Skocz do zawartości
Forum

Anuś

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Anuś

  1. Hej dziewczynki:-) u nas dzisiaj dziwna noc.. do4.30 mala budzila sie kwekala, a potem jak zasnela to wstalysmy o 9.30:-) jak was czytam to widze ze macie podobne problemy, najgorzej chyba mlodym mamom bo ciezko jeszcze ogarnac, ale damy rade, to pierwsze dni i tygodnie mamy prawo czegos nie wiedziec.. Sandra ja tez mam troche baby blues takze to wina hormonow chyba:-) OwcaPe nie gadaj glupot!! A co to dzieci chowane na mm sa jakies gorsze? Rosna i rozwijaja sie tak samo jak reszta, a jesli masz malo pokarmu i meczylas sie to lepiej dac mm niz zeby dziecko bylo nienajedzone a ty mialas jakies pretensje do siebie. Macierzynstwo ma dawac radosc a nie byc udreka:-) Lutowka dzisiaj przyszly moje literki od tej pani ktora polecilas:-) jak zaczepie wysle wam fotke(jak sie uda)
  2. Witajcie dziewczyny, dopiero dzisiaj znalazłam czas zajrzeć do Was. Mam nadzieje że już wszystkie jesteśmy rozpakowane i gratuluje nowym mamom:-) No więc jeśli chodzi o mój poród to 25lutego o 10dali mi oksytocyne,o 14odeszly mi wody i już miałam lekkie bóle nasilające sie, o 19 miałam 7cm rozwarcia i bóle parte i tak do 22 nic się nie zmieniło... O 22lekarz podjął decyzję o CC z uwagi na brak postępu, a o 22.16 Iga była na świecie:-) W poniedziałek wypisali nas do domu, w niedzielę mialysmy jeszcze małe dokarmianie bo nie przybierała, nie powiem nie było lekko ale dalysmy radę:-) Pierwsza noc w domy masakra!!! Cały czas na cycu i kwekala całą noc balam się że jest głodna, okazuje się że moje dziecko ma straszny odruch ssania więc wczoraj wlaczylismy jej smoczek na usypianie i jest lepiej. Wolę smoczek niż mm. Dzisiaj mialysmy wizytę położnej, swoja droga bardzo młodziutka dziewczyna, wszystko jest w porządku ale niestety wagi nie miała zwazymy się za tydzień na wizycie, mam nadzieję że Iga właściwie przybiera na wadze.. Jak się uda to wrzuce Wam fotke:-)
  3. Hej dziewczyny,wczoraj o godz. 22.16 po dwóch dniach walki z oksytocyna przez cesarskie cięcie przyszła na świat moja królewna :-). Jedyne co mogę teraz napisać to że było warto i nikomu nie życzę indukcji.. Pozdrawiam :-*
  4. Witajcie... Ja nadal w dwupaku... Oksytocyna nie dała oczekiwanego efektu.. Dziecko ma tak wysoko główkę że nawet jakbym miała dzisiaj porządne skurcze to pewnie nie dalabym rady jej urodzić.dzień był okropnie męczący, jutro powtórka z rozrywki i zobaczymy czy Iga w dniu terminu zaszczyci mamę swoją obecnością... Jestem taką zmęczona i mam dość tego po rodowego łóżka, ale damy radę, trzymajcie kciuki!!!
  5. Hehe Loma zapraszam:-D trochę mi tylko przykro że mąż nie będzie mógł zobaczyć dziecka po narodzinach, ale co poradzić jak taką grypa u nas w województwie.. Tak Mimka nie przyjemne, mnie bolalo mocno, może mam taką mała odporność na ból, na szczęście trwa to dosłownie chwilę więc jest do przeżycia, zresztą jak wszystko chyba:-) Damy radę, musimy dla naszych dzieci:-)
  6. Zobaczymy, ja mam te skurcze z krzyża więc nie nastawiam się na przyjemności.. To zakładanie balonika też jest nieprzyjemne i potem cały czas skurcze, ale po jakimś czasie idzie się przyzwyczaić i te bole\skurcze robią się lżejsze więc myślę że noc damy radę przespać, ale bardzo chce żeby jutro to już był koniec:-) trzymajcie kciuki!!! :-)
  7. Miałam dzisiaj na palec rozwarcie i prof od razu decyzją że nie ma na co czekac na dół na trakt, ze ja po dwoch poronieniach, ciaza donoszona, dziecko duze i zdrowe. No podobno tu nie trzymają za długo tylko rachu ciachu, zresztą nie dziwie się jest taką selekcja że jakby każda miała leżeć i czekać to musieliby drugi szpital dobudować...
  8. Hej dziewczyny takiego posta nasmarowalam i NET się wyłączył:-\ Leże na trakcie z balonikiem, tak będzie do rana a potem po obchodzie okaże się.. Wyjma go i myślę że oksytocyna pójdzie w ruch, bo dużo nas tu z tym balonikiem m.in. dlatego ja leże na łóżku dla rodzących już, ale przynajmniej mam zaklepana miejscowke do porodu:-D mam nadzieję że to będzie jutro bo leczenie na trakcie nie należy do przyjemności. Osluchalam się dzisiaj rodzących, aż strach mnie oblecial, ale potem jak usłyszałam płacz tych maluchow to aż łza w oku się kręci.. Aga gratulacje, duży dzidziuś!!! Róża trzymaj się dziewczyno, jesteś dzielna:-* Mój mąż właśnie jak Romeo pod oknem sali na której leże stoi, dobrze że telefony są to słyszę co mówi:-D
  9. Niunia a juz myślałam że coś będzie.. No ale noc długa;-) Mimka faktycznie w nieskończoność nie można też przeciągać bo to dla dziecka też nie dobrze, ale nie martw się może wcale nie będzie tak źle:-) pamiętaj że każdy poród jest inny, nawet ten wywoływany:-) damy radę, jak nie my to kto?! :-D
  10. Tu mówią dziewczyny że 7dni nie będzie mnie trzymac, że raczej się nie zdarza, że dwa trzy dni po terminie i wywoluja, no ale my termin na czwartek mamy więc jeszcze 3dni :-) No widzisz jakie te nasze dzieci.. Wcale się nie spiesza, sezon grupowy wyczuly chyba:-D
  11. Na ip to się zdziwili w ogóle po co ja przyszłam, pewnie jakbym nie była pacjentka pani prof to by odesłali mnie do domu...
  12. Ktg robili to cisza jak makiem zasial:-D zero skurczy.. Badał mnie Rosjanin i trochę nie rozumiał m co mówi bo czy to możliwe żeby szyjka ciągle miała 4,5cm? I tyle dzisiaj wiem.. Jutro myślę że po obchodzie weźmie mnie moja prof na badanie to może coś się więcej dowiem w końcu... Skurczy nie czuje, ruchy prawidłowe także czekamy aż księżniczka zaszczyci nas :-D
  13. Witam moje panie:-) Ale miałam nadrabiania, nie mialyscie się czym zająć dziś czy jak :-D Melduje się ze szpitalnego łóżka oczywiście mojemu dziecku nie przeszkadza że już w szpitalu i czas by może w końcu wyjść.. Siedzi zacięcie w brzuchu... U nas w szpitalu nie ma ani odwiedzin, ani rodzinnych porodów, a mąż dziecko przez szybę może zobaczyć jak już kobieta dojdzie do siebie i zawiedzie do pokoju odwiedzin, więc bardzo nieciekawie... Cinka sliczne masz córy:-) a z ta cyca nie głupi pomysł:-D Daga, Sandra, Martita każda mama może mieć gorszy dzień nie martwcie się:-) my zapakowane a jak marudzimy czasami.. Lutowka rozwalilas mnie tym sexem... Oby każda z nas tak szybko do siebie doszła jak ty i miała takie wysokie libido czego życzę naszym facetom:-) Niunia czyżby pełnia zadziałała na Ciebie? :-)
  14. Hej dziewczyny:-) Melduje że ja też nie mam żadnych objawów, trochę mnie brzuch ciągnie ale to nic nowego, jutro do szpitala i się okaże co dalej:-)
  15. O poniedziałek mój szpitalny dzień, coś w tym jest hehe :-D Ja nie kupowałam jeszcze laktatora, mam nadzieję że nie będzie mi od razu w szpitalu potrzebny, czytalam trochę opinii o tych laktatorach, jedne piszą że na początek wystarczy najprostszy ręczny,inne że meczyly się ręcznym, a jeszcze inne że jak chcesz karmić to laktatora nie potrzebny tylko chęci i upór, tak jak Mimka mówi dzieci i czas zweryfikuje. Ale dobrze że napisalyscie o tej maści to kupie sobie za wczasu:-) Mi też nic nie leci w ogóle z piersi nawet odrobina siary, ale też poczytalam, dużo kobiet tak miało, a potem pięknie karmily swoje dzieci, tylko aby nie poddawać się i często przystawiać... Okaże się po porodzie. Mam nadzieję że położne trochę pomoga, pokaza co i jak, bo podobno w moim szpitalu położne do dzieci są super ale te od matek maja cię głęboko w powazaniu... No ale to też się okaże:-)
  16. To ta pełnią dzisiaj? :-D Obys Niunia miała rację... :-)
  17. Mimka zobaczymy, w sumie do końca nie wiem czy mała się dobrze ułożyła, bo na ostatnim USG pani dr powiedziała że leży glowka do dołu, ale jak pani prof mnie badała to powiedziała że marnie jest, że mała leży tak jakby trochę w poprzek do kanału rodnego.. Więc mam nadzieję że zbadaja mnie, zrobią USG,a najbardziej to bym chciała żeby okazało się że samo coś zaczęło się dziać że chociażby szyjka zaczęła się skracać... No ale nic dzisiaj cisza jeszcze jutro ma szansę a potem będziemy już "pod opieką" Joanna każde dziecko ma z pewnością lepsze i gorsze dni, a tak jak mówi Mimka dzieci często wyczuwając że coś się dzieje, że mama nie ma tyle czasu, nie poświęca tyle uwagi i buntują się hehe, Filipek chce być najważniejszy zawsze i może dlatego mieliscie ciężki dzień i noc:-)
  18. Hej ja też zapakowana nadal:-) Hesia w końcu!! Gratulacje:-) Szacha fajna data i godzina:-) ale najważniejsze żeby z dzidzia było w porządku:-) Ładne macie brzuszki, ja też mam rozstępy, ale mi to od początku ciąży się robiły na piersiach i boczkach i tak się cieszylam że na brzuchu zero... Do czasu. Moja mama też mówiła mi o tym pasie i na pewno zainwestuje:-) Ja również spędzam ostatni weekend w domu, w poniedziałek do szpitala, w czwartek termin, to może do końca następnego tygodnia urodze... Oby...
  19. Emma super!!! Gratulujemy:-) nono worek nam się otworzył:-) Ja melduje że jestem nadal zapakowana, choć wydaje mi się że miałam dzisiaj parę sporadycznych, pojedynczych skurczy... Niunia to zaczyna się coś u Ciebie dziać oby to był początek :-)
  20. Szacha gratulujemy corci:-) !!! Ale ten Twój wpis o porodzie strasznie zabrzmial...
  21. Sandra gratulacje dzielna mama z Ciebie, a synek faktycznie malutki:-D Lemoniada trzymamy kciuki żeby to było już i powodzenia!!! Lutowka twoja królewna, to jak na królewnę naprawdę grzeczna, wie chyba że taty nie było i trzeba mamie dać odpocząć:-) U nas dalej cisza nie sądzę żeby to się zmieniło, miejmy nadzieję że to będzie dzień Lemoniady:-)
  22. Kurcze.. Po brzuchu, jakoś tak dziwnie dla mnie.. No chyba lepiej będzie jak zmienisz lekarza następnym razem.. Nie wiem nie spotkałam się z czymś takim, moja gin to zawsze mnie bada, fakt z USG nie przesadzala, miałam może 5razy przez całą ciążę, ale badanie to była podstawą, nie dziwie się że się stresujesz no i w sumie nie wiadomo po co do niego iść jak i tak się nic nie dowiesz.. Najwazniejsze że z dzieciątkiem wszystko oki:-) Bóle na pewno rozpoznamy, myślę że to jest niemożliwe nie wiedzieć że to już, ja to uważam że nam instynkt to podpowie:-)
  23. Niunia a czemu ten Twój lekarz nie chce cię zbadać? może postaw mu się trochę, że tak się wyraze zarzadaj żeby cię zbadał... Chodzisz do niego prywatnie?
  24. Misia to normalne że jesteś niecierpliwa:-) Będziemy trzymać kciuki za Twoje wyniki:-) Joanna dobrze że z Filipkiem w porządku, myślę że ta dziurka sama się zamknie i wszystko dobrze się skończy:-) Jak opisywalas sytuację z panią kardiolog, to przypomniała mi się moja sytuacja z panią pulmunolog, która też okazała się złotym lekarzem i dzięki niej przeszłam krztusiec jako tako łagodnie:-) tez zawsze przyjmowala mnie bez kolejki zebym w ciazy nic nie podlapala dodatkowo, także wierze Ci że są tacy lekarze nawet u nas w Polsce nie tylko na filmach:-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...