Skocz do zawartości
Forum

gosiakzk

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez gosiakzk

  1. ja jestem za dopisaniem tego do tabelki:) tylko wpisujemy tygodnie czy daty badania? moja w zeszłym tygodniu ważyła 1680 :) a termin mam na 8.06 :)
  2. jeny dziewczyny jak Was dzisiaj czytam, to aż ślinka mi cieknie;(( moja dieta ciążowa nie przewiduje ani takich ciast ani naleśników, bo mi potem cukier skacze:(( dobrze, że już niedługo :)) Kamila a Ty kiedy masz badania? ja dopiero na poczatku maja dowiem sie ile Zuzia waży, ale codziennie boje sie, zeby nie urosła/utyła za bardzo przez tą cukrzyce:(
  3. Justa najszczęśliwsze dzieci to takie podrapane, posiniaczone i ubrudzone co prawda to nie Twoje i wiem, że się martwisz, ale mama na pewno zrozumie:) moja koleżanka ostatnio odebrała z przedszkola córke, ktora złamała rękę i ona sie zdenerwowała, a mała jak już była w domu z gipsem to podsumowała to wszystko "mamusiu dawno sie tak nie bawiłam, a gips jest niesamowity! wszyscy będą mi go zazdrościć" D dziewczyny a ja mam pytanie - czy wszystkie już macie biustonosze do karmienia?? gdzie kupujecie i jakie konkretnie polecacie?? :)
  4. A my po ostatnich zajęciach w szkole rodzenia!! oglądaliśmy porodowke i powiem Wam, że teraz to dopiero się stresuje :(( jakoś panika coraz większa mi się włącza, że to już niedługo....
  5. kamilaaa_n gosiakzk,jola białego pieczywa nie jem w ogóle, jadłam żytnio-razowy tylko taki mi pasował. Graham, sam żytni zawsze cukier ponad normę, a teraz i tamten średnio pasuje... A płatki tak dokładnie te górskie i też dupa. Poobserwuję jeszcze do końca tygodnia, może zmniejszę porcję, albo dodam więcej kiszonek do śniadania, bo zbijają też cukier. Gosia, moja diabetolog powiedziała, że ranny cukier koło 90 to nie tragedia, gorzej jak po posiłku jest wysoki. I jak utrzymuje się ponad 140 to mam dzwonić... Narazie mam kilka dni ponad 140, jak nie przejdzie do niedzieli to zadzwonię. Pewnie skończy się na insulinie. Oby się ustatkowało. O kurcze, no to faktycznie może spróbuj coś pokombinować, mi graham odpowiada, ale np płatek wcale nie jem, bo raz zjadłam i miałam 150 i od tamtej pory nie jem ich w ogóle:( każdy organizm reaguje inaczej, ja już wiem co mi odpowiada a co nie, dlatego po jedzeniu nie przekraczam 120, chyba, ze raz na jakiś czas "zgrzesze" ale to już jestem tego świadoma:(
  6. dzięki dziewczyny. Zauważyłam, że im bliżej porodu, tym bardziej zaczynam panikować, ze nic nie wiem/nie potrafie i mam wrażenie, że myślenie u mnie nieźle szwankuje... dzisiaj mamy ostatnie zajęcia w szkole rodzenia - m.in. oglądanie porodówki i chyba to mnie przeraża najbardziej:(
  7. a ja patrze na moją listę zakupową i zgłupiałam dziewczyny powiedzcie mi, jak sie przewija w domu szkraba to waciki i woda same wystarcza??? czy kupić dodatkowo jakies chusteczki? nie chce w domu używać chusteczek pampers, tylko je mieć na wyjścia i chciałam używać samych wacików i wody, ale teraz to zgłupiałam:(
  8. Dagmara moj lekarz też mnie ostrzegał przed nospą, że ona jest zdradliwa.... Kamila ja ostatnio ciągle jem graham i cukier w normie, więc polecam:) mi też ten cukier wariuje, ale tylko rano(mam ok 96) a tak to normalnie w normie, musze wieczorem coś zmienić, żeby ten na czczo był ok:) w każdym razie pocieszam sie, że już niewiele czasu zostało i jakoś dam rade:))
  9. Dagmara ja również się zgadzam z dziewczynami, że jak Ci nie przejdzie to powinnaś iść do innego szpitala. stanowczo za wcześnie na takie silne skurcze, a leków rozkurczowych nie powinno sie też za wiele brać:( odnośnie przepuszczania kobiet w ciąży - ja również sie nigdzie nie wpycham, czasami mnie przepuszcza czasami nie. Chodze prywatnie na wszelkie badania krwi itp, i tam jest tabliczka, że kobiety w ciąży bez kolejki - i tam zawsze mnie przepuszczaja, jak tylko zapytam "kto z Państwa ostatni?" to od razu wszyscy, że ja to mam bez kolejki :)) ale ostatnio byłam świadkiem jak ja już byłam po pobraniu i sieubierałam i przyszła dziewczyna (szpilki 10 cm, mini, wystrojona jak na imprezę) i mowi" ooo widze, że tabliczka informuje, że kobiety w ciąży sa bez kolejki! w takim razie teraz ja wchodze, bo jestem w ciąży" wszystkich zatkało, bo totalnie nie było widać brzuszka no i jeszcze ten jej strój, i sie wepchała. oczywiście jak tylko weszła lawina komentarzy - że jasne, że kobiety w ciąży sie przepuszcza, ale nie takie, u których nic nie widać, zwłaszcza, że ta tryskała zdrowiem, i najlepszy był tekst jednego faceta "wczoraj zaszła, dzisiaj w ciaży" dziewczyny cała droge do domu z mężem mieliśmy taki ubaw, że nie wiemD
  10. dzięki goherek, bo ten co ja znalazłam to ponad 50 zł kosztował:))
  11. goherek są zdrowe,myśle ze bardziej zdrowe jak słońce,ja mam na liście mustela sun,od pierwszych dni życia,filtr mineralny, do twarzy i ciała,cenowo ok.tylko wstrzymuje sie narazie z kupnem bo teraz jest sporo z krótkim terminem ważności... a wracając do tych masci,poprawcie mnie jak sie myle..po co kupować linomag,alantan plus i maltan nna brodawki?nie spełni oczekiwań bepannthen baby?jest i do pupy i na brodawki goherek a który to dokładnie krem? czy to taki ? "Mustela Sun Krem Ochronny Spf50+ - Przy Pierwszym Kontakcie Ze Słońcem 75 Ml"
  12. Sylwia.mi Słońce dociera do maluszka przez osłonie wózka czy nawet jak jest za chmurami. Uważam ze trzeba buzie czymś posmarować. no właśnie też tak uważam, ale co polecacie w takim razie? przyznam, że u mnie na szkole rodzenia położna też mowiła, że dla dzieci nie ma kremów do twarzy na słońce, a te co pisza, że sa dla noworodków to wcale nie sa zdrowe... i bądź tu człowieku mądrym:(
  13. Dagmaraa18 Marzi82 Mimina to super ze wszystko ok. Dagmaraa18 to ja Ci powoli zazdraszczam tych skurczów bo juz przebieram nóżkami, tak bym chciała żeby moja księżniczka już się powooolutku szykowała na tę stronę;) a tu ani widu ani słychu...no ale ja za 2 tyg będę miała skończony 37tc wiec teoretycznie donoszona:) Jeszcze nie spakowana jestem. My to się kładziemy 24 albo 1 ale już od 22 chodzę nieprzytomna. Sylwia dobrze ze pogodzone :) Ja całe rano relax, poleżałam, puszczę sobie pierwszą miłość i singielkè na playerach, prysznic i jadę do mojego chłopczyka. Dziś pierwszy dzień będzie babeczka która ma mnie zastąpić i jest stres jak to wszystko przyjmie. I znowu skurcze... Położyłam się do łóżka i zasnęłam. Po godzinie obudziły mnie skurcze. Masakra... Torba czeka. kurcze DAgmara a na kiedy Ty masz termin?? chociaż ja Ci powiem, że ja wczoraj miałam skurcze wieczorem, nawet już mężowi nie chciałam mówić, bo sama sie zdenerwowałam, dziś narazie jest ok... swoja droga musze wieczorem meża do sklepu zaciagnać, bo ja połowy rzeczy do szpiala nie mam, tak sie zabierałam za szykowanie torby....ja niby mam termin na 8.06, ale lekarz powiedział, że na pewno w maju urodze...no ale kwiecień mamy:(
  14. Justy trzymaj się i odpoczywaj póki możesz:)) Babyjaga będzie dobrze, ja też mam ostatnio takie fazy płaczu z rana nawet nie wiem dlaczego :) Fajnie dziewczyny ze się remontujecie, u nas na szczęście już po wszelkich remontach i coraz bardziej nie mogę się doczekać naszej malutkiej :)) Łóżeczko stoi w sypialni, prasowanie w toku...z moim zapałem i checiami średnio mi to idzie haha Dzisiaj mamy w planach przemeblowanie sypialni(4 raz e ciągu 2 tyg) ostatecznie wygrała wersja nr 1;)) mąż juz nawet się nie wypowiada, mój brat tez tylko słyszę - kochanie abyś była zadowolona:)) najgorsza jest szafa 230 cm dl do przesunięcia ale chłopaki dają radę haha :)) dziś już mąż się pytał czy jak wieczorem znowu przesuna wszystko czy to wersja ostateczna czy maja się szykować ze jeszcze mi się odmieni:)) Nie wiem jak stoicie z zakupem ubranek ale w smyku na stronie internetowej są duże wyprzedaże ubranek dla malenstw wiec może któraś będzie zainteresowana:)) Miłego dnia Wam życzę w ten pochmurny i brzydki dzień:))
  15. Dziewczyny a mnie tak zastanowiło podczas prasowania.... Może niektóre to będzie smieszylo, ale naprawdę średnio się znam. Powiedzcie jak się ubiera dziecko w pajacyk to wtedy pod to wkłada się kaftanik albo body, ale z krótkim rękawem czy też z długim???? prasuje i tak się zastanawiam co wezmę do szpitala i w sumie najbardziej mi by pasowały body z długim rękawem i polspiochy, ale czy polspiochy można brać do szpitala?? Jak patrze na te pajace to ja nie wiem jak tam ma body pod to założyć, a w wyprawce do szpitala wyraźnie body i pajac.... Ew kaftanik i spiochy :((
  16. Właśnie przyłączam się do pytania goherek - ja też nadal nie mam siary i zaczynam się trochę niepokoić :( chciałabym karmić piersią malutka, ale oznak jakichkolwiek siary brak:((
  17. Evita ja też kupowalam wszystko z aventu:) łącznie z zawieszka do smoczka, nie mam nic innej firmy:)
  18. Dzięki dziewczyny ale poprawilyscie mi humor:)) Nelus Ja tez chce rozdział w tej ksiazce:)) Skąd ja to znam, to u nas jest do nich 170km, i my mamy przyjeżdżac, ale jak mąż mówi żeby obi przyjechali to co?? Taki kawał, stanowczo za daleko i męcząca ta podróż... Dziw, że nas to nie może męczyć tylko teściów:)) Ja ostatnio jak słuchałam jakie przeboje ma koleżanka ze swoimi to stwierdziłam, że mogłam mieć gorzej i grunt ze z nami nie mieszka:)) zaraz będzie Zuzia to mąż sam będzie za bardzo zmęczony żeby jeździć non stop do mamusi, bo córka sama da mu popalić:))
  19. kamilaaa_n Gosiazk, a próbowałaś pogadać z teściową? Może trzeba raz a dosadnie? Ja nie mam spakowanej torby, wszystko przygotowane leży na fotelu i czeka na włożenie do walizki :) Musze zakupić jeszcze też klapki właśnie i papucie. No próbowałam i zyskalam miano synowej co odciaga synka od rodziców:)) haha mąż też się ostatnio wkurzył i gadał z nimi ze on ma też swoje rodzinę i nie będzie tylko tam jeździł:) wiec obecnie sytuacja napięta haha no ale mam nadzieje ze coś do nich dotrze i będzie lepiej:)) Dziewczyny prasowanie idzie mi na raty... Która mówiła ze prasowanie ubranek jest mile i można jej podesłać ? Ja to szału dostaje :( ogólnie nie lubię prasować:(
  20. No ja wiem ze mu ciężko, ale mnie szlak trafia jak ona dzwoni i gada ze ma depresję! Jeszcze po niej teściu dzwoni z kolejnymi pretensjami, że matkę olewa jak ona ma depresja! A to ze on ma żonę to się nie liczy, grunt aby mamusia na piedestale stała. Juz ile awantur on z nimi stoczył to się nie zliczy, raz to przez ponad miesiąc nawet tel nie odebrała od niego taka obrazona była! Ale nie ma co:)) i tak widzę ze mąż się zmienił i walczy nieźle z nimi, ale nie na tym to powinno polegać:) ale koniec narzekania!!! Siedzę i patrze na pranie i za chiny nie mogę się do prasowania zabrać.....:(( jeny tak mi się nie chce:(((
  21. Dziewczyny powiedzcie mi czy wy już wszystkie macie spakowane torby do szpitala??? Czy tylko ja się z tym tak ociagam? :((
  22. Dzięki goherek :)) na szczęście mieszka daleko i nie muszę jej oglądać często haha no ale wnerwia mnie jak męża buntuje, chociaż on i tak się jej stawia to zaraz zawalami i depresja szantażuje.... Zawsze mówię, że ja nie będę się tak wtrącać do życia moich dzieci bo to okropne jest:) przed ślubem tak się wtracala we wszystko ze wyladowalam w szpitalu 2 tyg przed ślubem (na cały tydzień) i moi rodzice byli tak wściekli, bo na każdym spotkaniu ustalone to i tamto a potem przy ludziach jak przyszło na sali to samo powiedzieć to tamta afery robiła, że ona zdanie zmieniła i ona chce inaczej, obciach niesamowity!!! We wszystko się wtracala! Dzięki niej średnio nawet własny ślub pamiętam, bo byłam na takich prochach aby dotrwac do końca....:) najlepsze było ze jak wyladowalam w szpitalu mój jeszcze nie mąż przerażony, lekarz ze stan krytyczny, a teściowa ze na pewno przesadzają i zaczęła do mnie wydzwaniac ze mam się określić ile osób z mojej rodziny będzie na poprawinach!!! Tak więc egzemplarz jest naprawdę jedyny w swoim rodzaju :(
  23. Cześć dziewczyny!!! U mnie narazie świeci słońce, ale zobaczymy jak będzie potem:)) narazie powoli szykuje się psychicznie do prasowania i jakoś się zebrać nie mogę:(( ostatnio mam okropne sny, dzisiaj mi się śnił poród i ze ja nic nie miałam przygotowane i faktycznie chyba powinnam się ogarnąć i wreszcie spakować torbę do szpitala.... Ech temat facetów.... Nie ma ideałów :)) mój też nie rozumie wielu rzeczy, wczoraj cały dzień się do niego nie odzywalam, bo był na zajęciach w sobotę i jak wrócił to zmęczony, wczoraj tak samo i się wściekłam bo on myśli ze ja jak mam l4 to mam siłę na wszystko i sama mogę wszystko ogarnąć i w niczym nie potrzebuje pomocy, pomimo że jestem w ciąży. Oczywiście żeby było śmieszniej to jego mamusia go tak nastawia i tylko słyszę ze ona w ciąży to do końca pracowała i nikt ba l4 nie chodził! I ze teraz to każdy się uzala tylko(nic ze miałam ciążę zagrożona i brałam leki na podtrzymanie). Najlepsze jest to ze oczywiście wydzwania do męża ze ma przyjechać jak np nie ma zajęć w weekend i ma im pomóc, bo ona siły nie ma a tyle roboty kolo domu. Mieszka 170 km i szlak mnie trafia. Jak mąż ma wolny weekend i jedzie tam bo matka go szantażuje juz i depresję itp wymyśla jak nie pojedzie, a ja mam sama ogarniać wszystko dla Zuzi. Ostatnio to nawet moja mama z bratem przyjechali i pojechali ze mną po przewijaki itp, bo mąż musiał pojechać pomoc mamusi, i żona standardowo zeszła na drugi plan! Tak więc nie ma idealnych facetów i trzeba się z tym pogodzić:( mi jeszcze wściekłość nie przeszła jak wczoraj zadzwobilam doc teściowej żeby nie było że się nie odzywam i pytam co tam słychać jak się czuje i co usłyszałam? Ze ona taka biedna bo mój mąż nie przyjeżdża a powinien jej pomagać(nic ze miał zajęcia w szkole i ze mi może też powinien coś pomoc) i ze jak mi się nudzi to mam iść na spacer, a nie do niej dzwonie. No i rozmowa zakończona:))
  24. To ja mam termin na 8 czerwca, ale lekarz obstawia ze urodzi się wcześniej i mamy być przygotowani na maj:) a najlepsze jest to, że mój mąż się urodził 26 maja i liczy na to, że Zuzia tez się urodzi w okolicach tego dnia bo jak to mówi - będzie dla tatusia prezentem na urodziny :)) tak więc ciekawe czy i ja dostane prezent na dzień matki:)) Odnośnie jedzenia i karmienia piersią to nam na szkole rodzenia położna mówiła, że każdy organizm jest inny i testować na sobie i obserwować co nam pasuje a co nie, i żeby nie przesadzać ze nie jeść np pomidorów, bo innym mogą szkodzić, a nam np wcale, tylko dla nas będą inne rzeczy, które naszym maleństwom nie będą pasowały. Radziła jeść w miarę normalnie i kontrolować co dziecku szkodzi a co nie. Nawet podała przykład, że odwiedzala dziewczynę, która codziennie(jak karmila) jadła kapustę z boczkiem i ani jej ani dziecku nie przeszkadzało, dziecko ani razu kolki nie miało ani żadnych problemów z brzuszkiem. Wiec ja też nastawiam się, że będę jeść rozsądnie i obserwować co malutkiej będzie przeszkadzać:)) juz tęsknię za truskawkami!!!!
  25. Cześć dziewczyny!! U mnie też cera się poprawiła, włosy wreszcie gęste i nie wypadają - a mamy dziewczynkę :) ale wszyscy mi mówią ze po porodzie włosy wypadną... A nigdy takich nie miałam:)) Jeżeli chodzi o jedzenie to ja mam masę zachcianek ale przez ta cukrzycę ciążowa mam taką panikę, że staram się nie jeść niedozwolonego, a do słodyczy tak ciągnie ze nie wiem:( dobrze ze juz niedługo i będzie można w miarę normalnie jeść:)) Ja właśnie zrobiłam sobie przerwę w prasowaniu.... Sterta ogromną a ja nie mogłam się za to zabrać:)) ogólnie nie lubię prasowania, wiec masa malutkich ubranek tez zbytniej frajdy podczas prasowania mi nie sprawia... Bardziej zaczyna mnie to przerazac bo jak patrze na te ubranka to wiem, że już niedługo nasze życie zmieni się o 180 stopni, i zaczynam się bać porodu :((
×
×
  • Dodaj nową pozycję...