Skocz do zawartości
Forum

Ana5

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Ana5

  1. Na biegunkę to jakieś te wywary z borówek i ryż, nie wiem od kiedy dzieciaczkom można podawać smecte. Co do samopoczucia jestem małpa i czuje się świetnie. Plecy nie bola, rece nie drętwieją, śpiąca nie jestem, trochę tylko spina mi tyłek jak chodzę, jednym słowem chwilo trwaj. Mała wazy 2,5 kg w 35 tyg wiec na giganta się nie zapowiada. Blizna w porzadku, zapowiada się na porod siłami natury. Dzisiaj lekarz zapytał się mnie czy chce sn i powiedziałam ze chce, i jakoś mi ulżyło, że podjęłam decyzje i nie będę się tym dłużej martwić.

  2. Mam nadzieje, że przy drugim dziecku zostanie mi zaoszczędzona ta hormonalno-emocjonalna jazda bez trzymanki, która miałam po urodzeniu Mlodego. Najgorzej, bo ja w ciąży mam stan alfa, normalnie jak mania w borderline, czuje się świetnie, wiec jak odetnie się mnie od łożyska, robi się niewesoło. Trudno to nazwać depresja, po prostu jest hmmm .... intensywnie. Generalnie na co dzień jestem dosyć stabilna i mało "babska", nie mam pms-ów i innych takich i taka hustawka poporodowa to dla mnie duże wyzwanie.

  3. Kasia, z mojego doświadczenia życiowego wynika, że martwienie się nie ma wpływu na rzeczywistość, a nawet jeśli to negatywny (samosprawdzające się przepowiednie). Jedyne wyjście kontrolować ruchy, słuchać lekarza, wykonywać zalecenia. Nic więcej nie wymyślisz.
    Przeżyłam jelitowke. Młody zdrowy. Cała rodzina wymiotowała i miała biegunkę, a jemu nic się nie stało. Moja głęboka wiara w szczepienia m. in. przeciwko rotawirusom zostala potwierdzona.

  4. Albo błąd laboratorium, albo bardzo wczesne poronienie. Z tego względu wszelkie testy i badania najlepiej wykonywać dwa tygodnie po terminie spodziewanej miesiączki. Przynajmniej człowiek nie musi przezywać ciąż biochemicznych lub wczesnych poronień, bo o nich nie wie. Tak jest chyba lepiej.

  5. To nie jest pytanie na forum. Są takie co nie wyobrażają sobie porodu naturalnego, miały cesarkę na żądanie, po której świetnie się czuły, jak również takie które cesarkę uważają za koszmar i chcą porodu naturalnego. Nikt Ci nie powie czy porod sn odbędzie się bez komplikacji oraz czy podczas ewentualnej cesarki coś nie stanie się Tobie lub dziecku, nikt tez nie przewidzi czy nie będziesz mieć komplikacji pooperacyjnych. Chyba najlepiej porozmawiać z jakimś sensownym lekarzem. Jeśli chodzi o mnie rodziłam naturalnie 12 h, miałam cesarkę ratująca życie dziecka i w drugiej ciąży nastawiam się na porod siłami natury (przynajmniej spróbuje). Ból podczas skurczy był ogromny, ale do przeżycia, natomiast zajmowanie się noworodkiem z rozbebeszonym brzuchem znacznie gorsze.

  6. Czytam właśnie te książkę "Rodzeństwo bez rywalizacji". Jest to książka amerykańska, wiec te wszytskie przykłady tam podane wypadają trochę sztucznie. Można przeczytać, ale doświadczenie uczy, że książki jedno, a życie drugie ;)
    U nas w dalszym ciagu jest "nie, nie, nie", jak mówię o siostrzyczce i porodzie, ale czego w sumie oczekiwać od poltoracznego dziecka ;P

  7. Aniołkowa to jest chyba najtrudniejsze w macierzyństwie. Wyważenie ile w tym wszystkim jest nieracjonalnego lęku matki i myślenia katastroficznego, a ile faktycznie dobra dziecka. Łatwe to nie jest. Z jednej strony zadbać o bezpieczeństwo i komfort dziecka, a z drugiej nie skrzywdzić rodzicielstwem helikopterowym.
    Jak nie chcesz i masz obawy to nie puszczaj

  8. Jeśli chodzi o ciuszki mam wszystko w takim chamskim różu, ale to zdobyczne, nie mój wybór.
    Odpukać śpię póki co dobrze.
    Tłumaczę Małemu, że Mama pójdzie do szpitala, że będzie dzidzia, siostrzyczka i bedziemy się nią opiekować, ale za każdym razem jest - "nie, nie, nie". Wiec będzie zabawnie. :/

  9. Łobuziak - mnie się wydaje, że to jest kwestia indywidualna. Mam podobnie jak ty, czuje małą, ale nie jest to bolesne. Ciagle latam wiec podejrzewam, że po prostu dużo śpi. Uaktywnia się dopiero wieczorem, ale trudno te kopniaczka nazwać bolesnymi. Podobnie jest z tymi skurczami, cześć dziewczyn czuje jak im brzuch twardnieje, cześć nie. Dopóki czujesz ruchy dziecka nie ma powodów do niepokoju. Będziemy mieć po prostu spokojne i stonowane dzieci. :D
    Z moich przypadłości ciążowych mam straszne skurcze i zakwasy w.... tyłku. Masakra normalnie.

  10. KasiaKa lęk o dziecko już zawsze z nami zostanie, niezależnie od sposobu "wyjścia". Moja znajoma lekarka jak zgłaszałam jej podobne wątpliwości związane z porodem co ty, powiedziała mi jedno - każdy ma swoją historię. Po prostu trzeba ufać, że będzie ona długa i szczęśliwa w przypadku naszych dzieci. To prawda, że nie wszystko można przewidzieć. Chyba po prostu trzeba być dobrej myśli. Współpracować z personelem, nie nakręcać się, że to oprawcy i rzeźnicy. Wiadomo, że słyszy się o różnych przypadkach, każdy porod jest inny, jeden łatwiejszy, drugi gorszy. W każdym razie cel pacjentki i lekarzy jest jeden - zdrowa matka, zdrowe dziecko. Mój poród skonczyl się po 12 h cesarką właśnie ze względu na ryzyko niedotlenienia małego. Miałam robione jednak ktg w trakcie porodu, położna sprawdzała tez taki zdalnym urządzeniem czy jest tętno i reakcja lekarza była naprawdę natychmiastowa. Co do bólu jeszcze, wiem że skurcze bardzo mnie bolały, jednak szybko o nim zapomniałam. Natomiat ból po cesarce pamietam do dziś. W każdym razie skoro zdecydowałam się na drugie dziecko nie mogło być tak źle, prawda? :))
    Nietrzymanie moczu i hemoroidy to częsta sprawa, tez mam po cesarce. Wag

×
×
  • Dodaj nową pozycję...