-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Personal Information
-
Płeć
Kobieta
-
Miasto
Kraków
Osiągnięcia Nikky
0
Reputacja
-
Pierwsze tygodnie to gojenie się rany pooperacyjnej. Dziecko przez kilka dni zostaje jeszcze na obserwacji, a potem zostaje wypisane do domu. Musisz być świadoma, że słuch nie powraca od razu po zabiegu. Do tego potrzebny jest jeszcze procesor dźwięku, który dopasowywany i włączany zostaje dopiero po wygojeniu się wszystkiego. Zazwyczaj jest to okres ok. 1 miesiąca. Następnie potrzeba zazwyczaj kilku wizyt, aby dobrze dopasować wszystkie ustawienia procesora. Najbardziej obawiałam się, że po zabiegu córka będzie ciągle dotykać miejsce wszczepienia i przede wszystkim, że będzie cierpiała, ale nic takiego nie miało na szczęście miejsca. Ograniczeń specjalnych nie ma oprócz takich jak po każdej innej operacji. A nasze codzienne życie wygląda w zasadzie tak samo jak wcześniej, nic się tutaj nie zmieniło. Jedynie więcej czasu poświęcamy na zabawy edukacyjne usprawniające słuch i mowę oraz dzięki pokrowcowi Aqua od Cochlear na procesor częściej chodzimy na basen. Wcześniej, gdy była aparatowana takiej możliwości niestety nie było (a przynajmniej zabawa w wodzie nie sprawiała tyle radości :)), bo w tym czasie nic nie słyszała.
-
Obrus plamoodporny w domu mam, ale akurat nie tej firmy. Muszę przyznać, że rzeczywiście jest z takiego materiału, który sprawia, że plama nie wsiąka w obrus, a jedynie pozostaje na jego powierzchni i jeśli szybko się zareaguje to można zapobiec plamie. Nie jest to jednak materiał nie do "zdracia" i jeśli się postaramy lub nasze dzieci to i obrus plamoodporny można poplamić :P
-
Jeśli chodzi o jedzenie to staram się kupować tylko te rzeczy, których w danym momencie potrzebuję. Często kupuję też w zapasie kosmetyki lub inne trwałe rzeczy, które akurat są w promocji i przez to oszczędzam. A zanim kupię ubranie w sklepie, sprawdzam wcześniej w internecie, czy nie jest taniej lub czy nie znajdę jakichś kuponów. Niestety nie jestem jeszcze ekspertem jeśli chodzi o oszczędzanie, ale widzę ogromną poprawę u siebie
-
To duża i dosyć znana firma implantów słuchowych, ciesząca się dobrymi opiniami wśród lekarzy, więc w sumie nie dziwię się, że polecił Ci ją lekarz. U nas było podobnie, z tym, że ja po rozmowie z niedosłyszącą koleżanką zdecydowałam się na ten implant- zadecydowała jakość. Jak na razie nie żałuję :) Wyżej już polecono Ci jedną stronę, ja ze swojej strony mogę polecić Ci jeszcze stowarzyszenie Razem dla Słuchu. Mnie bardzo pomogli. W razie pytań ja też chętnie pomogę :)
-
Szczerze mówiąc pierwszy raz słyszę, że osoby uczulone na nikiel powinny też uważać na to, co jedzą. Fajnie byłoby gdyby ekspert wypowiedział sie na ten temat, bo zaciekawiło mnie to.
-
Moja córka, która urodziła się z głębokim niedosłuchem ma implant ślimakowy. Mimo, że nie ma go długo, to już widać postępy w jej rozwoju. Wcześniej nie gaworzyła, niewiele się odzywała i w ogóle była bardzo cichym dzieckiem. Teraz widzę, że była taka za sprawą niedosłuchu, bo teraz jest ciekawa świata, dźwięki ją fascynują i buzia jej się nie zamyka. Mimo, że strach przed zabiegiem był, to jesteśmy bardzo szczęśliwi, że zdecydowaliśmy się na wszczepienie implantu.
-
Witaj! Implanty słuchowe wszczepia się w przypadku głębokiego niedosłuchu i wtedy, gdy aparaty słuchowe okazują się za słabe. U tak małych dzieci jak córka Twojej koleżanki często lekarze zalecają wszczepienie implantów, bo słuch potrzebny jest dziecku w nauce mowy. Jeśli lekarz uznał, że implantacja będzie najlepszym wyjściem to pewnie tak jest. A im wcześniej tym lepiej :)
-
To jest mój ulubiony moment w ciągu całego dnia Jeśli nie mam nic ważnego do zrobienia lub sprzątnięcia to zazwyczaj wykorzystuję ten czas na relaks przed telewizorem. Włączam jakiś serial lub film i wyciszam się przy ciepłej herbatce z cytryną.
-
U rodziców stoi Bosch, ja mam jakąś no-name bo taka już była przy naszej wprowadzce i różnica jest ogromna. Ta u rodziców chodzi już kilka lat i to codziennie i nic się nie dzieje, zmywa wszystko dokładnie. Moja ma taką samą wielkość, a wchodzi do niej mniej naczyń i w ogóle nie domywa. Często muszę wszystko ponownie myć ręcznie, bo np. osad po herbacie po myciu w zmywarce pozostaje. Nie mówiąc już o zaschniętych talerzach... Utwierdziło mnie to w przekonaniu, że akurat na zmywarce nie warto oszczędzać i lepiej od razu kupić porządną- nieważne jakiej firmy.
-
No właśnie sama miałam taką sytuację, że podarowałam foto album rodzicom na święta i po jakimś czasie zdjęcia tak jakby wyblakły, niektóre zmieniły kolor! i straciły ostrość (mimo, że książka była przechowywana w odpowiednich warunkach) A firma u której ją robiłam, była jedną z większych- teraz nie jestem w stanie przypomnieć sobie nazwy. Dlatego masz rację lepiej robić u sprawdzonych firm. Ja na swojej się zawiodłam…
-
Najlepsze są świeże warzywa i owoce i ogólnie dieta bogata we wszystkie potrzebne organizmowi mikroskładniki, ale wiadomo, że w zimie ciężej o swieże warzywa więc wtedy podaje mojej rodzinie witaminę D. No i higiena jest też bardzo ważna. Częste mycie rąk jest w okresie przeziębieniowym szczególnie ważne.
-
Zawsze wydawało mi się, że skoro mieszkam na wsi to nie mam problemu z jakością powietrza, ale ostatnio zauważyłam, że wiele z moich sąsiadów pali czym się da i czasami ciężko wieczorem oddychać na zewnątrz. A wiadomo, że jeśli na zewnątrz jest złe powietrze to i w środku też. Także chyba będę musiała porozglądać się za jakimś oczyszczaczem powietrza.
-
Ile czasu dziennie poświęcasz na sprzątanie w domu?
Nikky odpowiedział(a) na Margeritka temat w Kącik dla mam
Cieżko powiedzieć. W ciągu tygodnia zazwyczaj nie mam czasu na dokładne sprzątanie. Zazwyczaj ogranicza się ono do odkurzenia mieszkania, powkładania naczyń do zmywarki i wstawienia prania. W sobotę nastepuje za to gruntowne sprzątanie: łazienki, kuchni, mycie podłóg, itp. -
Witajcie! Moja córka urodziła się z obustronnym niedosłuchem. Szczęście w nieszczęściu wada ta została wykryta dość wcześnie, bo już w pierwszej dobie życia (co podobno jest trudniejsze u tak małych dzieci) i mogliśmy wcześniej rozpocząc walkę o jej słuch. Teraz Amelka ma już 5 miesiący i w międzyczasie odwiedziliśmy mnóstwo lekarzy i specjalistów. Koniec końców zdecydowaliśmy się na wszczepienie implantu ślimakowego i jesteśmy już po wstępnej kwalifikacji. Najprawdopodobniej będzie to implant Cochlear/ Medicus, ale to jeszcze nic pewnego i okaże się z czasem. Oczywiście strach przed operacją jest, ale wiemy, że to dla niej najlepsze wyjście i szansa na normalne życie. A jak to wyglądało u Was? Jakie implanty zaproponował Wam lekarz i jak się sprawują? Jestem bardzo ciekawa Waszych doświadczeń. Pozdrawiam
-
Jestem mamą małej Amelki i pozdrawiam wszystkie mamusie i tatusiów (?) ;)