Skocz do zawartości
Forum

poprostuaga

Użytkownik
  • Postów

    16
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez poprostuaga

  1. Wreszcie wiemy, czemu tak śpią. Dzięki miśka1990 ☺
  2. Wasze dzieci mają jedno oko otwarte jak śpią? Bo moje jest dokładnie takie jak z tego rysunku.
  3. Dzięki za rady co do odparzen. Będę po kolei próbować, bo szkoda dzieciaka. Przy małym kleksie w posłuszne budzi się z płaczem. Za radą położnej zastosowalismy termentiol (wiem, ze to nie maść dla niemowlakow) i szybciutko wszystko zniknęło, ale jak odstawilismy masc to pojawilo się od nowa i też już różnych kremów i pieluch próbujemy i na razie bez rezultatów.
  4. misia1994 A czemu ktoś miałby Cię krytykować z powodu proszku? Ja też piore w zwykłym, bo tak mi podpowiedziala znajoma - matka piątki dzieci. Ostatnio przestałam też prasowac rzeczy i też jest w porządku. Tylko z odparzeniami na pupie nie możemy sobie poradzić, mimo ze niczego nie zmienialismy. No ale pupa bezpośrednio nie dotyka ubranek, więc to nie od proszku.
  5. Ja też dziś w nocy po raz pierwszy zobaczyłam, że moje dziecko potrafi zasnąć na brzuchu. Wczoraj zjadłam coś, co Marysi zaszkodziło i bardzo się przeżyła i płakała, więc położyłam na brzuszku na przewijaku i tak zasnela. Zdziwiłam sie, ale położyłam ją tak na łóżku i spała jeszcze dwie godziny.
  6. My w Sylwestra pewnie w domu będziemy siedzieć, ale dzień wcześniej mam imprezę integracyjną w pracy i teściowie bardzo nas namawiają na to, żebyśmy szli, bo chętnie zajmą się wnuczką. Impreza jest stosunkowo niedaleko od naszego domu, więc pewnie będziemy w międzyczasie wracać na karmienie.
  7. Też się stresowalam tym, że muszę dziecko sztucznym mlekiem dokarmiac i przez to mleka było coraz mniej. Mąż uświadomił mi, że przeciwciala dziecko i tak dostaje, więc jak raz dziennie dokarmie, to nic się nie dzieje. Odpuscilam, przestałam o tym myśleć i mleko wróciło.
  8. A co do przebijania uszu - nie będę tego robić - córka sama zdecyduje, jak będzie starsza. Sama nie noszę kolczyków, bo po przebiciu uszy nie chciały mi się przez bardzo długi czas wygoić, więc nie chcę tego fundować maleństwu.
  9. Witaj Irena z Paulinką. Oprócz Twojej Paulinki tego dnia urodziły się jeszcze trzy dziewczynki wśród forowych mam, w tym moja Marysia. Od jakiegoś czasu uśmiecha się świadomie - jakiś tydzień temu chyba zaczęła.
  10. Dzięki dziewczyny za podpowiedzi w sprawie wkładek. kasikate używam wkładek Avent i Thermobaby i różnica jest taka, ze pierwsze są nieco większe i jakieś 10 zł droższe. Innych nie próbowałam, więc ciężko mi coś polecić. Na pewno zaletą wkladek wielorazowych jest to, że się nie zwijaja, co mi się zdarza przy jednorazowych wkładkach i chyba wychodzi taniej ich stosowanie, ale czasami potrafią się przykleić do brodawki, co jest dość nieprzyjemne i mogą się nieco przesuwać w staniku. Wiem, ze nie o to pytalas, ale mam nadzieję, ze trochę pomoglam.
  11. Dziewczyny, czy możecie polecić jakieś cienkie wkładki laktacyjne, które nie będą się odznaczac pod ubraniem? W domu używam wielorazowych, ale potrzebuję czegoś na wyjscia, co nie będzie widoczne np. pod sukienką.
  12. sowka91 mam to samo że słodyczami. Przed ciążą jadłam ich mało, w ciąży przez cukrzycę prawie wcale, a teraz nie mogę się powstrzymać i ciągle jem coś słodkiego. Tylko ja niestety zaczęłam od tego tyc. Ostatnio ktoś mnie nawet zapytał, czy jestem w ciąży, bo taki mam brzuch. Ale ma to swoje dobre strony - zmobilizowalo mnie to do rozpoczęcia ćwiczeń.
  13. Ja karmię piersią i tylko sporadycznie dokarmiam mm jak swojego pokarmu trochę brakuje. Podaje wtedy mleko Hipp, bo takie podawali w szpitalu. Bólu brzuszka po tym nie ma, ale nie wiem, czy to miarodajne, bo mało ho pije.
  14. Pauka89 Twój maluszek chyba nadrabia, bo taki maleńki się urodził. Współczuję bardzo tego braku snu i w ciąży i teraz, bo nie masz kiedy odpoczac. Marysia dźwiga głowę leżąc na brzuchu, ale nie cały czas. Jak się zmeczy, to kładzie i już nie chce ćwiczyć.
  15. pauka89 pewnie zaraz jak mały się do Ciebie uśmiechnie, to Ci cała złość minie. Nie poddawaj się.
  16. miśka1990 to rzeczywiście nie brzmi dobrze i lepiej poradzic sie lekarza, zwłaszcza ze odbija się to na dziecku. My wczoraj mieliśmy badane bioderka i wszystko jest w porządku, ale profilaktycznie mamy ćwiczyć nóżki i robić pielęgnowanie. I tu pytanie do Was, bo ciamajda zapomniałam lekarza dopytać. Jak długo trzeba tę dodatkową pieluchę nosić? Wystarczy np. godzina dziennie, czy przez cały czas?
  17. katka11 może warto zainwestować w mufki na wózek, to nie będą Ci ręce marzły. Jeszcze się zima nie zaczęła, więc na długo się przydadzą. Na Allegro jest tego pełno, ceny zaczynają się od 20 zł. U mnie się to sprawdza, więc polecam.
  18. A my dziś mieliśmy szczepienie i malutka pochlipała tylko przy każdym zastrzyku po kilka sekund, a potem zrobiła smutną minkę i po krzyku :) I do tego rekordowo długo spała w ciągu dnia - ponad 4 godziny, zdążyliśmy mnóstwo spraw w tym czasie załatwić. Też kupiliśmy dziś ubranko na chrzest, bo na Olx trafiła się okazja tanio kupić nowe z metką a chrzest dopiero w drugi dzień świąt. Na razie ubieramy ją jeszcze w rozmiar 56, a kupiłam komplecik na 62 i liczę, że będzie dobry. Zresztą z tą długością ciała to też ciekawa sprawa, bo mała zaraz po urodzeniu miała 53 cm, w ostatni czwartek zmierzono ją na 52 cm, a dziś przy okazji szczepienia miała już 58, czyli rośnie ponad 1 cm dziennie ;)
  19. stokrotka556677 bardzo dziękujemy za Twoją troskę, ale każda z nas ma swój rozum i nie wdraża od razu w życie wszystkiego, co przeczyta na forum. a WawAnia nie twierdzi, że jest specjalistką i nie udziela rad, tylko stwierdza fakt, że jej dziecko długo śpi. Co w tym złego? Więcej życzliwości :)
  20. Velveti pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą w sprawie śniegu na północy kraju. Na Suwalszczyźnie biało i nadal prószy. Co do spacerów to na zimno raczej nie zwracam uwagi, bo bym w ogóle nigdy nie wyszła chyba ;) A jak jest wilgotno, to jak najbardziej, jak Marysia miała katar i pytałam położnej, czy mogę na spacery chodzić, to stwierdziła, że łatwiej się dziecku oddycha przy wilgotnym powietrzu. Tylko deszczu się boję, ale to raczej ze względu na to, że dla mnie byłoby to nieprzyjemne. To dzieci naprawdę mogą przesypiać całe noce?! Jestem w szoku. Ja się cieszę, jak mała śpi 4 godziny bez przerwy, zresztą moje piersi i tak mnie wybudzają po 4-5 godzinach.
  21. Moja Maryśka też się przekręca często, szczególnie upodobała sobie lewy bok. Położna przy ostatniej wizycie stwierdziła, że przez to ma nienaturalnie sztywną klatkę piersiową (jak to określiła neurologicznie sztywną) i zaleciła mi wykonywanie jej dwa razy dziennie masażu. Za bardzo się tym nie przejmuję, bo praktycznie każdy lekarz i każda położna daje nam inne rady, więc zaczęłam to puszczać mimo uszu. Jednak masaż staram się robić, o ile mała za bardzo nie płacze, bo uznałam, że nawet jeśli nie pomoże, to też i nie zaszkodzi, a to zawsze miły kontakt z dzieckiem. Co do spania to mała ostatnio też marudna. Mąż wraca z pracy o 15 i dokładnie wtedy zaczyna się popołudniowa awantura, która trwa zależnie od dnia do 20-23. Niestety nie poleży sobie bez płaczu, a płacz ma tak głośny, że powoli robię się głucha. Za to wczoraj zrobiliśmy eksperyment - wsadziliśmy ryczącą do samochodu i pojechaliśmy na zakupy i o dziwo przez cały czas tylko lekko się przebudziła, jak staliśmy na parkingu.
  22. mamuśka2 przepraszam, że dopiero teraz odpisuję, ale nie wchodziłam wcześniej na forum. Byłam u lekarza w innej sprawie, ale przy okazji pokazałam tę pierś i nie dostałam na to żadnego antybiotyku. Walczyłam ibupromem , który zbił mi gorączkę, a poza tym tylko te liście kapusty, które noszę przez cały dzień - wkładam je po prostu do stanika i często zmieniam. Tylko nie wiem, czy można masować to bolące miejsce, bo dostałam od dwóch położnych sprzeczne informacje - jedna powiedziała, że absolutnie nie, bo można sobie zaszkodzić, a druga że koniecznie trzeba rozmasować i to mocno, bo inaczej może się zrobić ropień... Karmienie zaczynam zawsze od tej bolącej piersi i przystawiam dziecko spod pachy (tak chyba lepiej ściąga pokarm), a potem jeszcze zmieniam pozycje, żeby jak najwięcej i z każdej strony zjadło. Przed karmieniem ciepły okład, a po karmieniu kapusta. Gorączka zniknęła po dwóch dniach, teraz po tygodniu pierś już nie boli, ale ciągle jeszcze jest twardsza w miejscu zastoju. Powodzenia w walce :)
  23. A to widzę, że nie tylko ja się tak obżeram. Najgorsze jest to, że jak w nocy wstaję na karmienie, to potem też mam ochotę jeść. Wczoraj miałam wizytę położnej i okazało się, że to co brałam za potówki to wysypka i też muszę odstawić nabiał. I rzeczywiście widzę, że już dzisiaj nieco spokojniejsza jest, bo wczoraj 2 godziny usypiania skutkowały jedynie 40 minutami snu i tak w kółko. Ale nabiału szkoda... Byłam też ostatnio na wizycie u ginekologa na kontroli i okazało się, że po lekach, które mi przepisał wszystko się oczyściło, więc niesamowicie mi ulżyło. Ale żeby nie było zbyt różowo zrobił mi się stan zapalny w piersi i od soboty z tym walczę. Na szczęście już nie gorączkuję, ale pierś boli jak cholera i na samą myśl o kolejnym karmieniu wpadam w panikę, a w całym domu śmierdzi kapustą z moich okładów, mam wrażenie, że cała już przesiąkłam tym zapachem.
  24. BellaB gratulacje! To już chyba jesteśmy w komplecie. Ciekawe, czy któraś z Was też cofała się do zdjęcia Cypriana, żeby jeszcze raz ten smoczek obejrzeć ;)
  25. Ja się trochę boję chodzić na dłuższe spacery, bo nie wiem, co zrobię, jak mi się mała obudzi, bo wtedy od razu jest ryk. Staram się kręcić tak, żeby maksymalnie w 15 minut wrócić do domu, bo wiem, że nie przebiorę ani nie nakarmię jej na dworze. Jak to rozwiązujecie? Mała śpi dość nieregularnie, raz po trzy godziny, a raz 40 minut i zawsze jest stres na spacerze, chociaż póki co na dworze śpi bardzo dobrze. A drogę do domu mam pełną dziur i kamieni, więc ją porządnie wytrzęsie podczas tego spaceru.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...