Skocz do zawartości
Forum

galaretka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez galaretka

  1. Ja tez pierwsze slysze o tej metodzie cygaro moxa, ale widze bardzo ciekawe praktyki w DE. Mojej przyjaciółce mieszkajacej w Berlinie pani polozna zaproponowala akupunkture na przyspieszenie porodu... ona sie zdecydowala z przymrozeniem oka oczywiscie. Urodzila w 6h od momentu przebudzenia w srodku nocy, maz to nie chcial z nia jechac do szpitala bo mowil ze za wcześniej. Dotarla z 8 cm rozwarciem i pol h po mala wyskoczyła. Do tej pory dumamy czy to ta akupunktura.... a w Pl o czyms takim nie slyszalam....
  2. Alez tu mozna duzo sie nauczyc, antygen, przeciwciala... Ja dzis robilam HBs ale co mi tam wpisali to przyznam ze tez nie wiem... super ze wszystko dobrze i to tylko pomylka w badaniu. Pozdrowki
  3. bajka_3 a moge zapytac co lekarz powiedzial na ten Twoj wynik HBs? Ciekawe czy Tymko dotrwa do początku października. Mari83 no jak na sali przedporodowej i 2 cm to chyba będziemy dzis witac Aniele, powodzenia i czekamy na wieści! Tez bym sernika zjadła, podzielcie sie :) agitsguciopp piekne to zdjęcie, takie romantyczne. Ja to na miejscu Twego bym kleczala pod drzwiami!
  4. Kamama 15.10 ale Młodego rodziłam 10 dni po terminie wiec teraz tez sie nie nastawiam na wcześniej, choc bardzo bym chciala. Ona1981 z ta torbą to chyba racja, i ja chyba tez powoli sie za to zabiorę.
  5. piglet02 jak malowana! Gratulacje!
  6. Kamama rodziła będę w Ujastku, tam też rodziłam Tyma, złego słowa nie mogę powiedziec. Moj pierwszy porod przebiegł dość sprawnie, a wiadomo jak jest dobrze to wszędzie jest ok, ale położna robila wszystko żeby mi ułatwić i pomóc. Rodziłam z myślą ze za chwilę będę miała swego Szkraba w ramionach, im bardziej bolało tym wiedziałam ze blizej i zaraz go przytule i to mi pomogło. 3 chłopców plus mąż powiem Ci wyzwanie! Z drugiej strony kiedyś będą Cie nosić na rękach. Mari83 moze jak urodzi sie Aniela, córeczka tatusia to sytuacja sie zmieni! Moj maz tez do drugiej ciazy podchodzi inaczej, nie powiem pomaga bardzo, ale mama to mama jest do opieki i nie ma czasu byc zmeczona, a tata jest do zabawy. Ktos pytal niedawno o krew pepowinowa, my bankujemy juz drugi raz. Goraco wierzę ze nigdy z niej nie skorzystamy, ale traktujemy to jak ubezpieczenie. Poza tym medycyna idzie tak szybko do przodu ze moze kiedys te komórki przydadza sie do zupełnie innych celow. Ale wydatek jest to spory, w perspektywie innych przy malych dzieciach nie bez znaczenia.
  7. Miśka1990 KasiKate dobrze mówicie, będę sie tego trzymać. Męża mam cudnego, ale facet to facet, oni są z innej planety.
  8. Hey, czytam Was od samego początku i w sumie myslałam że tylko będę czytała, ale jako ze powoli (jak widze) akcje porodowe sie rozkrecaja, postanowiłam sie zalogować, kibicować i gratulować każdej kolejnej mamie. Mam nadzieję, że jeszcze można do Was dołaczyć. Jestem z Krk, mój termin to 15.10 mam 2 letniego synka (Tymka - ale nie Tymoteusza tylko Tymona :)) i jedną ciąże która straciłam we wczesnych tygodniach. Teraz też spodziewamy się chłopca - imię nadal się wahamy, czy Filip, czy Igor, czy może jeszcze inaczej. Ogolnie od kiedy poszłam na zwolnienie, a było to całkiem niedawno, dopadł mnie gigantyczny stres ze nie poradze sobie z dwójką. Ale poki co oby wszystko poszło dobrze w trakcie porodu i oby nasze pociechy urodziły sie zdrowe, całą reszte odkładam na pozniej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...