-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Gunia_G
-
witam Sowko co sie dzieje?? CZyzby nauka cie wykonczyla, a wlasnie kiedy masz te testy?? Mam nadzieje ze jednak znajdziesz chwilke dla nas. Tusiu pierwsza kara mojego dziecka to bylo "masz kare nie ma cucu"wszystkie dzieci na podworku siedzialy i mialy cos slodkiego a on nie i powtarzal "mam kare nie ma cucu" i od tej pory tylko wystarczy slowo kara a on rozpacza i nie wyjdzie z pokoju nawet jak drzwi sa otwarte "bo mam kare uuuuuuuuuuuuuuuuu" Asiu u nas jest podobnie Piotrek ma dni ze potrafi nic nie jesc tylko pic, ale picie wlasnie staram sie dawac po jedzeniu, a sa dni ze nalogowo wola chce jesc, nie ma co sie martwic wazne Balbinka pije Karola nie mow mi o kleszczach bo juz mam ciarki, kiedys jeden wbil mi sie ponizej kolana i balam sie go nawet dotknac to po prostu wycielam go z kawalkiem ciala cazkami to tej pory mam mala blizne :) Ewca gratulacje dla Moniki Ja wczoraj wylozylam sie na balkonie i staralam sie czytac te pieronskie ustawy i nie wiem ale nie mi nie wchodzi do glowy chyba mam przeciazenie systemu, czarno widze te testy- a wlasnie Karola wiesz cos moze od tej kolezanki??
-
witam wpadam po malej przerwie i widze ze cos zdrowko szwankuje- u nas nie wiem jak to jest bo piotrek ma katar ale taki wodnisty mam nadzieje ze to nie choroba tylko jakas znowu niby alergia i od wczoraj poszedl w ruch alertec, w poniedzialek mam zaczac podawc mu szczepionke na wzmocinienie wiec nie moze byc chory. A u mnie bez zmian dalej kuje, jeszcze dodatkowo w poniedzialek i wtorek mam testy do statystycznego, z NFZ jeszcze terminy nie ustalone ale siedze i czytam, oj czarno to widze, pogoda zbyt piekna do nauki.
-
witam WIdze ze cos slaby tu ruch ostatnio chyba wszystkie siedza na slonku i lapia pierwsze promienie sloneczka, ja wczoraj wylozylam sie na balkonie ale chyba nie nadaje sie do tego po paru minutach wymieklam i ucieklam :) Jak dobrze pojdzie do moze w przyszlym tygodniu wejda juz do nas z dachem- oby bo moglo by sie w koncu cos ruszyc :))
-
TuśkaWitam wieczorowo,dziś miałam urlop, ale uwierzcie mi, że nie nie było ani chwili na forum wcześniej. M tez wziął sobie wolne, rano bylismy w przedszkou na Dniach Otwartych, Mateusz niestety nie był juz tak zachwycony jak ostatnio z babcią, z poprzedniej wizyty bardzo mu się spodobał plac zabaw i dzis wogóle nie chciał siedziec na sali z dziećmi tylko cłay czas płakał i jęczał, że on chce na plac zabaw i na zjeżdżalnię. My sobie zobaczylismy jak to wszytsko wyglada, było spotkanie z p. dyrektor, opowiadła co i jak - ogólnie jesteśmy zadowoleni - pytanie tylko czy się dostanie? Po przedszkolu poszliśmy do lekarza z Mateuszem, bo znou mu jakaś alergiczna wysypka na nogach wyszła - dostał maść, za 2 tyg. do kontroli (a wysypka po nabiale). Potem zupa, znowu plac zabaw, potem drugie danie, a potem wyszliśmy pojeździć na rowerach. Ja po tej przejażdżce dostałam ogromnych duszności, kaszlu i kataru - takie objawy astmatyczne. Kurde no - czy mozna się nabawic astmy nie mając nigdy wcześniej problemów alergicznych??? Juz po raz kolejny mi się taka "akcja" zdażyła (ale wcześniej nie po wysiłku fizycznym, tylko np. w autobusie jak było duszno, albo po dniu spędzonym w parku) Nie znam się na tym, a wizytę u laergologa mam dopiero 7 maja, mam nadzieję że do tej pory jakos wytrzymam. W domu wypiłam wapno, wzięłam loratadynę i po ok. pól godziny takich duszności przeszło mi. Jeszcze się chciałam z Wami podzielić takimi małymi zmartwieniami dziecięcymi - Mateusz ostatnio zrobił nam się niegrzeczny, nie słucha się, zaczyna płakac przy byle okazji jak cos jest nie po jego myłśli, a wsród swoich znajomych dzieci zrobił się bardzo zaczepny. Nie wiem, czy jakis etap buntu przechodzi, czy zaczyna się ujawniac charakterek i rosnie nam mały łobuziak ;-( Do tej pory był bardzo grzeczny, cichy, posluszny - a tu nagle takie zachowania? Może to kwestia wieku? Aż się boję co to będzie jak pójdzie do przedszkola (jeżeli się oczywiście dostanie)... No nic, juz nie smecę, życzę Wam spokojnej nocy i miłego wtorku! Paa Tusiu dokladnie to jest bunt dwulatka, moj przechodzil i czasem nadal probuje przechodzic ten bunt :) najczesciej konczy sie tym ze mowie jest kara a on placze (u nas kara to samo slowo kara i dziecko dostaje spazmow ze ma kare) polacze i koniec, zreszta to zalezy gdzie jestesmy, w domu wystarczy tylko slowo u T niestety nie tam mu na wszystko pozwalaja i on wie ze my mozemy sobie pogadac bo babcia z dziadkiem i tak pozwola na wszystko tylko wkurza mnie to ze sami go czesto zaczepiaja i prowokuja a potem jest gadane ze on jest rozdarty, bo jak to wszyscy mowia oni lubia go zaczepiac- wrrrrrrrrr szkoda slow sa gorsi niz dzieci karola_bau mnie znowu Olo zaczął się cofać w zachowaniu, cały dzień bez problemów, szkoła -ok, potrafi sam przesiedzieć na placu pół dnia, natomiast wieczorem masakra, zaczyna seplenić, nie mówi R, nie pozwala nic zrobić w domu tylko każe się przytulać, na spacer wieczorny z psem wychodzi ze mną, bo o dziwo sam nie zostanie. M mówi że zdaje sobie sprawę, że juz niedługo nie będzie jedynym dzidkiem w domu dlatego tak reaguje, ale to strasznie wkurza. Syn czuje co sie swieci ze niedlugo mam nie bedzie miala czasu tylko dla niego i wykorzystuje kazda okazje a to ze nie mowi R to moze byc stad ze chce ci pokazac ze jest jeszcze malym dzieckiem i zaczyna seplenic specjalnie U nas wczoraj w zlobku byla akcja, na korytarzu stoi taki plastikowy domek do zabawy i siedzialy tam jakies dziewczynki i Piotrus, nagle z sali wyszla Marcelinka (ulubiona kolezanka Piotrusia) wpadla do domku wygonila wszystkie dziewczynki, drzwi sie zamknely wiec daleszej akcji nie widzialam tylko nagle patrze a tato marcelinki biegnie przerazony w strone domku (do tej czesci ktorej z mojej strony nie bylo widac) jakby chcial cos lapac, okazalo sie ze Marcelinka bawila sie w dom wygonila dziewczynki i kazala Piotrkowi wyjsc do pracy a ze Piotrek nie chcial bawic sie tak jak ona to go podniosla i doslownie wyrzucila przez okno, jak to powiedzial jej tato lecial na glowe na szczecie w ostatniej hwili wyciagnal rece i upadl na rece (tato nie zdazyl dobiec do domku), normalnie szok, za chwile Marcelinka przyszla przeprosila utulila piotrka a Piotrek "ja sie nie gniewam ty jestes moja marcelinka" rodzice Marcelinki mowia ze ona wlasnie taka nie grzeczna jest ciagle krzyczy i piszczy i nie daja sobie z nia rady, a mojemu piotrkowi to imponuje bo jak marcelinka krzyczy to on tez. Nie wiem co by bylo gdyby polecial na glowe powiem wam ze nie wiedzialam cpo robic smiac sie (bo Piotrek jakby nigdy nic zadowolony bo Marcelinka go tulic) czy plakac.
-
moja stronka za nasze foremki zeby mialy wiecej czasu na pisanie z nami i za nasze male pociechy :)))
-
karola_baGuniu, no niestety na dziś nic nie wiem, Marta nie bardzo mogła się dowiedzieć bo miała cały dzień na głowie naczelniczkę, ale obiecała że jak tylko będzie możliwość jutro to da mi znać. Także uzbrój się moja droga w cierpliwość.Ps. jaka tam wielka jak potrzeba, to nie ma co gadać. Się załatwi. Karola dl amnie to duzo zawsze inaczej jak czlowiek cos tam wie i jest na cos nastawiony niz jak idzie w ciemno i nie wiem co to ma byc :) Jeszcze raz wielkie dzieki
-
Jestem i ja Bylam u siostry i zaginelam a mam sie uczyc ale chyba sie juz poddalam, przestaje wierzyc w ta prace i brak mi checi juz do nauki :) wiktorio3aaaaa zapomniałam napisać - chyba sobie wykrakam plewienie ogródka, bo wczoraj mój slubny zaczął coś przebąkiwać, że tyle działki sie marnuje, że jakby jakieś ziemniaczki, pomidorki...... Wiki moj to samo mi powiedzial bo ja ostatnio rozgladalam sie za tujami, myslalam o jakis nikopiennych kwiatkach ale takich przy plocie zeby srodek byl wolny, zeby mozna bylo laweczke postawic i grilla a moj to co paru grzadek nie mozna miec?? On ocipial ja i grzadki ja sie do tego nei nadaje ale zobaczymy jak on sie uprze to cos tam bedzie :)) wiktorio3Julita jak w brązowym bezrękawniku to ON ;)))) Szkoda, ze się nie "ujawniłaś". Szczerze mówiąc rozglądałam się za Gunią, ale z Tobą też bym chetnie poplotkowała ;)))) Wiki ja przez weekend robilam za kierowce i dostawe moj M z moim Tata siedzieli na dzialce i cos tam gmerali a ja to bylam przywiez obiad, przywiez picie i takie tam dopiero w niedziele po poludniu odpoczelam rozlozylam kocyk a dziecku maly namiot na dzialce i odpoczywalam w sloneczku :) a powiem ci ze myslalam zeby podejsc na lotnisko z malym ale za dobrze mi bylo i nie chcialo mi sie ruszyc tylka :)))
-
Witam Weekend i po weekndzie, minalbardzo szybko, ja robilam za kierowe i dostarczyciela, wozilam jedzienie, napoje na dzialke, moj M z moim tata robili cos tam na budowie a ja dom budowa, dom siostry (bo wziela pozniej Piotrka do siebie) a na koniec jescze z na i Piotrkiem pojechalam na budowe a pozniej do tesco na zakupy i do KFC. A w niedziele kocyk, namiocik i rozbilismy sie na dzialce i bylo blogie leniuchowanie, nawet nie mialam czasu poczytac ustaw ale zaraz sie za to moze wezme :) karola_baGuniu z tego co wiem na dzień dzisiejszy to obydwa stanowiska są na zastępstowo, kobitki ida na macieżyński, także praca na pół roku, może z ewentualnym przeniesieniem w przypadku zwolnienia się jakiegoś miejsca. co do sposobu egzaminu, to powiem ci w poniedziałek, bo Marta jak ją zatrudniali to był inny system przyjmowania pracowników i teraz sie to zmieniło. A w poniedziałek dowie się wiecej i da mi znać.To tyle uciekam na spacer z moja psinką. Karola jestes wielka, wiem ze to praca na zastepstwo ale zawsze jak juz sie czlowek zaczepi to jest jakas szansa na prace (moze uda sie zostac) tylko zeby sie udalo zaczepic :) Czekam na wiesci tych testach bo nie wiem na co sie nastawiac asica :)Guniu dasz radę kochana,twarda baba jesteś i wiesz czego chcesz.a teraz masz okazję popisac sie na dwóch rozmowach(bez powodu cie nie zakwalifikowali do dalszego ubiegania sie o 2 stanowiska).głowa do góry! Asiu nie nastawam sie juz przestaje w to wierzyc,coraz mniejszy mam entuzjazm do tego wszytskiego asica :)witam niedzielnie pogodaz rana nam nie dopisala więc nici z wycieczki,za to teraz jest pieknie i ciepło a moj stary nie chce ruszyc tylka i isć na spacer.tylko go w du** kopnąć normalnie! a co u was jak mija wam niedziela? Asiu mo to nie cierpi siedziec w domu on musi wyjsc z domu i gdzies pojechac bo nie wiem zwariowalby a ja czasem owszem mam ochote posiedziec i wtedy to on ma na mnie nerwa :))) Oki zmykam
-
karola_baGuniu powiedz jeszcze na jakie stanowiska Cie na listę wpisali i kiedy możesz się spodziewać tych testów,im więcej info tym lepsza gadka zadzwonię do niej jutro, bo pracuje w tym samym budynku o którym piszesz (ten narożny przy parku???) Tak to ten budynek :))) Karola jestem na liscie z ogloszenia 12/09 czyli samodzielne stanowisko ds. zamówień publicznych w wydziale administracyjno- gospodarczym i na liscie 13/09 od referenta do specjalisty w dziale rozliczania umów w wydziale ekonomiczno-finansowym na obu listach jestem pod numerem 3 chociaz na obu wpisali mnie za malym bledem w nazwisku ale dzwonilam sprawdzic czy to oby na pewno o mnie chodzi i zgadza sie ale nadal nazwiko jest nie poprawione, ale to nie nowosc czesto mi je przekrecaja :) Co do terminu to jeszcze nie wiem, jakbys mogla spytac ja o te testy jak to wyglada czy to sa testy ednokrotnego wyboru czy wielokrotnego, czy moze takie ktore sie uzupelnia i czy one dotycza tylko ustaw czy sa bardziej takie ogolne Z gory za wszystko dziekuje
-
oki znikam, moze jak mi sie uda to jeszcze do was wpadne wieczorkiem, mam nadzieje ze ktos bedzie :))
-
Ale jakbys mogla to popytaj jak tam wygladaja te testy- czy to sa testy wielokrotnego wyboru czy jaies opisowe- bo nie wiem na co sie nastawiac
-
karola_ba[ Guniu ty to masz pecha z tymi rozmowami, nie doś że siedzisz i wkuwasz Ustawy to jeszcze same ustawki Ci się trafiają, ale kiedyś Ci się uda. A gdzie do NFZ startujesz i na jakie stanowisko - mam koleżankę na krakowskiej rogatce, to zapytam czy coś wie o tych przyjęciach do pracy. Karola na jana pawla II powiem ci ze czlowiek w koncu sie moze zalamac bo ile mozna tych ustaw zakuwac i co z tego??????????
-
I zostalam sama :((((
-
gratulacje dla wygranych
-
A gdzie reszta dziewczyn sie podziala??
-
EWCIA_GANok znikam trzymajcie sie kobietki milego dnia
-
EWCIA_GANGunia_GEWCIA_GANczesc Asiu tak to jest z tymi facetami najpierw mysla .... a dopiero po czasie zastanawiaja sie nad tym co powiedzaI wlasnie to nas od nich odroznia i to na naszych glowach jest wszystko :) Ewcia mam nadzieje ze ty nie wzielas tego co pisalam do siebie, bo nie zamierzalam sie z toba poklocic czy ci "dokuczyc" jakbym miala sie obrazic za to co jest pisane tutaj to juz dawno bym z tego forum odeszla , prawda jest taka , ze kazda ma swoje zdanie i widzi to na swoj sposob , ja przez dzieci klocic sie nie mam zamiaru , i to mnie cieszy zreszta wiesz ze jak mam cos do ciebie to ci to mowie od razu, a jak dzieci sie "sprzeczaja" to sie do nich nie wtracam, ewentualnie swojemu zwracam uwage bo tyle moge zreszta od tego jestem zeby pilnowac tego "urwipolcia" :))))
-
TuśkaGuniu - a co z tą twoją pracą? kiedy będziesz wiedziała cos więcej, czy się dostałas czy nie? jeszcze jakieś testy będziesz miała? Tusiu na razie sa tylko listy z nazwiskami osob ktore beda zapraszane do egzaminow kwalifikacyjnych, kiedy to bedzie jeszcze nie wiem beda nas informowac telefonicznie, nie wiem czy to bedzie test czy rozmowa, ale wczoraj naczytalam sie w necie na forach o przyjeciach do NFZ i jestem zalamana oni sobie jaja robia z ludzi, osoby pisaly ze mialy testy wielokrotnego wyboru a pytania takie ze watpia zeby ktos z NFZ znal odpowiedzi a najlepsze bylo ze to 2 osoby bardzo szybko go napisaly i od razu wyszly, pytan bylo tyle ze nie ma mzoliwosci w ciagu niespelna 5 minut napisac test i wyjsc i tylko te dwie osoby przeszly dalej, powiem ci ze tak samo do tej pory bylo na tych testach na ktorych bylam, ja nie doszlam jeszcze do pytania nr 15 (na 30) a byly osoby ktore juz wychodzily z sali, zaczynam watpic w ta prace ale ide i bede probowac :)))
-
Tuśkadawno tak nie było, że 4 naraz siedziałyśmy na forum ;-))) faktycznie, zazwyczaj dwie a najczesciej jedna z nas byla na forum
-
EWCIA_GANczesc Asiu tak to jest z tymi facetami najpierw mysla .... a dopiero po czasie zastanawiaja sie nad tym co powiedza I wlasnie to nas od nich odroznia i to na naszych glowach jest wszystko :) Ewcia mam nadzieje ze ty nie wzielas tego co pisalam do siebie, bo nie zamierzalam sie z toba poklocic czy ci "dokuczyc"
-
Tusiu zapomnialam sliczny masz awatarek
-
asica :)czesc dziewczyny aszzzz jak mi wlasnie M humor zepsuł az sie gotuję!zaczął nagle rozmowę na temat powrotu i czy będę składła papiery do policji?on jeszcze namawia mnie na słuzbę więzienną,ale nie wiem na razie,bo pierwsze co mam w glowie to to,ze Oli ma iść do przedszkola i ja muszę trochę posiedzieć w domu ze względu na to że bankowo będzie przez miesiąc dwa chorować,nawet ze względu na nagłą zmianę klimatu,nie mowa o przystosowaniu do przedszkola.a ten do mnie ze to jak ja to sobie wyobrażam,bo jesli znajdzie dobrze płatna pracę to ok,ale jak bedzie zarabial 1.500zł to z czego rachunki,internet,cyfra,czynsz,przedszkole,zycie???a jak Oli bedzie chora to stwierdzil ze zawiezie ją do TT na 2-3 dni(ponad 3godziny drogiw jedna stronę)....nosz kur** mać!!!!to ja mam wrocić z pracy,usiąść przd TV a moje dziecko chore u teściowej?!!!?!?!?!??!aż się gotuję!jakie te chłopy sa do cholery głupi!!!cyfra inetrnet wygodne zycie mam przedkładać nad moje dziecko?aż nie wiem co miałam pisać.postaram sie zajrzeć po,xniej jak mi przejdzie. Asiu to tylko facet wiec czego wymagac, zobaczysz jak juz wrocicie to zycie zweryfikuje jego swiatopoglad na cala sytuacje
-
moja stronka za nasze dzieciaki za ich humorki oby sie latwiej dogadywaly i za nasze zrozumienie tych sytuacji :)))
-
TuśkaNo własnie dziewczyny - nie ma co się denerwowac, trzeba pozwolic dzieciom bawic się razem lub obok siebie, dzieci się jakos dogadają, a dorosli będą się denerwowac niepotrzebnie, Spokój i trochę swobody, a wszystko jakos się układa ;-))) dokladnie tak, moze zle sie wyrazilam lub Ewciu zle mnie odczytalas to nie bylo skierowane do ciebie jako jakies pretensje chcialam tylko Sowce napisac jak to jest ze nie tylko u niej to jest ze to jest normalne w przypadku roznicy wieku wsrod dzieci, przeciez i u rodzenstwa tez tak sie zdarza a dopiero co mowic u dzieci ktroe maja ze soba taki sporadyczny kontakt
-
TuśkaCześć dziewczyny! Ja dziś w domku z Mateuszem, ale nie mmiałam jakoś wcześniej czasu, żeby usiąść na forum. Teraz chłopaki poszli sobie do parku, a ja mam trochę wolnego.Dziwczyny, nie ma co się denerwować zachowaniami dzieci i ich nieumiejętnością wspólnej zabawy, bo tak to jest - różnica wieku jest znaczna i jeszcze parę lat minie zanim znajdą wspólny język. My też często spotykamy się ze znajomymi, których syn jest starszy o 2 lata od Mateusza i jedyną ich wspólną zabawą jest zabawa w ganianego po całym domu. A od pewniego czasu też się nie dogadują, bo Mateusz zabiera zabwaki Igorowi, Igor chce np. układac małe puzzle, a Matuesz mu je rozwala, Igor chce rysować po swojemu, a Mateusz kreśli mu swoją kredką po kartce i jest skarżenie i jęczenie, a my dorośli mówimy - póki się nie biją to nie reagujemy ;-))) Choć ostatnio juz doszło do małej bójki i szarpaniny, ale nikt nie ucierpiał. Tusiu i dokladnie tak samo to wyglada u Piotrka i Moniki ona maluje a on jej mowi ze nie tak i poprawia jej, on cos uklada a on do niej ze zle bo on chce inaczej, ona buduje z klockow cos a on do niej tylko nie ruszaj czerownych (wszystkie moze jej dac tylko nie czerwone) i to nie jest tak ze on jej zabierze wszystkie zabawki bo w druga strone to jest podonie i co mam zrobic chodzic i czepiac sie dziecka?? Nie ja sie moge przyczepic do swojego i swojemu zwrocic uwage a ze czasem moj nie chce ustapic to wiem ze jest upartym byczkiem i albo jest koniec zabawy (lub jak ostatnio powiedziane nie potrafsz sie bawic to idziemy do drugiego pokoju az sie uspokoisz i nie ma zabawy)