
kasik81m
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez kasik81m
-
Hej Ledwo żyję. Nic nie kupiłam oprócz butów synkowi do piłki oczywiście. Ndorka - mam podobny wozek. Taki jak na fotce tylko w innym kolorze. Zdjecia ubranek jutro bo dziś padam. Ze względu na rozmiary brzucha i jednak spory strach przed autem na dluzszych trasach przyjechalam na zakupy tramwajem... matko z 10 lat tym nie jechałam... masakra. Kwietniowka - i jak dieta??? Reszte doczytam na spokojnie w domu
-
Hej Zalotka - fajny wózeczek. Faktycznie wygląda na leciutki :) Madzia - widzę wracasz powoli do formy Wiola - serce się kraja. A może mama mogłaby z Wami zamieszkać jakiś czas.. Olcia - ale miałaś przygody przedświąteczne ... dobrze, że już ok Ja dziś miałam średni dzień ... basen był finalnie zamknięty ale zaraz wezmę kąpiel i trochę mięśnie rozluźnię. Jutro ciężki dzień. Cały poza domem :( Dostaliśmy ubranka dla małej i mamy już prawie wszystko tzn. z ciuszków.
-
Cześć Ja też dziś ciężko. Kolejny dzień przy stole a mi plecy chcą eksplodować. Jadę dziś na basen. Mam nadzieję, że pomoże mi. Miłego.
-
Wiola - przykro mi , że smutno w te święta Madzia - ja to bardzo silnie czuję ruchy i normalnie widać co wystawia... bolesne jest to.dla.mnie Kwietniówka - ja to marzę o takich spokojnych niezagonionych świętach gdzie się śpiewa kolędy i każdy czuje się bardzo swobodnie. Bez nagonki na prezenty. Też bardzo je lubię dawać ale nie uważam tylko drogich prezentów. A tak to każdy wpada na chwile.. żarcie i prezenty i dalej.
-
Cześć Mam nadzieję, że wszystkie czujecie się dobrze po tych trudach przygotowania świąt. U nas Wigilia spokojnie chociaż mój synek dał maly popis swoich możliwości u rodziców i musieliśmy go trochę spionizować. Prezenty udane :) Niestety dla mnie święta te są bardziej komercyjne niż religijne i mimo, że jestem wierząca nie do końca potrafię je przeżywać we właściwy sposób. Zdecydowanie ważniejsze i bardziej wzruszające są dla mnie święta Wielkanocne. Smacznych obiadków i dużo odpoczynku kochane.
-
Ja to już padałam o 15... Dobrnęłam do końca. Wszystko ugotowane. Sernik upieczony nawet chyba się udał. Jutro wpadnę ale na wszelki wypadek... Zdrowia, uśmiechu, lekkiego porodu, zdrowych dzieciaczków i łatwego macierzyństwa :) Odpocznijcie w te Święta. Kwietniówka - ja bym już dawno tą robotę....... Pamiętaj, że teraz jesteś najważniejsza i musisz o siebie dbać. Madzia - nie przeginaj i dużo odpoczywaj :) Anitka - wspaniałych prezentów dla córci ! Ewalina - moj jak idzie z listą i czegoś nie ma to nie kupi... i tak np miałam kiedyś wszystko na sernik tylko sera nie było ;) Zalotka - cieszcie się wolnością póki malutka w brzuszku Wiola - my to mamy z tymi naszymi urwisami... mój póki co ok. Ale lodówkę chyba na klucz zamknę.. tylko się odwrócilam a już zimne mleko wypił... Zdrówka dla synka i męża! Jeszcze spakować prezenty muszę i jutro leżę. Pierwsza Wigilia na 16tą.
-
Młody lepiej. Na wieczór jadę do chrześniaka z prezentem. Rybka usmażona. Zaraz pieczarki trzeba usmażyć. M wrócił z pracy i kupił łóżeczko turystyczne dla Mani. Pierniczki śliczne. Ja upiekłam ciateczka waniliowe ale nie lukruję ze względu na dietę. Do pieczenia wsypałam o połowę mniej cukru i mogę jeść - wyniki ok.
-
Cześć Madzia - no faktycznie waga piórkowa :) My dziś po nieprzespanej nocy. Młody wymiotował i rozwolnienie do 5 nad ranem walczyliśmy. Obecnie jest ok. Nie wiem czy to jakiś wirus czy jednak coś zjadł bo zawsze miał wrażliwy brzuszek a tu soki w szkole na wigilii, w domu obiad też średni bo schabowe i jakieś chipsy pewnie załapał w szkole... ehhhh Nie mam siły ale muszę się brać za gotowanie. Miłego dnia.
-
Kwietniowka - nie smutkaj :) ja mam zagrozenie cukrzyca i jestem na diecie .... da sie przezyc :) Jak cos to pisz postaram sie doradzic. Podstawa to glukometr i kontrola. Wtedy bedziesz wiedziala co mozesz jesc a co nie :) Np. Po toretycznie razowym chlebie mam wyzszy cukier niz pszenno - zytni.
-
Jednak umyłam te okna... nie dawały mi spokoju ;) Jeszcze ciasteczka zrobię ale najpierw odkurzanie. W kwestii wózka się nie wypowiadam bo się nie znam. Foteliki też mamy używane. Właściwie stawiamy na prawie całą wyprawkę używaną. Nowe kupimy łóżeczko turystyczne bo ceny używanych nie są jakoś znacząco niższe. Jak robicie rybkę po grecku?
-
Hej My już po. Zalotka Ndorka - dziekuję synek lepiej :) robimy płukankę z ziólek (nie miałam nagietka więc z czystka) i robię inhalację z soli fiz oraz dużo wit c :) Trochę się zmartwiłam :( spadłam na wadze 1kg. Mam nadzieję, że z dzieckiem wszystko ok. Kupiliśmy wczoraj bujaczek i fotelik. Jeszcze po jeden jedzie dziś moj M. Ja jak się podnoszę i napinam brzuszek to widać niunie ;) normalnie gdzie ma plecki i glowke ... ale staram się jednak podnosic z lezenia bokiem. Biorę się....
-
Madzia - ale sen :) ale poczekaj jeszcze z tym rodzeniem ;)
-
Melduje się i ja. Zaraz zmykam do szkoły na przedstawienie synka. Dziś piekę ciasteczka a od jutra przygotowania pełną parą... najprawdopodobniej pojedziemy do moich rodziców na wigilię. Kuba zostanie u nich a my jeszcze do M siostry. Chyba, że coś się zmieni. Anitka - ale masz fajną córę :))
-
Madzia - choinka ekstra ;) Kuba wrócił ze szkoły z mega chrypką i lekki bólem gardła. I nie wiem jak to teraz będzie, bo siostrzenica ma małe dziecko i pewnie nie bardzo do nich jechać... a wigilia tam miała być :( Co mu podać?
-
Hej Karinka - samochody zazwyczaj psują się w najmniej oczekiwanym momencie. Bez auta na wsi to lipa... wiem coś o tym ;) Madzia - koniecznie daj znać po badaniach i lekarzu Anitaa - twoja córka to jak mój synek :) kiedyś mówiłam, że jakby on był pierwszy to drugiego dziecka bym nie miała .... Zalotka - jak się czujesz? Dziś też wolne? Grażka ja robilam w piekarniku w folii i wychodziła super smaczna a przepis brałam z netu... niestety nie pamiętam który :( Ja dziś się obudzilam, że mam od cholery roboty bo już środa :) muszę nadgodnić. Jutro w szkole Wigilia. Piątek to będę smaźyc rybkę. Robić pieczarki i rybę po grecku. W sobotę rano zrobię sernik. Milego dnia ;)
-
Madzia - dziękuję. Jak leżę jest ok. Jak trochę dłuźej pochodzę do boli. Martwi mnie tylko bo nie mogę dobudzić małej... może ona też odpoczywa po wczorajszym? W sprawie wyników nie pomogę. Sama zawsze Was pytam bo się nie znam. Może zadzwoń do lekarza swojego?
-
Ndorka fajnie, źe córa lepiej.
-
Spoko laseczki ;) U mnie wszystko ok. Boli mnie jak za duzo chodzę... takie mocne bardzo ciągnięcie jakby na wysokości jajnika. I tylko przy poruszaniu się Gosiu - tekst mówi prawdę ale ja już jestem chyba po tym etapie. Najważniejsze nauczyć się mówić nie :) szczerze to nadal nad tym pracuję. Pozostałe mam opanowane, dlatego dziś leżę i odpoczywam i mam gdzieś brudne okna i inne. Ndorka - jak córcia? Wiola - czy dziś już nabrałaś sił? Lepiej samopoczucie? Mi dla chłopca podoba się Jaś... Michał, Antek też fajnie :) Naczynia tłukę notorycznie w każdej ciąży :) jak kiedyś miałam problemy z ręką i stlukłam szkalnkę M zasugerował zrobienie testu :) Generalnie wszystko zrzucam i leci mi wszystko z rąk :) w sklepie, na spacerze... wszędzie. Jestem też niezdarna... albo coś kurtką zrzucę albo zaczepię się o coś... ehhhh
-
Wstawać śpiochy!! Dziś niewiele robię bo brzusio mocno bolał. Muszę zwolnić a szkoda bo 3 okna mi zostały. Miłego dla wszystkich kobitek :)
-
Matko dopiero wróciłam. Ból przy chodzeniu okropny :( Jak siedź lub stoję jest ok. Jak chodzę boli okropnie. Finalnie nie dostałam płyty dla córki :( a książka była droźsza o 25zl niż w necie nawet z przesyłką. Ehhhhh Za to teść i tata obkupiony. M kupił sobie wreszcie trochę ubrań co mnie cieszy bo nie lubi kupować nic dla siebie. Pierwszy raz wykorzystałam ciążę do zakupów bez kolejki. Kolejka okropna a ja naprawdę nie miałam siły już stać. Dobrej nocki.
-
Ucięło mi posta :( Wiola - niestety trudno zmienić nastawienie takiej osoby. Moja mama mimo że stawaliśmy na głowie załamała się mimo że rokowania były dobre. Czas trochę zaleczył rany ale kupowałam jej książki ks. Kaczkowskiego teź chorego na raka.... pomogly i jej i nam zrozumieć pewne rzeczy. Najbardziej zapamiętałam, że chorzy nie chcą slyszeć pocieszenia, źe będzie dobrze i wyzdrowieją. Oni chcą usłyszeć, że będziemy z nimi bez względu na sytuację. Tak też ppdchodzę do choroby mamy.
-
W
-
Zalotka - u mnie też M robił w zasadzie od wypadku. Ale teraz trochę się przełamałam i chcę sama. Wiesz taka samosia trochę... jednak za kierownicą brzuch trochę przeszkadza... a nogi krótkie to się za daleko odsunąć nie mogę :) Dobra idę kopytka zagnieść bo już późno ;)
-
Jejku, myślałam że tylko ja taka beksa ;) ale ja to już od pierwszej ciąży, a może i wcześniej. Piosenki, opowiadania, filmy wszystko o miłości. A przedstawienia w szkole, przedszkolu, koniec roku... ehhhh wszystko jest powodem do płaczu :) Kupiłam niuni półśpiochy :) mieszałam mieszałam i wybrałam rozmiar 74 :( będą musiały poleżeć albo dam siostrzenicy...
-
Ja to chyba facetem bylam w poprzednim życiu... zakupy mnie męczą. Nalatałam się jak głupia :( brzuch na koniec już bolał, czułam jakby coś mi się naciągało. I w domu przypomniało mi sie, że nie kupiłam prezentu dla teścia... Jeszcze wieczorem rundka do Lodzi z mlodą na tańce więc wejdę do sklepu. Kupa kasy wydana ... a ja siły nie mam. Torby stoją i czekaja na rozpakowanie Wiola - ty to smaczne ciasta robisz ;) Zalotka Kwietniowka - ale macie fajnie juz 30 tydz ;) Ide coś zjeść bo głodna jestem