie jakie pigułki służyły Wam najlepiej?
-
O, cicho się u niego zrobiło, chyba w końcu poszedł spać, uff
-
basia681agaa875witam wieczornie! Kinia dzis juz padla o 18 bo za starego czasu bylaby to 19 wiec ona jest wtedy kapana i dzis juz marudzila. My dzis skonczylismy w koncu kurs przedmalzenski:) A od kwietnia tzn albo od poczatku albo od polowy kwietnia z Kiniula zostajemy same bo J wyjezdza do pracy do Niemiec na szwaragi bo siorki maz jemu zalatwil bo on juz byl w tym roku i w zeszlym i teraz tez pojedzie. I szwagra brygadzista ma pelna obsade ale zalatwili mu u innego brygadzist y z Kaszub, i z Niemcem tez zalatwili wszystko, zgodzil sie i jezeli sie sprawdzi to co roku bedzie mogl jezdzic. Tyle ze ze szwagrem nie bedzie w pokoju tylko obok, tam taka babka im szykuje sniadania, obiady, kolacje wiec nie maja zle. Ogolnie szwagier sobie chwali, i wroca miedzy polowa czerwca a koncem. Swoje dane wszystkie juz musial podac, szef z jego firmy sie zgodzil zeby jechac wiec si:) A kasa sie przyda bo bedzie akurat na weselicho wiec nie bedzie trzeba brac zadnej pozyczki:) Moja Kiniula tak opanowala wchodzenie po schodach ze teraz ciagle by wchodzila wiec trzeba ja pilnowac, i najlepsze ze nie wchodzi po czworakach tylko raczkami sdie podpiera a nozki normalnie stawia tak jak my i potem trzyma sie barierek! alew jaka dumna jest z siebie:) aaa i bawila sie dzis telefonem i zawsze do niej mowilismy halo halo i udawalismy ze rozmawiamy przez tel i dzis wziela ten swoj zabawkowy przylozyla do uszka i slysze jak on mowi "ajo" myslalam ze padne ze smiechu Dzis zaliczyla upadek bo chciala przejsc majac miedzy nozkami pilke i zaliczyla glebe przygryzajac sobie usteczka i miala przez pol dnia spuchniete:/ ale plakusiala:( hmm ale nabazgralam....... milego wieczorku ojej mła kruszynka ... szkoda jej ... aganiechaHej Dziewczynki:)Mój Łobuz krzyczy w łóżeczku, ale biorę go na przetrzymanie bo trochę z sił opadłam (on nie płacze tylko krzyczy, po prostu próbuje wymusić na mnie spanie w moim łóżku, ooo właśnie się uspokoił, myślę, że pójdzie w końcu spać). Byłam z nim ostatnio w kulkolandzie, super się bawił i widzę, że brak mu towarzystwa rówieśników - biega za dzieciakami, próbuje je naśladować, słodko to wygląda Od kilku dni na topie jest mycie naczyń z mamusią i jak tylko podejdę do zlewu to on leci pod krzesło i pokazuje żeby mu przystawić , cholera teraz płacze, lecę.... no nie jakis pech ... nie pakusiaj ! pozdro od Nadusi Dzięki Basiu, ale to nie ja płakałam tylko mój Dziabąg. Teraz coś tam mruczy do siebie.
-
Tuliłam, głaskałam, śpiewałam, oglądaliśmy książeczki, nadal nie śpi. Gardło już mnie boli od tego rozmawiania z maruderkiem moim kochanym cały dzień.
-
Hej Dziewczynki:) Mój Łobuz krzyczy w łóżeczku, ale biorę go na przetrzymanie bo trochę z sił opadłam (on nie płacze tylko krzyczy, po prostu próbuje wymusić na mnie spanie w moim łóżku, ooo właśnie się uspokoił, myślę, że pójdzie w końcu spać). Byłam z nim ostatnio w kulkolandzie, super się bawił i widzę, że brak mu towarzystwa rówieśników - biega za dzieciakami, próbuje je naśladować, słodko to wygląda Od kilku dni na topie jest mycie naczyń z mamusią i jak tylko podejdę do zlewu to on leci pod krzesło i pokazuje żeby mu przystawić , cholera teraz płacze, lecę....
-
Już musiałam go przynieść, bo wali nogami o szczebelki i piszczy, a tato śpi po nocce. Hej Zana
-
Wyeksmitowałam go do łóżeczka, powiedziałam, że idę umyć włosy, ale ta mądra gadzina pewnie za moment zorientuje się iż mycie włosów zwykle zajmuje mamie mało czasu. Nasze ząbkowanie podobnie jak u wielu sierpniowych dzieci objawia się krzykiem w nocy co 2 h, płaczem i marudzeniem za dnia, stanem podgorączkowym i katarem, lecę.
-
Buźka Dziewczynki, udanej niedzieli
-
Wszystkie inne metody zawiodły (nawet wspólne mycie naczyń, co ostatnio uwielbia)
-
Próbuję go czymś zainteresować, on strasznie się cieszy na emotikonlki
-
Tak szczerze to nie mogę pisać, bo Dawid mnie maltretuje, idą mu zęby i jest tragedia.
-
Aliss, off topic.
-
Usuwam tekst, który napisałam rano bo nie doczytałam konkretnie o co chodzi, wybacz mi Aliss.
-
Hej Dziewczyny;) Mam problem, nie wiem komu się pożalić. Otóż trzeci miesiąc biorę jednoskładnikowe (takie, przy których nie robi się 7-dniowej przerwy) tabletki anty - Cerazette. Prawie non stop mam plamienia lub krwawienie. Ponoć przy tych tabsach to normalne, zaleca się czekać 3 cykle (jak przy każdych) i może przejść, ale nie musi. Mnie już chol... bierze. Do tego doszedł ból serca od trzech dni i cierpnięcie lewej ręki (nie wiem czy to od tabletek). We wtorek idę do lekarza, powinien przepisać mi następne opakowanie, ale zastanawiam się czy jest sens. Intuicja podpowiada mi żeby przerwać, co Wy sądzicie?
-
Tak w ogóle to cześć i dobrej nocki
-
Marcysiu, dobrze, że to nic groźnego (z tym mięskiem), bo brzmi nieciekawie. Pozdrawiam Ciebie i Wiktorka
-
aganiechaqlczakdawałam tylko wczoraj o 22; rano sprawdzałam przed 11 miał 37,9 ale zasnął i nie zdążyłam dać; i teraz 37,4, no własnie uważam, że niepotrzeba teraz dawać... zmierzę za 20min jak pisze Ronia, bo teraz kupcioch wyszedł to moze odczyć zaburzonyAlbo zabrudzony;)A tak na serio, to ja też nie dawałabym leku przy tak niskiej temperaturze, jak obudzi się w nocy to sprawdź mu ponownie i ewentualnie wtedy podaj. Powodzen ia Qlczak, oby Rumcajs nie męczył się z gorączką i bólem przez noc. Oj, ja czytałam na powiększeniu i nie zerknęłam na czas kiedy Qlczaczku pisałaś tego posta. Oczywiście sprawdzałabym tempkę co kilka godzin w ciągu dnia również. Jednak lek podałabym dopiero jeśli wzrośnie do 38 stopni. Pozdrawiam i sorki za nieuwagę.
-
Mama_Monikawiecie co a propos karmienia to ja wczoraj podczas kąpieli zauważyłam że jeszcze mam jakieś resztówki mleka, no masakra normalnie, tyle czasy jeszcze moze być? a ta pierdzioszka moja olała mnie i mojego cyca :/ ;) Mnie też w pod prysznicem czasami kilka kropel poleci, ot natura.
-
qlczakdawałam tylko wczoraj o 22; rano sprawdzałam przed 11 miał 37,9 ale zasnął i nie zdążyłam dać; i teraz 37,4, no własnie uważam, że niepotrzeba teraz dawać... zmierzę za 20min jak pisze Ronia, bo teraz kupcioch wyszedł to moze odczyć zaburzony Albo zabrudzony;)A tak na serio, to ja też nie dawałabym leku przy tak niskiej temperaturze, jak obudzi się w nocy to sprawdź mu ponownie i ewentualnie wtedy podaj. Powodzen ia Qlczak, oby Rumcajs nie męczył się z gorączką i bólem przez noc.
-
roniaja ostatnio daje Pysie i z pysi robimy kisiela soczki dajecie takie "dorosłe" a np rozcieńczane ? ja też nie odważyłam się dać jej zwyklej herbaty w większej ilości czasem łyżeczkę dwie jak jak piję i ona chce Roniu, ja daję Młodemu sok malinowy firmy Łowicz rozcieńczany wodą, a oprócz tego właśnie herbatki dla dzieci, Kubusie raz na jakiś czas (rzadko, pewnie dostałabym reprymendę od Zany teściowej za wychowywanie bladziocha he, he;)
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 46