Muminkaa

Hej. No to i ja coś naskrobie bo faktycznue forum z aniklo. U nas Tomus również przechodzi bunt wszystko jedt na nie,.. (to słowo powtarza Nin stop) ta bluzka nie te spodnie nie pantofli nie ubierze do babci nie pojedzie...ze sklepu nie wyjdzie no normalnie cyrk . Ale zaczelam jego zachowanie temperowac bo Filipkowi też zaczął czasami D okuczac. A to popchnie a to w głowę pacnie. No jest kolorowo . Ale jak już mama krzyknie czy postraszy bądź za ucho pociągnie to jest spokój. Wie ze nie wolno. Pampers już tylko na noc zakładamy bo przez dzień ładnie do kibelka woła i kazuje się sądząc więc to mam z głowy. Za wiele nie mówi ale się rozumie my. A za to Filipek to cukiereczek. Ani się nie obejrzę i Już bd miał roczek skończony. Teraz zęby mu troche dokuczaja ale jest małym smieszkiem i bardzo pogodnym dzieckiem. Uśmiech nie schodzi mu z buziola normalnie. Fajnie ze u was wszystko super i ze się ktoś tu odezwał hehe ja się zbierałam już parę razy ale zawsze mi cos przeszkodziło. Postaram się tu zaglądać częściej. Buziaki

Jak tam wasze starszaki się miewają; )) moje bąble już takie duże

joasiaG oj zobaczysz twój Szymek to dopiero będzie fajnym starszym bratem ;) te kilka miesięcy robi dużą różnicę, Szymek bedzie wiele rozumiał, a pewnie i nawet mówił :) i pomagał rzecz jasna. aniar o rany, wracajcie szybciutko do zdrowia. Dużo siły dla ciebie i Kacperka ! Co to za lekarz ze przez niego miałaś cc...I to jeszcze ratujace życie, masakra. Dobrze ze macie to już za sobą.

Ania.r no to super, na dniach ;) powiem tak: pierwsze 3-4 tygodnie nie były kolorowe, zważywszy na to że karmię piersia i praktycznie byłam na wyłączność malucha, nie dał się też za bardzo odłożyć, kompiel to było wyzwanie, bo najpierw ogarnąć Tomusia, małego równocześnie zabawiac bo płakał, no były cyrki. Tomus oczywiście trochę zazdrosny (nie tyle o brata, co o samo zajmowanie się kimś innym) zaczął więcej płakać piszczec i wieczorami był strasznie marudny, nagle zaczął pić całą butlę mleka, co wcześniej pół niedopijal...No i jeszcze długo mozna by było wymieniać. Ale ogólnie złoty chłopak. Dotyka części ciała dzidziusia i chciałby je nazywać ale jeszcze nie potrafi, sprawia mu to Wielka frajdę, glaszcze po głowie jak Filip dłużej płacze to szuka smoczka i chce mu włożyć do buzi, pare razy mu się udało. A propo łóżeczka to też spał w turystycznym do momentu aż go nie stargal tak po nim skakał wyglupial się. Teraz mamy drugie drewniane od teściów po ich synach w dobrym stanie. Obecnie jest super, znowu mam okazje zobaczyć jak się maluszek rozwija jego pierwsze uśmiechy gaworzenie, no cud miód ;) i Tomus też już spokojniejszy, czekam teraz na ich pierwsze wygłupy razem hehe.

Hej. My już po chrzcinach, już głowa spokojna ;) niech sobie maluch teraz zdrowo rośnie. aniar i jak tam ? Jeszcze w dwupaku czy może już masz dzidziusia przy sobie ?

Hej, mamy się świetnie. Filipek rośnie tak szybciutko,ja też się lepiej czuje niż w pierwszej ciazy z Tomusiem. W ogóle starszy brat na razie jest wzorowy, wyrzuca pampersy po bracie, dotyka nóżek rączek, glaszcze go po główce, mówi dzidzi, oczywiście trzeba pilnować bo nie raz za mocno to robi, no i do lozeczka często podchodzi smoczka chce dawać jak mały płacze. Pierwsze 3 dni były takie ze Tomus pod wieczór robił się marudny, zwracał na siebie bardzo uwagę, jak mąż trzymał małego to go popychal ze ma wstać i się z nim autami bawić. Na szczęście mu przeszło i zajmuje się sam sobą. Oczywiście też go nie zaniedbujemy. A od braciszka jak wróciliśmy ze szpitala dostał dwa nowe autka, bardzo się ucieszył. Już prawie 3 tygodnie razem. Ale leci;) zaraz wy dziewczyny będziecie mieć maluchy przy sobie. joasia Mikołaj śliczne imię, u mnie prawie miał być miki, ale tak pomyślałam ze zaraz po świętach to tak do tylu imion się nie daje no i został Filipek ;) Mój Tomus też wszystko rozumie i mam wrażenie że specjalnie jeszcze nie mówi żeby od niego dużo nie wymagać hehe. A etap zloszczenia, wpadanie w furie rzucanie zabawkami już przechodzimy, oj nerwy trzeba mieć na wodzy. mamajasia ja się mowa Tomusia nie przejmuje,bardzo madry chłopak jest i szybko zalapie, każde dziecko rozwija się w swoim tempie. Siostrzenica na 2,5 roku zaczęła coś tam gadać i to jeszcze nie wyraźnie. Dajmy im czas. aniar oj przeleci te 5 tygodni ;) i bd tulic maluszka, i strach cie puści ;) ja jak byłam na porodowce to sobie wszystko przypomniałam ale wiedziałam ze mam urodzić swoje maleństwo i się nie bałam tylko robiłam wszystko żeby jak najszybciej i sprawnie to poszło. I byłam bardziej świadoma wszystkiego co się dzieje ;) trzeci poród pójdzie z górki h eheh ( oczywiscie każdy poród przebiega inaczej i nie można przewidzieć jak się potoczy).

Hej. Co tam u was? U tych co juz mają maluszki przy sobie, jak się dzidzie rozwijają przybieraja ładnie ? I mamuśki nierozpakowane ? Jak wasze samopoczucie, czujecie już że coś się zbliza ku porodowi?

Dziewczyny a co u was? U waszych pociech, jak się mają brzuchatki jak wasze samopoczucie ???

Imię jeszcze nie wybrane, jakoś ciężej się przy drugim zdecydowac hehe ;) a poród, to powiem ze same skurcze i to czekanie było gorsze, niz ostatni etap 2-3 parcia i był już z nami ;) a od momentu przyjazdu doszpitala minęło w sumie 6 godzin, podobnie jak przy pierwszym, dostałam skurczew szpitalu się uspokoily ale rozwarcie już było duże,więc mnie zostawili no i oxy po pewnym czasie podali i w tedy godzina meczenia i finał ;) ogólnie dzidziuś był pepowinka owiniety, i dlatego tyle to trwało. Ale jest cały i zdrowy wiec to jest najważniejsze.

No minimalnie, dłuższy jest i taka kruszyna się przez to wydaje, ale troszkę podobny jest. Straszna drobinka, normalnie człowiek już zapomniał jak to było. A tylko ponad rok temu Tomus taki był, a teraz taki kolos się wydaje hehe; )

Hej dziewczyny. My już rozpakowani,dzidzius ur.07.02.2017 ,godz 10 rano 57 cm i 3680g do kochania :)) imię jeszcze nie wybrane dla naszego chłopca. Poród SN 3 dni przed terminem .

A tak sobie wyglądam :)

Hej ;) nasz drugi bąbel przywitał nas 07.02.2017 o godz 10 rano, 3680g do noszenia i 57 cm do przytulania. Imię jeszcze nie wybrane,na razie w szpitalu ale może juz dzis wyjdziemy. Dzidzius zdrowy i mam nadzieje ze tak już pozostanie.

Hej hej ;) tak my jeszcze w dwupaku, nie spieszy nam się hehe. Chociaż już coraz ciężej, chętnie bym się powyglupiala z moim starszakiem, a z brzuchem to tak się nie da. Ale myślę że już na dniach, podzialam z mężem w weekend to może coś ruszy, termin w końcu początek lutego.

Hej. Co tam u was? joasia jak u lekarza już wiadomo jaka płeć ? I jak się czujecie w ogóle ewelajka Kornelka to jak mój Tomus przytulalby się non stop. Oj bd na pewno zazdrosny jak sie braciszek pojawi. My nadal zakatarzeni, coś nie chce nam przejść. Wczoraj miał nawet lekka gorączkę wolałam ja od razu zbić żeby mi się w nocy nie męczył, i na raz zęby się pchają, chyba 3 nowe, zaraz bd komplet. A co u reszty mam i dzieciaków ?

Hej witamy się już w nowym roku ;) wraz z 2017 się pochorowalismy, mąż jakas gorączka na szczęście jednodniowa, Ja i Tomek zakatarzeni, z tym ze u mnie to już chyba 2 tydzien trwa ... oby nic gorszego się nie przyplatalo. Zabawek mamy od groma, trzeba było pochować połowę. Tomek nic prawie nie mówi za to złości się rewelacyjnie I potrafi pokazać co chce, a i rozumie co się do niego mówi, czy o coś poprosi. Już muszę torbę do szpitala pakować bo to w końcu początek lutego tuż tuż, a i zresztą często jakieś skurcze występują. Adrenalinka powoli rośnie hehe . szczesliwa i jak tam marzenie się spełniło czy jeszcze czekasz ba efekty?? mamajasia również wszystkiego dobrego na ten nowy rok, dużo zdrowia Tomus to mały klocek waży 12 kg, rozmiar chyba 84, bo wszystkie ubranka a zwłaszcza spodnie na 86 są jeszcze ciut duże. Żeby zaczęły znowu wylazic tym razem górne 3, dosyć bezobjawowo.

kasiatko no początki lutego, mam nadzieję że nie pośpieszy się już na styczeń ;) chciałabym jak najmniej zimy jak się mały urodzi, żeby już coraz jaśniej i cieplej było ;). To ładnie wam choroby dały popalić, oby do wiosny już było tylko lepiej. Zdrowka joasia no leci makabrycznie, az sama się dziwię przy 3 topewnie zanim się obejdze to się urodzi hehe ;)) może kiedyś Ja tam choinkę wstawiam duża jak rok temu do pokoju,przywiazemy do karnisza bądź okna, a dolne ozdoby najwyżej da się z plastiku lub posciaga hehe, damy radę.

aniar no i efekt ekstra z tymi lampami :) smyk śpi już sam w swoim pokoju? Co do lekarza to jakaś katastrofa, jak rodzice mają mu zaufać szok...samemu można sobie diagnozę przez wujka Google wystawić...Ale nie wydawać by się mogło szkolony lekarz , masakra. Dużo zdrówka. Czuje się powoli jak wieloryb ;) choć dużo nie przytulam to brzuch jakiś taki duży, No i nocki też powoli dokuczaja, zwłaszcza przywracanie z jednego boku na drugi ehh. Pocieszam się ze praktycznie miesiąc z hakiem został będę mogła już tulic malucha. Tomus jakby czuł że za chwilę mama będzie miała nowego dzidziusia, tak się tuli nie odstępuje na krok, uwielbia się sciskac, dostawać całusy, szkoda tylko ze nie potrafi powiedzieć czy choćby pokazać co potrzebuje,strasznie się przy tym denerwuje i krzyczy.

malutka współczuję z powodu utraty dzieciaczkow, musiało być ci ciężko, trzymaj się i odpoczywaj dużo ! Zdrówka. kasiatko mój non stop dostaje jakieś prezenty , masakra gdzie to pomieścić, wiem ze chrzestny kupił zestaw majsterkowicza, taki stolik i różne sprzęty śrubki, wiertarka itp, dostanie też dywan z namalowanymi ulicami do jeżdżenia samochodami, ale nie taki ogromny na cały pokój ;) A co więcej to nie wiem, babcia co rusz jakieś autka, ubranka kupuję, a i dostał taką "mule " co się klocki przesuwa z Ikei. szczesliwa niestety zlekarzami tak już jest, czasami trzeba paru odwiedzić żeby dobra diagnozę postawił. A to czekasz że staraniami aż ci umowę nową podpiszą ? Czy już może coś tam sie kluje? ;) Aniaślicznie to wszystko wygląda, pochwal się efektem końcowym, Kamil to farciarz, zdolna mama, i jaki slodziak z niego. joasia i jak tam po wizycie ? Wszystko dobrze?

Hej. My dzis po szczepieniu, mam nadzieję ze obejdzie się bez żadnej gorączki itp. Tomus probuje mówić mama śmiesznie mu to wychidzi, waży 12 kg, mój mały grubasek. mamazuzanna super chłopaki aniar spokojnie, u nas też bd mała różnica 17 miesięcy, ale wiem ze dam radę, w końcu mamy podzielna uwagę, pierwsze tygodnie bd trudne ale później ppójdzie z górki :) szczesliwa zdrowia wam życzę, może nie będzie tak źle. I owocnych staran, żebyś już przed nowym rokiem mogłam się podzielic szczęśliwa nowina ;) joasia super ze Szymek się już tak przestawił, w końcu odpoczniesz i zregenerujesz siły. mycha będzie dobrze, z mężem na pewno się ułoży, nie powinnaś się stresować za dużo, odpoczywaj :)

marala no buty są usztywniane na pięcie, wg mnie są super, i nie ma sensu przepłacać. U nas sa jedynki dwójki, czwórki u góry, i piątki na dole bo już druga widać...

joasia gratulacje !!! Rosnijcie zdrowo ;) u nas już 12 zębów, równiez mamy jedną piątkę, na dole, i dwie 4 u góry, ale były przy nich problemy... ponoć mleko zmienia smak, może akurat Szymek nie bd chciał pić, jaki już mądry ten twój mężczyzna, brawo. A i jak tam wniosek rozpatrzony już ?? Zapisałam się wczoraj do dentysty, masakra polowa szczęki do zrobienia, a byłam niecały rok temu. Ale mamy zmienną pogode na polu, raz zimno raz ciepło, slonce deszcz, wiatr wszystko na raz. Już kupiłam Tomkowi buty na zimę, w Lidlu akurat były, wg mnie bardzo fajne wysokie i ciepłe i przede wszystkim spoko cena. szczesliwa jak tam katar dajecie radę? Wcale nie mam tak różowo, Tomus pokazuje coraz częściej pazurki ;)) za chwilę i u Ciebie wszystko się pouklada i będziesz mmogła działać :) blanka pełen podziw, nerwy to masz chyba ze stali, i to wczesne wstawianie, o rany zwłaszcza teraz gdy jest tak ciemno i tylko spać się chce,ja o 7 rano wstać nie mogę a co dopiero 4 !

Hej wam ;)) joasia też to zauważyłam po Tomku ze jakiś taki inteligentny się zrobił, pomaga łóżko scielic, poduszki podaje,jak wstaje rano to od razu idzie do kuchni i wola o jedzenie, też się bawi sam, zamiast chodzić to biega po całym domu. Jedyny minus to taki ze zaczął wyciągać ręce do góry żeby go nosić, nagle się mu to spodobalo a ja teraz nie mogę ;) Już nie płacze jak Tata wychodzi do pracy tylko ładnie się pozegna i cieszy. Zęby non stop dokuczaja, to jakaś chwilowa gorączka, to jakaś biegunka, to znowu jeść nie chce bo buzia boli, paluchy wkłada i przez to nie raz sie mu uleje. A zębów nie widać nowych. Szczepienie mamy 8 listopada oby do tego czasu sie unormowalo. Ostatnio włosy z góry miał podcinane przez moją mamę i kurczę od razu jakiś taki inny chłopczyk się zrobił kochany ;) Zazdrosny o mamę też jest i to bardzo. Zaczyna lobuzowac powoli trzeba bd wyznaczać granice co wolno a czego nie. Pieluchy nosimy 4+ marala super że Ala się tak zaklimatyzowala w końcu panie się na niej poznały ;)) oby ci tym razem z pracą wypaliło, trzymam kciuki. mamajasia widzę ze i wy się meczycie z zębami, u nas nocki póki co spokojne, po tym zapaleniu gardła przeszly mu pobudki i płacz.

joasia dzielny Szymek ;)) marala kolejny śliczny tort, a jak Ala już całkiem zdrowa ?? Super ze imprezą udana no i prezentów tyle ze hoho szczesliwa no to już sporo ząbków. Ja u tomusia zauważyłam 10 ;) My wciąż się kurujemy. Trochę się to już ciągnie, ale dajemy radę, Tomus wesoły, apetyt ma to jest najważniejsze ;)

marala biedna Alusia, tak czytam i Tomek też to samo przechodzi tylko już bez gorączki, i katar gęsty, ale w nocy strasznie charczy, wybudza się no i ten kaszel straszny, oby twoja mała szybko się wykurowala i żeby imprezka się jutro udała. U nas kolejny ząb na tapecie...wychodzą i wychodzą. Ja kupiłam w aptece deflegmin babka mi doradzila na ten kaszel. Właśnie, byłam na prenatalnych w sobotę, bałam się czy dzidzia prawidłowo się rozwija i wgl. Okazało się ze Tomus bd miał bratnia duszę do zabawy, już myślę nad imieniem dla kolejnego łobuza; )) na szczęście rozwija się prawidłowo, termin wypada na początek lutego. Czekamy :)