 
        poprostuaga
Użytkownik- 
                Postów16
- 
                Dołączył
- 
                Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez poprostuaga
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- 
					Strona 2 z 8   
					
- 
	Ja dostaję ubranka nawet na 2-3 letnie dziecko, wkładam do szafy i nie komentuję. Ale taki rowerek to sporo miejsca zajmuje, więc jeśli nie macie za dużo miejsca to póki co tylko będzie zagracac. Może nietesciowa chciała kupić coś, czego na pewno jeszcze nie macie ;)
- 
	A co do ruchów maluchów, to moja Mańka turla się i kręci wokół własnej osi. Większość czasu spedza na brzuchu i w tej pozycji tez zaczyna uskuteczniac ucieczki, bo nauczyła się pełzać do tyłu i co chwila ląduje poza kocem. Póki co w ten sposób przemieszcza się maksymalnie o jakiś metr, bo potem sie meczy, więc nie ma strachu.
- 
	katka11 prawdę mówiąc nie wiem, czy moja mała śpi na spacerze, jak jest wyspana, bo do tej pory nie przyszło mi do głowy, żeby to sprawdzić ;) Usypianie jej w domu trwa często dłużej niż sama drzemka, więc traktuję to jak ostatecznosc. W tym tygodniu jestem na wczasach u rodziców (hurra, w końcu mogę sama wyjść do sklepu!) i praktycznie nie zajmuję się dzieckiem, bo dziadkowie mnie do małej nie dopuszczają. Za to po powrocie do domu muszę przetestować takie rozwiązanie :)
- 
	My po imprezie. Mała bawiła się z nami, mnie nawet udało się skorzystać z sauny, ale wejście do lodowatej rzeki okazało się ponad moje siły ;) Mała w tym czasie została z dwoma ciotkami i zdążyła w tym czasie zrobić kupę i zasikać się po pachy (pierwszy raz chyba jej się to zdarzyło), więc miały niezłą szkołę. Marysia ostatnio uwielbia leżeć na brzuchu i ciągle sie turla. Problem w tym, że zaraz po jedzeniu też się od razu przekręca na brzuch i przez to zaczęła ulewac. Ubranka, mata i kocyki są ciągle zagrożone ;)
- 
	Ja jak bardzo wieje, to nie wychodzę, bo chodzę po lesie i nie chcę, żeby coś nam na głowę spadło. A są to uzasadnione obawy, bo którejś nocy spadł na naszą trasę spacerowa bardzo gruby konar. Co do rozszerzania diety, to ja czekam z wygodnictwa. Wiem, że jak już zacznę z tymi zupkami, to nie będzie odwrotu. U mnie znowu śnieg z deszczem i wiatr do tego, więc dziś odpuszczam spacer.
- 
	U nas też pogoda paskudna. Wczoraj zaczęło się od mzawki, potem był deszcz ze śniegiem i w końcu śnieg, ale dzielnie spacerowalam, bo mała ładnie spała w wózku i szkoda mi było przerywać jej snu. Zaraz jak tylko przekroczymy próg domu, to się budzi, a bez spaceru jest marudna. Dzis tez zmoklam i zmarzlam na spacerze i zaczyna mnie boleć gardlo. Mam nadzieję, że się nie pochoruje, bo jutro mam mnóstwo roboty przed sobotnią imprezą. My jeszcze pieluch dwojek używamy. Kupiliśmy z miesiąc temu trójki, ale ciągle są za duze.
- 
	No ta kapusta to tez najlepiej nie pachnie, ale najważniejsze, że przynosi ulgę. Na początku stosowalam zmrozone liście i te smierdzialy o wiele gorzej niż te surowe. Uznałam, ze bigosu pewnie przez kilka dobrych miesięcy nie rusze ; )
- 
	Zapomniałam jeszcze dopisać, że jeśli masz przy tym zastoju goraczke, to mnie polecano ibuprom raz na 8 godzin. I naprawdę pomagało, bo inaczej nie byłam w stanie zasnąć z bólu. Drugi zastój był lagodniejszy, to już bez leków się obyło. No i spróbuj znaleźć przyczynę, żeby Ci się nie powtorzylo za jakiś czas.
- 
	Potwierdzam to, co dziewczyny przede mną napisały: mnie pomogło wygodny stanik (zastoje spowodował właśnie stanik sportowy), ciepłe okłady przed karmieniem i kapusta po karmieniu, pozycja spod pachy i karmienie zawsze od tej bolacej piersi. Powodzenia :)
- 
	Ka_Ro narzekasz na biust, a ja się cieszę, że w końcu jakiś mam i mogę wydekoltowane rzeczy nosić bez żenady ;) Wiem, że po karmieniu pewnie wrócę do swojego 70b, więc się cieszę, póki coś mam.
- 
	Ja się bardzo rzadko maluję, tylko na jakieś imprezy. Czasem rzęsy tylko pomaluje. Ale mieszkam obecnie na wsi, spaceruje po lesie i najczęściej nikogo nie spotykam przez cały dzień, więc nie czuję się z tym źle. Poza tym mam problemy ze skórą, a makijaż często pogarsza sprawę. A kosmetyków do malowania prawie w ogóle nie kupuje, bo zawsze coś dostaję.
- 
	U galaretki na umywalce jest szczotka i tak sobie głupio pomyślałam, ze jeszcze maluchowi tą szczotką tyłek szoruje ;) Też muszę kiedyś spróbować tak pod kranem małą umyć, bo jak pieluchy braknie, to czasem po pachy umazana. A jak ubranko ściągane przez głowę, to w ogóle szkoda słów ;) Próbowałam kiedyś pod prysznicem ja myć, ale nie przemyslałam sprawy i poniosłam porażkę, bo brakło mi jednej ręki.
- 
	Jak tak dalej pojdzie, to Wasze chłopaki zaraz zdubluja moja Marysie pod względem wagi ;) ona nieco ponad 5 kg dopiero. katka11 na pocieszenie ja też mam jeszcze śnieg. Dużo śniegu :)
- 
	kasikate też mieliśmy problem z ropiejacym okiem i przemywalismy solą fizjologiczna i tez troche masowalam, zobaczylam w necie jak to zrobic i przeszlo chyba po tygodniu . Daj sobie trochę czasu, bo to nie minie błyskawicznie. A jak się martwisz, to do okulisty faktycznie się udaj.
- 
	Dziś w nocy Marysia też sobie trochę pochlipywala, ale zanim zdążyłam do niej wstac po kilku sekundach kwilenie ustawalo i dziecko spało dalej. Za to rano mnie zmrozilo, bo tak sobie podrapala ucho w środku, że ma tam zaschnieta krew. Paznokcie obcinalam przedwczoraj, ale widać jakaś zadra została i klops :(
- 
	Ja kładę spać w spiworku takim zakladanym na ramiona, to się nie odkrywa. Tylko muszę stosować fortel. Po nakarmieniu z jednej piersi odkładam Manke do łóżeczka, ubieram spiworek i z drugiej karmię już w spiworku, bo nie dałabym rady jej odłożyć bez pobudki. Teraz to już może mniej istotne, ale wcześniej mieliśmy problem z ustawieniem dla niej odpowiedniej temperatury, bo palimy w piecu i albo się pokój błyskawicznie nagrzewal, albo mocno temperatura spadała i mała by zmarzla. Teraz mąż kupił taki czujnik do kaloryfery, na którym ustawia się temperaturę i on sam tego pilnuje. Nie wiedziałam nawet, że coś takiego istnieje. Fajna sprawa, jak ktoś ma z tym problem.
- 
	Ja wyjątkiem nie jestem, też mi włosy wypadają strasznie, mimo że biorę witaminy i ostatnio też siemię lniane zaczęłam pić. I odrastaja, ale odkąd się Marysia urodziła, to niestety zaczęły się też siwe pojawiać.
- 
	Irena moja tak nie robi, ale ostatnio zauważyłam, ze zdarzy jej się leżąc na brzuchu podnieść nogi i tyłek i opierać się na samej klatce. Nie mam pojęcia, jak dzieciaki to robią.
- 
	Świetny filmik. Mojej Manki to nie ruszyło, zero reakcji. Za to jak ja jej śpiewam, to się śmieje. Może dlatego, że nie mam talentu ;) Co do chrzcin, to też placilismy 95 zł od osoby, ale da się i za 50 zł, ale u nas problemem był termin. Ze wzgledu na rodzinę zza granicy w grę wchodziły tylko święta, a wtedy większość lokali była nieczynna. Naszą też otwierali specjalnie dla nas. Były dwa ciepłe dania, jedzenie na polmiskach i przekąski.
- 
	Linku nie mam, pobralam sobie obrazek. Miska1990 umieściła go na 1086 stronie.
- 
	My mamy bal przebierańców ode mnie z pracy 18 lutego, o ile uda nam się nauczyć małą znów pić z butelki, bo inaczej nie wiem, czy dziadkowie beda chcieli z nia zostac. Chociaż to niedaleko, mogę wracać na karmienie. A 25 chcę zrobić małą imprezke urodzinowa z sauną i kociolkiem. No i mała też jest absorbujaca, po paru minutach na macie nudzi się i domaga się towarzystwa. Wtedy jej spiewam najczęściej albo zabawiam inaczej. A co do ćwiczeń to wykonuję te, które zamieściła kiedyś miska1990 na 30 dni, tylko że od dwóch tygodni jestem na drugim dniu, ciężko stare kości rozruszac ;) ale oprócz tego robię kilka innych ćwiczeń i czasem w ciągu dnia skłony, bo Maryska to lubi. A efekty już widzę, bo w tym tygodniu udało mi się włożyć spodnie sprzed ciąży.
- 
	Dostałam skierowanie. Pytałam z ciekawości, bo wczesniej sądziłam, że to standardowe wizyty, jak kontrola stawów biodrowych. Skoro nie dostalyscie skierowania, to tylko się cieszyć, bo widocznie nie było takiej potrzeby :)
- 
	mamusiamuminka1 no właśnie myślałam, że wszystkie dzieciaki chodzą do neonatologa. My mieliśmy już dwie wizyty i szykują się kolejne, mimo że z dzieckiem wszystko jest w porządku, urodzona o czasie. Może przez cukrzycę ciążowa? Sama nie wiem.
- 
	A może mieć dziecko lekką nietolerancje białka? Bo nasza Marysia jak jem nabiał ma zawsze zielonkawe kupy i pasma śluzu, ale poza tym żadnych objawów skórnych, nie ma twardego brzuszka i nie płacze. Odstawiłam znów nabiał, bo mala slabo przybiera na wadze (lub idealnie wedlug innego lekarza), ale sporadycznie zjem odrobinę i tylko w kupach to widać. Oczywiście rady, czy odstawić nabial, czy nie sa podzielone. A tak swoją drogą żadna z Was nie pisała o wizytach u neonatologa. To nie są standardowe wizyty, czy po prostu tak się złożyło, że nie było takich wpisów?
- 
	Marysia od początku śpi w swoim pokoju. Mamy tam tapczan i przez pierwszy tydzień spałam na nim, ale potem wróciłam do sypialni, bo budziłam się przy każdym westchnieciu nawet. W dodatku u nas jak nie ma księżyca to panują egipskie ciemności, więc u niej pala się zawsze cottony i przez to też nie mogłam spać.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- 
					Strona 2 z 8