Skocz do zawartości
Forum

Nikusia84

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Nikusia84

  1. Karna ja miałam się stawić do szpitala 4-5 dni przed terminem. W sumie ustaliłam z lekarzem, że będzie to 7 wrzesień a termin miałam na 11 września. 7 września miałam się pojawić w granicach godziny 10-tej jednak wcześniej Ada sama zdecydowała, że chce przyjść na świat i właśnie 7 września o 1 w nocy odeszły mi wody. Sowka ja pierwsze ktg miałam w 38 tygodniu, w 39 dwa razy i w 40 raz. MałaMi dobrze, że mąż w domu przynajmniej odpoczniesz trochę. Mam nadzieję, że z synusiem wszystko będzie dobrze. Będę też za Was się modlić. Odnośnie rzeczy martwych to naprawdę masz pecha, najpierw szafa teraz torba. MałaMi Ada przez sen nadal zachowuje się nadal niespokojnie. Jednak martwi mnie już coś innego. Dzisiaj Adulka podobnie jak Filipek zaczęła ulewać... I to raz za razem i na koniec taki chlust, że aż mnie to przeraziło. Teraz siedzę u niej w pokoju i patrzę na nią bo boję się żeby się nie zakrztusiła. Teraz już wiem jaką Ty masz obawę jak Filip ulewa. Dodatkowo dzisiaj zrobiła rzadką, zieloną kupkę i to wszystko trochę mnie martwi. Sprawdzałam jej temperaturę i jest w granicach 37,1.
  2. Jaaa połozna sama sugerowała mi kropelki tylko nic nie wspomniała od kiedy mozna je brać czy tak jak na ulotce od 28 d.ż czy wczesniej. U nas nocka tak pół na pół- troche niespokoju i wiercenia i trochę snu. Dzisiaj Ada ma 3 tygodnie, niby to szybko zleciało ale chciałabym żeby miała co najmniej 3 m-ce :) byłaby już bardziek kontaktowa a teraz patrze na nią i czasami nie wiem co mam z nią zrobić. Nam pępuszek odpadł bardzo szybko bo po tygodniu. MałaMi z dwojga złego trzymam kciuki żeby to był refluks. Moja bratanica to miała... Non stop ulewała praktycznie po każdym jedzeniu. Moja bratowa kładła ją do łóżeczka ale tylko na boczku. Poza tym miała materac z klinem i jeszcze książki pod łóżeczkiem połozone żeby kąt zrobić. Naprawde sporo musicie przejsć i w ogóle się Tobie nie dziwie, że jesteś już zmęczona psychicznie. Ja też wymiękam choć mamy mniejsze problemy niż Wy. Ja ciągle sobie powtarzam, że jeszcze troche i wszystko się unormuje i o tych złych początkach nawet nie będziemy pamiętać. Po prostu trzeba to przetrwać.
  3. Cześć dziewczyny :) MałaMi jak tam u Was? Jestem ciekawa co powiedział Wam lekarz i jakie zalecenia dostaliście? Mam nadzieję, że nocka minęła Wam spokojnie. Jaaa dzielna dziewczyna z Ciebie, radzisz sobie z dwójką małych dzieci i w dodatku mąż na wyjeździe. Ja mam jedną niuńkę i ledwo ogarniam temat :) Ja smoczka dałam w desperacji gdy Adzia mocno płakała, possała trochę i później wypluła więc póki co nie daje. Tylko w sytuacjach kryzysowych. Z kropelkami cały czas się wstrzymuje. Niby je kupiłam ale boję się ich podać żeby nie rozregulować Adzie układu pokarmowego. Ona jest jeszcze taka malutka... z drugiej strony po to wymyślają te specyfiki żeby dzieci się nie męczyły... Sama nie wiem.... Dziewczyny a jakie jest Wasze zdanie na temat dodatkowych szczepień na rotawirusy i pneumokoki? będziecie się decydować?
  4. MałaMi daj znać jak u Was po wizycie i co powiedział lekarz? Jaaa u nas to raczej bedą kolki. Dzisiaj kupiłam w aptece kropelki bobotic ale one są do stosowania od 28 dnia życia. Ada ma dopiero 20 dni, myślicie że mogę jej już je podać?
  5. MałaMi naprawde z tego co piszesz jest u Was coraz gorzej. Ja na Twoim miejscu też bym nie czekała tylko biegusiem do lekarza. Jestem ciekawa jakie dostaniesz zalecenia. U nas też ciężko. Ada znowu płakała na spacerze i musieliśmy sie wrocic do domu. No i od 20-22 notoryczny płacz i noszenie na rękach czyli kolek ciąg dalszy.... Adusia jednak póki co śpi w łóżeczku.
  6. Dziewczyny i ja jestem już bardzo zmęczona... Wczoraj o 21 padłam jak zabita i nie słyszałam jak Ada płaczę. A podobno darła się w niebogłosy, mąż się nią zajmował i ja masował bo znowu bolał ją brzuszek. W nocy jak wstaje ja karmić to czasami same mi się oczy zamykają... MałaMi Ty biedulko już wszystko naraz musisz przejść i złe samopoczucie Filipka i teraz jeszcze Twoja choroba. Jednak macierzyństwo nie jest tak łatwą sprawą jak się mogło wydawać. Jaaa tak mi przykro, że mąż wyjechał, długo go nie będzie? ?Ja na sama myśl, że mój mąż musi za tydzień wracać do pracy robi mi się smutno choć pracę ma na miejscu, tyle tylko, że zmianową co powoduje, że tez mamy mało czasu dla siebie. Sowka zanim się obejrzysz to Staś przyjdzie na świat i będziesz z nami dzielić się swoimi troskami. Aga dobrze, że chociaż u Was wszystko dobrze i Nadia jest grzeczna. Oby tak dalej.
  7. Cześć dziewczyny :) strasznie ciężko mi się ostatnio zorganizować, czytam Was na bieżąco ale już z odpisywaniem od razu jest problem bo nie zawsze pasuje. MałaMi rozumiem Twoje zmartwienia, frustracje i zmęczenie... Ja też jestem już przemęczona tą całą sytuacją. Najbardziej brakuje mi snu i takiego wewnętrznego spokoju, że wszystko jest dobrze. Obecnie nawet jak uda mi się zasnąć to na każde kwilenie Adulki staje na równe nogi żeby zobaczyć co się dzieje. My tez nadal walczymy z prężeniem się i jęczeniem i innymi dolegliwościami. Przez chwilę myślałam o kroplach jednak teraz jak Ty napisałaś o tym ulewaniu to trochę się przestraszyłam. Choć Ada wczoraj też sama z siebie ulała a raczej zwymiotowała na siebie i na mnie - było naprawdę grubo.... MałaMi ja prześledziłam internet i różne filmiki odnośnie kolek i stwierdziłam, że zacznę od stosowania masażu. Widziałam taki fajny masaż nóżkami, które składa się jak po turecku i robi owalne ruchy do brzuszka. Jest trochę problem bo Ada jest ruchliwa ale jak już się uda go zrobić to widać tego efekty - patrz kupka. Poza tym chyba mogę powiedzieć, że sprawdza się ten szumiś. Jak Ada jest niespokojna to go włączam i widać że się uspokaja. Jaaa dobrze, że to tylko chwilowy kryzys. Kochana wcale się Tobie nie dziwię, że organizm odmówił posłuszeństwa. Ty masz prawo w ogóle czuć się zmęczona przy dwójce dzieci. Jeżeli chodzi o wit. K to ja mam podobne zalecenia jak Jaaaa. Tzn. Ada dostała domięśniowo wit K w szpitalu i teraz nie każą jej podawać- zmieniły się wytyczne. Jedyne co daje to tylko wit. D - zgodnie z wypisem ze szpitala. Aga super, że laktacja się ruszyła. Oby tak dalej bo jednak karmienie piersią dla takiego malucha ma duże znaczenie.
  8. Cześć dziewczyny :) jejku ostatnie dni są dla nas mocno zabiegane... Sowka ale piękna waga synka oby teraz do końca wszystko poszło dobrze i żebyś za miesiąc miała już maleństwo przy sobie ;) Karna ja też już zorważałam kwesie niewygodnego materacu jednak wydaje mi się, że to jednak nie to. Wina leży po stronie brzuszka Adzi, który nie daje jej spokoju, zastanawiam się nad kupnem jakiś kropelek? Może coś polecacie? Jaaa współczuje choroby, zwłaszcza w takim momencie gdy synuś taki malutki i szybko może coś złapać. Kochane ja mam wrażenie, że na nic nie mam czasu a mam do opieki tylko jedno dziecko.... Nie wiem jak robiły to nasze mamy, że mając 2-3 dzieci dobrze sobie radziły. W ogóle jestem taka niewyspana i zmęczona... Czasami same mi się oczy zamykają podczas karmienia. MałaMi a jak u Was? Jak sobie radzicie?
  9. Dziewczyny ja już wczoraj myślałam o wizycie u dobrego pediatry bo faktycznie jak tak dalej pójdzie to się wykończe... Mój mąż jednak mówi żeby się jeszcze wstrzymać. Dzisiaj będąc już w desperacji byliśmy po tego misia szumisia ale póki co efektów brak... Mała nadal się pręży, stęka i jęczy i od 9- tej rano nie zrobiła jeszcze kupki co zaczyna mnie martwić... No i co jeszcze zauważyłam to to, że jak jesteśmy na spacerze to wszystko jest dobrze ani razu nawet się nie zająknie a przyjdziemy do domu i jest po prostu dramt... MałaMi przy ulewaniu dobrze jest zrobić matetac w łóżeczku pod kątem 30 stopni.
  10. Cześć dziewczyny :) Jaaa my dzisiaj tez byliśmy na ważeniu i Ada od momentu wyjścia ze szpitala przybrała z 3290g (waga po schudnięciu) do 3680 g - z pieluchą i body więc nie jest źle. Martwi mnie jednak to jej zachowanie podczas snu, to nie jest normalne! Chyba odrzucę już wersję z bolącym brzuszkiem i trzeba będzie gdzieś indziej szukać przyczyny takiego zachowania. Adzia po prostu stęka, jęczy jak stary parowóz!! Do tego spina się, to nie jest normalne i potrafi tak całą noc.... Ja nie śpię, jestem na wyczerpaniu bo zastanawiam się co jej jest? Czytałam trochę o tym i pasują dwie wersje: albo problem z napięciem mięśniowym albo problem z refluksem.
  11. Aga gratulacje ;) Nadia jaką ma piękną wagę :) odpoczywajcie i szybko dochodcie do pełni sił. MałaMi spróbuj z dietą, wyeliminuj surowe warzywa, pestkowe owoce, może to coś pomoże? Ja jeszcze zmieniłam mleko na bez laktozy i teraz będę obserwować czy jest lepiej. W sumie w stosowaniu diety mamy już jakąś praktykę i jesteśmy nawet dobre w tym :)
  12. Sowka życzę powodzenia na jutrzejszej wizycie :) fajnie, że cukry się unormowały, mi niekontrolowane skoki zdarzały się do samego końca. MałaMi i Ja jestem coraz bardziej przekonana, że wina złego samopoczucia Adulki leży po stronie mojego jedzenia. Dzisiaj był u nas pediatra i wprost powiedziała, że można jeść dużo potraw ale wszystko wprowadzać stopniowo. Tradycyjne zacząć od gotowanego i sukcesywnie coś dodawać. A ja słuchając tego co mi powiedzieli w szpitalu jadłam wszystko jak popadnie: pomidory, brzoskwinie, jabłka, surową marchew. Dwa ostatnie dni to były naprawdę ciężkie, bo patrzeć jak mała cierpi naprawdę nie jest łatwo. Od dzisiaj umiar w jedzeniu: z owoców tylko banany, warzywa to na razie gotowana marchew i widzę poprawę. Adka jest spokojniejsza, ma jeszcze problemy z gazami ale nie jest tak to nasilone jak jeszcze wczoraj. Pani doktor mówiła, żeby wystrzegać się durowych warzyw i owoców pestkowych czyli m.in brzoskwiń, natomiast jeżeli chodzi o jabłka to zacząć od zrobionego w piekarniku i później jeść dopiero surowe. Nie wiem jak Wy ale ja będę się do tego stosować, jeżeli będzie poprawa to sprawa będzie jasna. Jeżeli nic się nie zmieni to będę szukała dalej. MałaMi jeżeli chodzi o kolki to pani doktor mówiła, że występują one codziennie przeważnie o tej samej godzinie i są charakterystyczne bo dziecko reaguje na nie okropnym płaczem. Inne zachowania typu: stękanie, prężenie nóżek, niespokojny sen, i gazy to oznaka problemów z trawieniem i właśnie tym, że maluszkowi zaszkodziło coś co zjadłyśmy. Jaaa u mnie położna była już dwa razy i w tym tygodniu jesteśmy umówione na telefon. Zadzwoni i się zapyta czy ma podjeść do nas czy sobie radzimy.
  13. Dzień dobry dziewczyny ;) Aga życzę powodzenia, dzisiaj czeka Was wielki dzień :) A my mamy za sobą kolejną niespokojną noc. Tak mi żal Adulki widzę, że coś ją męczy a ja nie umiem jej pomóc :( Męczy mnie ta sytuacja bo człowiek czuje taką bezsilność.
  14. Dziewczyny czy karmiąc piersią czekacie aż dzidzi się odbije? W szpitalu mówili, że nie trzeba więc tego nie robie tego ale teraz szukam powodu złego samopoczucia córy i może to jest brak odbicia...
  15. Powiem szczerze, że cały czas miałam z tyłu głowy to co mówiła doradca laktacyjna w szpitalu, że jedzenie nie powoduje dolegliwości brzuszka, że to niewykształcony układ pokarmowy... ale sama widzę, że w przypadku mojej córki na jej samopoczucie ma wpływ to co zjem. MałaMi ja też zaczynam od odstawienia pomidorów i kwaśnych jabłek. Mąż też naczytał się o nabiale no ale coś jeść muszę więc póki co kupiliśmy mleko bez laktozy i zobaczymy co z tego wyjdzie. W ogóle mam wrażenie, że z jedzeniem jest gorzej niż jak byłam na diecie cukrzycowej. Wówczas mogłam chociaż jeść dużo warzyw, których teraz mi bardzo brakuje no i w ogóle nie byłam głodna. A teraz nabiału za dużo nie, ze słodyczy to czasami kawałek ciasta i ew. biszkopty, herbatniki i ciastka owsiane (w ciąży chociaż czasami zjadłam kostkę gorzkiej czekolady a teraz się boję, że Adzie zaszkodzi). Owoce też ograniczam i w ogóle jak tak dalej pójdzie to będę wyglądała jak chodząca anemia.... bardzo schudłam i mam oczy podkrążone. I w dodatku jestem często głodna :(
  16. Jaaa w ogóle nie dziwę się Tobie, że nie masz czas przy dwójce dzieci. Ja przy jednym słabo sobie radze. Pierwszy tydzień było super, mała tylko jadła i spała. Teraz jest znacznie trudniej, śpi niespokojnie, chce cyca. Ehhh biedne dziecko. MałaMi ja jednak mam wrażenie, że Adzie nie służy moje jedzenie. Wspólnie z mężem analizujemy co jadłam i będę próbowała coś zmienić w swoim menu.
  17. Cześć dziewczyny :) Aga życzę powodzenia i trzymam mocno kciuki. Jakby co pamiętaj, że zgodnie z tradycją naszego forum rodzimy w środy :) Sowka korzystaj ile się da, zwłaszcza jak dobrze się czujesz. Jednak z dzidzią to już nie jest taj łatwo się ogarnąć. MałaMi ja zauważyłam, że Ada jest spokojna podczas kąpieli jak nie jest aż taka głodna. Raz za późno ją kąpałam, minęło dużo czasu od karmienia, była już zdenerowana i darła się na cały blok. Jednak jak ją wybudze do kąpieli po ok. 2 godz od karmienia to jest ok. No i wkładając ją do wanienki zaczynam bardzo powoli najpierw same nogi, później pupe i resztę, dużo z mężem do niej mówimy. My za to mamy inny problem bo zauważyłam, że Ada jest bardzo niespokojna podczas snu, często marudzi, wydaje dźwięki, rusza się.. Przez co ja mam oczy jak 5 zł i nie moge spac bo zastanawiam się czy wszystko ok. Wcześniej spała bardzo spokojnie więc nie wiem co się dzieje...
  18. Cześć dziewczyny ;) aga u nas były potrzebne tylko chusteczki i pampersy. Kosmetyki, ręcznik, ubranka i rożek zapewniał szpital. Mam nadzieję, że czujesz się już lepiej? Jaaa dla córy na pewno to nie jest łatwa sytuacja ale z biegiem czasu przyzwyczai się do brata i podzielności uwagi rodziców na dwoje dzieci ;) Dziewczyny mimo zapewnień ze strony doradcy, że można jeść wszystko u nas się to nie sprawdza. Mała ewidentnie gorzej funkcjonuje po niektórych posiłkach jakie zjem. Np. po szpinaku niała zieloną kupe i lekkie rozwolnienie. A wczoraj chyba po kwaśnym jabłku tak jej jeździło po brzuszku i non stop miała gazy. Dodam że mieliśmy wczoraj gości a Adusia pół wizyty na cycu była bo coś ją męczyło.
  19. Jaaa jestem ciekawa jak Wam minię pierwsza nocka w domku? Mam nadzieję, że siostra Franka nie będzie zazdrosna o brata :) My jednak się wyrobiliśmy i poszliśmy na krótki spacer. Adzi na początku średnio się podobało i popłakiwała. Chyba jej wiązanie od czapki denerwowało ale jak je później poluzowałam to się uspokoiła. Dziewczyny jak często kąpiecie maluchy? I jakich kosmetyków używacie do kąpieli? My Adę kąpiemy co drugi dzień. Od wczoraj schodzi jej skóra ze zgięć w stópkach i dłoniach. Lioton do ciała nie pomaga. Położna dzisiaj poleciła nam parafinę. Jutro pójdę na miasto i kupie. Poza tym pojawiły jej się takie kropeczki na twarzy i się zastanawiamy czy to potówki - tak sugerowała położna, czy może coś innego np. uczulenie na krem. Jak byłam w szpitalu to dostałam próbkę kremu do twarzy z mustelli i posmarowałam Adzie buźkę- może ja uczuliło? A Wy stosujecie jakiś krem na twarz?
  20. No i placek mi nie wyszedł, zrobił się zokalec chociaż wczesniej zawsze wychodził :) MałaMi do tej pory też zawsze gotował mąż ale dzisiaj jest poza domem więc musiałam sama ugotować. Powiem szczerze, że nieźle się przy tym umęczyłam bo robiłam wszystko naraz: gotowanie, pranie, pieczenie i doglądanie małej. Więc w sumie nie ma co się dziwić że placek nie wyszedł. Ja Adzie na wyjscie ubierałam tylko w długie body i półspiochy i na to cieniutki kocyk. Wtedy było 31 stopni... Kurcze poszłabym na ten spacer ale męża jeszcze nie ma... A jutro nie wiadomo jaka będzie pogoda.
  21. Cześć dziewczyny :) jejku jak dzisiaj namięty grafik mamy :) Ada wczoraj miała problemy ze snem, nad ranem też coś jej było. W ogóle bardzo długo siedzi przy piersi przez co trudno mi się zorganizować. Karmie ją 7-8 razy na dobę i trwa to czasami od 40-70 min. Dzisiaj była u nas położna. Później zrobiłam pranie, obiad dla siebie, mąż pojechał załatwiać jeszcze sprawy urzędowe. Po obiedzie znowu pranie i szybko placek wstawiłam do piekarnika. W między czasie karmienie i teraz już też niedługo Adzia będzie się wybudzać. Msm nadzieję, że nie spald placka ;) Jaaa wczoraj "daliśmy małą na otwarty balkon" a dzisiaj planowałam spacer ale nie wiem o której mąż wróci i czy dam rade bo jestem trochę padnięta :) Fajnie, że dzisiaj wychodzicie i będziecie już cieszyć się sobą w domku :) MałaMi powiedz właśnie jak mały na spacerach? Wcześniej wystawiałaś go przy otwartym oknie czy zaraz poszliście na spacer?
  22. Iwa moja Ada ma coś podobnego tylko nie taką ilość. Też się zastanawiam co to jest, przez chwile myslałam że może ją krem uczulił. Dzisiaj była położna i powiedziała że to być może potówki od karmienia piersią bo wtedy mała jest przy mojej skórze. Sama nie wiem co o tym myśleć? Daj prosze znać co Tobie powiedziała położns na ten temat.
  23. Jaaa kochana chyba to czułam po kościach, że jesteś na porodówce :) no i sprawdziło się to co napisałam, że co środę rodzimy :) teraz czas na Age :) Jaaaa gratuluje zdrowego synka!! No imię super :) to tetaz niech Franio zdrowo rośnie i szybko wracajcie do domu. No i witaj w świecie kupek i karmienia :) teraz jesteśmy na tym samym etapie :)
  24. W szpitalu mi powiedzieli, że mam psikać raz dziennie octaniseptem i nic więcej nie robić. Wczoraj jak była położna to pokazała jeszcze starą zasadę tzn. patyczkiem namoczonym octaniseptem robić wkoło pępuszka i delikatnie go odsuwać. Przy czym powiedziała, że pępowina była dość gruba i pewnie jeszcze długo potrwa zanin odpadnie. Dzisiaj ją rozbieram do kąpania, mąż przygotowany z patyczkami żeby przemywać a tutaj pępka już nie ma :) na początku myślałam, że zawału dostanę bo myślam, że może przy karmieniu coś jej naruszyłam. Ale mąż sprawdzał i niby wszystko ok, zrobił delikatnie patyczkiem i jutro poprawimy. Dodam tylko, że dzisiaj Ada miała gorszy dzień i podczas kąpieli "darła się" na cały blok ;) nie szło jej uspokoić.
  25. MałaMi dobrze, że wyniki się poprawiają :) W sumie byłoby fajnie gdyby Jaaa dzisiaj urodziła bysmy miały dzieciaczki po tygodniu. Pierwsza Ty, później moja Ada, dzisiaj Jaaa a za tydzień może Aga :) A mojej Adzie dzisiaj odpadł pępuszek. Byłam w szoku bo dzisiaj skończyła dopieto tydzień :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...