
poprostuaga
Użytkownik-
Postów
16 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez poprostuaga
-
Ja robiłam depilację bikini woskiem u kosmetyczki dwa tygodnie temu i przyznaję, że bolało mnie o wiele bardziej niż przed ciążą. Chociaż pewnie dlatego, że miałam sporą przerwę, bo długo przyjmowałam luteinę dopochwowo, do tego czopki i co rusz jakieś globulki na infekcje, więc darowałam sobie już wizyty u kosmetyczki.
-
Mari83 Gratulacje :)
-
Miśka1990 u mnie waga malutkiej w 34 tygodniu to niecałe 2200, więc podobnie jak u Ciebie. Lekarz powiedział, że dobrze by było, jakby jeszcze pół kilo przytyła przed porodem. Dziewczyny, zlitujcie się z tymi sernikami.... Dla mnie przy cukrzycy ciążowej zjedzenie kilku śliwek do posiłku jest jak święto. Zaraz po zjedzeniu myślę o tym, kiedy kolejny będę mogła zjeść...
-
Mi przed zabiegiem ginekologicznym pielęgniarka robiła pierwszą w życiu lewatywę i pamiętam, że byłam przerażona, że już w trakcie jej robienia wszystko ze mnie wylatuje. Okazało się jednak, że to pielęgniarka się zagapiła i polała mi nogę tym płynem. A co do odczucia, to wiadomo, że nie jest zbyt przyjemne, ale według mnie nie gorsze niż biegunka.
-
Też miałam czekać 2 tygodnie na łóżeczko, a przyszło po 5. Także chyba lepiej zamówić wcześniej, żeby się potem nie denerwować niepotrzebnie. Akurat dobrze trafiłam, bo sprzedawca w ramach przeprosin wysłał mi gratis pościel do wózka, więc nawet się ucieszyłam.
-
Dziewczyny, mam do Was konkretne pytanie. Część z Was pisała o tym, że robi zakupy w Aptece Gemini. Orientujecie się może, czy ceny w aptece stacjonarnej są takie same jak przez internet? Bo wiem, że w niektórych aptekach się różnią i są to spore różnice. Z góry dzięki za odpowiedź.
-
AgaMi, a może po prostu to taki kaszel na tle nerwowym? Mnie kiedyś męczył taki przez prawie dwa miesiące wakacji, miałam zrobionych mnóstwo badań, z których nic nie wynikało, a na koniec okazało się, że kiedy minął stres, to i kaszel zniknął z dnia na dzień. Może zamiast kolejnego syropu spróbuj czegoś, co by Cię uspokoiło? Melisa, czekolada? A tak swoją drogą to tymi swoimi laleczkami, króliczkami i innymi pięknymi rzeczami, które potraficie uszyć wpędzacie mnie w kompleksy. Wcześniej byłam z siebie zadowolona, jak udało mi się guzik prosto przyszyć, a jak widzę, jakie cudeńka robicie, to stwierdzam, że jestem beznadziejną krawcową.
-
Mam poduszkę typu C i korzystam z niej od kilku miesięcy przy leżeniu na kanapie. Wkładam ją pod głowę i między kolana, ale nie podtrzymuję nią brzucha, po prostu zastępuje mi jaśki. Myślę, że to wynika z kształtu brzucha, mój nie jest mocno wystający, raczej rozchodzący się na boki i nie potrzebuje podpierania. Ze snem w nocy rzadko mam problemy, więc w nocy wcale jej nie używam. W moim przypadku obyłoby się bez tej poduchy (przynajmniej na razie), ale każda z nas ma inny kształt brzucha i dla kogoś innego może być wybawieniem. Link do szkoły rodzenia on-line: https://www.bebiprogram.pl/zdrowie-mamy/szkola-rodzenia
-
Mam poduszkę typu C i korzystam z niej od kilku miesięcy przy leżeniu na kanapie. Wkładam ją pod głowę i między kolana, ale nie podtrzymuję nią brzucha, po prostu zastępuje mi jaśki. Myślę, że to wynika z kształtu brzucha, mój nie jest mocno wystający, raczej rozchodzący się na boki i nie potrzebuje podpierania. Ze snem w nocy rzadko mam problemy, więc w nocy wcale jej nie używam. W moim przypadku obyłoby się bez tej poduchy (przynajmniej na razie), ale każda z nas ma inny kształt brzucha i dla kogoś innego może być wybawieniem. Link do szkoły rodzenia on-line: https://www.bebiprogram.pl/zdrowie-mamy/szkola-rodzenia
-
No tak, to szkoła rodzenia odpada. A to może jakieś dekoracje do pokoju dziecka? Znalezione w internecie: http://www.trojaczki.com.pl/2015/01/10-dekoracji-do-pokoju-dziecka-diy.html Może akurat coś Ci się spodoba i uda się to zrobić na leżąco? Ja uczyłam się jeszcze angielskiego i słuchałam audiobooków, ale dość szybko mi się to znudziło.
-
Mamuśka2 kilka postów temu pisałam, co robię leżąc, więc nie będę się powtarzać, ale jeśli to pierwsze dziecko to polecam szkołę rodzenia on-line. Ja skorzystałam z dwóch, ale pierwsza nie spełniła moich oczekiwań, za to bardzo zadowolona byłam ze szkoły na www.bebiprogram.pl Pewnie to nie to samo, co szkoła rodzenia na żywo, ale dobre i to :)
-
Ja tylko przez pierwszy miesiąc mogłam wstawać jedynie do łazienki, potem lekarz pozwolił mi wstawać na krótkie chwile w ciągu dnia, więc sama przygotowuję sobie posiłki, obiady robię na raty (przy cukrzycy to jest 7-8 posiłków, więc jest co robić). Jeśli chodzi o pozostały czas, to mam stworzone w salonie "centrum dowodzenia", gdzie mam pod ręką picie, laptopa (korzystam leżąc na boku), radio, pilota do telewizora i książki. Najwięcej czasu spędzam przy komputerze - przez internet kupiłam ubrania ciążowe - niestety nie wszystkie pasują (tylko po nowy biustonosz udałam się do sklepu przy okazji wizyty u lekarza). Kompletuję też wyprawkę dla mojej Marysi i skorzystałam ze szkoły rodzenia on-line. Ostatnio doszło mi szukanie przepisów na dania z rękawa :) No i wielkie wydarzenia sportowe: oglądałam mecze na Euro, potem Ligę Światową, a obecnie czekam na Olimpiadę.
-
No chyba nerwy to akurat najgorsze, co możesz dziecku zaserwować. Przynajmniej u siebie zaobserwowałam, że im bardziej jestem zdenerwowana, tym gorzej się czuję. Wtedy brzuch mam twardy nawet podczas leżenia - właściwie jeden nieustający skurcz. No i oczywiście zamiast się uspokoić, to denerwuję się na siebie, że się denerwuję :P A jak się wreszcie uspokajam, to daję radę chwilę pochodzić, nawet zrobić na raty jakiś prosty obiad. Oszczędzanie się przy dwójce dzieci wydaje się niemożliwe - a więc to zadanie w sam raz dla dzielnej mamy - powodzenia Kamama!
-
No właśnie ginekolog do tej pory też nie miał zastrzeżeń, a pani diabetolog wydawała się przejęta tym faktem. Zresztą było to dość zabawne, bo w mojej sytuacji taki wyjazd to prawdziwa wyprawa. Mąż musiał wziąć urlop, pożyczyć samochód (jeden z naszych stoi od ponad miesiąca u mechanika, który po wyciągnięciu skrzyni biegów dostał zapalenia opon mózgowych i leży w szpitalu, drugi samochód ma profilowaną tylną kanapę), wcisnąć do niego mały materac i poduszki (podróżuję na leżąco, bo kiedy siedzę, to po 15 minutach jazdy mam silny skurcz brzucha i problemy z oddychaniem). Oczywiście trzeba było też wziąć ze sobą jedzenie, bo przy cukrzycy hot-dogi z Orlenu raczej nie są najlepszym pomysłem. No i przejechaliśmy te 100 km w jedną stronę, żeby się dowiedzieć, że mam wykluczyć z diety bułkę grahamkę, bo mam po niej złe wyniki (o czym zresztą sama panią doktor poinformowałam).
-
Dziewczyny, napiszcie proszę, w jakim tempie przybieracie na wadze. Wczoraj podczas wizyty pani diabetolog stwierdziła, że przytyłam za mało od ostatniej wizyty i dała mi skierowanie na badanie moczu, żeby sprawdzić, czy nie głodzę dziecka. W ciągu dwóch tygodni przytyłam 1 kg, a od początku ciąży 9 kg (waga sprzed ciąży 52kg), więc wydaje mi się, że całkiem sporo. Od 13 tygodnia mam zalecone leżenie, mało się ruszam, więc nie jestem w stanie jeść jeszcze więcej.
-
Mój wynik na czczo wynosił 84, a po dwóch godzinach 194 (po godzinie nie miałam mierzonej) i przy pomocy diety udaje się nad tym w miarę zapanować, więc nie zamartwiaj się na zapas. A bita śmietana pewnie mogła mieć wpływ na wynik.
-
Cześć dziewczyny. Czytam Was od jakiegoś czasu i postanowiłam dołączyć. Jestem w 27 tygodniu ciąży, niestety leżącej i w dodatku ostatnio zdiagnozowano u mnie cukrzycę ciążową, mimo że nie spełniałam żadnego z czynników narażenia na cukrzycę. Nie czyni to ze mnie oczywiście specjalistki w tym temacie, jeśli jednak mogę coś zasugerować mila2, to nie powtarzałabym tego testu na własną rękę. Lepiej skontaktować się z lekarzem i ewentualnie powtórzyć test na jego polecenie, bo jeśli masz cukrzycę, to taka dawka glukozy może maleństwu zaszkodzić. Do czasu kontaktu z lekarzem lepiej zrezygnować ze słodyczy, słodzenia napojów i ograniczyć smażone rzeczy oraz bardzo słodkie owoce - takim zachowaniem na pewno dziecku nie zaszkodzisz, a lepiej dmuchać na zimne