strunka7777
Użytkownik-
Postów
468 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
37
Treść opublikowana przez strunka7777
-
~Leniwieccc Ja tez bede probowac sn ! :-D W koncu trzeba powyć ! :-D Do księżyca
-
Monika91 Mnie sie bardzo podoba termin 16.02.2016, tylko, ze to przeciez juz! Wiec chętnie sie dorzuce do terminu 29 luty, przyjmiecie mnie? ;-) 16.03.2016 - te,ż super data :) Początek PESEL 162316 no no no :) podoba mi się Chyba zacznę intensywnie myśleć o tej dacie :) Może się coś z tego urodzi?
-
Hejka! Też o tym pomyślałam, ze Renia pewnie nie może się ruszać, a nawet jeśli była uśpiona, to tez potrzebuje czasu żeby dojść do siebie. I pewnie śpi. Niech śpi i nabiera sił. Ja po cesarce dopiero na drugi dzień byłam w stanie jakikolwiek sms wysłać, a dopiero na trzeci byłam bardziej tego świadoma :) dobrze, że głupot nie wysłałam :)
-
kamillla Strunka skąd Ty się tak dobrze orientujesz w tym wszystkim? dzieki za info Eeee, z racji zawodu ;)
-
Aga2801 O kursie chyba pierwszy świadomy skurcz miałam taki ze 20 sekund. A Angelika od razu w panikę ze jak będą co 5 minut to w samochód,to się z niej zaczęłam śmiać żeby nie zapomniała bramy otworzyć. :) Hehehe dobre
-
A gdyby minął 30 kwietnia, a rozliczenie przez Was nie wysłane, to luzik :) 30 kwietnia wypada w sobotę, także w razie W 2 maja jest ostatecznym terminem (czyli pierwszy dzień roboczy po terminie...).
-
aniia W zeszlym roku było chyba do końca kwietnia. Laski, to jak jesteśmy na L4 to pracodawca nam wysyła pit czy mamy normalnie same go odevrać? Pracodawca ma obowiązek przesłania PIT do domu jeśli pracownik przebywa na zwolnieniu...
-
niuska_aw A mis się kojarzy z porodem, i pierwsze i drugie dziecko z terminem na prawie samą Wielkanoc Co do prowadzenia auta, to ja też jeszcze cały czas jeżdżę, i dobrze się czuję jako kierowca, nawet lepiej niż jako pasażer! Synuś w samą Wielkanoc przyszedł na świat :) Króliczek z pisankami. A teraz córeczka... Hm, jeśli nie będzie się spieszyła, to też mam szanse na wielkanocnego króliczka, ale tym razem bez pisaneczek
-
kamillla no własnie do kiedy oni maja czas zeby wyslac pity? do konca luteego czy marca? Do 29 lutego
-
Gońcie facetów do kąpieli!!! Oni są w tym najlepsi :) Przynajmniej Was trochę odciążą, a przy okazji wzmocni się ich więź z dzieckiem.
-
Madika Mowia ze jak dziecko zaczyna plakac przy kapieli to nalezy dac mu do racz pieluszke tetrowa i wtedy jest juz spokojne. Tak slyszalam ale nie wiem czy rzeczywiscie dziala Coś w tym jest. Nam na SR położna mówiła, że np. tatuś może kąpać dziecko, a mamusia wcisnąć w rączki po jednym palcu. Niby że dzieciątko panikuje i nie wie co ma zrobić z rączkami, a tak dzięki temu się uspakaja. Nasza pierwsza kąpiel nie obyła się bez płaczu, ale to chyba z powodu naszego stresu, bo to był nasz pierwszy raz ;) A potem poszło jak po maśle. A teraz jak pomyślę jak będzie przy kolejnym dziecku to już trochę panikuję, bo nie pamiętam jak się chwytało, obracało... Chyba poćwiczymy na lalce
-
olka135 Strunka mogę przystawiac mała do piersi ale się meczy strasznie, mimo wszystko ona chce tą pierś :( Spróbuje, będę ją przstawiac, ale tak mi strasznie smutno.. :( Nigdy nie chciałam karmić, ale po porodzie całkowicie zmienilam nastawienie do tego wszystkiego :((( Oluś, będzie dobrze. Dzieciątko musi się nauczyć picia i odpowiedniego przyssawania. Trzeba dać jemu czasu. Musicie się siebie nauczyć. I staraj się na spokojnie podchodzić, zwłaszcza przy karmieniu, bo taki mały osesek potrafi odczuć czy odbierać Twoje nastawienie, smutek, stres itp. Ono jest jak lustro i tak jak w brzuszku odczuwalo Twoje nastroje, tak poza nim też je odczuwa. Najważniejszy spokój i życie nadzieją. BĘDZIE DOBRZE!!!
-
~kalae olka135 Sylwia podziwiam Cię, jesteś naprawdę silną kobieta, nie daj się obecnej sytuacji!!!:)) Eh ja dola zlapalam... Od wczoraj mam tak mało pokarmu, boje się żeby mi nie zanikał ;(.. Zaraz pójdę do pokoju to sobie poplacze, bo hak pomyśle że będę musiała tak "odciąć" się od Niuni to aż mi się coś robi. :'( właśnie olka zadzwoń albo idź do poradni, a najważniejsze nie załamuj się, przystawaj mają do piersi, będzie dobrze No i pić dużo płynów. W trakcie karmienia mieć np. wodę przy sobie i pić (pragnienie wtedy robi się mega wielkie). I poza tez pić :) Jeśli karmisz piersią to tak jak dziewczyny pisały - często przystawiać bąbelka do piersi, a laktacja się rozwinie. I być dobrej myśli!!!
-
Moja znajoma miała spakowane dodatkowo do szpitala Tantum Rosa. Miała nacinane krocze i robiła sobie płukanki tym specyfikiem. Wspominała, że w połogu po obydwóch porodach bardzo jej pomogło chyba w gojeniu rany - jeśli dobrze pamiętam. Może któraś z mam już wcześniej rodzących używała tego leku? I może coś więcej powie?
-
olka135 Sylwia podziwiam Cię, jesteś naprawdę silną kobieta, nie daj się obecnej sytuacji!!!:)) Eh ja dola zlapalam... Od wczoraj mam tak mało pokarmu, boje się żeby mi nie zanikał ;(.. Zaraz pójdę do pokoju to sobie poplacze, bo hak pomyśle że będę musiała tak "odciąć" się od Niuni to aż mi się coś robi. :'( Nie wiem jak to jest z takimi małymi oseskami, czy można je karmić piersią, czy musisz odciągać pokarm i specjalnie jakoś podawać ten pokarm? Obecnie jest wiele poradni laktacyjnych i może warto zadzwonić i podpytać... A może Twoja położna środowiskowa w kierunku laktacji ma wiedzę. Głowa do góry! Będzie dobrze! Dużo zależy też od nastawienia!
-
Dobrze, ze napisalyscie co wziac... Bo po zweryfikowaniu wiem o czym jeszcze zapomnialam W szpitalu będą robić wywiad polozniczy itp. będą pytać obprzebieg ciazy, leki, Wasze zawody, miejsce pracy, o dane ojca dziecka: Tel i zawód tez... Co jeszcze? Nie pamiętam. A! U mnie pytali o lekarza pediatre i namiary na polozna srodowiskowa, ktora do kilku dni od powrotu ze szpitala Was odwiedzi by sprawdzić jak maluszek...
-
Zrobiłam listę rzeczy jakie musze spakować do szpitala. Teraz jeszcze umysł trzeźwy, ale z czasem będzie gorzej ;) Jeszcze jedna rzecz mi się przypomniała - w niektórych szpitalach mile widziana golarka jednorazowa.
-
kamillla No ja spakowalam ciuszki dla bejbika, rogal do karmienia, klapki dla mnie i Kacpra, 3koszule, ręczniki dla mnie i toski, pieluchy jednorazowe paczke, tetrowe 3szt ale doloze jeszcze kilka, kocyk chyba spakowalam, rożek, kosmetyki podstawowe żel szampon, i w sumie tyle Wkladki laktacyjne, podkłady i podpaski tez się przydadzą :) ale pewnie to oczywiste... Tak tylko wspomniała w razie w. Sa jeszcze super majteczki siatkowe jednorazowe podtrzymujące mega podpaski ;)
-
Kochane Mamuśki! Na czas kilku pierwszych tygodni z maleństwem po drugiej stronie lustra ;) warto otoczyć się osobami, które wesprą, dadzą nadzieję i nie będą dołować czy krytykować. Od pozostałych na pewien czas lepiej się odciąć. Jeśli ktoś będzie oferował swoją pomoc przy czymkolwiek, np. prasowaniu ubranek, przypilnowaniu maleństwa, myciu naczyń itp., nie krępujcie się i korzystajcie i idźcie spać Co do krytyki dot. opieki i pielęgnacji dziecka, zawsze znajdzie się czarownica, która jakąkolwiek drogę wybierzecie to skrytykuje - jak dziecko przychodzi na świat to mnóstwo cioć dobrych rad nagle się znajduje. A najlepsze są te, które mówią, że jak ich dzidziuś był malutki to to i tamto juz potrafił, to już miał ileś ząbków, już biegał, a nawet zaczął sam gotować gdy miał roczek.... ;) No kurna, ja za bardzo nie pamiętam kiedy pierwszy ząb się wybił, kiedy zaczął już chodzić itd. A cóż dopiero gdy ktoś 20, 30 lat temu wychowywał dziecko. Najważniejsze to wschłuchać się w swoje dziecko i kto jak kto, ale Ty droga Mamo będziesz najlepiej wiedziała co Twojemu dziecku będzie pomagało itp. Ja staram się żyć zasadą, że nie ma co innych krytykować za wybrane metody opieki i pielęgnacji, bo każde dziecko jest inne i ma różne potrzeby. To rodzice decydują co wybierają - dla jednych nie ma problemu by spać z dzieckiem w łóżku, inni nie wyobrażają tego sobie. Dla jednej mamy karmienie piersią to/ podstawa, inna woli butlą... Jedni tetra, inni pieluchy jednorazowe. Ich sprawa... Najważniejsze jest żyć teorią: ROBIĆ WSZYSTKO CO WG MNIE DLA MOJEJ RODZINY JEST NAJLEPSZE, a nie wg innych. I ostatnia rzecz - warto pewne sugestie nawet lekarzy czy położnej nt. dziecka weryfikować (jeśli czujecie i nie zgadzacie się do końca...). Pamiętam jak lekarz pediatra w szpitalu nas nastraszył, że mały ma krostki na pupie i że może my jesteśmy alergikami... I zostawił nas z tą myślą, a potem wystarczyła jedna krostka i od razu panika. A tu mamusia zawiniła, bo dostała od innych pieluchy z różnych firm i sama się doprosiła... Wiele sytuacji takich mieliśmy, nawet odnośnie karmienia - człowiek sam sobie strzelał samobója, bo słuchał, że co 3 godz. musi być karmione dziecko żeby waga nie malała i ja glupia budziłam w nocy małego, który potrafił ciągiem spać 6-8 godz, bo trzeba nakarmić :) A mogłam słodko spać... Oj wiele przykładów... Zachowajcie zdrowy dystans, otoczcie się dobrymi ludźmi, a zobaczycie, że mając nawet baby blues wszystko z czasem minie. A dzieci to cudowny dar i zobaczycie, że samo z czasem wszystko u nich się unormuje. Sama tego doświadczyłam :) I zauważyłam, że im mniej przejmowałam się czymkolwiek dot. dzieciątka, tym zdrowiej ono rosło.
-
ortoda Bylam twarda a pewną sytuacja wplynela na mnie i troche byłam z byt mila i teraz mam. Poprostu niepotrzebnie sie ucieszylam i nastawilam ze można jakoś normalnie sie dogadywać. Ja jestem z tej miękkie gliny ulepiona i łatwo mnie zranić. Musze na nowo zbudować skorupę. Nie myślałaś może aby widywać się z nim tylko przy spotkaniach z córką? A może widzenia z córką pod obecnością kuratora? Może by się hamował z tym gnębieniem...
-
Mamuśki! Ja w to mierzenie wagi poprzez usg do konca nie wierzylabym. Zawsze jest to plus minus i zalezy jak lekarz uchwycił... Dodatkowo dochodzi granica normy, ktora np nawet nie sprawdziła sie w przypadku mojego pierwszego bąbla. Dzien przed porodem lekarz stwierdził, ze duże dziecko, długie nogi, 4 kg. Waga urodzeniowa - 3380
-
~kalae ja miałam zawsze 110 na 70, dziś takie wyskoczyło, ponadto nie z marszu, bo czekałam w poczekalni na swoją kolej. Wiesz, ja tez tak miałam, ze najpierw nasiedziałam sie czekając na kolej, a potem pielegniarka mnie poprosiła i po chwili mierzyla ciśnienie. A mnie wystarczy, ze się przemieszcze i od razu inne ciśnienie :) a w domu na spokojnie odczekam 5 minut i mierze... Nawet nie oddycham ;)
-
~kalae strunka7777 ~kalae ale jednak tabletki na ciśnienie dostałam, eh Ciśnienie monitorujesz dziennie w domu? Czy w czasie wiatru miała mierzone i takie podwyższone Ci wyszlo?? nie codziennie, dziś przed wizytą mi położna zmierzyła, a takie wyszło, lekarz uznal, że wysokie, a jak na taką wysoka ciąże to już szczególnie i zapisał tabletki i mam mierzyć, nie mam czym, muszę kupić chyba, a jak będzie powyżej 135 na 80 chyba to mam jechać do szpitala. Do polowy ciazy chodziłam do gin gdzie przed wizyta miałam zawsze podwyższone ciśnienie, bo prawie z marszu mierzone. W listopadzie zmieniłam lekarza, który kazał mi dziennie mierzyć i notować w zeszycie wraz z ruchami dziecka. Potem on to analizuje. Sam mowil, ze takie mierzenie przed wizyta nie jest miarodajne. I cos w tum jest, bo mam książkowe ciśnienie. Jedynie puls często ponad 90, ale chyba to normalne w trakcie ciazy.
-
Miało być w czasie wizyty a nie wiatru :)
-
~kalae ale jednak tabletki na ciśnienie dostałam, eh Ciśnienie monitorujesz dziennie w domu? Czy w czasie wiatru miała mierzone i takie podwyższone Ci wyszlo??