
Milutka86
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Milutka86
-
Kaśka super, ze się odezwałaś. Moja płacze, bo ma bóle brzuszka. A czy Twoja puszcza baczki dużo? Z tego co wiem to są dzieci, które po prostu płaczą tzw. Placzka. Mojej mamy siostra płakała rok czasu. Współczuję Ci, bo to idzie czegoś dostać. A najgorzej połączyć jeszcze wszystkie obowiązki tj. Kolejne dzieci Trzymaj się dzielnie
-
Wszystkiego najlepszego szczesciara:) Zdrówka, spełnienia marzeń oraz zadowolenia z najbliższych. Ja gotuje obiadek. Rosół dla siebie, mąż ma gulasz i kotlety schabowe, a starszej coreczce smażę naleśniki z parowka i żółtym serem, bo lubi. Bo wczoraj mi powiedziała, ze niesmaczny obiad zaserfowalam:) No i Ninke kołysze śpi jak mysz pod miotłą....
-
agarekmoja też tak nie robi często. Podobno taki typ:) wtedy przepajam ja rumiankiem. Charlottetak czasem jest. Mnie czasem też tak wszystko drażni. Ta pogoda mnie dobija no i dieta na pewno. Moja córka też chora po południu do lekarza jadą. Ale i tak nie da się tak izolować. Przychodzi i z nami jest. Podobno dziecko kp tak nie łapie. Moja od września non stop chora.
-
Sevenka rzeczywiście tak było. Zaraz będzie rok. 20 grudnia już wiedziałam, ze jestem:) Teraz mamy już inne dylematy. Dziewczynki któraś pytała o preparat na ciemieniuche. Super sprawdził się u nas zielony linomag. Po kąpieli posmarowałam głowę. I świetnie natluscilo i poodrapywalam wszystko dzisiaj a miała mocną skorupke. Położna poradziła mi. Świetny też jest dermaveel:)
-
Maag a może to alergiczny??
-
Co do zabawek i prezentów ja zanawialan w smyku. Dobre promocje są też w Carrefourze jakby któraś była zainteresowana:)
-
calineczkomala A co mam zrobić czasem pisałam, ze jestem na skraju załamania nerwowego. Wczorajszy dzień był ładny. Więcej spala i tak nie płakała. Praktycznie chwilkę także sukces:) wydaje mi się, ze ten debridat pomaga:) Imbirja tak miałam przy pierwszej córce wszędzie były włosy. Ale później odrastaja. Nie martw się spozywaj jakieś sumplement. Ja biorę teraz pregne dha. I jest dobrze.chociaż muszę dokupić coś z wapnem. Bo mi żeby lecą przy tej diecie. Madzikczśliczna dziewczyneczka. Co do szczepień to u mnie na receptę. Ja za 5 w 1 placilam 135 zl. Co do szczepienia przy Katarze to ja bym nie ryzykowala. Wiem że piszą. Ze można , ale ja się boję skutków. My właśnie się karmimy:) A raczej przytulamy
-
My już po 3 karmieniu właśnie ja kołysze. Trochę jej się poprzestawialo przez szczepienie. Na szczęście bez gorączki i była bardziej senna niż zwykle. A wieczorem to aż w głos się cieszyła i Gugała. Jak nic ja nie boli to kochane dzieciątko. Madzikcz super że się odezwałaś. Mam nadzieję, ze już będzie tylko lepiej. Emilcia dzielna dziewczynka i ma dzielna mamusie. Trzymajcie się dziewczynki:) Charlotte to właśnie sprawa indywidualna. Dziecko na danym etapie jest już różne. Moja guga ale nie odwróci się z brzuszka na plecy. Coś za coś hihi. Nie ma czego się martwić.
-
My już po szczepieniu. Ciężko bardzo było. Bo mala miała atak kolki. Jeszcze to wszystk długo tak trwało E już i głodna była i spać jej się chciało. A przy 2 szczepionce już bezdech złapała także cieszę się ze już po i że na skojarzona się zdecydowałam. Teraz aby nie miała gorączki. A na kolki dostaliśmy debridat na receptę może to chociaż pomoże.
-
My też dzień zaczynamy o 5:) dzisiaj w końcu na 6 dzień kupa. Taka gęsta masakra. Mnie brzuch z nerwów boli. Zaraz karmienie i zbieranie się na szczepienie. Trzymajcie kciuki aby się udało :)
-
My po pierwszym karmieniu:) trochę jeszcze bujam, aby mała dobrze usnela. Cieszę się Agness, ze chrzciny udane. My dzisiaj w końcu na szczepienie. Mam nadzieję, ze malutka zdrowa i nam nie przesunął kolejny raz. Mi też chrzciny kojarzą się z białą sukienką, ale to jest wybór każdego rodzica i ludziom postronnym nic do tego. Moja cała była na biało nawet i becik też biały. A później przebralam ja też na biało. Tak aby było jej wygodnie. Był jeszcze poruszony temat mężów. Mój to bardzo mi pomaga, bo wszystko robi w domu. Nigdzie nie wychodzi. Siedzi z nami. Chociaż nie powiem też mnie irytuje. A ja mam raczej charakter wybuchowy hihi.
-
Szczesciara no to pięknie. Też Ci współczuję.....
-
Szczescisrs to Ci też współczuję.....
-
Moli całkowicie się z Tobą zgadzam. Ale wyjścia nie ma. Trzeba jakoś to przeżyć. Ale to jest straszne. Mnie to przerosło, bo moja starsza to w ogóle nie płakała. Tak jakby dziecka nie było. Za to teraz się mam.
-
Moli to teraz wiesz co ja czuję tylko moja tak piszczy już 2 miesiąc:( dzisiaj jest już tragedia. Nawet nie zasnęła o 20 tak jak zwykle. Śpię już na siedząco.
-
A co myślicie o czopkach viburcol? Ja dzisiaj kupiłam sa od 3 m życia. W stanach niepokoju kolki i przeziębienia. A kupy nie ma już 4 dobę...
-
Witajcie w klubie prezacych się przy jedzeniu. O placzliwych już nie wspomnę. Ja jak moja płacze to już nie daje rady. A na punkcie alergii to mam jakąś obsesję. Najgorsze jest to ze moja nie tylko nie może mlecznych rzeczy ale dużo innych:(
-
My już po drugim karmieniu. Zobaczymy czy usnie. Maag i Moli az zazdroszczę wyjscia:) trochę odpoczynku i odstresowania.
-
Moja też już dzisiaj będzie 4 dzień jak nie robi. Jakaś masakra, bo pręży się i płacze. Właśnie ja nakarmilam. I odłożyłam. Mam nadzieję ze z 2 godz pospi. U nas duży wpływ ma tą alergia. Dokładnie nie wiem już na co. Bo dużo rzeczy nie mogę. Bo ja krosci i jest pisk. Spokojnej nocy dziewczynki
-
Mi też się bardzo ta karuzela podobała ale miała mniej funkcji niż vtech:) ale są na promocji ten tiny w smyku:)
-
Miła mi a jak podajesz espumisan? W jakich dawkach?
-
Mała zapomniałam zapytać A Ty się nie denerwujesz jak Twój mąż wychodzi na miasto z kolegami? A Ty z dzieckiem w domku? Ogólnie dziewczynki czy Wasi mężowie wychodzą z kolegami??
-
Nikusia ja probiotyk podaje z przygotowaną wodą i strzykawka:) Maag to nie od mleka tylko pewnie od smazonego to bardziej jest ciezkostrawne i dlatego. Moja jak przebudzila się 3 raz o 4 tak już nie spala. Wwlasnie ja usypiam.
-
Tak moja niestety ma kolki :( Robyn A może mleko mu nie odpowiada???? Ja swoją też muszę kolysac w łóżeczku. Dobrze ze jest na sprezynach. To jednyny zbawienny sposób na moja. Nic ja tak nie uspokaja. My sobie jemy. Mam nadzieję,ze zaraz usnie na 3 godz:)
-
Miła mi moja Ninka też tak właśnie puszcza bąbelki. Starsza tak miała ale jak jej ząbki szły... Co do leżenia na brzuszku to moja tego nienawidzi. A w pionie też główkę ładnie trzyma. Też bałam się o wzmożone napięcie mięśniowe. A tak swoją drogą to lekarze przesadzaja. Dziewczynki moja płacze już tak mocno drugi dzień dzisiaj to nawet mało co je. Jestem załamana i też już wyje. Mąż mnie pociesza ale to nic nie daje. Mam poczucie, ze zawodze jako matka:(