Skocz do zawartości
Forum

poprostuaga

Użytkownik
  • Postów

    16
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez poprostuaga

  1. mamusiamuminka1 myślę, że jak najbardziej możesz przełożyć szczepienie. Jak mały kicha, to i tak nie wiadomo, czy by go zaszczepili.
  2. miska1990 Szybko rośnie liczba tych przysiadow. Który już dzień cwiczysz? Potrzebuję jeszcze jakieś 2 kg schudnac, żeby się wcisnąć w spodnie sprzed ciąży. Niby mam prawidłową wagę, (163cm i 54,5 kg) ale mało ubrań.
  3. mamusiamuminka1 dziękuję ☺ Czasem się uda złapać uśmiech na zdjęciu.
  4. ona1981 jak zaglądałam do buzi, to nic nie wskazuje na to, żeby miały zęby iść. Prędzej może kolejny skok rozwojowy, albo po prostu jakieś gorsze dni. Wcześniej przesypiala ładnie całe noce, wiec mam nadzieję, że do tego wróci.
  5. Też mieliśmy z tym problem, że mała nam się taczala po łóżeczku i rano znajdowalam ja z głową na szczebelkach. Czasem chyba uderzala się w głowę, bo był płacz w środku nocy. Teraz zrobiliśmy przemeblowanie w łóżeczku i jest lepiej, ale teraz już nie wiem, co jest przyczyną nocnego placzu.
  6. U nas też dziś słaba noc. Mańka budziła się kilka razy z płaczem i właściwie nie wiadomo czemu.
  7. To i ja pokażę moją Marysie. Wczoraj skończyła 3 miesiące, więc to już poważny niemowlak ☺
  8. Ja biorę witaminy i do tej pory nie wychodziły mi włosy, ale od kilku dni zaczęły. W ciąży mi się wzmocniony i nie wypadaly wcale, więc teraz chyba wracam powoli do stanu sprzed. Tylko ciekawe, ze tylko te gorsze rzeczy wracają pierwsze, bo waga jakoś nie chce. Niby nam prawidłową wagę i zostały mi gratisów dwa-trzy kg, ale to wystarczy, żeby się nie mieścić w żadne spodnie i ciągle noszę ciążowe....
  9. U nas z zasypianiem różnie. W ciągu dnia mała śpi głównie na spacerze, ale czasem zasnie na macie edukacyjnej czy na bujaczku, czasem bujam w wózku. Natomiast wieczorem tylko na rękach i to po zasnieciu trzeba jeszcze z pół godziny na tych rękach trzymać, inaczej się budzi i zabawa zaczyna się od nowa, czasem trwa to jakieś dwie godziny. A jak karmię w nocy, to zasypia sama od razu. Także u nas nie ma reguły.
  10. No ja niestety dziś nie dałam rady pójść na spacer. Też mam duże koła, ale śniegu mamy tyle, że uszlam jakieś 50 metrów i wózek po prostu stanął. Chyba musiałabym Ci nieść. W końcu odsniezylam sobie chodnik przed domem i pół godziny po nim dreptalam (u nas dzis -12, dlatego tak krotko, a i tak myślałam, że zdechne z nudów.
  11. Marysia też potrafi trącić rączką grzechotke, ale jej nie chwyta, więc to chyba normalne na tym etapie.
  12. Marysia też często w poprzek łóżeczka leży, ale to chyba dlatego że ma podlożoną poduszkę klin. Ja zaczynam z powrotem wprowadzać powoli nabiał, na razie bardzo powoli, odrobinę do inki. Póki co bez żadnych skutków ubocznych u małej. Mam nadzieję, że już obędzie się bez bólu brzuszka, bo też mi bardzo nabiału brakowało. Chcieliśmy zaszczepić Martwię przeciwko rotawirusom, ale akurat nie można było kupić tej szczepionki w żadnej aptece. Może przy drugim szczepienia się uda.
  13. Moja Marysia odrobinę szyi ma, ale nie pozwala jej sobie umyć. W tych faldkach dzieją się cuda, ale szyja jest niedotykalska. Wcześniej jak Marysi zdarzało się więcej ulewac, to kładłam ją na boku, a że ma wyżej poduszkę to się ciągle zsuwala i w rezultacie lądowała w prawie w poprzek łóżeczka z czołem na szczebelkach. Teraz kładę ją na plecach, to nie ma tego problemu.
  14. U nas zimny kościół, więc coś ciepłego było potrzebne. Kupiłam na olx używany komplet -sukienka podszyta polarkiem i spodenki, a do tego płaszczyk i jeszcze zawinelismy małą w becik. Potem w restauracji zdjelismy płaszczyk i spodenki.
  15. Mojej Marysi chyba coś się poprzestawialo ze spaniem. Do tej pory była jedną pobudka w nocy na karmienie, a w dzień mało snu. Natomiast wczoraj przespala całą noc bez pobudki, w dzień też spała sporo, a dziś w nocy pobudka co dwie godziny.
  16. U nas dzisiaj chrzciny. Malutka w kościele nawet nie zakwilila, zauroczona choinkami i żyrandolem. Potem w lokalu też była grzeczna i spała w dzień tak długo jak prawie nigdy. Teraz się boję, co będzie w nocy po tylu wrażeniach, takim jedzeniu i rekordowo długim śnie.
  17. KasiKate prosta papuga jest w porzadku, nie przeszkadza mi to. Dzięki dziewczyny na życzenia. Wczoraj u teściów było całkiem dobrze, ale mimo że jadlam bardzo skromnie na wieczerzy, dzisiaj w nocy u małej kupa w kolorze butelkowej zieleni. No i oczywiście nie wiem po czym, zeby to wykluczyc. Na szczescie obyło sie bez płaczu i bólu brzucha, wiec da się przeżyć.
  18. pauka oby to nie zastój pokarmu. Jak zaczęłaś podawać sztuczne mleko, a swojego masz mnóstwo to może się pojawić, a to bardzo boli. Uważaj na piersi, bo i tak problemów z karmienim masz co niemiara.
  19. Ja ostatnio ze zdumieniem odkryłam, że po ponad dwóch miesiącach od porodu wreszcie przestały mnie boleć piersi. Bałam się już, że przez cały okres karmienia piersią będą takie wrażliwe. No i mleka jest w końcu tyle ile trzeba i wtedy kiedy trzeba. Tylko zastanawiam się, czy moje dziecko nie je zbyt często, bo w ciągu dnia co 1,5 godz., chyba ze jesteśmy na spacerze, bo wtedy śpi. I to właściwie jedyny sen w ciągu dnia, bo oprócz tego są tylko kilkuminutowe drzemki co jakiś czas.
  20. Myślicie, ze nasze maluchy mogą nas już naśladować? Dziś rano trochę ćwiczyłam rowerek i położyłam Marysie obok siebie na kocu i zaczęła się uśmiechać i też przebierać nogami. Mąż twierdzi, że to przypadek, ale ja miałam frajdę. Któraś z Was pisała, że je sporo surowych warzyw i tak mnie to zaczęło zastanawiać, jakie warzywa można karmiacym mamom jeść na surowo o tej porze roku. pomidory zimą sa paskudne, rzodkiewka wzdyma. Przychodzi mi do głowy tylko papryka i ogórek. Coś jeszcze?
  21. A co do pieluch to z Dady sa bardziej sztywne niż pampers. Moim zdaniem sporo gorsze i nieco mniejsze w tym samym rozmiarze. Tylko okazało się, ze mała ma po pampersach odparzenia, a dada jest ok.
  22. Ja też stosuje dietę. Myślałam, ze będę jadła wszystko, ale jak widziałam, jak malutką bolał brzuch i jak płakała przez kilka godzin i nie można jej było uspokoić, to zaczęłam jeść bardzo ostrożnie i teraz jest w porządku. Za radą położnej wprowadzam po jednej nowej rzeczy na tydzień, żeby w razie kłopotów wiedzieć, co zaszkodziło. Na razie musiałam odstawić nabiał i niestety czekolada tez odpada. Ale pewnie za jakiś czas spróbuję znowu.
  23. cukinka nie mogę się napatrzec na Twoją córeczkę. Jest urocza. Aż trudno uwierzyć, żeby taka dama robiła takie wielkie kupy
  24. Ka_Ro trochę mnie wystraszylas tym płaczem dziecka przez całą mszę, bo właśnie sukienkę z falbankami kupiłam na chrzest. Ale jest na polarku w środku, więc może nie będzie tak źle...
  25. Moja Marysia pojutrze kończy 2 miesiące i waży 4,5 kg. Od porodu przytyla 1,5 kg wg położnej to w porządku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...