Skocz do zawartości
Forum

Anielica

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Anielica

  1. Ja dopiero 25 mam badanie u gin wiec zobaczymy jaki termin wyjdzie z usg :)
  2. Ja byłam w poniedziałek u gp i moje ciśnienie było bardzo dobre jak na mnie 130/80 a puls 120 ;)
  3. Widzę ze jestem ostatnia hihi ważne żeby donosic ta ciążę ;) jak samopoczucie??
  4. Pomijając aktualny temat chciałam się pozalic. Okropnie się dzisiaj czuje. Boli mnie brzuch, czuje jakieś dziwne skurcze czasami, kręgosłup to mi chyba odpadnie :( a tu jeszcze 3 dni do pracy trzeba chodzić :(
  5. Miały być terminy hehe wiec ja mam termin na 30 październik ;)
  6. Jasne ze robimy. Tylko która się tym zajmie hehe
  7. Ja tez tym razem nic nie czytam. Szkoda nerwów ;) ja dzisiaj zglosilam ciążę. Czekam na telefon od położnej, bo ma mi zlecić badania krwi no. Oby tym razem wszystko było ok ;)
  8. Zazdroszczę wam tych wizyt u ginekologa :( ja to nie wiem kiedy będę miała. Przychodnia niby dopiero od 15.03 otwarta wiec nie wiadomo kiedy się dostane :( dzisiaj mam wizytę u gp żeby zgłosić ciążę. Zobaczymy co mi powiedzą
  9. Ja mam jeszcze jedna przypadłość hehe jestem mega zmęczona a i tak spać nie mogę hehe. Teraz już powinnam spać bo jutro pobudka przed 5, A tu lipa. Nie da rady zasnąć
  10. Damy rade to przetrwać :) czego się nie robi dla wyczekiwanego maleństwa ;)
  11. Dla mnie jak na razie najważniejsze to przetrwać do 12 tygodnia :) później będzie już z górki ;)
  12. Ja jestem spuchnieta pewnie przez duphaston. Ale kolega, który wie ze jestem w ciąży tez zauważył że jestem jakaś zaokraglona. No trudno. Najwyżej się wyda. Pewnie koło 10 tygodnia powiem w biurze o ciąży żebym mogła chodzić w swoich spodniach, bo firmowe uciekają mi brzuch strasznie
  13. Hehe mam nadzieję ze u mnie tak nie będzie. W tamtym roku jak byłam w ciąży ( Poronilam pod koniec 8 tygodnia) to nikt się nie domyslal
  14. Ja do chudych nie należę. Wiec teraz brzuch mi tak napuchl, ze szok. Boje się, ze ludzie z pracy zauważa :( na dodatek te mdłości :( nie chce żeby wiedzieli jeszcze
  15. A jak u Was z widoczności ciąży?? Macie jakieś większe brzuchy?? Bo ja boje się, ze nie zamieszczę się w uniform firmowy
  16. W sumie migdałów nie próbowałam jeszcze. Musze spróbować. Zapas landrynek do pracy zakupiony wiec może jakoś sobie poradzę. Kiepsko to widzę, bo jestem mega osłabiona. Wczoraj byłam chwile na spacerze i myślałam ze padnę.
  17. A macie jakieś sprawdzone sposoby na mdłości??
  18. Ja owoce jem. Na śniadanie zawsze kanapka z żółtym serem. Nudności na każdym kroku. Otworzyć lodówki nie mogę bo mnie na wymioty ciągnie. Litry wody pije i czasami herbatę. No i herbatniki :)
  19. Coś tu mała aktywność jest. Czyżby wszystkie były na fb?? Ja tam nie wchodzę. Jednak tu jest mi lepiej. Po za tym nie chce żeby znajomi się dowiedzieli. Jak się czujecie?? Bo ja okropnie. 7 tydzień zaczynam jutro i niestety jutro wracam do pracy po tygodniu chorobowego... Ehhh nie wiem jak to będzie, ale nie mam innego wyjścia :(
  20. Witaj Stokrotka25. Jaki termin wychodzi Ci z ostatniej @?? Byłaś już u gin?? Objawy jakieś już masz??
  21. Jak tam dziewczyny u was?? Ja chyba się podleczylam. Dałam rade, ale za to mdłości mam okropne. Nie wiem jak sobie z tym poradzić :(
  22. Niby tak, ale pewnie większość chodzi do polskich lekarzy prywatnie, bo kolejki sa na prawdę długie
  23. Ja tez kiedyś narzekalam na polska służbę zdrowia. Dopóki nie przyjechałam do uk. Tutaj kobieta jest postawiona sama sobie do 12 tygodnia ciąży, a później wcale nie jest lepiej. Jedynie spotkania z położna i w razie jakiś problemów to ostatecznie do ginekologa skieruja. Masakra
  24. No super to wyglada u Was hehe w sensie ze do przychodni czy na ip. Ja mieszkam w Anglii i oni tu maja w nosie, ze jestem w ciąży. Dopóki nie minie 12 tygodni, to oni maja to w nosie. A do szpitala musze jechać 40 minut, bo w moim mieście położniczy oddział zamknęli prawie 2 lata temu, A na emergency to nic nie pomogą. Podlecze się domowymi sposobami
  25. Ja jestem załamana. Jestem mega chora. Nie chodzę do pracy, cały czas leżę w łóżku i przez kaszel zaczęłam wymiotować. Boje się o moja fasolkę. Na dodatek nie mogę się zarejestrować do lekarza, bo miejsca nie ma :( nie wiem co robić
×
×
  • Dodaj nową pozycję...