
yasmelka
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez yasmelka
-
ana79yasmelkaana79a tak wogóle to cześc kobietki!!!!!!! a ja już po wizycie...jednak nie miałam usg,zawiodłam się,ale jeszcze bede mieć...najpierw wizyta u położnej...szok ile waże 80 kg a moja waga to 56....zrobiła mi także ktg,żeby posłuchać malca i zobaczyć jak tam skurcze....łobuz rozrabiał i co chwilę uciekała....a mój gin po zbadaniu powiedział,że krążek się trzyma lecz mała bardzo pcha się już na ten świat....rozwarcia całe szczęście nie mam...a te puchnięcie i sinienie nóg to przez ucisk małej,bo jest bardzo duża....a na koniec podkreślił,że mam cały czas leżeć i nie chodzić....wypisał mi zwolnienie do 27 listopada,a jak spytałam kiedy bezpiecznie mogę rodzić,to powiedział,że to zwolnienie muszę jeszcze przechodzić a potem to już bezpieczniea 10 listopada następna wizyta,a mi się już karta skończyła hi hi no to lezenie...listopad za dwa dni :)...musimy... Yasmelka pytałam mojego ginka o Twoją sytuację i mówił,że tydzien wczesniej założony krązek też pomógłby ci....więc pamietaj musisz leżec w tej sytuacji,ale mnie też to się tyczy...nie ma mowy o spacerkach, a ja ostatnio troszkę przeginałam...musimy wytrzymać do końca listopada no to dziewczyny....trzy.....czte.....ry....zaciskamy...
-
dobra spadam bo mam brzuch twardy...papap wpadne potem...
-
ale ty masz babeczko jeszcze 10 dni do 9 miesiąca.....to świetnie.....trzymaj sie dalej...
-
ciekawe o czym beda te rozmowy...wiem ze o ciezarnych ale ciekawa jestem jakie przypadki...trzeba ogladnac i w razie czego miec gadke przygotowana na podobne sytuacje..hehe
-
agula7777Ja zmykam. Wpadnę do was wieczorkiem. Miłedo dnia życzę:-) pa i powodzenia o 20
-
a tak wogole to jem i spadam do lozka...corcie chwile puszcze niech zagra sobie na nemo bo juz chyba z miesiac nie siedziala na kompie - co mnie cieszy...dala sobie chwilowo spokoj....a ja sie zdrzemne...
-
ana79a tak wogóle to cześc kobietki!!!!!!! a ja już po wizycie...jednak nie miałam usg,zawiodłam się,ale jeszcze bede mieć...najpierw wizyta u położnej...szok ile waże 80 kg a moja waga to 56....zrobiła mi także ktg,żeby posłuchać malca i zobaczyć jak tam skurcze....łobuz rozrabiał i co chwilę uciekała....a mój gin po zbadaniu powiedział,że krążek się trzyma lecz mała bardzo pcha się już na ten świat....rozwarcia całe szczęście nie mam...a te puchnięcie i sinienie nóg to przez ucisk małej,bo jest bardzo duża....a na koniec podkreślił,że mam cały czas leżeć i nie chodzić....wypisał mi zwolnienie do 27 listopada,a jak spytałam kiedy bezpiecznie mogę rodzić,to powiedział,że to zwolnienie muszę jeszcze przechodzić a potem to już bezpieczniea 10 listopada następna wizyta,a mi się już karta skończyła hi hi no to lezenie...listopad za dwa dni :)...musimy...
-
panna-emja tez spadam bo wkoncu spoznie sie do białego aaaa i wogole wczoraj przyłapałam sie na kaczym chodzie ale szybko ustawilam sie do pionu heheheh...to uważaj kaczucho bo nie wiadomo kiedy jest pora na łowy kacze...heheh
-
gosiajhej kobietki...ja juz dopijak kawke, wyprysznicowana, naolejkowana i za niecala godzinke zbieram sie do biblioteki... dzisiaj czeka mnie strasznie nudne tlumaczenie...ach, nie chce mi sie strasznie...ale musze :-(dzisiaj w nocy sie sprzeciagnelam i mialam takie uczucie jakby mi sie macica rozrywala...jeju, ale to bylo nieprzyjemne... yasmelka: wiem, wiem, ze masz skurcze...ale trzeba pozytywnie myslec i sie nie przemeczac! wtedy na pewno bedzie dobrze...jak ci kazda bedzie pisala, ze strasznie powaznie i zle to u ciebie wyglada, to chyba wcale nie poprawi to sytuacji, nie? ja wole przekrecic wszytsko na pozytywna strone! i trzymam kciuki... mi sie dzisiaj tez 32tc skonczyl...i wkraczam razem z cherry i patrycja w 33 :-)))))) wiem wiem o co chodzi......to nie bylo akurat do ciebie...bo przecież z tego co widze to my tutaj sie wspieramy a nie dogryzamy sobie i nie puszczamy glupich tekstw....ja sie tutaj przychodze odstresowac a nie denerwować ..... chodzi mi o kobiety takie na poczekalni jka wczoraj... moja ginka spoxnila sie godzine.....byl jakis wypadek i stala w korku dzwonila ze sie spozni...no coz zdaza sie...a ja juz myslalam ze na tym krzesle urodze....wreszcie mowie do takiej babki obok (z ktora sie widujemy co wizyte) ze chyba wejde do tego gabinetu i poloze sie na tej kozetce albo jade do domu bo nie dam rady....a ona na to to idź zeby ci sie cos nie stalo....a baba kilka krzesel dalej mowi..."a ciąza to nie choroba".....aja na to a cudzych, podslyszanych rozmow sie nie komentuje chyba ze sie zostanie poproszonym o to...chodzi mi o takie sytuacje... moze takim jek jej sie wydaje ze mi to na reke...ze siedze...a raczej leze w domu i nie musze do pracy....aja bym strasznie chciala do konca chodzic do pracy i zeby mi nic nie bylo...i chwalic sie brzuchem i wogole....przeciez to jest cudowne...ale jak nie moge to co mam zrobic...zastrzelic sie? nogi i rece opadaja....(macica nie hehhe) majeczkayasmelkaaha jeszcze jedno.....pislam wam o tej dziewczynie...zonie kolegi mojego staruszka.....ta ktora miala termin na polowe grudnia i ktora pojechala i urodzila w tamtym tygodniu.. urodzila w 33 tygodniu i dziecko ma ponad 2 kiloski i lezalo tylko 1 dzien w cieplarce jak kurczaczek....i nie wymagalo zadnej opieki medycznej...10 apgar i do domku juz wychodza.....mysle ze to bardzo pozytywna wiadomosc dla nas...tym bardziej ze juz wszystkie jestesmy prawie w 32 tygodniu....do potem babeczki ide zaciskac nogi..super! Ale fajnie ze wszytsko jest ok:))) czyli moge juz rodzic co? ja bym chciala juz miec moje male skarby ze mna:))) cherry zdjatka super!!! Dzieki dziewczyny za odpowiedzi na moje pytanie:)) nigdy tak nei mialam i sie wystraszyla normalnie bo pozniej zaczelam jeszcze czuc jakies parcie i sobie mysle no nie.... to juz? Ale na szczescie juz przeszlo:)) najbardziej to mi sie smiac chcialo jak widzialam reakcje mojego M hahahaha Co sie wydarlam jak zabolalo to patrzyl na mnei z takim przerazeniem:) hihihhi nie strasz chlopa bo zemdleje i jakby co to kto cie dowiezie heheh
-
patrycja też masz 32 gratki.... czy ktoś jeszcze?
-
aha jeszcze jedno.....pislam wam o tej dziewczynie...zonie kolegi mojego staruszka.....ta ktora miala termin na polowe grudnia i ktora pojechala i urodzila w tamtym tygodniu.. urodzila w 33 tygodniu i dziecko ma ponad 2 kiloski i lezalo tylko 1 dzien w cieplarce jak kurczaczek....i nie wymagalo zadnej opieki medycznej...10 apgar i do domku juz wychodza.....mysle ze to bardzo pozytywna wiadomosc dla nas...tym bardziej ze juz wszystkie jestesmy prawie w 32 tygodniu....do potem babeczki ide zaciskac nogi..
-
cherry gratki 32 pelnego tygodnia
-
hej babeczki! Dzięki za wsparcie uważam jak moge....leze....staram sie.... gosiaj tak chodza dziewczyny z rozwarciem ale jak nie mają skurczy a ja je mam...to jest ta roznica...tylko że jak ktoś sie dobrze czuje to nie zrozumie... ana daj znać jak po wizycie cherry ale masz świetny ten brzucio...a córcia jest piękna.....podobna do mamuni netka super ze brzusio rośnie jeszcze sie okaże że nas wyprzedzisz... majeczka moje dziecko tez tak mnie nisko smyrało....ale teraz jakos przestalo.....nie wiem czy jak mnie tak smyralo to juz nie bylo glowa w dole i wtedy moglo majstrowac lapkami kolo buzki a teraz znowu sie przekrecilo i siedzi - przestalam czuc je tak na dole... dorotaiwiki trzymam kciuki żeby to byla prawda....swietny prezent...w bardzo dobrym czasie!!! Trzymam kciukasy...napisz co i jak.... panna to już tak malo dni zostalo....jak tam adrenalinka? agula ja myslalam ze to ja sie tak objadam...heheheheh a ty kiedy jesteś to wcinasz coś pysznego...normalnie na czas tych paru tygodni przeprowadzam sie do ciebie.....pojemy razem.... takze trzymajcie sie...ja ide lezakować...zagladne potem jak wstane cosik zjesc....no znaczy jak mi sie skończa zapasy przy lozku....moje dziecie w szkole....mezus na 14 do pracy a ja ide odganiac skurcze do lozka....
-
cherry82Ide nalesniki zmazyc do potem no kurcze aleś mi smaka narobila...chyba tez sie do tego zabiore...mniam z nutella...wrr...
-
cherry82a jak wy sie czujecie babeczki ja ostatnio dobrze tylko sennosc mnie dopada caly zcas a dzisiaj nad ranem mialam wrazenie z emnie zeby zaczynaja bolec ale nie bolaly tylko jakis taki szczcekozgryz chyba ja to spać nie moge normalnie od tygodnia do 2 w nocy sie tluke...masakra...
-
cherry82to ktora ma teraz wizyte najszybciej bo ja mam 2 listopada chyba ktoras ma wsrode jak sie nie myle i piatek ja mam dzis..
-
cherry jak tam bambuszek?
-
panna-empotrzebujeeee kaaaawwwyyyyyyy to pijmy...
-
ana79ja już mykam,bo nie daję rady już usiedzieć Yasmelka a o której masz usg? pamietaj zdaj relacje,bo ja już nie mogę się doczekać..nie martw się bedzie dobrze o 15
-
ana79Yasmelka zobaczDzieci urodzone w 34 tygodniu ciąży mają już całkiem dobrze rozwinięte płuca, a ich waga przeciętnie 2250 gramów i wzrost 32 centymetry umożliwiają im przeżycie poza macicą bez specjalnych zabiegów medycznych, chociaż może być konieczne podawanie przez kilka dni tlenu. niop....czekamy niech sie rozwijaja.....
-
ana79nie wiem co dziś na obiadek zrobić..może coś takiego MOJE SHEPERD'S PIE składniki 1 kg ziemniaków 0,5 kg mięsa mielonego ( ja dałam indycze - pyszne!), mogłoby być nawet 75 dag 2 cebule średnie ciut mleka 3 duże pieczarki na sos: 2 łyżeczki musztardy 2 łyżeczki majonezu 2 łyżeczki ketchupu 3 krole tabasco - proporcje na sos można zmienić, w zależności od gustu kostka rosołowa zioła prowansalskie, sól ciut masła ser żółty przygotowanie: Ziemniaki gotujemy, ugniatamy z niewielką ilością mleka, szczyptą ziół prowansalskich, solą (do smaku) i masełkiem - aby powstało puree. Dodajemy podsmażona cebulkę, bardzo dobrze gnieciemy. Podsmażamy mięsko mielone z kawałkami pieczarek. Na dno naczynia żaroodpornego wsypujemy mięsko i polewamy je sosikiem. Na to ziemniaki, odsuwamy je trochę od brzegów i po łyżeczce wlewamy trochę rosołku dookoła - by spłynęło na dno - do mięska. Na wierzch kładziemy trochę wiórek z masła i starty żółty ser. pieczemy w gorącym piekarniku, by wierzch ziemniaczków ładnie się podpiekł i zarumienił. I ZJADAMY! moj staruszek nie lubi mielonego...zje ale od swieta...
-
panna-emniech sie nie puka bo echooo duze bedzie mowie wam tak mnie wkurzylam ze łłłoooo.... a jeszcze paliła fajke za fajką, piwo piła i mowi ze ona ze swoim juz 2 miesiace sie stara i nic, to pytam czy juz wyleczyla to co jej dolegało (cos jej sie w środku namnożyło) i ogolnie od zawsze ona o kazdej porze roku ma opryszcze na buzi ale twierdzi ze to w zajcie w ciaze nie przeszkadza. jak dla mnie to taka wiedze o kant dupy roztrzasnąć..... ide cos sie ogarnąc no cz...papierosy napewno pomoga jej w zajsciu w ciaze...ja jak sie staralam a wczesniej palilam to odstawilam...prze drugim tez podpalalam ale jak zaczelismy sie starac to ni huhu ani jednego...
-
moja ginka zna sie lepiej
-
a moja ginka powiedziala ze dziecko nawet 2 dni przed porodem sie potrafi obrcić...
-
panna witaj gwiazdo...