
Haneczkaa
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Haneczkaa
-
Ernesto Wszystkiego najlepszego ze Świętami ! Haneczka dobrze, że nic poważnego sie nie stało. Madika, nie mówiłam lekarzowi, bo wtedy wieczorem była jaka lekarka "na zastępstwo" wogóle nie w temacie. Rano jak się obudziłam już nie bolało i nadal nie boli. :) Monimon,i a podobno w ciązy nie ma migren :( Na szczęście moja męczyla mnie tylko w I trymestrze. Teraz mam spokój, ale jestem świadoma, że tylko najbliższe 3 miesiące :( Renatka mężowi życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Słodkie mamy jak wasz cukier? Mi o dziwo w ciągu dnia udaje się go trzymać w ryzach :) Niestety rano mi wyskakuje cukier. I nie bardzo rozumiem jak to jest możliwe, że przed snem mam np. 80 a po obudzeniu 110. W szpitalu zajrzeli do mojej dzidz i mam już 1 kg szczęscia :) cukier całkiem dobrze ciągnie mniedo słodkiego ale jakos walcze. U mnie zawsze po sniadaniu jest wyzszy. ale tak powyzej 105. Natomast te skoki ranne u Ciebie na czczo moga byc spowodowane jakimiś produktami wcześńiejzjedzonymi. Czasem dzieje się tak po orzechach, niektorych owocach....
-
Jaki ładny brzuszek:)
-
A jeszcze tam jak siedziałam sobie z kroplówka to po korytarzu przejeżdżały w szpitalu położne i pielęgniarki z maleństwami tajemnic 30 tyg. Ja to patrzec na to nie mogłam bo mi sie jeszcze bardziej słabo robiło a moj do mnie mówi o matko kochana jakie kruszyny, sa za malutkie powinny sie urodzić pozniej . I jeszcze podczas rozmowy z lekarka o naszych profesjach jak jej mówiłam ze ja sie zajmuje dziećmi po trudnych porodach to mi powiedziała: no to ma Pani tych malców dużo od nas ... Szok. Cieszę sie ze teraz spokój w domku i leżing. A tak jak ciąża mówisz, jak dłużej sie postoi to sie dzieją takie kwiatki, ale ta sąsiadka jest taka ze jest na rzep... Juz sie jej nie dam
-
Ale sie uśmiałam z tegonpytania dziewczynki;) wlasnie dzis obiad u brata a ja powiedziałam nie idę. Zostaje w domu mam kino familijne na Polsacie. Po 16 kevina i bede robić maraton. Na obiad napchał sie aż 3 pierogami z mięsem o sałatka z brokuła i mam zamiar lezec. Czuje sie jak po jakimś maratonie. Ciśnienie juz lepsze niż wczoraj ale boje sie znów tego spadku wiec wole przeczekać spokojnie na moja Mysz. Jak czytam o waszych zabawach z dziećmi to mi sie przypomina bratanica i jej zabawa w kołko jak to ona nazywa. Nie daje rady sie tyle razy przewracać i wstawać :)
-
Dziękuje wam za te miłe słowa:* dzis mam dzień w pojedynkę moj jest w pracy, nawet biedak zaspal bo był tak przemęczony wczoraj tez z dyżuru wrócił. Także zrobiłam sobie kawę bezkofeinowa z chudym mlekiem i zapaliłam świeczkę z Mikołajem . Poleguje sobie. Aż sie boje wziąć te leki na serce i chyba sobie odpuszczę jeden dzień...
-
Dlatego dzis sie nie ruszam nigdzie. Moja rodzina wymyśliła ze bede znów zbierać wiatru zawozić ich do brata na obiad. Ale niestety nie da rady bo prowadzić tez bym nie chciala
-
Kamilla nie mam pojęcia. Wstałam jak co rano. Zmierzyłam sobie cukier, wzięłam leki i poszłam do sklepu który jest za rogiem po pieczywko. I piękna pomogła był wiec sie cudownie szło. Wróciłam zaczepiła mnie sąsiadka i gadał i gadał. U mnie ogólnie jest słabo z długim staniem bo mam wrażenie, ze mnie brzuch uciska i mam problem z dotkenieniem. Ale w końcu jej uciekłam. Juz w mieszkaniu zaczęło mi sie robić dziwnie gorąca i tak jakbym stała obok siebie. Znów zapukała sąsiadka i znów coś chciała i juz wtedy było złe. Przeprosiłam ja i zamknęłam jej drzwi przed nosem. Tak dokładnie, przed nosem. Usiadłam pod drzwiami, a pozniej dotarabanilam sie do łóżka. Dalej jak pisałam, leżenie nie pomagało. Moj powiedział, ze w ciazy zmienia sie metabolizm pewnych leków i leki które biorę na serce zadziałały prawdopodobnie za silnie. Mam iść na konsultacje z kardiologiem. Jakbym mało miała tego wszystkiego. Jeszcze pomyslałam ze to kozę byc cukier ale był idealny przy mierzeniu. Sam mi go pozniej mierzył zreszta z dwa razy. Tak strasznie sie bałam o maleństwo, jeszcze takiej sytuacji nie miałam jak bułkę kocham. Dobrze, ze przy mnie był bo bym nic nie zrobila sama, jur miałam siły nawet oddychać. Pytał mnie tylko czy czuje mała Ja nie Kubie szpitali, ale tym razem powiedziałam ze zrobię wszystko co trzeba
-
Hej dziewczyny. Cieszę sie, ze wasze wigilie w większości udane:) u nas tez spokojnie. Oczywiście jakieś kąśliwości i docinki ze strony ciotecznej tez miały miejsce ale to chyba w każdym domu. Ja niestety popołudnie spędziłam w szpitalu. Zasłabłam i opadłam sobie na łóżko. Moj akurat odsypial po pracy. Zerwał sie i ciśnienie mi zmierzył okazało sie ze prawie go nie mam. W domu mnie pokul i podłączył kroplówkę. Zapakował do auta i do szpitala. Tam badania i z maleństwem wszystko ok. Cała i zdrowa, ale przyznał sie ze sie solidnie wystraszyłam. Po powrocie do domu z obserwacji juz nie miałam ochoty na wigilie tymbarskiej, ze moja matka zaczęłam mi narzekać ze zawsze sie spóźniamy bo znaki jechała. Na końcu języka miałam żeby jej odwlekać ze mogła sobie zrobic prawojazdy to by była na czas. A na wigilii jak na kolacji. Gadu gadu impreza sie toczyła właściwie dookoła bratanicy która robiła za sniezynkeni roznosiła prezenty i pozniej cięła na keyboardzie. Dzis mam zamiar leżeć i odpoczywać. Jeszcze nawarczalam na mojego po powrocie do domu... Zezlilam sie na siebie
-
~przyjazna A ja dzis na czczo trzy pomiary jeden po drugim z tego samego palca: 107, 93,99 qrw.. A mówiłam ze nie będę tak robić żeby się nie denerwować. Ale ten pierwszy mnie zbił z tropu. Ależ jestem zła. Już w ogóle przestanę w te pomiary wierzyć:-( Przyjazna co jadłaś na ostatni posiłek i o której? Moja dietetyczka mówiła żeby odpuścić pomiary kilkukrotne... Szkoda nerw
-
Tak sobie myśle, ze szkoda ze nie ma tu ikonki: lubię to ;D
-
Tez wam kochane koje życzę spokojnych, wesołych rodzinnych Swiat. Żebyście miały uśmiech na twarzy i żeby maleństwa nie dokuczały jak bedzie im sie sufit na głowę zapadał bo żołądki bedą pełne:) pociechy z dzieci i ogólnie cudownego czasu spędzonego z najbliższymi. Pewnie na forum zajrzę bo swieta bedą przepasane dyżurami mojego miska
-
~przyjazna Haneczka dzięki za przepis :-) daj znać jak cukry po nim. Ja po kolacji godzinę, nie wytrzymałam i zjadłam kawałeczek keksa .. Powiem wam, ze ciezko mi z ta dieta. Ja mam jeszcze refluks to po połowie tego co jem to mam jakieś jazdy. Ale cukry sie trzymają do setki. Dzis mi tylko zaszaly orzy śniadaniu 124 bo prawdopodobnie zjadłam jedna kromkę więcej tak jak miałam w rozpisce. Wiec znów powrót do dwóch kromek. Jest ciezko z tymi godzinami. Bo ja mam jeść to mi sie nie chce i tak w kółko. Dam znać jak cukry po serniku. Wiem ze po bezie sa ok wbrew pozorom miałam 70
-
To jedziemy z tym:) Ja biorę kg sera. Niestety w naszym przypadku trzeba wziąć jakiś chudy, ja czytałam z 25 minut etykiety najlepiej wypadł twaróg chudy z Tesco pakowany po 250g. Dalej 6 jajek. Sa rożne opcje bo można dodać 4 żółtka i 2 całe lub więcej jajek jak chcemy zewrzeć jego konsystencje. Tu trafia jeszcze 3 łyżeczki stewii ale wiadomo ze to zależy jak kto lubi słodko. Można dodać aromat albo np soku z pomarańczy lub cytryny lub skórkę dobrze wyparzona z cytrusa. Jakby był za gesty można dodać troche jogurtu naturalnego ale nie powinien. Ja dodam jeszcze bezglutenowego proszku do pieczenia. Sa fanatycy dodawania budyniu śmietankowego, ja tak robiłam jak nie byłam w ciazy teraz lepiej dodać więcej jajek lub ten proszek bo Budyn moze mieć skrobie ziemniaczana. - ucieramy jajka - dodajemy ser zmielony i stewie i proszek ok 2 łyżeczek - dodajemy aromaty jak kto woli I miksujemy i sru na foremkę aluminiowa mam taka jednorazowa. Wytłuszczone masełkiem i pieczemy w 180 stopniach 30 min a pozniej w 140-150 ok godzinki go trzymamy ze biedak nam nie klapnal nagle. Enjoy :) Oby nam smakowało wszystkim i pocieszyło świąteczne podniebienia słodkich mam:) Chyba otworze bloga kulinarnego:) Dziewczyny pamiętajcie ze ta masa musi byc dosmaczana według waszych preferencji słodkości. Bo stewia to zawsze stewia. Mi wczoraj dietetyk w szpitalu mówiła ze nie wolno ksylitolu.
-
Hej dziewczyny. Ja tu czuć swieta jak u mnie dzis 14 stopni i słońce. Jedyne po czym można poznać ze to juz swieta to korki na mieście, opryskliwi i zdziwieni ludzie jak sie im mówi wesołych swiat. Ja rozwieszał pranie. Dołączam kokardki do prezentów i pieje sernik dla cukrzyków ;)
-
misiakowata30 filmiku nie będzie,ale wiem,że tu na Parrentingu jest ta pozycja z merdaniem ogonkiem :P Sylwia,no a ja koszyk w Gemini zapelnilam,a jeszcze nie oplacone. jutro puszczę :)Wygodne to bardzo :) Zu2ia dobrze zrobiłaś :) Ech a ja się dzis pokłóciłam z moim,tym razem zawinił po całości i trochę się na nim zawiodłam..ech chłopy.. potem już z tego bólu nerki i tego przewiania usnęłam z termoforem na godzinę..Teraz posiedziałam w wannie,wygrzałam się..mam nadzieję,że mi do jutra przejdzie..bo ile można..Zmykam,miłego wieczorku :* Misiakowata jutro bedzie lepszy dzień, uszy do góry. Masz nas A nerki też ustąpią, pij dużo bo dziś w szpitalu ta dietetyk mówiła, że powinnyśmy pić około 2 litrów w ciąży żeby należycie filtrować nerki
-
Mnie w kolejce tylko mężczyźni puszczaja przed siebie. A od kobiet, nawet w najbliższej rodzinie słysze: jak ja byłam w Ciąży to mnie nikt nie przepuszczał.... :/
-
-
Ach te ciśnienia... :) mi ktoś mówił o akupresurze
-
Hej hej. Isoptin dziewczyny jest bardziej na ciśnienie niż tętno. A jeżeli chodzi o niższe ciśnienie to tetno byc większe bo serce musi szybciej pompować krew. Ja juz w domu. Od 9 w szpitalu do 15. Na dzień dobry pierwszycraz miałam KTG :) i oczywiście impreza w brzuchu. Aż pani położna musiała mi trzymać aparat bo nie dało rady zrobic zapisu. Pozniej kolejne czekanie. Pomiar ciśnienia moj ukochany, nie dało sie wykręcić. Pozniej informacja pokerowa o diecie. Wywiad z lekarzem ... Pozniej papu czyli kanapeczkę dla cukrzyków i herbata gorzka. Pozniej pogadanka z panią dietetyk. Znów czekanie i gadanie i na końcu wymaz z pochwy. I odbiór za tydzień. Oczywiście bez badania orzez stażystę sie nie obyło... I tak to o ..:)
-
olka135 Hejka ;) ja już po wizycie. Szyjka się nie wydłużyła, ale się też nie skraca :) mówiła że bardzo dobrze :) wyniki ok, diety nie ma! Wyniki z krzywej 69-177-88, mówiła że po dwóch godz jest ok, więc żadnej diety, ufff:) morfologia krwi ok, tylko hemoglobina niską (11,1) i dała mi żelazo. Generalnie podsumowujac wstawać mogę częściej, ale nic nie dźwigac. Choć już się rozleniwilam, więc planuje leżeć i leżeć :) Ernesto super wiadomość! :) uważaj na siebie :) O widzisz Ola a moj lekarz z takim drugim cukrem by odrazu dietę wprowadzal
-
olka135 Haneczkaa A ja zrobiłam listę i koszyk z zakupami na allegrowiczom jednego sprzedawcy i mamy łączna kwotę 120 zł. Z wysyłka , ale tez na spokojnie czekam Podasz nazwę użytkownika? To też zobacze, bo musze kupować, a po sklepach nie pochodze :( Hej hej ... Podam jak tylko wrócę ze szpitala bo siedzę i tu gnusnieje:)
-
A ja zrobiłam listę i koszyk z zakupami na allegrowiczom jednego sprzedawcy i mamy łączna kwotę 120 zł. Z wysyłka , ale tez na spokojnie czekam
-
Misiakowata, a ja was wszędzie zabieram zawsze, moj na nas mówi pleciuchy;) Napewno was zabiorę;D O jak ja bym zjadła taki sernik z polewa czekoladowa;) i kevina tez bym obejrzała
-
Ona nawet nie chciała mi dać skierowania do diabetologa. Zadzwoniłam do mojego i sie zezlil, jak jutro potwierdza cukry to będzie dym.
-
~przyjazna ~Ernestoo Dziewczyny ostatnio pisalyscie ze was boli pipka jak od uderzenia o rame roweru. Wlasnie po poludniu zaczelo mnie bolec. Kiedy to wam przeszlo, albo kiedo moze przejsc? Przyjazna ja mialam dzis ciekawe zdadenie. Lodowka w szpitalu zamrozila mi na lod pomidora. Odkroilam kawalek na kanapke i znadlam a po godzinie cukier 150. Ciekawe jest to, ze odtygodnia jem to samo i tyle samo na sniadanie. Nowe doswiadczenie, unikac zmarznietych warzyw, wytraca sie cukier. O to nieźle ;-) Ile będą Cie tam trzymać? Ja dzis byłam na wizycie. Mówiłam jej ze po jednym śniadaniu wyszlo mi 146 po kanapce takiej jak zwykle a ona na to ze musiało być cos w chlebie. Zwiększyła insulinę do 6 jednostek na noc, jak po tyg nie obniży cukrów na czczo to mam zwiększyć do 8. Za dwa tyg ponowna wizyta. Przez dwa tyg przytyłam kolejny kilogram mimo diety yyyy. Haneczka co za palnięta baba ! To ona kieruje Cie do szpitala , czy kto? Bo nie zrozumiałam.. Zadzwoniłam do lekarza który mnie konsuktowal z szpitalu kiedyś. I prosił o wyniki, wysłałam i kazał przyjechać bo cukier podwyższony. Chciały mnie wciskać na nowy rok. A ja ze teraz koniecznie... I powiedziały noooo dobra jak mus ... I zapisały mnie na jutro na 8 jak im podałam wartości tych cukrów. Najgorsze jest to ze mi sie paski kończą :) bo miałam taki startowy zestaw z apteki:) Jem według diety i sobie mierze i mam takie jak pisałam kilka postów wyżej. Współczuje wam dziewczyny tej insuliny. U mnie z dieta spadają do ludzkich wartosci