
Happymama
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Happymama
-
k8i może i bym je skończyła jakbym miała za co...hehe a prosić się nie mam zamiaru.... Heeee to mój 1oo post juupppii
-
oto przepis koleżanki- danie które podaje swojemu niejadkowi -za zgodą pediatry: - 150 ml mleka - zmiksować z 1/2 banana i 2 szt. miśkoptów - zagęścić łyżeczką kaszki 8 zbóż i do właściwej konstencji kleikiem ryżowym dzisiaj spróbujemy....
-
Olimpijka czy zakończyłaś swoje odchudzanie? Bo podpisu nie ma w twoim profilku????
-
Witam po wekendzie kochane! Dziękuję Wam za dobre słowo i pocieszenie - jest mi to teraz bardzo potrzebne. Trzymam się dzielnie ale nerwy czasem puszczają i chce się WYĆ. Wczoraj byłam na spotkaniu klasowym - podstawówkowym dzięki uprzejmości teściów oczywiście bo zostali z dziećmi. Ubawiłam się naprawdę po pachy i przede wszystkim oderwałam od pieluch butelek i czterech ścian. Podjęłam decyzję że szybko obronię pracę ( oczywiście jak ją napiszę) i sru do pracy - nie będę musiała być tak zależna od męża. Zobaczę może się polepszy a jak nie... to wtedy pomyślę ;) Muszę stanąć na nogi bo zwariuję. Prawo jazdy zaczęłam w 6 m-cu ciąży (bo mi mąż niby zafundował hehe tylko do tej pory nie jest to zapłacone...)ale przerwałam jak byłam w 9 m-cy z powodu upałów i braku klimy instruktor bał sie ze mną jeździć zebym nie urodziłą ;) I teraz myślę czy wrócić czy olać- w sumie żadna strata bo nie zapłacone a jeszcze jak usłyszałam od m. że jestem sierota bo nawet prawka nie umiem dokończyć to już wogóle mi sie odechciało.... Achhh patrzę na dziewczynki i cieszę się jak sie do mnie uśmiechają i tulą - pies też merda ogonem - JEST DOBRZE :) Zaraz mykamy na spacerek naszym tramwajem (wózkiem podwójnym)
-
madalenkahappymama z całego serca Ci współczuję A ile lat jesteście razem, jeśli można spytać ? wiem, że to nie ma znaczenia, ale tak pytam próbując zrozumieć dlaczego taka krzywda Ci się dzieje. Masz śliczne córeczki i aż serce boli jak pomyślę, że Twój mąz nie chciałby się nimi zajmować. poznaliśmy się w 2000 roku pobraliśmy w 2003... Dosyć tego mojego marudzenia -- zmykam spać bo jutro rano usłyszę coś najwspanialszego pod słońcem- Julia zawoła z drugiego pokoju ''mamuuuusia oć'' a jak przyjdę to mnie przytuli i powie "totam" (czyt. kocham) i to każdego dnia mnie motywuje ;) Idę przykryć małych rozkopańców i kładę sie zanim on wróci od kolegi. PAPA do jutra
-
Próbuję z nim rozmawiać ale on to wszystko obraca przeciwko mnie niestety że jestem niewdzięczna i takie tam. Przestałam dyskutować bo nie chcę aby Julia czuła jeszcze większą niechęć do niego jak zobaczy że sie kłucimy. Najważniejsze że teściowie widzą jaki On jest i wspierają mnie jak mogą. Mam w nich spore oparcie choć o wszystkim i tak nie wiedzą. Gdyby sie dowiedzieli jak jest do końca naprawdę to zrobiliby mu awanturę a wiecie co ja potem bym miała....aż się boję myśleć.... A miłość...hmmm... już dawno nie pamiętam co to jest? Owoc czy może płyn do naczyń :)
-
Jakoś to się teraz bardziej nasila od tego roku. Najgorsze jest to że jestem od niego zależna bo nie pracuję i nie mam dochodów. Jedyna pieniądze jakie mam to te które dostaję od teściów z zasiłku i ze sprzedaży na allegro. Nie jest żle ale tysiąc razy już chciałam się pakować z dziećmi. Tylko co dalej? Nie mam perspektyw żeby aż tak drastyczne kroki podjąć...
-
aaajjj długo by gadać trzeba. ALe napiszę Wam. Mój mąż poprostu miga się od opieki nad dziećmi. Nie przewija nie karmi nie czuje obowiązku pójścia na spacer. O wszystko muszę się prosić i to jest dla mnie bardzo przykre. On wychodzi z założenia że siedzenie z dwójką dzieci w domu to sielanka. Że ma się czas na wszystko i można pospać i posiedzieć w necie. Gówno wie na temat tego co się dzieje w domu. Już nie pamiętam kiedy usłyszałam coś miłego... Lena jeszcze nie ale Julia już czuje co jest grane i jak on próbuje ją przytulić to ona ucieka do mnie. On się wnerwia że ona dzikus a problem ani dziecka ani mój. Mamy osobne konta i nic nie dostaję na życie i dzieci. O wszystko muszę prosić. Bywa naprawdę wspaniale ale baaardzo żadko...
-
monikouetteHappymamaCo do odchudzania....to mój mąż jest dla mnie jak dieta odchudzająca, tak mnie wnerwia że prawie nie jem....nie wiem czy sie trzeba smiac czy plakac mi się już płakać nawet nie chce...jest jak jest..a jest okropnie. Ciężko mi strasznie. Świadomie zdecydowaliśmy się na drugie dziecko ale czuję się jakbym była samotną matką...
-
Co do odchudzania....to mój mąż jest dla mnie jak dieta odchudzająca, tak mnie wnerwia że prawie nie jem....
-
Witam z wieczorka! Wlaśnie zdałam sobie sprawę żę od 4 dni nie karmiłam piersią i nie mam twardych piersi....chyba laktacja wygasa samoistnie...Lenka je ten NAN active bez entuzjazmu...ale przestała po nim ulewać. Wolałabym jej dawac ten bebilon comfort ale NIGDZIE go nie mogę kupic i nawet nie wiem ile kosztuje ? puszka nana kosztuje w markecie 19 zeta
-
Ja dzisiaj zakupiłam większy słoik zupy dla Leny bo tymi małymi jakby się nie najadała...ciekawe czy zje taki duży 190g
-
Rehabilitacja Warszawa-główka leci na lewo..
Happymama odpowiedział(a) na Happymama temat w Rehabilitacja dzieci
Wielkie dzięki za odpowiedź!!! Będę atakować te placówki w poniedziałek. napewno terminy nie za ciekawe ale lepiej późno niż wcale ;) Jeszcze raz dziękuję :) -
I 34Ale suchaaaaaaryyyy! Kiedy wprowadzę gluten, to bedę jej je dawać. Ma zjeść! Dam jej słodzone, może się rozsmakuje. Myszka, to Ty robisz takie dania dwa w jednym. Dziecko się wtedy szybciej naje i ty się nie zmęczysz, niezły sposób. Happymamo, Lena wskoczyła na 10 centyl, to chyba dobrze. Ciekawe, czy moja ją dogoni? Pozdrawiam Nooo poprzednio była na 3 centylu a teraz awansowała na 10 - to jedyne pocieszenie w temacie żywienia hehe. A Twoja na którym centylu?
-
Czy takie zwykłe te sucharki?
-
patusia jak to się stało?
-
a co z glutenem? Niby ja nie jestem aż tak sztywno trzymającą się mamą etykiet żywieniowych ale czy to jakieś specjalne sucharki dla dzieci? Niby pediatrzy zalecają stosowanie glutenu teraz po 4 miesiącu... Mam takie deserki w domu jabłko- sucharek i ona się krzywi, ale może na głodnego spróbuję jej scisnąc ..
-
..jeśli mówimy o chustach to uważam to za dobry wynalazek. Mamy bebelulu i bardzo mi się przydała jak Lenka miała bóle kolkowe i jak byliśmy z dziećmi w górach - Lenka miała 6 tygodni jak jeżdziła w chuście wyciągami krzesełkowymi na górę ;)
-
kurcze to fajny pomysł ale moja jak poczuje jakąś grudkę to zaraz jej się zbiera na wymioty ;( aczkolwiek zapamiętam i spróbuję..
-
I 34Byłaś z nią na szczepieniu, ile waży? My szczepienie mamy za tydzień. byłam Lenka wazy 6600 ale mamy rehabilitację bo jej głowa leci na bok ;( Myszka2270 a w jakim wieku zaczęłas to dosypywac?
-
Dominika, Ann zdrówka dla maluszków Ann dzięki za pomoc w szpitalach ;)
-
Rehabilitacja Warszawa - gdzie z NFZ?
Happymama odpowiedział(a) na Happymama temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
Dzięki wielkie!!! -
Moja też wczoraj i dzisiaj zjadła słoik obiadku. Skończyła już 6 m-cy to chyba zacznę jej te większe słoiki kupować... A owocow nadal nie tyka ;(
-
Rehabilitacja Warszawa - gdzie z NFZ?
Happymama odpowiedział(a) na Happymama temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
Poszukuję placówki która zajmuje się rehabilitacją maluszków. Małej leci głowka na jedną stronę i pediatra dała skierowanie. Lena ma 6 m-cy. Jesteśmy z Ursusa i szukamy czegoś z NFZ-u. Będę wdzięczna za namiary -
Anndzien dobry drogie moje dziewczyny, mam do Was prośbę, dodalismy modul do oceny szpitali i chcemy zbudowac baze szpitali by mozna bylo wystawiac oceny. I tu moja prosba, powrzucajcie mi jak mozecie i macie chwilke na PW lub GG nazwy Waszych szpitali. Zeby Wam zobrazowac co nieco to tu dwa ze szpitali w-wskich http://parenting.pl/warszawa/1192-szpital-kliniczny-im-ks-anny-mazowieckiej.html#post66626 http://parenting.pl/warszawa/1193-szpital-specjalistyczny-sw-zofii-w-warszawie.html#post66616 Ann dodałam swoją opinię - chciałam dodać jeszcze jedną ale nie ma utwożonego jeszcze tego szpitala w tym dziale- chciałam sama go wpisać ale nie umiem, chodzi mi o szpital Instytut Matki i Dziecka na ul. Kasprzaka 17a