Natalia ze złych rzeczy, to niestety mój synek nie lubi już spacerów, ledwo godzinkę wytrzyma w wózku i to w wielkim stresie....
czy wy też tam macie, jakieś rady.
nigdy nie było z tym problemu, zawsze przeleżał 4 godzinki, głównie spał, a teraz jak nie śpi w wózku to patrzeć mu się nie chce na świat...
oj, te dzieci, ciągle się zmieniają moja panna od urodzenia nie cierpi wózka, z tym że jej drzemki w dzień trwają góra 30 min. więc jak na spacerze pośpi do 1h to muszą być idealne warunki: odpowiednia temp. wilgotność i cisza (nawet muszka nie może zabrzęczeć), natomiast gdy się obudzi to głośno protestuje chyba że Krzyś się kręci i może go obserwować a tak wrzeszczy jak oparzona