Skocz do zawartości
Forum

Nikusia84

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Nikusia84

  1. Cześć dziewczyny :) MałaMi Ada nadal trzyma głowę w jedną stronę w ogóle tego nie mogę jej oduczyć... podczas snu w łóżeczku, w wózku czy na macie edukacyjnej ciągle patrzy w jedną stronę. Od jednej z koleżanek dostałam na prezent dla Ady taką poduszkę - motylek z minky- ona jest płaska w środku a po boku ma dwa takie jakby skrzydełka i one pozwalają trzymać główkę prosto. Biorę ją głównie do wózka i czasami udaje mi się przemycić ją na matę i położyć Adę wówczas trzyma główkę prosto. Tylko Ada jak to Ada zawsze musi postawić na swoje i strasznie się awanturuje przy tej poduszce. Jeżeli chodzi o noc to Ada tak jak zasnęła wczoraj po 20-tej to spała i pobudki były o 2-ej i ok 5-ej na karmienie, później po 6-tej ją przebrałam bo słyszałam, że zrobiła kupkę i po 7-ej wstała na dobre. Szczerze mówiąc to już wolę jak chodzi spać o 22-ej wtedy jest pobudka ok.4 i wstaje na dobre ok. 7-ej i jestem bardziej wyspana. Jaaa faktycznie ten czas tak szybko leci :) ja to nawet nie pamiętam, że w ciąży byłam :) Dzieciaczki rosną nam jak szalone :) Co do zdjęć to kiedyś Wam pisałam, że już wywołałam pierwszą serię a już nazbierało się sporo kolejnych do wywołania m.in z chrzcin.
  2. Jaaa, Sowka ale Wasze dzieciaczki szybko rosną :) Franio goni Adę i prawie depcze jej po piętach bo Ada w środę miała 4900g :) Moja Niunia jakaś filigranowa chyba będzie z drugiej strony może coś z moim pokarmem nie tak bo ostatnio słabo przybiera. W 2 tygodnie tylko 200g a wcześniej przybierała ok 200g ale tygodniowo. Hymmm zobaczymy jak będzie dalej to wyglądać. MałaMi Ada o dziwo też śpi i trochę się dziwie bo od miesiąca chodzi spać o 22-ej. Ciekawe czy się zaraz obudzi czy już pośpi ładnie. A właśnie dziewczyny dzisiaj jest światowy dzień cukrzycy. Sporo o tym mówią w tv. Byłyście już na krzywej? Bo ja jeszcze nie dotarłam....
  3. Dzień dobry dziewczyny :) Jaaa życzę powodzenia na szczepieniu choć jak ja powiedziałam, że Ada ma wodnistą kupkę to mi jej nie zaszczepili. Fajnie, że miło spędzacie czas całą rodzinką :) ja tez lubie jak mój mąż jest przy nas wtedy czuje się spokojniejsza i mam czas dla siebie. Niestety mój mąż pracuj zmianowo i czasami niewiele mamy czasu dla siebie. Dzisiaj od rana świeci piękne słońce więc chyba wybiore się z Adą na spacer. Jaaa to prawda nasze dzieciaczki robią się coraz fajniejsze :)
  4. To jeszcze raz ale w skrócie... Dziewczyny witamy się z rana :) Sowka większość tesciowych- babć jest nadopiekuńczych i przewrażliwionych. Chyba taki ich urok :) moja tesciowa też często przesadza i gdy Ada np. kichnie to uwaza, że pewnie jest przeziębiona. Zresztą podobnych sytuacji jest więcej jednak staram się tego nie brać do siebie. Ada zaczęła robić normalne kupki więc z czystym sumieniem mogę polecić Wam ten probiotyk. Dziewczyny jeszcze nie śmiało Wam powiem, że mamy z mężem za sobą "romantyczny" wieczór :) ogólnie nie było najgorzej. Nastawiłam się na większy ból, no i owszem był dyskomfort i to duży jednak było to do zniesienia. Myślę, że za każdym razem będzie tylko lepiej :)
  5. No nie wierze napisałam taki długi post i nie wszedł bo jakaś przerwa techniczna była :/
  6. Jaaa nam pani doktor zaleciła acidolac baby w saszetkach. Jest to probiotyk bez recepty, my dajemy jedną saszetkę dziennie. My też nie mielismy zdiagnozowane skąd te wodniste kupki. Trwały kilka dni a na pewno nic nie zmieniłam w decie. Gdybym nie podała tego probiotyku to nie wiem czy problem by sam minął. Choc narazie i tak jeszcze do końca nie przeszło. Jaaa miło, że masz męża przy sobie :) korzystajcie z wspólnych chwil :)
  7. Dzień dobry dziewczyny :) MałaMi ja się czuje już dobrze :) natomiast jeżeli chodzi o Adę to nadal butelkę traktuje jak największego wroga i nawet buźki nie chce otworzyć :) w związku z tym rozpuściłam tą saszetkę w moim mleku i podałam jej strzykawką ok. 10 mln. Nie było łatwo bo to 10 mln podawałam jej chyba z 15 min ale dzień wcześniej z butelką męczyłyśmy się 2,5 godziny i prawie nic nie ruszyła więc można ogłosić strzykawkowy sukces :) Po tym probiotyku widać już efekt dzisiaj kupka nie była idealna ale na pewno już mniej wodnista i w końcu miała jakieś grudki co się w ogóle nie zdarzało przez ostatnie 4 dni. Myślę, że jak jeszcze podamy kilka dni ten probotyk to będzie dobrze :) Dziewczyny ja wczoraj byłam tak padnięta, że ledwo żyłam wieczorem, mąż był w pracy a ja sama z Adą. Oczy mi się kleiły a ona była marudna i nie chciała spać. W końcu po 21-ej położyłyśmy się na łóżko i przystawiłam ją do piersi i obie zasnęłyśmy. Później musiałam się jakoś obudzić i przenieś ją do łóżeczka - czego za dobrze nie pamiętam :) i poszłam spać dalej w codziennych rzeczach -chyba z myślą, że Ada może jeszcze się obudzić :) dopiero po 23-ej patrzę a ja w ciuchach więc szybko poszłam się przebrać i dalej spać :)
  8. Milutka, Charlotte dziękuje za podpowiedź, w życiu bym na to nie wpadła :) dzisiaj święto ale jutro z rana lecę zaraz do apteki po strzykawkę :)
  9. Cześć dziewczyny :) Na forum jestem kilka miesięcy, udzielam się rzadko ale od czasu do czasu coś napisze :) Poruszonych było kilka wątków więc się do nich odniosę. Moja Ada też jest na etapie puszczania baniek z piany i wkładania rączek do buzi. Podobnie jak większość Wasztch dzieciaczków nie lubi leżeć na brzuchu. Jednak jak ją trzymam na rączkach to ładnie trzyma główkę. Jej ulubione zabawki to karuzela i mata edukacyjna. Jeżeli chodzi o szczepienia to robimy obowiązkowe, rota i pneumokoki. Obowiązkowe mamy już za sobą, na rota mieliśmy szczepić w środe jednak Ada miała wodniste kupki i pani doktor powiedziała, że mamy się wstrzymać. A propo na te wodniste kupki dostaliśmy probiotyk, który trzeba rozpuscić i podać z mlekiem. No i tutaj pojawił się problem bo ja karmie wyłącznie piersią. Wczoraj ściągnęłam mleko laktatorem- poszło szybko i gładko. Po czym niespodzianka bo Ada nie chciała w ogóle butelki :( dostawała szału, nie chciała ssać a na koniec nie chciała otwierać nawet ust. Męczyłyśmy się tak 2,5 godziny po czym odpusciłam bo już nie miałam sił i cierpliwości. Dzisiaj podejmę znowu próbe bo jakoś muszę jej podać to lekarstwo. I tutaj pojawia się moje pytanie... Czy Wasze dzieci też miały problemy z ssanirm butelki ? I jak sobie z tym poradziłyście?
  10. Ufff dziewczyny co za dzień... Ada nadal ma mega wodnistą kupkę, no i ulewa cały czas. Dzisiaj wykupiłam taki probiotyk polecony przez lekarza i chciałam go dać Adzie tylko, że on jest w saszetkach i trzeba go rozpuścić w mleku... No więc miałam dzisiaj pierwszą styczność z laktatorem. Odciąganie mleka poszło super, w 5 min. ok 70 mln i pewnie jeszcze bym odciągnęła ale pomyślałam, że nie wiadomo czy Ada będzie chciała pić i szkoda będzie czasami wylewać. No i moje obawy się potwierdziły Ada jak zobaczyła butelkę to dostała szału. Nie chciała ssać, męczyłyśmy się 2,5 godziny a ona wypiła raptem ok. 10 mln. Na koniec nawet ust nie chciała otwierać więc się poddałam i przestałam ją męczyć tą butelką. Najgorsze jednak, że nie wypiła tego lekarstwa :( jutro spróbuje jeszcze raz ale odciągnę mniej ok. 15 mln i w tym to rozpuszczę i może chociaż tyle wypije. W sumie sobie myślałam co to będzie jak kiedyś mi zabraknie pokarmu? Może z głody Ada się nauczy pić z butelki bo póki co jej w ogóle nie akceptuje, podobnie zresztą jak smoczka. A tak się cieszyłam gdy tak szybko odciągnęłam tyle pokarmu. Oboje z mężem już mieliśmy plany, że będziemy mogli wychodzić gdzieś razem i zostawiać Adę babci, która będzie mogła ją karmić z butelki. A tutaj taka niespodzianka bez cycusia mamy ani rusz.
  11. Cześć dziewczyny :) U mnie już lepiej wczoraj mnie jeszcze pobolewała pierś ale temp. juz nie miałam. Za to dzisiaj jest już ok. Mam jednak problem z Adą bo od przedwczoraj ma mega wodniste kupki. I często ulewała- nie wiem czy to nie były wymioty. Tym samym mi jej wczoraj nie zaszczepili a lekarz kazał ją obserwować. Rano sie obudziła i bardzo płakała, temp. póki co nie ma... MałaMi współczuje sytuacji z Filipkiem. A było juz tak dobrze. Miejmy nadzieje, że to tylko chwilowy kryzys. A jak tam u Was kochane?
  12. MałaMi ja jeszcze też bardzo uważam na Adę, jeżeli ją trzymam to podobnie jak Ty zawsze asekuruje główkę i plecki. Dziewczyny mnie coś rozłożyło na łopatki. W ciągu godziny się rozchorowała. Najpierw zaczęła mnie boleć lewa pierś - tak jakby miała zapalenie a później dostałam temperatury 38 stopni boli mnie całe ciało. Boję się, że przejdzie to na Adę a mój mąż jak na złość ma dzisiaj nockę w pracy. W dodatku jutro Ada ma mieć szczepienie na rotawirusy i się boje, że u niej może się dopiero coś wykluć a ja jej do łożę tymi szczepieniami.
  13. Cześć dziewczyny :) Sowka jesteś wielka :) oby tak dalej pięknie się Tobie układało. Ty jesteś taka dzielna nawet zapalenie piersi nie jest w stanie pokonać Twojego optymizmu :) U nas nocka taka jak zwykle. Ada zasnęła o 22-ej wcześniej nie da rady jej ululać, trzeba się z tym pogodzić. Tylko rano coś nie mogła dospać i bardzo marudziła więc i ja nie pospałam. Jaaa na romantyczny wieczór to chyba się długo nie będzie zanosić :) jedynie, że przełożymy to na popołudnie choć i tutaj Ada może popsuć wszelkie plany :) ja po prostu wieczorami nie funkcjonuje ok. 21-ej to tylko marzę o tym żeby się w końcu położyć spać. A jeszcze mój mąż pracuje na różne zmiany więc trudno nam się zorganizować. Wczoraj lekarz mi się zapytał czy chce antykoncepcje - póki co nie jest mi potrzeba bo Ada nam ją zapewnia :) :) My zaraz wybieramy się do jedynej babci Adulki. Miłego dnia Kochane :)
  14. Goska witamy :) faktycznie my już wszystkie po porodzie ale służymy pomocą :) Jeżeli masz jakieś pytania, wątpliwości to pisz śmiało chętnie podzielimy się swoim doświadczeniem :)
  15. Aga super, że chrzciny się udały i że Nadia była grzeczna :) My po wizycie lekarza - wszystko jest dobrze. Jak to stwierdził lekarz jestem gotowa do dalszego użytkowania :) Ada podróż zniosła bardzo dzielnie, w większości spała :) u lekarza też była spokojna więc super :) MałaMi ja bym obserwowała i gdyby to było jednorazowe to myślę, że nie jest źle ale gdyby się powtórzyło to zaraz do lekarza. Zresztą warto mimo wszystko zadzwonić i się dopytać - oczywiście jak odbiorą telefon :)
  16. Jaaa dużo zdrowka dla Was i oby Twoje mleczko uchroniło Frania. My za godzine wybieramy się do ginekologa. Ada pomimo tego, że wczoraj przespała prawie cały dzień to na szczęście zasnęła o 22-ej.
  17. Ja też tęsknie za czekoladą ale jeszcze się nie odważyłam jej zjeść :) No my w sumie też cały dzień w domu bo Ada tak jak Filip ciagle śpi... Czuje się nieswojo bo tylko ją karmie, przewijam i odkładam do łóżeczka- zupełnie jak po narodzinach. Nie pamiętam już takiego dnia, brakuje mi jej gugania, uśmiechu i zabawy. Może to po tych chipsach tak dobrze śpią ;) ;) Aż się boje wieczora i nocy :(
  18. MałaMi zatem może udana nam się w przyszłym roku zmobilizować na jakieś spotkanie :) Ja sobie dzisiaj powiedziałam, że więcej po chipsy nie sięgnę bo tak naprawdę nawet mi nie smakowały. A kiedyś objadałam się nimi po same uszy. Zdarzało się, że całą paczkę 180g zjadałam na raz. W ciąży je mocno ograniczyłam a od maja nie jadłam w ogóle. Teraz się skusiłam ale szału nie było :) chyba moje kubki smakowe się odzwyczaiły :) szkoda, że jeszcze do słodkiego mnie tak ciągnie :) Dzisiaj mąż w pracy, wraca późno więc my z Adulką same, póki co mała jeszcze śpi. Może później wybierzemy się na spacer. Co prawda zimno u nas ale chociaż nie pada więc warto to wykorzystać.
  19. I ja witam się z Wami z rana :) Jaaa dobrze, że z córą lepiej i oby faktycznie na Frania nic nie przeszło. Nie ma chyba nic gorszego niż choroba dziecka. MałaMi ja nawet sobie myślałam, że fajnie byłoby się kiedyś z Wami spotkać- tak w realu, jak dzieci będą większe. Jednak widzę, że z racji naszego miejsca zamieszkania byłoby ciężko to zorganizować. Choć może kiedyś, kto wie? :) Ja jestem z okolic Bydgoszczy. Jeżeli chodzi o nockę to Ada wyjątkowo wczoraj zasnęła ok. 22 i z przerwami na karmienie spała do 7 rano. Za to dzisiaj jak wstała na początku miała dobry humor a po godzinie coś dziwnego się zadziało, zaczęła tak płakać jak wtedy kiedy była szczepiona. Ewidentny płacz z bólu aż łzy jej leciały.... Szybko ją przebrałam, nakarmiłam, utuliłam i teraz śpi.... Bidulka moja. W ogóle wczoraj byłam już tak zmęczona, że przed 21 poszłam spać a mąż zajmował się Adą. Po pół godziny przyszedł po rzeczy dla niej bo podobno taką zrobiła kupę, że poszło na nogi i plecy :) później dał mi ją do karmienia i zasnęła. Mam trochę wyrzuty sumienia bo wczoraj zjadłam chipsy i chyba po tym ją tak pędzi.
  20. Jaaa jak dobrze, ze masz męża przy sobie :) MałaMi Ada się jeszcze pręży ale głównie o stałych godzinach czyli 5-7 rano. Wowczas całe dwie godziny stęka aż się obudzi. Wtedy cycuś, bujaczek leżaczek- zrobi co trzeba i jest spokój. Jeżeli chodzi o sernik to ja też go uwielbiam ale niestety jeszcze nigdy mi nie wyszedł. Co jakis czas próbuje rózne przepisy ale zawsze jest lipa :( Jednak dzisiaj miałam taką ochote na niego, że kupiłam go w sklepie i już jestem po jednym kawałku :) Co do przepisow to polecam - rolada bezowa- przepis pierwszy lepszy z netu. Moja bratowa to robi jest mega. Ja tez sprobuje zrobic w tygodniu.
  21. Dzień dobry dziewczyny :) Aga no to życzę Tobie owocnych przygotowań i oby Nadia była grzeczna na chrzcie tak jak Ada :) Jejku dziewczyny moja Ada tak się przestawiła, że o wcześniejszym zaśnięciu nie ma mowy. Można ją lulać przez dwie godziny a i tak codziennie zasypia o 23-ej. Chyba musze to po prostu zaakceptować bo nie ma sposobu żeby to zmienić. U nas znowu zachmurzone niebo i tak smętnie jest. Mimo wszystko pewnie po obiedzie wyjdziemy na spacer bo Ada coś nie może dzisiaj zasnąć, każda drzemka trwa 5 minut.
  22. MałaMi u nas było tak wczoraj, że Ada robiła kupke za kupką, dzisiaj jest już spokojniej w tej kwestii ;) póki co tylko dwie :) U nas pogoda licha więc siedzimy w domu :( Kurczę tak miałam ochotę na sernik no i postanowiłam upiec na podstawie jakiegoś przepisu z netu i mi nie wyszedł :/
  23. Wow Aga ale Nadia ma piękną wagę, prześcignęła nawet Adę :) A do nas rano przyszły kurierem zdjęcia , które dałam do wywołania i zaraz zabrałam się do układania ich w albumy - trochę mi to czasu zajęło ale cieszę się, że już zrobione :) teraz pora wywołać kolejną partię bo już sporo się nazbierało :) A wczoraj przyszła mata, którą zamówiłam i ogólnie jestem zadowolona ;) Ada zresztą też :) Co do jazdy samochodem to trochę nie mam wyjścia. Chciałam przetestować jak to będzie. Teraz to była prosta droga ale w poniedziałek jedziemy do większego miasta do ginekologa i tu trochę moja obawa jak to będzie gdy znacznie płakać a ja będę stała w korkach... No cóż musimy dać jakoś radę :)
  24. A więc dziewczynki Adulka była bardzo grzeczna zarówno podczas jazdy samochodem jak i w gościach non stop spała :) ale niestety coś za coś bo teraz nie może zasnąć - oczywiście jest wyspana :( Coś czuje, że wcześniej niż po północy nie zaśnie :( MałaMi moja Ada z kupami to zależy jaki ma dzień choć widać, że robi zdecydowanie mniej niż na początku aczkolwiek dzisiaj chyba coś ją pędziło bo zrobiła ich aż 7 gdzie zazwyczaj 2-4 robi. Co do słodyczy to mnie też bardzo ciągnie i tak jak Jaaa chyba nadrabiam braki sprzed ciąży...
  25. Dzień dobry :) U nas noc standardowa Ada nie mogła zasnąć, 4 podejścia i w końcu po 23- ej zasnęła. Teraz się karmimy i zaraz wyjeżdzamy w gości :) pierwszy raz bede z Ada jechać sama autem bo mąż w pracy. Mam nadzieje, że damy rade :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...