Nikusia84

Jaaa ja byłam już u ginekologa z tym ziarniakiem ale to była wizyta nieplanowana a w poniedziałek mam już wizytę, którą ustalałam po porodzie lekarz będzie pobierał mi cytologie. Aga moja Ada też ma problemy z zasypianiem, chyba trzeba to po prostu przetrwać. No i w ciągu dnia też dużo śpi, raz próbowałam ją przetrzymać i późnym popołudniem nie dawałam jej zasnąć - zabawiałam ją itd. i myślałam, że przynajmniej szybciej zaśnie wieczorem jednak skutek był odwrotny. Ada była tak zmęczona, że zasnęła jeszcze później niż zwykle bo po północy. Teraz już z nią nie "walczę" bo to nie ma sensu przyjmuje cierpliwe jej sposób zasypiania. Np. wczoraj cztery razy ją odnosiłam do łóżeczka aż w końcu po 23-ej zasnęła. MałaMi ja mam trochę pietra jak to będzie ale w końcu musimy znaleźć czas z mężem bo my nawet nie próbowaliśmy bliskości. Czas najwyższy po porodzie minęło już 8 tygodni a i w ciąży praktycznie od samego początku tego unikaliśmy bo jakoś oboje nie mogliśmy się przemóc. Wówczas stresował nas nasz dzidziuś w brzuszku a teraz już dzidziuś poza brzuszkiem na nie wiele pozwala albo sił brakuje rodzicom :)

Dzień dobry kobietki :) My wczoraj praktycznie cały dzień na wyjeździe. Co prawda pogoda była fatalna ale wybraliśmy się na cmentarze i na zmiane chodziliśmy zapalać znicze a Ada była w samochodzie. Natomiast popołudniu pojechaliśmy do mojego brata gdzie posiedzieliśmy kilka godzin. Adulka była bardzo grzeczna, spała w samochodzie i w gościach. No i tak się wyspała, że po powrocie do domu nie mogła zasnąć co mnie nie zdziwiło i dopiero ok. 23 jej się udało :) za to nad ranem pierwszy raz mniej jęczała i teoretycznie mogłabym się wyspać ale organizm mi się poprzestawiał i od 6- tej nie moge już spać. MałaMi fajnie, że mieliście czas dla siebie :) No właśnie dziewczyny a macie już za sobą "romantyczne" wieczory z mężami? Bo my codziennie sobie obiecujemy ale jak przyjdzie wieczór to albo mała nie chce zasnąć albo ja już nie mam siły...

Cześć dziewczyny :) Ale brzydka pogoda :( chcieliśmy wybrać się na cmentarz ale non stop pada deszcz i niby ma tak być cały dzień :( Jak u Was minęła nocka i jakie plany na dzisiejszy dzień? Ada wczoraj w końcu normalnie zasnęła czyli o 21. Później pobudka o 2 na jedzonko no i od 5 już nie spała tylko rzucała się w łóżeczku :(

Aga ze szczepieniami musisz się zmieścić do 2 m.ż więc chyba nie będzie problemu żeby przesunąć je o parę dni. Jaaa Ty pisałaś o szczepionkach 6 w 1 ile one kosztują? A co do czkawki to Ada ma często, czasami 2-4 razy w ciągu dnia, w sumie jak była jeszcze w brzuszku to też miała często czkawuchę :) MałaMi Adulka na szczęście nie ma kolek, nie płacze, ona po prostu nie może zasnąć... co ją próbujemy odłożyć do łóżeczka to się wybudza i tak w kółko. Wtedy leży i pokwikuje żeby się nią zająć, nawet udawanie, że jej nie widzimy nie pomaga :) wczoraj to byliśmy już wszyscy tak zmęczeni łącznie z Adą, która sama z sobą walczyła żeby nie spać :) tak to zabawnie wyglądało bo zasypiała, po czym ledwo otwierała oczy i się kręciła, oczy jej leciały ale kontrolowała sytuacje żeby nie spać :) w końcu wyciągnęłam ją po raz setny z tego łóżeczka przytuliłam i usnęła. Dodam tylko, że wcześniej ją mąż nosił i usypiał, zasnęła też przy piersi ale każde odłożenie do łóżeczka kończyło się wybudzeniem. I takie hece mamy codziennie od momentu szczepienia, wszystko jej się poprzestawiało. Co do rzeczy to ja też już odłożyłam kilka, które są za małe. W ogóle Ada tak się zmieniła przez te ostatnie dni, To nie jest już mój malutki noworodek, tylko wymagające uwagi niemowlę :)

Dzień dobry Kochane :) Sowka super wieści, w końcu będziecie razem w swoim domku :) A u nas bez zmian czyli znowu powtarzalny wieczór. Od momentu szczepienia Ada zupełnie przestawiła się ze spaniem :( teraz chodzi spać około 23-24 :( wczoraj znowu się męczyła i po wielu bojach i odkładaniach do łóżeczka itp. zasnęła w końcu ok 23:30 Nad ranem standard czyli problemy z kupką i kręcenie się od 5 do 7 rano, po czym zaliczenie bujaczka leżaczka i Ada zrobiła co trzeba :) swoją drogą śmieszne to trochę jest ale może w przyszłości dzięki temu Ada będzie chętniej np. siadać na nocnik :)

MałaMi ja w bujaczku nie mam regulacji. Wydaje mi się, że jest to pozycja podobna do tej z fotelika samochodowego czyli na pół leżąca. Ja sobie tłumacze, że skoro w foteliku samochodowym może siedzieć to i w bujaczku nic się nie stanie :) przy czym naprawde nie nadużywam jego tylko wtedy kiedy zajdzie potrzeba :) Jaaa tak jak napisała MałaMi jak tylko masz ochote wyrzucić coś z siebie to pisz od tego my tutaj jesteśmy- żeby się wspierać :)

MałaMi Adulka gada sobie i bardzo rzadko ale cieszy nas wszystko co z siebie "wyda" :) Odnośnie bujaczka leżaczka to faktycznie Ada krzywo na nim siedzi jednak przyznam się szczerze, że my to trochę traktujemy jak "kibelek" :) Jak Ada ma problemy brzuszkowe to sadzam go na nim i kwestia od 5 do 20 minut i pojawia się kupka :) Ot taki nasz sposób :) i po zrobieniu tego co trzeba zraz marudzi, że chce z niego być zabrana :)

Cześć dziewczyny :) Sowka Staś jest śliczny, chłopak jak malowany :) Jaaa faktycznie możesz czuć się rozczarowana, że mąż nie przyjedzie zwłaszcza gdy tak bardzo się tęskni ale tak jak napisała Sowka pewnie i mężowi nie jest łatwo. Jeszcze trochę i znowu będziecie razem :) A nasza nocka bardzo powtarzalna. Ada nie mogła zasnąć wczoraj a mi oczy się same zamykały. A później od 5 do 7 rano nie mogła zrobić kupy i cały czas jęczała przez sen, już myślałam, że sobie stopery w uszy włożę :) w końcu o 7 nie wytrzymałam i ją obudziłam, nakarmiłam i posadziłam na bujaczek leżaczek i w końcu zrobiła kupę i od razu inna dziewczyna :) uśmiech od ucha do ucha i guganie :) No właśnie miałam Wam się pochwalić, że Ada bardzo ładnie już się uśmiecha i nawet czasami pogada sobie z rodzicami :)

MałaMi nie obwiniaj się bo nie masz o co. Jesteś cudowną matką, która bardzo się troszczy o swoje maleństwo. Filipek czasami daje się Wam we znaki a Wy jesteście bardzo dzielni i czuli :) kryzys każdego może dotknąć.

Dziewczyny jestescie wspaniałe bo nikt nie zrozumie tak dobrze matki jak druga matka :) Ja mam kryzys jak Ada nie chce zasnąć wieczorem kiedy ja już jestem mega zmęczona a ona ma oczy jak 5 zł. I niby juz jest ululana wkładam ją do łóżeczka a ona oczy szeroko otwiera i patrzy się na mnie jakby chciała powiedzieć: ja nie śpie ;) Z drugiej strony patrzę na nią i mysle, że tyle jest chorych dzieci, ktorych rodzice oddaliby wszystko za ich zdrowie a moje dziecko nie chce tylko spać więc biorę głęboki oddech i mimo, że mi się nie chce usmiecham się do tej małej Marudy :) Odnośnie piersi to potwierdzam to co napisała Jaaa trzeba przystawiać i to jak najczęściej a mleko się pojawi. Ja też miałam ten problem ale na początku karmienia, z prawej nie chciało lecieć ale położne kazały przystawiać i pokarm się pojawił. Teraz bardzo pilnuje żeby karmić na zmianę raz jedna raz druga :) w sumie jedno karmienie to jedna pierś a następne karmienie to druga. Chyba raz albo dwa zdarzyło mi się podać dwie piersi odrazu przy jedym karmieniu.

Dzien dobry dziewczyny :) witamy się z samego rana :) Sowka super, że masz dużo pokarmu i że Stasiowi wyrownują się wyniki, oby tak dalej :) Z tego co kojarze to chyba wszystkie tutaj karmimy piersią, przecudownie, że możemy to robić i tym samym chronić nasze maluchy :) Ada chyba sie przestawiła i znowu wczoraj nie mogła zasnąć mimo, że w ciagu dnia spała tylko godzinke :( troche się nameczyłam żeby ją ululać. Dziewczyny macie może kupione maty edukacyjne? Sprawdzają się one u Was? Możecie polecić jakąś firme? Bo ja właśnie mysle o jej zakupie. Ada coraz mniej śpi i trzeba ją zabawiać. Ogolnie lubi patrzeć na karuzele więc może i mata by jej się podobała :)

Dziewczyny jak tam minęła Wam nocka? Ja jestem nieprzytomna.. Tak jak podejrzewałam Ada wczoraj się wyspała popołudniu i wieczorem nie mogła zasnąć. W sumie to nawet nie wiem o której jej się udało zasnąć bo później już mąż się nią zajął. W nocy była mega niespokojna, dosłownie wróciło jęczenie, skomlenie, rzucanie się - tylko to było tak nasilone, że ja nie mogłam w ogóle spać....

Kornelia na moje to cukry masz idealne. My w większości tutaj na forum po zwykłym jedzeniu o wynikach 100-110 mogłyśmy tylko pomarzyć. Już na diecie musiałyśmy się nieźle nagłówkować żeby zrobić obiad i nie przekroczyć wyniku 120 co wiele razy nam się zdarzało. Ilość spożywanych przez Ciebie produktów jest dobry nawet bym powiedziała, że jesz bardzo dużo :) ja jakbym tyle zjadła w ciąży to pewnie wynik miałabym 150 :) i nie musisz jeść więcej jeżeli czujesz się syta. Im mniejsze cukry tym lepiej. A ja jak miałam kilka razy 90 to się bardzo cieszyłam :)

Cześć dziewczyny :) dzisiaj trochę ciężki dzień za nami więc nawet nie miałam kiedy napisać parę słów. Wczoraj Ada zasnęła około 1 w nocy, budziła się na karmienie i ostatecznie wstała około 8 rano. Za to dzień cały czas mega marudny... Już nie widziałam co mam z nią robić. Nawet obiadu nie miałam jak zjeść. Za to koło 16-stej zasnęła i prawie non stop spała, nie mogłam jej wybudzić i już się boję nocy... Kornelia jutro jak znajdę chwilę to napisze Tobie kilka słów. Spokojnego wieczoru dziewczyny :)

Sowka dużo siły i wytrwałosci dla Was ;) Moja Adusia się wyspała w dzień i teraz nie może spać :) męczymy się od 20-stej i tak naprzemian jest: cycek, odbijanie, przewijanie, bujanie, odkładanie do łóżeczka i wybudzanie :) ale z racji dzisiejszego cierpienia wszystko Adzie wolno i mama jest na jej zawołanie :)

MałaMi dobrze, że nocka minęła Wam spokojnie. Nie ukrywam, że trochę się o Was martwiłam bo długo nic nie pisałaś. Adusia po szczepieniach spokojna, w sumie to śpi cały dzień, czasami chwilę popłacze, dostanie cycusia i śpi dalej. Tak mi jej żal jak pomyślę jak musiała cierpieć... Sprawdzam jej często temperaturę i kontroluje czy wszystko dobrze. Jaaa powiem, że coraz bardziej myślę o tych szczepionce 6 w 1. Na szczęście następne szczepienie mamy 7 grudnia więc jest trochę czasu do zastanowienia. Aga dużo zdrówka dla Nadii życzę i oby katarek szybko minął.

A jeżeli chodzi o wagę to Ada waży 4760g w rzeczach czyli Filipek znacznie ją wyprzedza ;) no i Franio prawie ją dogania :)

Jaaa to Ci Franio ;) suszarka mu się podoba :) my mamy tego misia szumisia to Ada go toleruje ale np. odkurzacza już się boi i jak mąż odkurza to ona ma dosłownie strach w oczach :) My juz po szczepieniu Ada bardzo płakała a my prawie z nią... Co zastrzyk to było tylko gorzej... Az się zastanawiam nad kupnem nastepnym razem tej szczepionki 6 w 1. Natomiast rotawirusy mamy jednak za dwa tygodnie a jak była położna to mowiła, że mozna wszystko razem i my dzisiaj juz wykupilismy szczepionke.

Cześć dziewczyny ;) MałaMi jak Wam minęła nocka? Filipek gorączkował czy było dobrze? Jejku nas dzisiaj też czekają szczepienia. Ja to tak przeżywam, że nie mogę spać. Za pół godziny ide po wyniki krwi a ok 11-stej na szczepienia. Musze jeszcze wskoczyć do apteki po szczepionke na rotawirusy bo bede dodatkowo Adulke na to szczepic.

Ooo dziewczyny widzę, że Filipek i Franio pięknie przybierają :) dzielne chłopaki :) ciekawe ile Adulka waży, wagę urodzeniową miała taką jak Filip :) jutro się okaże. MałaMi ja też nie wiedziałam ale poszłam za radą Sowki - lepiej mieć pewność, że dziecko zdrowe. Tym bardziej, że na Ady chrzcinach były chore dzieci a okres "wylęgowy" choroby troche trwa i zwykłe badanie może tego nie wykazać. A jak w ogóle czuje się Filipek? Ja już się boje na zapas jak Ada jutro będzie funkcjonować po tym szczepieniu...

Cześć dziewczyny :) U nas nocka też była słaba. Ada wczoraj przespała pół dnia a później nie mogła zasnąć a mi oczy same się zamykały. Po wielu bojach zasnęła dopiero o 00:30. Jaaa jak tam wizyta u pediatry? Wszystko dobrze? Ile już waży Franio? MałaMi Wy chyba też mieliście dzisiaj wizytę? Co tam u Was? Aga i Jaaa mam nadzieję, że katarek u Waszych maluchów szybko minie. My dzisiaj z Adulką byłyśmy na pobraniu krwi. Kiedyś Sowka pisała o robieniu crp przed szczepieniem żeby mieć pewność, że nie ma żadnej infekcji w organizmie i postanowiłam też tak zrobić. Jutro będą wyniki i jak będzie wszystko ok to będziemy jutro miały szczepienie.

MałaMi jakie piękne zdjęcie i jak Filipek ślicznie się uśmiecha :) Moja Ada to taki smutas, że nie chce się uśmiechać. Mobilizuje ją do uśmiechu zabawiając ją ale na nią to nie działa :) najlepiej póki co wychodzi jej płacz :) a uśmiech to wyłącznie przez sen :) muszę się więc uzbroić w cierpliwość i zapewne i ja się doczekam :) U nas różnie bywa, ostatnie dwa dni to była masakra z zielonymi kupkami - dosłownie żywa zieleń i mocno wodnista. Odstawiłam mleko, które piłam na śniadanie i ograniczyłam nabiał i trochę się poprawiło- bynajmniej kolor jest już normalny tylko konsystencja mogłaby być gęstsza ale i tak jest lepiej niż było. Sowka dzielna kobieta z Ciebie, życzę Tobie żebyś jak najszybciej wróciła do domku.

W sumie to nasz chrzest trwał nawet mniej niż 7 min bo dzisiaj rozmawiałam z mężem na ten temat, że czujemy lekkie rozczarowanie no i mąż mi zwrócił uwagę, że jeszcze zdjęcia robiliśmy.... Więc całość wraz z pozwaniem po chrzcie do zdjęć trwała 7 min. Aga my do kąpieli używamy żelu babydream z rossmana.

Sowka ogromne gratulacje i dużo zdrówka dla Was :) I tak jak napisały dziewczyny witamy w świecie mamusiek i ich codziennych radości i zmartwień ;) My już po chrzcinach :) powiem Wam, ze Ada była bardzo grzeczna, w kosciele cały czas spała ;) a w domku troche marudziła ale i tak była dzielna. Jestem tylko rozczarowana samą uroczystością w kosciele bo trwała ona 7 min i dodam, że była z nami jeszcze jedna para. W naszej parafii jest tylko sam chrzest bez mszy i nawet komunii św nie było :( troche mnie to zdziwiło bo w mojej poprzedniej parafii zupełnie inaczej to wyglądało. Było bardzo uroczyście, wszystko ustalone i zaplanowane a tutaj szybko raz dwa i do domu :( Natomiast w domku było już ok i wszystko się udało dzięki ogromnej pomocy ze strony męża i teściowej. Jednak przyznam, że taka imprezka w domu jest trochę wyzwaniem logistycznym, zwłaszcza w małym mieszkaniu w bloku więc roczek Adulki już na pewno będziemy wyprawiać w restauracji ;)

Mag gratuluje nocki i życzę żeby już wszystkie były tak spokojne :) Ja ubieram Adę w ciepły kombinezon i grubą czapkę a pod spodem ma to w czym jest ubrana w domu czyli body i pajac lub coś w tym stylu. No i w wózku przykrywam ją kocykiem. Dzisiaj zapowiada się piękny dzień w sam raz na spacer więc pewnie i my skorzystamy z pogody :) Miłego dnia zyczymy :)