Skocz do zawartości
Forum

Madzikosc

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Madzikosc

  1. Hej Wiecie moze, w których sklepach z bielizna w W-wie sa profesjonalne panie, które potrafia doradzic jaki dokladnie stanik nalezy dobrac do rodzaju biustu? Ostatnio ogladalam na Tvn style program, gdzie mówiono iz wiele kobiet nosi nieodpowiednie bistonosze - zbyt szerokie pod biustem i ze zbyt malymi miseczkami. Dobry biustonosz wymodeluje biust, wazne jest tez zakladanie stanika (zbieramy piersi spod pach i gdziekolwiek im sie rozlazi :) ) Jestem zdesperowana, bo z pieknego biustu zrobily mi sie (sorry za wyrazenie) 'zwisy' - 9 miesiecy karmienia zrobilo swoje. Jak odzyskac fajne cycki? (bez operacji!) aha, i dodam jeszcze ze zawsze mozna sobie kupic normalny, ladny staniczek i przerobic go na do karmienia.
  2. Narazie tylko dwie szczesciary ...
  3. Witam :) Wlasnie weszlysmy w najlepsze dziesieciolecie dla nas kobietek-mamusiek, nieprawda?
  4. Gdy nie ma meza u mego boku,(i dziec jest zajety, badz spi) to: - wykonuje telefon do przyjaciólki i gadamy o wszystkim ...i nikt mi nie komentuje, badz robi miny -dluzej wyleguje sie w lozku...jeszcze jak bylam w ciazy to zdarzalo mi sie nawet do poludnia, przed telewizorkiem, ogladajac 'zakazane' filmy - jakas ksiazke spokojnie mozna przeczytac a juz na pewno nikt mi nie zabiera laptopa sprzed nosa ... tak sobie mysle ze odkad pojawil sie Kubus, to on zajmuje mi glownie czas pod nieobecnosc M.
  5. Ja od zawsze myslalam, zeby miec wiecej niz jedno dziecko....Sama jestem jedynaczka i bylo mi z tym bardzo zle. Narazie mamy synka i moze juz za rok zaczniemy starac sie o drugie dzieciatko...a jak nam Szef (ten na gorze) pozwoli to i trzecie strasznie bym chciala... i na tym koniec szalenstw...tak sobie mysle...bo najmlodsza tez nie jestem
  6. A w Polsce (mazowieckie) duchota i na maxa burzowo... mam nadzieje ze lipiec bedzie ladniejszy i wypad nad morze sie uda,,, moze to nie Lanzarote, ale ufam ze i nad Baltykiem uda sie troche odetchac z mezem z dala od problemów i ..rodzinki :) a wypad do cieplych krajów przekladam na za rok, kiedy dziec podrosnie... licze na ocene i wrazenia z wakacji, Panterko..mam nadzieje ze spelnia sie twoje oczekiwania (przynajmniej pogode masz zagwarantowana..raczej)
  7. Ja tez zaluje ze Michael odszedl przedwczesnie, tym bardziej ze przez ostanie lata byl postrzegany jako postac groteskowa. Mial rozpoczac 'come back' turnee w tym roku, co mogloby polepszyc jego wizerunek, a przynajmniej zadzialalby jako artysta a nie gwiazda tabloidów. Wielki artysta ale i dziwak, czy moze ofiara chorych ambicji ojca oraz showbiznesu...smutny byl jego finish zyciowy pozostanie jednak w pamieci wielu jego fanów niektorzy moze dopiero teraz go docenia :)
  8. Czesc Dziewczynki :) Aneta1808, Niespokojnanew, Ninnare, Inka,Margo dzieki Wam za mile slowa. Teraz to juz jest super. Margo faktycznie twoje malenstwo odczuwa stres, jesli sie denerwujesz, takze warto sobie odpuscic i nie przejmowac sie... i ja bym nawet przegiela w olewanie..heheheh... niz przejmowanie sie sprawami przyziemnymi. Wiem z wlasnego doswiadczenia-nie warto.Ja pracowalam prawie do konca ciazy, bo oprocz brzucha to czulam sie jakbym w ogole w ciazy nie byla. ale stresik w pracy byl, i nawet moj byly szef (cudowny czlowiek i ojciec dwóch synków), kazal mi wyluzowac i sie nie przejmowac, bo dzieciakowi tez sie dostaje. ale ja nadgorliwa mialam z tym problemy, no i urodzil mi sie maly zlosnik :) Jednak zmadrzalam (po fakcie) i staram sie podchodzic do Kubusia spokojnie...co dziala..maly wyluzowal i jest radosnym, acz wciaz troche niecierpliwym dzidziusiem panterko Powodzonka! Pomysl sobie ze za chwile bedziesz na Lanzarote... pelen relax, slonce i cudowna wolnosc od szarosci codziennosci... fasolce spodobalyby sie tam jej pierwsze wakacje (mimo ze w brzuszku u mamy) Niespokojnanew, z tymi przyjazniami to jest tak, ze te z czasów 'mlodzienczych', szkoly, uczelni wydaja sie byc najszczersze i najtrwalsze.Takze cholernie ciezko mi jak nie moge sie spotkac z bliskimi tyle ile bym chciala, i te więzy troche sie luzuja... kurcze, ciezka robote trzeba odwalic aby utrzymac przyjazn zywa i intensywną. a propos obowiazków, zgadzam sie z toba zupelnie. Ich podzial to indywidualna sprawa rodziców. U mnie np. jak maz wróci z pracy (i nie podpiera sie nosem ze zmeczenia) to zajmuje sie synem, a ja tylko klade go spac ( 'ucycanie ') W tym czasiem nadrabiam rozne zaleglosci, badz zajmuje sie domem albo soba :) W dzien syn wymaga sporo mojej uwagi, wiec zazwyczaj nie mam za duzo czasu na czynnosci nie majace związku z Kubusiem uhhh..tez marzy mi sie wypad nad jakies boskie wybrzeze...jak bedzie taka pogoda jak teraz w lipcu nad Baltykiem to porazka
  9. Czesc dziewczyny :) moze napisze najpierw kilka slow o sobie, zebyscie wiedzialy z kim macie doczynienia ;) jak juz wspomnialam siedze w anglolandzie od ponad 3 lat..mieszkam blisko Cambridge. W zasadzie juz wczesniej nawiedzilam wyspe, bo przez jakis czas siedzialam sobie w Londynie...moze nie do konca siedzialam, uczylam sie jezyka i pracowalam na to zeby sie uczyc. Wtedy jeszcze potrzebne byly wizy..i trzeba bylo przejsc te wspaniale przesluchania Angolii za 'ambonami'. Moim celem bylo nauczenie sie angielskiego ... a okazalo sie ze na tej obcej ziemi zdarzylo sie mnóstwo waznych rzeczy: przede wszystkim poznalam M., aktualnie mojego meza i urodzilam cudownego synka, Jakuba. Takze jesli powrócimy do Pl, to zasze bede miala sentyment to tego kraju ;) Nie wiem, jak u Was, bo nie mialam jeszcze czasu przesledzic tutejsze tematy, ale ja czuje rozdarcie podejmujac decyzje o zostaniu w UK, albo powrocie do Pl. W UK czuje sie bezpieczniej, przede wszystkim finansowo. Nawet jesli podwinie mi sie noga i stracimy plynnosci finansowa, to wiem ze nie zginiemy bo zasze mozna usyskac jakas pomoc. W Polsce w takiej sytuacji bez pomocy rodziny ciezko byloby przetrwac. Z drugiej strony tutaj (w PL) zostaja moi bliscy i przyjaciele, ktorych grono z roku na rok maleje..bo strasznie trudno jest podtrzymywac bliska znajomosc z ludzmi, jak spotyka sie z nimi raz na rok. Do nich wlasnie tesknie i smutno mi ze musze tak na obczyznie zyc, zeby cos miec moze w pszyszlosci..no, ale zobaczymy co przyszlosc pokaze :) Z nadejsciem synka zaczela sie moja przygoda z macierzynstwem... troche niefortunnie. Jak Kubek skonczyl 5 tyg, o 6 nad ranem, pijana ze zmeczenia i niewyspania (karmienie cycem co 2-3 godziny), wykonalam nieudany lot z pierwszego pietra po schodach... tzn..przechodzilam sobie kolo schodow i stracilam rownowage i polecialam. Na szczescie zlamalam tylko reke w lokciu.Ale ze staw ten paskudny jest w zlozeniu, jestem juz po drugiej operacji...mam nadzieje ostaniej. Najgorsze jednak bylo to, ze skonczylo sie moje bliskie obcowanie z synem.Po operacji moglam podniesc najwyzej kubek :) herbaty... takze wszelkie noszenie, odbekiwanie i inne czynnosci które mamy wykonuja, a wiaza sie z dzwiganiem, byly zabronione... i kochane, jak wczesniej z checia oddawalam synka do odbekiwania mezowi lub komus innemu, po wypadku, bylam zazdrosna o kazda rzecz ktora ja nie moglam z synem zrobic, ale trzeba bylo przelknac i przebolec ze sie jest tylko mamka do karmienia i synek usypia komus na piersi...itd. dobrze ze przynajmniej wygralam walke o karmienie piersia (ale to juz inna historia) :) znioslam jakos miesiace wizyt cioc, siostr i babc (i jestem i wdzieczna za pomoc, ale wiecie jak to jest jak nie ma sie chwili sam na sam) i ostatecznie od miesiaca jestem znow 100% mama :) Do konca swojego urlopu macierzynskiego pobede u mamy w Pl..skocze nad Polskie morze w lipcu ..a w sierpniu praca ... i oddanie synka do opiekunki... i tu pytanie, czy ktoras z was ma doswiadczenia z opiekunka,,,jak najlepiej przygotowac dziecia do zmiany ról? bo szykuje sie spora zmiana, bede pracowac full time, od 7-17 dziec nie bedzie mnie widzial..nie wyobrazam sobie tego ... i jeszcze jedna rzecz..Kubus spi ze mna w lozku, bo wiadomo nie bylo innego wyjscia aby karmic go w nocy... nauczyl sie niestety usypiania przy piersi..i teraz jak go oduczyc wzglednie bezbolesnie tego zwyczaju? u opiekunki bedzie musial podrzemac, a ona , domyslam sie cyca , mu nie da... eh, sporo tych wypocin moich jak na pierwszy,..no, drugi, post :) pozdrawiam was
  10. Dzieki dziewczyny, do zobaczenia na forum..tylko gdzie tu zaczac? tyle do czytania ...
  11. Madzikosc

    Witam:)

    Witaj! Gratulacje, wszystko co najlepsze przed Toba :)
  12. Madzikosc

    Cześć!

    justa25i3m Witaj! mam nadzieje ze zadomowimy sie tutaj u dziewczyn... jak widac ja tez dopiero co przylaczylam sie do forumowiczek. Gratuluje synka.!
  13. Czesc dziewczyny! mieszkam sobie na Wyspach juz od ponad 3 lat a od 8 miesiecy jestem mama cudownego synka. Pozwolicie, ze sie do Was troche przykleje?
  14. ...poznać tajniki radosnego macierzyństwa, pochwalić sie wyczynami synka Kubusia oraz czerpać wiedzę, i nie tylko, od mam tutejszych, wielu znacznie bardziej doświadczonych niz ja. i chociaż mam juz te swoje 30 lat i nie jedno przeszłam, to jednak stwierdzam, że macierzyństwo bywa niezlym wyzwaniem! Witam wszystkie mamy!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...