Skocz do zawartości
Forum

glammour

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez glammour

  1. Padam na twarz...

    Pojechalam zrobić sobie wyniki dla potwierdzenia czy dawka magnezu jest juz odpowiednia do tego sod, potas i żelazo. Zobaczymy jak wyjdą. Zjadam juz burtowe ilości magnezu a i tak czasami zdarza się, ze brzuch mi twardnieje. Jest lepiej niż bylo jak go nie brałam, ale jednak jeszcze pojawiają się takie sytuacje.

    Dziewczyny ktorym zdarza sie twardnienie brzucha mam pytanie- Jak często sie to u Was zdarza? Tzn ile mniej więcej razy w ciagu dnia?

    Ogarnelam tez juz praktycznie wszystkie prezenty na święta. Został tylko mój synuś ;) ale z nim nie ma problemu. Ma być fifa17 na xboxa :/

    BlackPearl mnie jakies 2tyg temu bolały strasznie dziąsła. Nie wiem czemu ale powiazalam to raczej z wizyta u dentysty-chirurga jaka miałam. Mnie pomoglo płukanie rumiankiem. Zaparzony z 3saszetek i tak płukałam. Tzn trzymałam w buzi jak długo się dało, wypluwałam i następnie porcja. Tak 2razy dziennie. Pomogło.

    Alexja super brzusio. Juz zaczyna być widoczny :)

  2. OnaM193 ja karmiłam tylko nie całe 3 miesiące. Niestety :( Młody był ciągle głodny i musiałam go dokarmiać butelka no i jak zaczęłam dokarmiać tak pokarmu bylo coraz mniej aż w końcu nawet nie wiem kiedy juz go nie bylo. Teraz chciałaby karmic przynajmniej pól roku ale niestety to nie jest zależne wyłącznie od chęci :/

  3. AniEli ale zawsze warto sprawdzić Betę, żeby mieć 100% pewność.

    Może być wiele powodów dla których spóźnia się okres. Od ciąży, przez zaburzenia hormonalne, stres, ostawienie pigułek, odchudzanie, intensywne treningi aż do menopauzy.

  4. kocsar na Twoim miejscu nie czekałabym na wizytę tylko pędziła do laboratorium zrobić badanie beta HCG. Można je robić o każdej porze dnia.

    Badanie beta hCG wykonuje się, by potwierdzić lub wykluczyć ciążę. Hormon ten można wykryć w badaniu krwi lub za pomocą testu ciążowego (tutaj z testami różnie bywa)
    W pierwszym trymestrze ciąży stężenie hormonu w osoczu krwi ulega podwojeniu średnio co 48-72 godziny

  5. A ja dzisiaj jakaś nie do życia jestem. Pół dnia przeleżałam. Dobrze, że nie musiałam dzisiaj nigdzie wychodzić. Katarzysko już mi przeszło. Duże dawki herbaty z cytryną i miodem przyniosły efekt.
    Ale te dni szybko uciekają. Dopiero był poniedziałek, a już jutro piątek. W tym tempie to nawet się nie obejrzymy, a maleństwa będą z nami :) Teraz do świąt szybko zleci.

  6. death25 mój mąż tez nie będzie ze mną rodził, bo chyba zszedłby na zawał. Zakładając, że będę mogla rodzic sn będę rodziła z moja mummy. Syna tez ze mną rodziła, jej obecność bardzo mi pomogła. Lekarze w ogóle myśleli, ze jest położna i opieka tez w związku z tym była inna ;) Moja mummy to taka moja przyjaciółka.
    Ewentualnie rozważam wykupienie położnej. W szpitalu w ktorym chce rodzic jest taka możliwość. Położna przez cały czas porodu ile by on nie trwał jest przy tobie.

  7. Dziewczyny cesarka to nic strasznego. Dziecko nie jest takie wymęczone jak przy porodzie SN. Moja siostra miała 2 cesarki. Blizny prawie w ogóle nie widać. Tylko trzeba pamiętać, że jak się zagoi o smarowaniu kremem na blizny. Ja polecam no scar (do najtańszych nie należy, ale jest skuteczny). Miałam dosyć dużą bliznę (na czole) rozcięcie i nie zostało po niej śladu. Sama obawiam się, że będzie czekała mnie cesarka ze względu na nisko położone łożysko, ale moja sis mnie uspokoiła, że nie taki diabeł straszny.

  8. death25 odnośnie USG to zalezy czy chodzisz prywatnie czy na NFZ. Ja chodzę prywatnie i USG każdorazowo mam wykonywane w cenie. U mnie wizyty były częstsze ze względu na krwiaki. Teraz mam dopiero 16.12 prenatalne II trymestr (połówkowe) i 21.12 wizytę u mojego Gina prowadzącego. Czyli od ostatniej wizyty 4tygodnie.

    Co do porodu to mnie wody odeszły o 12 w nocy. Nic mnie nie bolało wiec specjalnie sie nie spieszyłam do szpitala. Na izbie byłam o 2:00. Przyjęli mnie (zbadali + papierologia- ok 30min) i dopiero wtedy zaczęły sie skurcze. Młodego urodziłam o 5:50. Poród trudny. Dziecko duże 4kg + tzw. Poród z raczka.( rodziła sie główka z zawinięta raczka tzn. Łokieć i główka pokazały sie najpierw. Duże nie ze względu na wagę, bo take 4kg z tego co słyszę to juz standard ale chodziło bardziej o rączkę która młody dobie podwinął jakby sie chcial podrapać po plecach ). Ne względu na to pękła szyjka macicy i po porodzie dostałam krwotoku, łożyska nie bylam w stanie juz urodzić. Narkoza -pozszywali mnie, wyciągnęli łożysko i tyle. Doszłam do siebie bardzo szybko. Po parku godzinach juz funkcjonowałam. Byłam pod prysznicem itd. De facto po zdjęciu szwów czyli po ok 8 dniach po porodzie juz był luz i skakałam jak kózka.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...