Skocz do zawartości
Forum

aal

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez aal

  1. W weekend powiemy moim rodzicom i tesciom a reszcie później ( albo po 1 trym albo jak zobaczymy serduszko zależy jak poczujemy chęć)
  2. Prevomit jest bez recepty, to jakos wyciąg z imbiru plus witaminki w małych ilościach. Sama mdłości nie mam absolutnie zadnych, smaków również, czuje sie wyalienowana :P wizyta zaskakująco spoko, gość był miły i delikatny a opinie z neta nastawiły mnie na coś odwrotnego. Na usg zobaczyliśmy pęchrzyk, w dobrym miejscu, więc najważniejsze, że dobrze wystartowało! Fhr na razie brak ale juz jestem zapisana na następne usg za 2 tyg :) więc obawa jak z tym będzie na nfz też niepotrzebna była :) Co do suplementów to wedle rozpiski kupiłam sobie feminovit dha, jest tam kwas foliowy, wspomniane dha i jakieś tam żelazo. Gin prowadzący nie mówił żebym miała brać ponad kwas foliowy zaś ten od usg to od razu dał mi liste multiwitamin i magnezu w końskich dawkach jeszcze pytał czy chce recepte na luteine ale nie widziałam potrzeby ani zasadniczo on no to nie wzięłam i brać będę dalej tylko ten mój feminovit. Zawsze morfo miałam dobre więc wątpie bym musiała nagle zacząć brać coś specjalnego dodatkowo.
  3. Ja będąc na nfz nie jestem w stanie dostać skierowania na absolutnie wszystko, teraz na toksoplazmoze musiałam sama zapłacić za badania i pewnie sie ich ostatecznie troche naskłada. no i mam myślenie podobne jak herbata -skoro już w podatkach płace na system ochrony zdrowia no to czemu nie korzystać z tego na tyle, ile można. Wole te pieniądze, które bym wydała na prywatną wizyte, przeznaczyć na coś innego. I nie chodzi mi o to by udowadniać kto robi lepiej, jak jest prawidłowo, każdy sam ma swoje powody przez które decyduje sie na jedną z opcji i myśle, że gdyby mi zbywało pieniędzy to bym mocno rozważyła iść prywatnie :)
  4. Tu niby tez 3 usg bo tyle jest w standardzie jako obowiązkowe ale teraz wlasnie udało mi się załatwić sobie 4. Rano szłam z nastawieniem że nic sie nie dowiem ale jak okazało sie że musze 40 minut stać pod drzwiami i cxekać na rejestracje do lekarza co do którego nawetnie wiedziałam czy tam pracuje to myślałam że mnie rozniesie, a jak mnie babka opieprzyła to byłam na skraju płaczu. Potem na szczęście terminarz sie ułożył i już mi lepiej znacznie. Wisienka wspolczuje ze taki ci zamknęli, ja bym zdecydowanie nie wydoliła całej ciąży prywatnie ale fajnie jak ktoś ma takie mozliwosci. Niby na nfz jak sie pokombinuje to sie duzo zalatwi ale co sie człowiek ochodzi, ostresuje, to jego. Szkoda, że tak to wygląda.
  5. No może i raz bym dała radę 150 zapłacić ale ogólnie i tak całej ciąży prywatnie nie dam rady. Lekarze są różni tak jak fryzjerzy są różni kasjerki w sklepie są różne itd. Ja oceniam w tym momencie rzeczy takie jak uprzejmość kogoś w rejestracji i zarządzanie stroną www. Nie będę narzekać na lekarza w publicznej przychodni że nie ma lub nie robi usg bo to najczęściej nie jego wina a systemu pod który podlega. Jeżeli finansowanie placówki mu tego nie umożliwia to ja cudów nie wymagam. Ale uprzejmość powinna być w człowieku niezależnie od tego ile kasy przeznacza na placówkę nfz.
  6. U mnie na razie średnio. Że gin nic nie wybadał to nie dziwne. Ale kazał iść się zarejestrować do innej przychodni do innego gościa bo on ponoć wszystkim robi usg i mi też ma zrobić i coś już potwierdzić, dal nr. Dzwonię więc ale przez 20min zero odzewu, no to w tym czasie szukałam po stronie www czegokolwiek... Strona taka słaba że nic nie wiem no to poszłam do tej przychodni. Baba w rejestracji ogólnej mnie zjechała jak psa, a ja do wszystkich zawsze z uśmiechem... No to sama chodziłam szukałam gabinetu...okazało się że dopiero za 40 min go otwierają. Więc siedzę pod drzwiami i kwitne i nawet nie dostałam informacji czy gość do którego mam się zapisać w ogóle tu przyjmuje ( nie ma nigdzie tego napisanego) i czy przyjmuje jutro czy kiedy ( brak grafiku) i generalnie zaraz się rozpłacze że początek ciąży a ja już mam dość być pacjentem. A potem zdziwienie że nikt nie szanuje polskiego systemu ochrony zdrowia no a jak szanować skoro albo z mordą do mnie na dzień dobry i zero informacji i na kartkach na drzwiach i na stronie www... A jeszcze mąż podszedł na spotkanie służbowe i nawet nie mam jak mu to wszystko przekazać i zostaje mi Internet no świetne początki....
  7. Miink ale sie ciesze!! Super :))) Dziewczyny dzięki, miło że tyle was trzyma kciuki :) zaraz lece tam :)
  8. Ja zawsze kochałam słodycze, ograniczam je ze względów zdrowotnych a postanowiłam sobie na czas ciąży jeszcze bardziej ograniczyć co by potem nie żałować figury :P Jutro rano wizyta- tak bardzo chciałabym już jutro się czegoś dowiedzieć ale wychodzi z waszych wpisów i innych że raczej jeszcze będę musiała poczekać....
  9. Dziś dzięki wam zobaczyłam jak niewiele wiem o prawie, zdecydowanje musze to nadrobić ale super że tak to opisałyście mam dobry punkt zaczepu...
  10. Jedyne w czym mogę pomóc na sto procent to że "na ciążę" lekarz może wystawić zwolnienie na okres max 270dni czyli wychodzi że na całą i przez okres zwolnienia zwolnić nikogo nie mogą. A resztę rzeczy jaki rodzi umowy itd to nie wiem z głowy... Więc może ktoś lepiej obeznany albo trzeba będzie otworzyć umowę. Zakażona - ja nie przez zgage ale krew z nosa już z rana na baczność :/ Mitzi gratulacje :)
  11. Ja odejmuje moje normalne codzienne zachowania i to co mi by zostało to bym traktowała jako objaw ciąży spadki nastroju mam co jakiś czas a w ciąży, o ile rzeczywiście jestem, to pierwszy raz także nie bardzo moge to wiązać ze sobą niestety :P ogólnie jestem dość labilna emocjonalnie, bardzo przeżywam czy mi coś wychodzi czy nie i jak nie, to zaraz mini-depresja. A jak sie uda, to latam. z takich objawów objawów to moge powiedzieć że cycki mnie bolą tak jak przed okresem ale okres nie przychodzi :P no i wydzielina z pochwy jest zupełnie nieadekwatna do fazy cyklu - w sumie to właśnie po niej domyślałam sie, że na teście zobacze 2 kreski :) a dziś juź lepiej bo skończyłam bardzo intensywny 4dniowy kurs - wysiłek intelektualny mega, wzięłam kąpiel, mąż wrócił z 3 dniowego wyjazdu i mnie dopieścił i teraz siedze z maską na ryjku no to humor lepszy, jak jeszcze odeśpie to jutro będę znów w formie
  12. Wiem ale jakoś tak zaczęłam myśleć o tym pustym pęcherzyku i ciąży pozamacicznej -.- jak już się dowiem że wystartowało dobrze no to myślę że się uspokoje a teraz myślę że ja we wtorek wcale mogę jeszcze nie uzyskać odpowiedzi. Jakoś tak spadek nastroju mam :<
  13. To mi dalej kompletnie nic oprócz raz dziennie poczucie słabości... No i jednak odczuwam stres czy ta druga kreska to rzeczywiście normalna ciąża:/
  14. U mnie chyba 35. Ale to wszędzie będzie za 1 badanie.
  15. Beti- ja właśnie skończyłam studia i mam we wrześniu egzamin zawodowy. Także też dni obecnie spędzam z nosem w książkach. Ale kurcze chyba jednak muszę odpuścić z tym forum przez kilka chociaż dni bo się tylko nakręcam z ta moją domniemaną ciążą i przeżywam na zmianę te 2 kreski z tym że nic z tego nie będzie jak was czytam :(
  16. Nein teraz pomyślałam o czym innym-w sumie to mało moich znajomych jest na etapie rozrodu, w sumie dopiero od niedawna jest szał na śluby :P to może wszystko przede mną :P choć śluby raczej cicho przeszły bez przechwałek Miink kurcze też nie wiem co napisać... :(
  17. Haha ja na szczęście wśród znajomych mam tylko jedną tego typu osobę a tak to reszta albo na to za stara albo na zbyt mądra xD no i chyba już faza na to w ogóle minęła?
  18. My czekamy do usg i wtedy będziemy myśleć komu co mówić. U mnie jest taki problem że ja jestem piwoszem xD w życiu się nie zdarzyło żebym odmówiła piwa więc gdziekolwiek do rodziny pojadę to szybko "wyjdzie" no to wolę powiedzieć normalnie niż przez odmowę alko, tak ładniej i milej. Choć gdyby nie to to bym nawet rodzinie powiedziała po 1 trym.
  19. Nie mam pojęcia, to zupełnie nieinwazyjne badanie...nawet nie wiedziałam że to częste takie odmowy...
  20. W teorii od 4-5 tg już "coś" widać ale myślę że jednak sporo zależy od lekarza i sprzętu jaki ma...ja mam wielką nadzieję że u mnie coś będzie widać a to że by mi nie chciał zrobić to szczerze nawet nie biorę pod uwagę O.o
  21. Kati88 ja bym poszła do innego gina. Usg jest takim badaniem że mógł zrobić nawet pro forma nie spodziewając się czegokolwiek. Takie moje zdanie:)
  22. A no i zakładając dobre liczenie ja na wizycie będę w połowie 5-6 tydzień
  23. Ja też bez bety umówiłam się do gina - w dniu planowanej miesiączki zrobiłam test z moczu, na drugi dzień drugi, oba pozytywne no i się zapisałam na ok tydzień później
  24. Natka86 gratulacje :) też jestem na etapie 2 kresek Dziś mnie mocno bolał brzuch aż na serio się przestraszyłam ale teraz już jest ok. Strasznie nie mogę się doczekać swojej wizyty dlatego na razie będę się cieszyć waszymi :) czekam na info!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...