Skocz do zawartości
Forum

AniEli

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez AniEli

  1. DobraWróżka i jak po wizycie? A chorowałaś na ospę? Jeśli tak to myślę że nie musisz się martwić ;) Lovella, tak ja jeszcze karmię mojego roczniaka, o odstawieniu na razie nie myślę, bo cycuś z niego straszny i nie wiem jak się za to zabrać nawet, ale staram się ograniczać, przynajmniej w dzień ;) A i jeszcze zaskoczyłaś mnie, że twoja córcia nudzi się na wsi... Przecież wieś dla maluchów to ideał :))) Sama mieszkam powiedzmy sobie na wsi, choć na Śląskiej, więc z prawdziwą głuszą to nie ma nic wspólnego, no ale kawałek podwórka, lasu i dzieci mają robotę od rana do wieczora ;) Ja nie wiem co bym z nimi w mieście zrobiła, chyba bym oszalała
  2. A i ciekawostka z tymi mdłościami, im później w ciągu dnia, tym gorsze, a najgorzej jest na wieczór, to ciekawe czemu mówi się o porannych mdłościach :p
  3. OnaM, super że już po i wszystko dobrze, to teraz możesz naprawdę cieszyć się ciążą ;) I jaka fajna twoja fasolka zwinięta w kuleczkę ;) Ja idę na prenatalne 25 i baaardzo chciałabym mieć to za sobą. Mało się ostatnio odzywam, bo szczerze nie mam siły :p Podczytuję, ale jakoś nie mam weny żeby coś napisać... Ogólnie lepiej się czuję, mdłości mniejsze, choć nadal męczą ;) Dla porównania na dole moja fasolka z 16.10 ;)
  4. DobraWrożka, fakt u doradcy chustowego nie byłam ;) A chustę wiązałam tak na krzyż, dziecko na brzuchu, wydaje mi się że prawidłowo, na dłuższą metę było jednak naprawdę ciężko :( A idea chustowania mi się bardzo podoba, no ale nie sprawdziło się u nas do końca :( Mam też nosidło Bondolino, dziecko w nim siedzi podobnie jak w chuście, w sumie bardziej je lubię niż chustę, bo łatwiej się wiąże i efekt końcowy podobny, no ale też nie na długo :/ A ty jak wiążesz?
  5. I chodzi mi po głowie taki wózek rok po roku... kurcze Dominik będzie miał 1,5 roku jak się bąbel urodzi, nie wyobrażam sobie bez wózka dla dwójki... Chusta/nosidło jak dla mnie jest dobre na chwilę, za ciężko tak na dłuższą metę nosić brzdąca...
  6. Witajcie, kurcze, za dużo napisałyście i się pogubiłam :p Niesia, gratulacje dla ciebie, bardzo się cieszę że jesteś z nami i wszystko superrrr :) Co do wyprawki to wrócimy do tematu za parę miesięcy :) Ale myślę że ilość wydanych pieniędzy to bardzo indywidualna sprawa, można zgromadzić wyprawkę za grosze, a można na nią wydać tysiące ;) U mnie mdłości trochę mniejsze, dziś obudziłam się nawet wyspana :) Muszę w końcu odgruzować mieszkanie ;)
  7. Dziewczyny, a tak w ogóle to co pijecie? Co wam smakuje? Bo ja z jednej strony jestem głodna, a z drugiej nic mi nie podchodzi :/ Z piciem jeszcze gorzej, nie mam pomysłu czego by tu się napić żeby mi smakowało, a karmię piersią jeszcze więc muszę sporo pić... Ech, kiedy znowu zacznę jeść ze smakiem :/ A wczoraj miałam zachciankę ;) koniecznie musiałam zjeść pizze :) Zamówiłam i faktycznie objadłam się jak nie wiem, w końcu mi coś smakowało
  8. Zamiariwona, kurcze to faktycznie ci się uzbierało tych choróbsk :( A ty mieszkasz za granicą? Dobrą tam masz opiekę medyczną? Mam nadzieję że jednak niedługo poczujesz się lepiej i będzie wszystko dobrze :) A jak wasze samopoczucie? Mnie ciągle męczą mdłości, ciągle czuję się padnięta, mam jakieś obniżone ciśnienie, może to też dlatego tak słabo się czuję... Z utęskieniem czekam na przypływ energii z drugiego trymestru ;)
  9. Bass, jeśli jesteś na wychowawczym, to złóż podanie że wracasz do pracy, i pierwszego dnia pracy dajesz L4, na dobrą sprawę możesz je nawet wysłać pocztą :)
  10. Basic, trzymaj się w tym szpitalu, będzie dobrze ;) No i super że mąż się wykazuje, dzięki takim chwilom, gdzie sam musi wszystko ogarnąć bardziej doceni twój trud w domu ;D zamariwona, witaj :) krwiaczkiem się nie stresuj, u mnie w każdej ciąży był i zawsze się wchłaniał, co więcej lekarz mi powiedział że to nie patologia, a fizjologia, naturalny skutek zagnieżdżania się zarodka w macicy ;) Myślę że jak będziesz pod opieką lekarzy, to szczęśliwie donosisz ciążę :) A na co chorujesz? Coś poważnego?
  11. Witajcie, ja się melduję po dzisiejszym usg ;) A więc serduszko bije :) Maleństwo już nie takie małe, bo ma ponad 3 cm :) Machało łapkami, piękny widok :) Po krwiaku ani śladu :) No i termin mi się przesunął z 6 maja na 31 kwietnia ;) Więc już nic nie wiem, czy to 9, czy 10 tyg :)
  12. A mi brzuch już się pokazuje... ostatnio nawet koleżanka powiedziała - wybacz że pytam, ale czy ty nie jesteś w ciąży? tylko że u mnie i przed ciążą z brzuchem nie najlepiej było :/
  13. Ewelajka, tak mi przyszło do głowy że może fajnie byłoby urodzić w domu, ale na razie to taka tylko myśl, na poważnie zacznę się zastanawiać później ;) U mnie wszystkie porody sn, najgorszy pierwszy, zrobili mi spore nacięcie, bo małego mi próżnociągiem wyciągali i długo to się goiło... Przy drugim też mnie ciachnęła :/ Przy trzecim sama pękłam ale tylko trochę, dwa szewki, bez porównania z nacięciem, a przy czwartym zero nacięcia, zero pęknięcia, komfort niesamowity :) Ja jestem jak najbardziej za naturalnym porodem, bez przeszkadzania lekarzy, co niestety fundują w szpitalu na każdym kroku, chciałabym urodzić w swoim tempie i w miłym dla siebie otoczeniu, stąd myśli o porodzie domowym
  14. OnaM, bardzo się cieszę że u ciebie po badaniu wszystko ok :) Ja czekam do czwartku, mam nadzieję że też będzie w porządku ;) Co do aborcji zgadzam się w 100% ;) Kto rozumie że tam w brzuchu to żywa istota, maleńki człowiek, nie lepszy i nie gorszy niż kobieta która go nosi, a nie bezkształtny zlepek komórek, to zawsze będzie przeciwny aborcji :)
  15. Mamcia, lekarz liczy pełne tygodnie więc 7t3dz wpisze jako 7 tygodni :)
  16. OnaM, pewnie masz rację, zdecydowana większość z nas urodzi zdrowe bobaski, a stres tu może tylko zaszkodzić :( A z drugiej strony ten pierwszy trymestr taki chyba trochę jest pełen lęku o ciążę, o zdrowie maleństwa, myślę że wszystkie odetchniemy z ulgą jak już wejdziemy w drugi trymestr, lepiej się poczujemy, nie będzie nad nami wisiało widmo poronienia i będziemy po wstępnych badaniach potwierdzających że wszystko jest ok :)
  17. Lucyna, bardzo współczuję... musisz być silna i jestem pewna że za niedługo będziesz się cieszyć ciążą i bijącym serduszkiem, będzie dobrze, a może zajrzysz do nas z forum wakacyjnego i się pochwalisz maluszkiem ;) Ja właśnie się umówiłam na badania prenatalne, aż mi słabo się robi ze stresu, chciałabym to już mieć za sobą...
  18. Tylko, chyba tu problem polega na tym, że kobieta nie tylko decyduje sama o sobie, a też o drugim człowieku i to o najbardziej bezbronnym na świecie - maleńkim dziecku, które się poczęło i też ma prawo do życia i które samo siebie nie obroni :( Gdyby tu chodziło o samą kobietę to niech robi co chce ze swoim ciałem... czemu cenę i to życia musi tu ponosić niewinne dziecko? A co do homoseksualistów, hehe, a skąd oni by mieli mieć to dziecko? :p
  19. No tak, zanim się coś zacznie krytykować, to należałoby się z tym dobrze zapoznać... Szczerze to ja tej ustawy nie czytałam i w ogóle polityką się nie interesuję, więc co do samej ustawy ciężko mi się wypowiadać, natomiast aborcji jako rozwiązniu problemu mówię zawsze NIE ;)
  20. Tucha, a gdzie jest napisane w tej ustawie, że zakazuje ona badań prenatalnych? To chyba jakaś nadinterpretacja... Podobnie w przypadku ciąży ektopowej dziecko nie ma szans na przeżycie i zagraża życiu matki, w tej sytuacji konieczne jest zakończenie tej ciąży i ustawa temu chyba nie przeczy?
  21. OnaM, a mi się wydaje że w przypadku choroby lub gwałtu, jeżeli kobieta nie chce lub nie jest w stanie się zająć takim dzieckiem to powinna je urodzić i oddać do adopcji, lub do jakiegoś ośrodka... Na takiego noworodka czekają setki par... Myślę że sama kobieta by się z tym lepiej czuła wiedząc, że to dziecko żyje i jest przez kogoś kochane niż je mieć na sumieniu do końca życia :( Sama byłam świadkiem takiej sytuacji, gdzie po porodzie byłam na sali z innymi kobietkami i była tam taka dziewczyna, która urodziła, ale nie chciała tego dziecka, nie chciała go nawet zobaczyć, wiedzieć jak się czuje itp, i go oddała po prostu... i ja tego nie oceniam, nie wiem czemu tak zrobiła, ale jeśli nie chciała tego dziecka, to super że je urodziła, a ktoś inny z miłością je przyjmie i uważam że to jest piękne :)
  22. Niesia, jej, to ty masz już takich dużych chłopaków w domu, super! Więc do kompletu brakuje jeszcze małej królewny ;) To tak jak u mnie, choć moi chłopcy trochę mniejsi ;) Polkadotty, super że serduszko pięknie bije :) OnaM, co do aborcji to ja uważam że życie powinno być całkowicie chronione prawnie od poczęcia, czyli nie dla aborcji ;) Bo czemu dziecko, które jest wynikiem gwałtu ma być zabite? Przecież ono nie jest niczemu winne :( Albo chore dziecko? Bo chore to je zabić? Rany w jakim my w ogóle świecie żyjemy, żeby tak myśleć :( Sama byłam w podobnej sytuacji bo nosiłam chore dzieciątko, lekarze nawet proponowali mi zakończenie ciąży, bo dziecko nie miało szans na przeżycie, a ja wiem na pewno że bym nie mogła tego zrobić, zdecydowałam się być w tej tej ciąży do jej naturalnego zakończenia i pragnęłam pozwolić żyć temu dziecku ile mu było dane. Ostatecznie urodziło się w 23 tyg, mimo że już nie żyło, mogłam je zobaczyć i potrzymać choć przez chwilę, a gdybym usunęła tą ciążę to bym tego sobie nigdy nie wybaczyła :(
  23. Ale piękny suwaczek :) Niesia, a u ciebie dużo tych poronień? Masz dzieci?
  24. Glammour, super że u ciebie tak pozytywnie ;) Krwiak wchłonął się naprawdę szybko :) U mnie pewnie nie będzie tak różowo, ale ja się w ogóle nie oszczędzam, nie mam jak przy mojej gromadce, non stop na pełnych obrotach... Co do spania z maluszkiem, to ja zawsze na kilka miesięcy przed kolejnym porodem starałam się już przenieść malucha do łóżeczka i się jakoś udawało, nie wiem jak będzie teraz bo będzie mała różnica wieku, no i Dominiś nadal na piersi i ani myśli o odstawieniu :/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...