Hej dziewczyny, od wczoraj wiem, że w końcu jestem w ciąży :) Zawitałam już dzis do gina, z racji tego, że poroniłam w zeszłym roku, przepisał mi progesteron i dał L4.
Już w 10 dpo miałam mdłosci, choć test jeszcze nic nie pokazał :) Trochę czułam, że to to, bo sutki bolały mnie jak wtedy i macia kłuła :)
Termin mam na 18 listopada, mam nadzieję, że tym razem wszystko będzie dobrze :)
Życzę Wam i mi nudnych, spokojnych ciąż :) Pozdrawiam <3