Skocz do zawartości
Forum

beatka88

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez beatka88

  1. O tyle dobrze, ze nie odczuwam nacisku od strony szefa, ze mam pracowac do konca. Wrecz przeciwnie. Ale tu prawo tak dziala, ze jak pojde wczesniej na wolne to mniej mi zostanie po porodzie. Zwolnienie lekarskie tez mi nic nie daje. I tak zostaje jeszcze 5tygodni do upragnionych drzemek popoludniowych.

  2. Kukurydza
    Ja tez tak mam i tez szczegolnie wieczorem. Maluch wypina sie pupa i jakby prosil zeby go poglaskac. Mnie przez pewien czas bolaly zebra i wszystkie wnetrznosci po lewej stronie. Na wizycie u poloznej potwierdzilo sie, ze maluch ma tam nogi. Potem zabral je na 4dni, zlitowal sie nad mama, bo juz myslalam, ze dostane martwicy, tak mi dretwialo. Dzis juz nozki wrocily do dawnej pozycji.

    Jejku dziewczyny jak ja juz bym chciala byc na wolnym. Coraz ciezej siedzi sie w pracy. Nie moge sie polozyc. Caly dzien za biurkiem. Ale im pozniej pojde na wolne tym dluzej posiedze z synkiem w domu po porodzie. Tylko to mnie trzyma

  3. Majeczka36 tez tak mam. Musze! Szczegolnie po sniadaniu. Nie dam rady zyc bez ciasteczka. W niedziele po obiedzie zjadlam lody, pistacje i chyba pare biszkoptow. Tak mi sie chcialo, ze malo abym wyjadla meza slodycze, a te juz sa mocno czekoladowe. Jedyne co mnie hamowalo to wizyta w poniedzialek.

  4. Anulka ja mam tak samo. Kazdy krok ciezki. Ciagne sie jak czolg. Pecherz co chwila pelny. A jeszcze jak sie maly przekreca w czasie chodzenia -masakra.
    Jade wlasnie do pracy i zastanawiam sie czy zawrocic do domu. Czuje jakbym omdlewala, tak slabo mi. Sniadanie zjedzone, nie jest goraco.

    Gratuluje dziewczyny udanych wizyt!

  5. Kukurydza myslami jestem z Wami i trzymam kciuki. W ogole za kazda z nas trzymam kciuki! Jestesmy juz tak daleko.

    Ja zaczelam 29tydzien. Otwieram oczy rano i juz jestem zmeczona. W pracy sa dwa momenty w ciagu dnia, ze ciezko utrzymac pion. I nie ma znaczenia slonce czy deszcz. Chociaz jak jest ladna pogoda to lepiej sie czuje.

    Ja bylam na wizycie u poloznej w poniedzialek. Maly lezal glowka w dol. Wydaje mi sie, ze tak juz od dwoch tygodni. Ale wczoraj wieczorem tak sie rozbrykal, ze sam stracil orientacje i polozyl sie w poprzek. Ojj bolalo.

    Maz mowi, ze zaczelam sie mocno krecic w nocy. Iiii zaczelam chrapac. Od tego mam chrypke i ciagle musze chrzakac, bo gardlo wysuszone. No i toaleta duzo czesciej. Witaj III trymestrze!

  6. Kukurydza ciesze sie, ze jestescie w domu i na szczescie w trojpaku. Trzymam kciuki i wierze, ze wytrzymacie do konca. Przesylam gorace usciski i pozdrowienia.

    Eve dobrze, ze i Ty w domu juz. W domu lepiej sie czlowiek regeneruje. Trzymam mocno kciuki za zdrowie.

  7. Dziewczyny moze Was troche pociesze. W Londynie tez cos jest w powietrzu, bo ja padam na twarz. Jeszcze 3godziny pracy. A maly nad wyraz aktywny. Jak ostatnio pisalam, ze slabiej go czuje, tak teraz nadrabia.

    Kukurydza ciesze sie, ze wracacie do domu :) trzymam kciuki za dotrwanie w domku jak najdluzej!

  8. Nowa mama
    Ja jestem w tym samym tygodni co Ty i tez zauwazylam, ze moj maly nie rusza sie tak intesywnie. I to chyba jest spowodowane brakiem miejsca. Nie ma jak sie rozpedzic. Ale od dwoch dni nieprzerwanie siedzi mi na zoladku, przeponie. Az mi wszystko zdretwialo. I jego kopniaki tez juz sa inne.

  9. Kukurydza sciskam Cie mocno, wierze, ze wszystko skonczy sie dobrze. Chlopcy jeszcze wytrzymaja u mamy w brzuszku. Gdzie jak gdzie, ale u mamy najlepiej. Jestem myslami z Wami!

    Dlugo sie nie odzywalam. Przepraszam. Po prostu nie mam kiedy. Wciaz pracuje, biegiem do pracy z pracy. Juz bym chciala byc na wolnym. A jeszcze zostalo okolo 6tygodni do wolnego.

    Na dziasla polecam paste ziolowa z rossmana Biodent. Przed urlopem w Polsce mialam okropne zapalenie i balam sie, ze nie zdaze wyleczyc prze wizyta u dentystki. Mama akurat uzywala tej pasty, ja sprobowalam i po2dniach pomoglo. Moze sprobujcie. I oczywiscie miekka szczoteczka.

  10. Czesc sierpniowe dziewczyny :) witam nowe mamusie.

    Przepraszam Was, nie udzielam sie, nie pisze nie dzwonie. Ja caly czas chodze do pracy i ledwo wyrabiam. Jak wracam do domu to tylko mysle jak szybko ogarnac i polozyc sie spac. A nastepnego dnia znowu praca od rana do nocy. Naszczescie dzien juz dluzszy i jakos da sie wytrzymac. Ale nie jestem wpisana do tabelki. Nie mam sily po pracy otwierac kompa, a weekendy tez pryskaja. Czuje, ze zaczne byc aktywna dopiero w lipcu, jak rozpoczne maciezynski.
    Pozdrawiam Was i sciskam kazda z osobna. Tym ze zmartwieniami i bez zycze zdrowia i cierpliwosci. Damy rade, sierpien jest nasz i bedzie najpiekniejszy!

  11. Hej dziewczyny! Nie sposob za Wami nadazyc. Co nadrobie to juz dwie strony do przodu. Ale to dobrze. Dobrych rad nigdy za wiele. Ja zeby czytac musze sie chowac po katach w pracy. Toaleta jest najlepsza.

    U mnie kalendarz chinski sie sprawdzil. A mialam przeczucie na dziewczynke, a jest chlopczyk.

    Ze znakami zodiaku bywa roznie. Ja jestem barankiem, maz rakiem. Wszyscy kiwaja glowami, ze taka konfiguracja nie dziala. U nas dziala. Grunt to wypracowac i umiec pojsc na kompromisy.

    Ja chodze do pracy i mam zamiar pracowac do konca czerwca. Chociaz od wczoraj, pomimo przebytego urlopu, jest mi ciezko. Najgorsze, ze nie moge isc na L4. Jak pojde na wone to nie bede miala wplywow :( a tez juz bym poleniuchowala i skupila sie na malenstwie.

    Do dziecka staram sie mowic jak najczesciej. Czuje, ze to taka mala przylepka bedzie. Ale zauwazylam, ze jak moja mama cos mowila to maly reagowal. Wiez miedzy matka i dzieckiem i tak sie wytworzy. Ono nas slyszy bez przerwy. Tylko jak mowie do Malego to ton glosu mi sie zmienia.

  12. Czesc dziewczynki. Dawno sie nie odzywalam. Bylam na urlopie w Polsce, wkoncu. Teraz juz wrocilam do pracy i znowu brakuje czasu a cokolwiek. Chociaz ciesze sie, dluzej widno, wiecej sie chce. Ale brzuszek mi urosl i juz ciezko mi sie siedzi w pracy. 1-2godziny przed koncem to juz kwicze. Nie boli mnie kregoslup, ale przepona, watroba, zebra. Od polowy maja chyba zmniejsze ilosc godzin.

    Wyprawke zaczelam kompletowac podczas urlopu. Tez ogladalismy wozki. Chyba zdecydujemy sie na xlandera pulse. Bede musiala wnosic go na drugie pietro.

    W Pl jeszcze raz sprawdzilismy szkraba i nic sie ne zmienilo, nadal jest chlopcem.
    Ogolnie zauwazylam, ze sie uspokoilam w ciazy, wyciszylam. Sie smieje, ze bede mama przystojniaka to i ja musze ladnie wygladac. Kupilam pare ciazowych ciuszkow. Wrocilam do malowania sie. Chce sie wygladac.

    Przepraszam za opowiesc. Chcialabym kazdej z Was odpisac, ale nazbieralo sie. Gratuluje pomyslnych badan. Witam nowe mamusie. Czekam na kolejne wiesci z wizyt u lekarzy.
    Milego wieczoru!

  13. Nie moge, nie daje rady za Wami nadazyc. Nie moge zapamietac co ktorej mam napisac.
    Ciesze sie z wizytujacymi mamami. Ojej po takich wrazeniach nalezy sie nam pycha ciastko.
    A Wasze brzuszki co tu mozna duzo mowic, sa najcudowniejsze na swiecie.
    Dwa dni temu stalam naprzeciwko M. I bluza mnie opinala. Jego wzrok byl najcudowniejsza rzecza na swiecie. Wszystkie troski, ze gruba, ze nieksztaltna, ze nie man w co sie ubrac, ze koszulka juz nie zakrywa poszly w zapomnienie. Nosimy najwieksze skarby swiata. A Kukurydza no coz, Ty masz kumulacje na dwa skarby!

  14. Melduje sie po polowkowym. Tak na szybko i potem Was nadrobie, bo mam sporo pracy.
    Wszystko w porzadku. Nie ma zadnych odchylen. Slyszalam serduszko w roznych wariantach. A wiec uff, juz nie ma takiego stresu. No i moe przypuszczenia sie nie sprawdzily. To chlopiec. Bede miala synka. Ahh
    Milego dnia :)

  15. Raz sprobowalam przykladac szklanke z zimna woda do czola. Mialam potworny bol glowy, bylam w pracy, amolu brak. W ogole jeszcze nie wiedzialam, ze dziala. Podzialalo, tylko potem sie martwilam czy zatok nie zaziebilam. Na szczescie nie. Przetrwalam do konca, bol zamrozony. Eve kark tez wysmaruj.
    Jejku jakbym mogla to bym sie kapala w amolu zeby tylko nic nie bolalo. Kukurydza nigdy nie pilam i nawet ni wiem czy bym sie zmusila do wypicia. Ladnie pachnie, ale do ust to chyba nie. W ogole ciesze sie, ze znalazlas odpowiedz, ze to normalne bole.

  16. Evee nie wiem czy Ci to pomoze. Mi na bole glowy, nie wiem czy migrenowe, aletrwajace kilka dni pprzynosil ulge amol smarowany na czole, skroniach. A teraz chce unikac tabletek, wiec tak sprobowalam sobie radzic. I daje rady chodzic do pracy dzieki temu. W ogole w ciazy odkrylam magiczna moc amolu. Wczesniej go tak nie stosowalam.

  17. Ja pije codziennie naczczo cytryne z ciepla woda. Moze sie uodpornilam. Jablko jest codziennie, bo w ciazy pokochalam jablka. Z chlebem mam gorzej, nie mieszkam w polskiej dzielnicy, a najblizszy polski sklep nie zaopatruje sie w takie wynalazki albo bardzo szybko achodza. Co zamroze to moje. Ahh to jeat wlasnie to za czym tesknie.
    Sprobuje pomyslu z miodem.

  18. Przepraszam, ze to napisze, ale czasem sie ciesze, ze dzielimy sie na forum nawet takkmi problemami. I ze nie jestem sama.
    Prosty przyklad nawet taki blahy. Niedopinanie kurtki. Jak sie ucieszylam, ze nie jestem sama. Bo wbrew pozor jest mi ciezko zaakceptowac taki nagly rozrost.

  19. Dopiero rozumiem co to sa prawdziwe zaparcia. Przy moim trybie pracy, powrotow do domu, nie mam kiedy nawet porzadnie objesc sie zeby to "przepchnac". Tym bardziej jak siedze caly dzien w biurze, jakbym najadla sie sliwek to nawet ze wstydu bym nie zrobila. W sensie moge jesc i jesc, bede miala wzdecia gazy, ale porzadngo posiedzenia nie ma bata. Nie sadzilam, ze kiedykolwiek bede sie dzielic problem gastrycznym.

  20. I jeszcze jedni. Kukurydza rzeczywiscie pomocna jest. A szczegolnie ostatnie posty o dentyscie. Ja lece do Polski w przyszlym tygodniu i czeka mnie maraton po lekarzach, od dentysty sie zaczyna. Wiec kazda radosna informacja o milym przyjeciu pomocna.
    Wracam do pracy, bo pisze pod biurkiem

  21. Jejku dziewczyny staram sie za Wami nadazac, ale dzis macie takie tempo. Po przeczytaniu wszystkiego mam obsuwe w pracy :)
    Edzia to dziecko. Ja sie czasem budze z takim zmeczonym brzuchem. Jakby cala noc tam byla impreza. I dzis tez mam balon. Ale Maluszek oglada mnie kopniakami 3 dzien i to juz dlugimi seriami.

    Co do slubow itd. Kazdy decyduje kiedy jest ten moment. My sie pobralismy po 6 latach. Nie mieszkalismy ze soba jakby na stale. Od czasu do czasu pomieszkiwalismy. W pewnym momencie moj owczesny chlopak stwierdzil, ze to teraz i oswiaczyl. Dziecko tez planowalismy, z chcemy teraz, a nie za rok albo rok wczesniej. I nikt ne ma prawa sie wtracac.
    Pamietam z wesela taka przykra sytuacje, ze moj wujek zapytal sie dlaczego wyszlam za maz, zaciazylas? I to jeszcze w tancu. Mnie zatkalo. Przed weselem schudlam, slub byl planowany z poltora rocznym wyprzedzeniem. A tu taki tekst. Ale trudno, sam ma jedynaka ktoremu nie bylo spieszno do slubu. No coz chyba zazdroscil, ze mozna poprostu chcec.

    Aha witam nowe mamusie!

    Pozdrawiam Was. Musze wracac do pracy :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...