-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez agaluk1
-
Pomysłów na wspólne spędzanie czasu z dziećmi mamy mnóstwo i bardzo chętnie je razem realizujemy. Co prawda teraz, gdy w naszym domu zagościł maluszek, ja z niektórych pomysłów muszę zrezygnować, ale przecież wspólny czas taty i synka jest bezcenny;-) Co razem robimy? Łatwiej byłoby chyba napisać czego nie robimy, ale spróbuję opisać, które aktywności sprawiają nam i naszemu 3 latkowi najwięcej frajdy. Obowiązkowo co tydzień, od 2,5 lat, mój syn chodzi na basen i uwielbia to. Nie dość, że już sam pływa i nurkuje, to jeszcze nie mamy żadnych problemów z myciem głowy, taka dodatkowa zaleta częstych wizyt na basenie;-) Kiedy na dworze zaświeci słoneczko, całą rodziną jedziemy na wycieczki rowerowe. Mój syn siedzi w foteliku na rowerze taty, podziwia widoki, a czasem lekko przysypia. Celem naszych rowerowych wyjazdów są często odległe place zabaw, gdzie moje dziecko i nie tylko ono mogą się do woli wyszaleć na huśtawkach, domkach czy zjeżdżalniach. Tradycją rodzinną jest również jazda konno, w ślad mamy i taty poszedł już nasz 3 latek, który w stadninie przyjaźni się ze wszystkimi zwierzakami. Zimą spróbowaliśmy już jazdy na łyżwach i nartach, a zabawy na sankach to powrót do dzieciństwa i mnóstwo radości. Pomysłów na wspólne spędzanie czasu mamy wiele, te już zrealizowane i ulubione synka to przejażdżka pociągiem, wizyta w gospodarstw agroturystycznych, wyprawa na ryby, nocne ognisko w lesie, wizyta w kinie, wizyta u stomatologa (tak, tak, u nas to dla synka była atrakcja nie lada), wizyta na lotnisku, festyny, wystawa psów, targi dla dzieci, pobyt w miasteczku rycerskim w strojach z epoki, wspólne malowanie rękami i stopami i wiele wiele innych. W planach wiele różnych atrakcji jak wizyta w zoo, przejazd promem, wycieczka górska, lot widokowy samolotem nad miastem, stworzenie wielkiego statku kosmicznego z kartonów i upieczenie z synkiem tortu na rodzinną uroczystość dziadków. Czy można się z dzieckiem nudzić? czasem i ponudzić się można, bo to jest w małych ilościach dość przyjemne, ale pomysłów i inspiracji do aktywnego, rodzinnego bycia razem jest tak dużo, że warto z tego skorzystać. Radość, uśmiech jaką można zobaczyć na twarzy dziecka to widoki dla których po prostu warto żyć !
-
Agula Ja słyszałam, że dobry alergolog przyjmyje w Cityparku na NFZ na Paderewskiego, ale szczegółów nie znam...
-
Mosia To nie ma co czekać za długo:-))) Ja już raczej temat ciąży mam za sobą...chyba że jakiś przypadek, za kilka lat;-)
-
na ibeauty nowy konkurs
-
samotronka87Dziewczyny kiedy można dzwonić o informacje czy dziecko do żłobka się dostało w ogóle jak to jest, jest jakaś lista też rezerwowych i są numery na którym miejscu dziecko jest na tej liście rezerwowych jest... Najwcześniej taką informację podadzą Ci w dniu ogłoszenia wyników, ale jak się nie dostanie to koniecznie pisz odwołanie i osobiście idź do dyrektorki, żeby widziała, że nie masz innego wyboru jak żłobek. Jeśli chodzi o listę rezerwową to u Oskarka dostały się pod koniec września, po terminie kiedy rodzice mieli potwierdzić czy dziecko będzie chodzić i jakieś 20%osób wtedy zrezygnowało ze żłobka.
-
Ja w święta zachorowałam, gorączka ponad 39 stopni, ból gardła i węzłów chłonnych i nie za bardzo mogłam jakiś lek wziąć przy karmieniu, pojechałam do lekarza na gorączkę tylko paracetamol, na ból gardła żadnych tabletek nie mogę i tyle mi pomógł. powiedział, że nie ma leku który mi nie przeniknie do mleka, powinnam wziąć na anginę antybiotyk i teoretycznie mogę podając coś Gabrysiowi na osłone brzuszka, ale to moja decyzja bo on by zakończył karmienie i dopiero wziął antybiotyk...w każdym razie święta spędziłam w łóżku:-)
-
Tegoroczne święta są dla nas wyjątkowe z tego względu, że w naszym domu zagościł nowy osobnik, nasz drugi synek. Nie do końca jeszcze życie wróciło do ustalonego rytmu i ogarnięcie wszystkiego z dwójką dzieciaków nie jest takie proste. Nieocenione okazało się więc zaangażowanie mojego 3 latka w świąteczne przygotowywania, co nie tylko okazało się wspaniałą pomocą, ale przede wszystkim było świetną zabawą dla mojego synka, który dumnie opowiadał tacie i babci o swojej ciężkiej pracy;-) Największą frajdę sprawiały synkowi prace, które wymagały użycia wody. Bezkarnie mógł pryskać na szyby, podczas wspólnego ich mycia, czy pobuszować mocno zmoczonym mopem po podłodze. Duże zaangażowanie mój dzieciak wykazał podczas pozbywania się z domu niepotrzebnych rzeczy. Co prawda trudno było mu się rozstać ze swoim samochodzikiem, który dawno już stracił kółka, ale ubrania mamy likwidował bez żadnych oporów:-) Wiele radości sprawiło mu również tradycyjne wysyłanie kartek świątecznych. Wizyta na poczcie, przyklejanie znaczków, a przede wszystkim wrzucanie kartek do skrzynki okazało się wspaniałą przygodą i nową nauką. Oczywiście bardzo mocno synek włączył się w przygotowanie świątecznego koszyczka. Malował jajka mazakami, naklejał naklejki, kilkakrotnie układał w koszyczku baranka i kurczaczka tak aby idealnie wyglądał w święcące. W tym roku, ze względu na obecność maluszka nie udało nam się za bardzo poszaleć w kuchni, choć udało nam się razem wykonać prosty mazurek, który oczywiście mój syn pomógł mi dekorować kolorowymi dodatkami. I chociaż zajączki i kurczaczki na cieście nie są dosłowne i trzeba użyć wyobraźni, aby dostrzec baranka to wiem jak bardzo dumny jest mój syn, że pomógł mamie. Ta nasza Wielkanoc będzie wyjątkowa nie tylko z powodu maluszka w domu, ale również dla tego, że mój starszy chłopak pięknie pomagał mamie wyśmienicie się przy tym bawiąc, poznając świąteczne zwyczaje i angażując się w domowe zajęcia. Jestem dumna, że mam takiego małego pomocnika, który sprawił, że tegoroczne przygotowania był tak na prawdę wspólną zabawą i czasem tylko dla nas.
-
Przepisy dla mam karmiących piersią
agaluk1 odpowiedział(a) na madziek4 temat w Noworodki i niemowlaki
Ja karmię prawie 2 miesiące, ale jem już praktycznie wszystko, 2 tygodnie się ograniczałam, ale pediatra powiedziała, żebym więcej rzeczy próbowała i tak próbowałam, że jem wszystko! Trochę żałuję, bo z dietą łatwiej byłoby wrócić do formy, ale z drugiej strony cieszę się, że moje dziecko toleruje wszystko co mama je. Nie próbuje jedynie cytrusów, bo pełne chemii i niesmaczne już. pozdrawiam -
Podeślij mi na priv jakiegoś maila to ci wyślę rano zadania.
-
U mnie dziś żele i mydło Palmolibve ze Streetcomu i odżywka Elseve.
-
Ja Ci to mogę rozwiązać ale dopiero wiecorkiem bo teraz mam sajgon, więc byłoby na rano....
-
Wytyczne waszych miast przyjmowania dzieci do przedszkoli
agaluk1 odpowiedział(a) na Ulla temat w Przedszkolaki
panna'emMa któraś z Was wiedze na temat tego czy jesli zapisuje dziecko do p-kola jako samotny rodzic to czy potrzebuje jakiegos papierka na to że tak jest?? U nas jest tylko jedno p-kole dla dzieci ktore nie ukonczyły 3 r.ż. a pozostałe miejsca dla takich brzdąców to żłobek ale jakos nie chce jej tam posyłać. Nie wiem czy masz na myśli konkretny żłobek, czy żłobek w ogóle, ale wysłanie mojego 2,5 letniego synka do żłobka to była super decyzja, synek się bardzo rozwiną, mają mnóstwo fajnych zajęć, rytmika, angielski, plastyka...i dodam że to żłobek państwowy, a nie prywatny. -
Wytyczne waszych miast przyjmowania dzieci do przedszkoli
agaluk1 odpowiedział(a) na Ulla temat w Przedszkolaki
U mnie już po rekrutacji. pierwszeństwo mieli 5 i 6 latki, potem dzieci samotnych rodziców i rodziców ze stopniem niepełnosprawności, a potem cała reszta, dla której pozostało już tak na prawdę nie wiele miejsc. Nam się udało, ale z odwołania. Także jeśli Wasze dzieciaki się nie dostaną piszcie odwołania i "odwiedzajcie" osobiście dyrektora placówki. Jakby ktoś potrzebował wzoru odwołania, jaki ja wysłałąm piszcie na priv. -
u MNIE próbki syropu Victoria's
-
Dziś Oskar oficjalnie został przyjęty do przedszkola z odwołania. Niby nie było miejsc żadnych a z odwołania dostało się na Podkarczówce jeszcze 15 dzieciaków. Oczywiście nic bym nie wiedziała, gdybym sama nie zadzwoniła i nie zapytała, więc Agula dzwoń, a najlepiej idź osobiście do przedszkola, może też uda.
-
Ja się pochwalę bo wygrałam w najważniejszym ostatnio konkursie o miejsce w przedszkolu, 3, 5 osoby na miejsce i się udało!! Cieszę się ogromnie!
-
U nas z bioderkami ok było, a jak byłam na szczepieniu to mi powiedziała pediatra, że póki co nie widzi podstaw do dalszej specjalistycznej kontroli. Oskar nie miał ani raz usg bioderek, bo wtedy lekarka też powiedziała, że nie ma podstaw, a wtedy jakoś nie myślałam, żeby mimo to iść.
-
Postaram się wieczorkiem dodać jakieś zdjęcia, bo mam na aparacie, a aparar ma ma M ze sobą...:-) Marcelek już duży chłopak, slodziak:-)
-
Truska Zdrówka dla Wiktora, oby szybko wyszedł ze szpitala. Trzymam kciuki żeby Weronika się nie zaraziła i żebyście dali radę!
-
Tu blog dla dziewczyn lubiących sprzątanko lub wręcz przeciwnie, chcących szybko mieć je z głowy;-), czyli coś odpowiedniego przed świętami Perfekcyjna Pani Domu
-
wiktoria, martini Trzymajcie się jakoś w dwupaku do terminu. Szczerze powiem, że ja to się cieszę że ciąże mam już za sobą... Ja jestem na maksa wkurzona, bo mojego M ciągle nie ma, syf mam w domu, bo powoli pakuję rzeczy do przeprowadzki, tu już specjalnie nie chce mi się sprzątać zresztą nie mam kiedy, Oskar ma atak furii bo on chciał na dwór wyjść, na szczęście tylko mój malutki Gabryś ma gdzieś bałagan i płacz brata i słodko śpi.
-
Dlaczego Twoim zdaniem książki dla dzieci z bohaterami - zwierzątkami są popularne, i które z nich Twoje dziecko lubi najbardziej? Dzieci kochają zwierzęta, podziwiają je, chcą je mieć. Dlatego to zwierzęta, ulubieni przyjaciele naszych dzieci, wspaniale ich uczą, przekazują prawdy życiowe, pokazują czym kierować się w życiu i jak radzić sobie z problemami. Większość codziennie słyszanych od rodziców, nauczycieli czy rodziny dobry rad, przestróg, nakazów, dzieciakom jednym uchem wpada, a drugim wypada. Ważne jest, żeby więc ważne lub trudne tematy były poruszane czasem lekko, czasem zabawnie, czasem prosto, a czasem nieco bardziej poważnie, ale przez sympatycznych bohaterów, których nasze dzieci po prostu lubią. Książki ze zwierzętami są popularne, bo dają dużo możliwości, ilość bohaterów jest tak na prawdę nieskończona, różnorakie możliwości tworzenia cech, grup przyjaciół, scenerii i przygód przytrafiających się bohaterom to sprawia, że tacy bohaterowie nie są nudni. Moje dziecko uwielbia opowieści o zwierzętach, książka z 52 opowieści o zwierzętach to ulubiona pozycja na dobranoc. Najukochańszym zwierzęcym bohaterem mojego syna ostatnich tygodni jest żółw Franklin, jego przygody, dylematy, zabawy z przyjaciółmi. To żółw Franklin oswoił mojego synka z nową sytuacją jaką było pojawienie się braciszka i to on pokazał, że warto się dzielić.
-
gratulacje:)
-
U mnie mail ze streetcomu o zakwalifikowaniu się do kampanii palmolive. Cieszę się bo ostatnio streetcom o mnie zapomnia
-
Martini To super że tak poszło, a są ważniejsze rzeczy w przedszkolu niż jedzenie;-) AgulaUdało Ci się coś z przedszkolem załatwić?