Skocz do zawartości
Forum

poprostuaga

Użytkownik
  • Postów

    16
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez poprostuaga

  1. A mnie to zmartwiło. Teraz chcieliśmy gdzieś wyjść, chodziło o rozrywkę. Ale w momencie, kiedy będę MUSIAŁA ja zostawić, będzie problem. Tak wiec od dzisiaj Maryska będzie odbywać szkolenie z picia z butelki ;)
  2. Pytanie do mam karmiących piersia: czy wasze dzieci bez problemu jedzą z butelki? Bo dziś się okazało, że Maryska takie jedzenie ma w nosie. Niecały miesiąc temu nie było z tym problemu, a tymczasem teraz nie chce nawet wziąć butli do buzi. Wyszliśmy dziś z mężem na koncert, dzieciak został z dziadkami i zapasem mleka. Byliśmy zadowoleni, że nie ma żadnych smsów i nieodebranych połączeń, a tymczasem w domu rozgrywały się dantejskie sceny. Okazało się, że tesciowie nie mieli zasięgu w telefonach i dlatego nie dzwonili. Marysia nie jadła przez ponad 5 godzin, a butelkę od razu wypluwala. A normalnie w ciągu dnia je co 1,5-3 godzin. Mam nadzieję, że to chwilowy foch, bo inaczej będę zupełnie uziemiona.
  3. A jak się chciałam wytłumaczyć, to znów ucielo. Jakiś pech. Do trzech razy sztuka. W każdym razie Nick jest od imienia,a wszystkie Agi i Agnieszki były już zajęte. Tez mi się podoba matę Grodzka, nie wiedziałam, że są takie ogromne.
  4. Ucielo mi wpis i wyszlam na gbura
  5. No taka twórcza nie jestem
  6. misia1994Mam identyczną matę, mała dostała w prezencie ☺ Marysia na początku głównie była zainteresowana tymi czarno-białymi pałąkami, potem był szał na gwiazdkę, teraz bawi się głównie tymi tasiemkami i osmiornicy. Mamy jeszcze drugą matę Fisher Price, to w porównaniu do niej ta z kojcem ma wyższe pałąki i miękkie, lekkie zabawki, więc dziecko się nimi nie uderzy, no i pewnie wystarczy na dłużej. Jak dla mnie minusem jest to,że te zabawki nie wydają żadnych dźwięków, więc czasem zamiast którejś z nich zawieszam jakąś grzechotke.
  7. Irenka brawa dla Paulinki ☺ U nas Maryska trochę się leni. Wcześniej położona na brzuchu fajnie się dzwigala, prostowala ręce, a teraz niżej głowę podnosi. Najczęściej to ląduje na łokciu, bo najważniejsze to włożyć rękę do buzi.
  8. A co do spacerów, to ubieram podobnie, tylko zamiast kucyka jest spiworek. I raczej nie jest za ciepło ubrana, wprost przeciwnie, ostatnio chyba Marysia marzla w buzię, bo zaczęła mi płakać i dopiero jak przykryłam jej buzię pieluszką tetrowa to się uspokoila.
  9. My dziś mieliśmy wizytę i neonatologa, a wcześniej badanie usg przezciemiaczkowe. Małej niestety nie spodobało się to badanie i strasznie płakała, w dodatku miałam wrażenie, że to trwa wieczność. Pewnie przez jej płacz tak mi się dłużyło. W porównaniu do ostatniego szczepienia (w poniedziałek) wyszło, że mała jest krótsza o 6 cm, także spora różnica w pomiarze. No i według pediatry za wolno przerasta, a według noenatologa waga jest idealna. A ja muszę sobie wybrać którąś wersję...
  10. I nas też kiepska noc. Mąż usypial małą od 22 do 1, potem ja ją przejęłam i koło 2 udało się ją uśpić i spała do 5, a potem po karmieniu do 8:30. I to byłoby do zniesienia, gdyby nie to, że jak ona spała, to mnie ciągle snily się koszmary i kilka razy budziłam się przestraszona.
  11. Misia1994 my wczoraj się szczepilismy w porze spaceru, więc już spacer odpuscilam, ale dziś już normalnie poszłam. Chyba nie ma żadnych przeciwwskazań. Tylko u nas okropnie ślisko, więc też trochę skracam spacer, bo chcę dojść w całości do domu.
  12. KasiKate skoro Twój brat żyje w grzechu, to nie może przyjąć sakramentu. To nie widzimisię. Tylko jak wziąć ślub bez bierzmowania.... Zagwozdka. My dziś mieliśmy szczepienie. Nie było tak miło jak przy pierwszym, bo mała trochę płakała. Ma 65 cm, a waży dopiero 5100. Maluszek.
  13. Mnie znajoma pediatra mówiła, że dzieci przez trzy pierwsze miesiące rosną najszybciej, dlatego potrzebują najwięcej jedzenia i dlatego muszą jeść częściej i więcej i stąd konieczność karmienia na żądanie. Potem można wydłużać czas między posiłkami.
  14. Dzięki Nika84. Niby mocno się tym nie przejmowalam, ale zawsze lepiej wiedzieć, że to nic złego. Reszta kup zresztą była już w porządku.
  15. My jeszcze też używamy pieluch w rozmiarze 2. Sprobowalismy ostatnio założyć rozmiar 3, ale okazały się za duże. Bodziaki najczęściej już 68, ale spodenki 62 i nadal niektóre są za długie. Rośnie nam kaczuszka, długi tułów i krótkie nóżki. Za to wczoraj się trochę zaniepokoilam, bo w kupie znalazłam krew. Ilość minimalna, bo wielkości główki od szpilki, ale na pewno nie powinno jej tam być. Przez weekend będę obserwować, a w poniedziałek mamy szczepienie, to zapytam lekarza o to.
  16. Paula po Twoich przejściach ze spaniem małego teraz masz raj ☺ I super, że zasypia w łóżeczku. U nas w łóżeczku się budzi. Zasypia na rękach, czasem w dziwnych pozycjach, a po odlozeniu jest ryk. Przy karmieniu zasypia od razu, 'czasem nie mogę w żaden sposób dobudzic, żeby się najadla, a odlozenie do łóżeczka jest najlepszą pobudka. Do tej pory mieliśmy przespane całe noce, a ostatnio znów zaczęła się budzić na karmienie. Zobaczymy, jak będzie dalej.
  17. Pauka89 jeszcze jak położna środowiskowa przychodziła, to polecala chodzić na spacer przy dużej wilgotności, bo dzieciom się dobrze w takich warunkach oddycha, nie ma problemów z katarem. Zresztą w pokoju, gdzie przebywa dziecko, też zaleca się nawilzac powietrze. A u nas dziś piękna pogoda, o smogu też nie ma mowy, więc byłyśmy na długim spacerze.
  18. Gratulacje Pauka89 w końcu możesz się wyspać. Ja też dziś obudziłam się z twardymi piersiami, cała zalana mlekiem i rozwazalam, czy Maryski nie budzić, ale akurat sama się obudziła i je i je i je... Rzeka mleka po prostu!
  19. Ja smażone jem sporadycznie, ale mała nie protestuje. Natomiast ogromny placz był po cebuli, dlatego jej unikam. Ostatnio jadłam jakiś miesiąc temu i dopiero dziś odrobinę, która była w pierogach ze szpinakiem i czekam ze strachem, czy coś będzie się działo, czy już mogę ją powoli wprowadzać. Co do karmienia piersią, to początki były trudne i dokarmialam sztucznym i mocno się tym przejmowalam. Jak przestałam o tym myśleć jak o czymś złym, to wszystko się samo uregulowalo i już nie ma takiej potrzeby, bo mleka mi wystarcza.
  20. Pauka89 myślę, że rodzina zrozumie, jak nie pojdziecie, a lepiej dziecka nie narażać. On jeszcze nie ma odporności, moim zdaniem lepiej nie iść.
  21. U nas kąpiel jest ruchoma, zależna właśnie od ostatniego karmienia.
  22. Cukinka ale Pola się zmieniła! Utkwilo mi w pamięci jej wcześniejsze zdjęcie (nie wiem, czemu akurat tak, bo kompletnie nie mam pamieci do twarzy) i teraz wygląda zupełnie inaczej i na obydwu zdjęciach śliczna. U nas też wszyscy namawiają nas, żeby zawiązać czerwoną kokardką, zwłaszcza prababcia nalega, więc w końcu może to zrobimy, żeby się biedula nie martwila, choć sami w to nie wierzymy.
  23. Lavenda miło, że postanowilas dołączyć. Witamy. Na pewno nie powinnaś się martwić. Daj swojemu maluszkowi czas. Czytasz, że niektóre już się przekrecaja, ale wiele też jeszcze tego nie robi, tylko niekonicznie o tym piszemy. Moja córka np. tego nie potrafi.
  24. No i to jest właśnie świetne, że tu na forum różnica wieku nie ma znaczenia, bo problemy te same ☺ Cukinka śliczny ten płaszczyk. My po badaniu. Po cukrzycy ani śladu, ale sama wyprawa wraz z dojazdami zajęła nam 11 godzin! Na szczęście mogliśmy się zatrzymać u rodziny, bo najpierw dwie godziny badanie, czekanie na wynik, a potem dopiero wizyta, szybki obiad i powrót. Mała całą drogę spała (dwie godziny w jedną i dwie godziny z powotem).
  25. Cześć basiulka26 trafił Ci się prawdziwy śpioch ☺Pozazdrościć tylu godzin snu, choć sama też nie mogę narzekać - moje dziecko śpi zwykle około 7 godzin w nocy, ale potem to już głównie na spacerze. Mam jutro kontrolną wizytę i diabetologa, ale wcześniej czeka mnie krzywa cukrowa. Trzymajcie kciuki, żebym tam nie zwymiotowala, bo poprzednią znioslam bardzo kiepsko. W sumie to były moje jedyne ciążowe mdłości, więc chyba nie mam na co narzekać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...