-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Usmiech
-
Ha, ha Dziewczyny - raźniej mi jak tak sobie z Wami "pogadam" :-) Bea.ta1 - eeee chyba nie jest aż tak źle, skoro piszesz, że mózg Ci się zmechacił - co za określenie, ha, ha! Muszę je na stałe wprowadzić do słownika :-) Hormony potrafią człowiekowi nieźle dowalić i wszystko wydaje się jak w krzywym zwierciadle... Jak ochłoniesz, to zobaczysz, że jest lepiej niż Ci się wydawało :-*** Poza tym wszystkie chyba mamy niezłą huśtawkę...
-
Nefer - cieszę, się że wreszcie masz pessar :-) trzymam kciuki! Dawaj zdjęcia bejbika! :-) Bardzo dziękuję za uznanie moich "osiągnięć" :-D
-
Muszę na siebie naskarżyć, że odwaliłam wczoraj kichę stulecia, bo odezwała mi się "ciążowa martwica mózgu"... he he Gotowałam tajską zupę i próbowałam wydobyć mleko kokosowe z dna puszki, więc trzymając METALOWĄ puszkę w ręce nalałam do niej wrzątku, a że zrobiła się strasznie gorąca, mózg mi się zaciął z zaskoczenia, bo kto mógł się spodziewać, że wrzątek jest gorący i polałam prosto z czajnika obficie po całej lewej ręce. Jak można się było spodziewać, dalsze polewanie ręki wrzątkiem nie pomogło, więc puszka wyleciała mi z dłoni i polałam wrzątkiem wszystko dookoła... Na szczęście szybko się opamiętałam i wsadziłam łapę do zimnej wody, ale nadal nie mogę wyjść z szoku, jak można zrobić coś tak głupiego... Ogólnie stan ręki jest ok -mogę pisać na forum więc ostatecznie, nic wielkiego się nie stało... :-)
-
Nika76 - miłego spotkania z dizdziusiem na usg! Koniecznie wstaw zdjęcie :-) Moje dopiero za tydzień .... Super link o kosmetykach na pręgi - dzięki :-) Beaciaa - Witaj! Masz ten sam termin co Nikaa76, a ja jestem w kolejce dwa dni po Was :-) Patsy - o tym kremie pod oczy to ja też słyszałam - od farmaceuty... że retinol szybko wchłania się z okolic oczu itd... Moniska12 - dbaj o siebie :-* Ja też zauważyłam, że jak postoję trochę np. w kuchni to strasznie słaba się robię... Elikgtsport - nie szalej, kochana - rozkręcaj się na spokojnie...
-
Moniaaa - ja normalnie owoców nie myję w ciepłej wodzie, tak tylko zauważyłam kiedyś przez przypadek... W każdym razie dzięki za podpowiedź :-))
-
Natomiast w necie można znaleźć mnóstwo śmieci, więc nie należy się za bardzo przejmować informacjami ze stron innych niż medyczne.
-
Moniska-12 - jak się czujesz? Czy to było z przemęczenia podróżą? Ze stresu związanego ze zmianami, czy tak po prostu nie wiadomo z czego? Odnośnie kosmetyków - po naszej wymianie informacji kupiłam wczoraj Cetaphil balsam do ciała i twarzy, taki który można stosować też u niemowląt, i wypróbowałam jako krem do twarzy i nareszcie jestem zadowolona - dzięki z poradę :-* Ja jestem zdania, że jednak lepiej uważać na to co się robi, je i czego się używa w ciąży. Tyle jest różnych szkodliwych substancji dookoła nas, że po co sobie samej jeszcze serwować, choćby minimalne dawki. Oczywiście ciąża to nie choroba - bla, bla, bla... Ale ziarnko do ziarnka, a zbierze się miarka. Nasze mamy stosowały inne kosmetyki - przemysł kosmetyczny nie był tak zaawansowany jak teraz, poza tym mniej chemii było we wszystkim, przede wszystkim w żywności. Ja na sobie zauważyłam, jeszcze PRZED ciążą, że np. od jakiegoś czasu jabłka muszę obierać ze skórki, bo: 1. zaczęły śmierdzieć chemią (jakby domestosem czy czymś takim, szczególnie jeśli się je myje pod ciepłą wodą) 2. po zjedzeniu skórki, która niby zawiera witaminy i błonnik, od kilku lat swędzi mnie skóra, a dzieje się tak od chemii, którą stosuje się najpierw w sadownictwie, a potem w celu długotrwałego przechowywania. Uwielbiam truskawki, ale czasami od nich również dostaję wysypki i to nie dlatego, że mam alergię na truskawki, tylko na chemię - przeprowadziłam eksperyment i okazało się, że jeśli oprócz normalnego mycia, namoczę truskawki w wodzie np. na godzinę (strata witamin!) to nic mi nie jest - zmywa się przynajmniej to co jest zgromadzone na powierzchni owoców i mnie nie uczula... Wczoraj zjadłam mrożone truskawki i prawie całą noc nie mogłam spać, bo taka miałam alergię skórną! Na alergie tabletki strach brać, bo w ulotce jest napisane, że są zakazane w ciąży, więc męczyłam się jak nie wiem co... Dzisiaj byłam u dentystki z moimi krwawiącymi dziąsłami (nie jest wcale tak źle, ale chciałam się poradzić co mam robić, żeby nie doprowadzić do zapalenia) i wysłuchałam od lekarki, że po to mamy łożysko, żeby chronić dziecko, itd, więc, że można to, można tamto, chociaż w ulotce jest na pisane: "nie dla ciężarnych", bo uwaga: nowość! ciąża to nie choroba (ughhhh...!). Ciekawe tylko dlaczego wszyscy producenci zasłaniają się informacjami na produktach, że to nie dla kobiet w ciąży, tamto nie dla kobiet w ciąży - po prostu dlatego, że jednak coś może zaszkodzić, a oni wtedy będą mieli usprawiedliwienie, że przecież napisane było czarno na białym, "nie dla kobiet w ciąży". Tak, jak napisałam wcześniej - ja wolę się przemęczyć 9 miesięcy w ciąży a potem karmiąc, uważając na to co robię, w końcu nie jest to aż takie trudne...
-
Baea.ta1, mądra kobitka - dobrze powiedziała. Olibu - to tylko przejściowe - zobaczysz, że jak już zainstalujesz się w DE i jak znajdziesz lekarza to wszystko wyda Ci się lepsze i weselsze :-)
-
Moniska-12: Pamiętam, pamiętam :-) Ale przecież będziesz mieć wolne weekendy, a na wiosnę to już w ogóle luzik i przyroda dookoła...
-
Moniska-12 - nie no, w bęben bić się nie będę he, he! Wklepywać też nic nie zamierzam :-D Fajnie masz - ciąża nad jeziorem - mmm...! to jak wakacje...
-
Literówy z wrażenia robię... sorry Stardust... Trzymaj się
-
Kasia (Sturdust) - polatałam po sieci i znalazłam sporo info, o tym, że dziewczyny z odklejonym trofoblastem szczęśliwie donosiły ciąże - leżały plackiem, brały duphaston, nospe i wszystko dobrze się skończyło! Nie martw się na zapas!!!
-
Kasia, dasz radę! Wszystkie Kaśki, które znam to twarde babki! Dobrze, że jesteś w szpitalu - zobaczysz, że wszystko się ułoży!
-
Bea.ta1 - byłam kiedyś w Żywcu i w Muszynie - jejku! Jak tam pięknie! Moniaaa i Moniska12 - ja właśnie testuję różne opcje na rozstępy - też nigdy nie byłam jakoś specjalnie gruba - w wieku dojrzewania trochę przytyłam, potem schudłam, ale rozstępy zostały... Ponieważ boję się, że porobią mi się jakieś masakryczne mega-pręgi, od początku ciąży kombinuję czym tu się smarować. Najpierw kupiłam olejek Eucerin dla kobiet w ciąży i się tym smarowałam, ale jakoś wydawało mi się, skóra nie jest zbyt dobrze po nim nawilżona, przynajmniej nie przez cały dzień... Mleczko do ciała Ziaja z olejkiem arganowym jest całkiem fajne i ładnie pachnie, ale wydaje mi się, że jest za słabe, że to raczej trochę jak zwykły, trochę tłustszy balsam do ciała. Potem kupiłam koncentrat Palmer's - krem na rozstępy (taki w tubie), ale on z kolei zostawia tłustą warstwę na skórze i dziwnie pachnie - poza tym szału nie ma. Szukając w sieci po raz kolejny natrafiłam na info, że kobiety stosują oliwę z oliwek - nie wszystkim pomaga, ale postanowiłam wczoraj spróbować. I jestem mile zaskoczona, bo super się wchłania i skóra wydaje się być lepiej nawilżona niż po Eucerin, Ziaja, Palmers... Wiecie może czy można sobie robić peeling brzucha (nie chemiczny tylko "mechaniczny", jakimś scrubem)? Skóra byłaby wtedy odświeżona i dobrze ukrwiona - ale czy to dla mieszkańca brzucha jest ok? Narazie od początku utyłam 1.7kg i mam nadzieje utrzymać takie rozsądne tempo... Z twarzą za to mam problem, bo dotychczas używałam krem z kwasem salicylowym, który jest teraz zakazany i nie mogę nic dobrać - czy ten Aveeno jest dostępny w drogerii czy aptece?
-
Ninatka - dziękuję, ale to Bea.ta1 ma tak dobrze z tym lasem i górami. U mnie też nie jest źle, bo mieszkam pod Warszawą - więc zapraszam na zieloną trawkę :-) Jak będzie ładna pogoda możemy urządzić zabawę dla naszych maluchów! I dla nas :-)) Taki zlot czarownic i ich potomstwa he, he
-
Biedna Satrdust...! Przynajmniej dobrze, że Cię przytrzymali w szpitalu i od razu lekarze mogli inweniować
-
Sio! Sio! Babusy jedne! Nie gadać mi tu o jedzeniu! :-D Dobranoc :-)) P.S. Dziewczyny, co robicie, żeby zapobiegać rozstępom? Ja mam tendencję do rozstępów i boję się, że będę wyglądać jak tygrysica albo zebrzyca...! 8-0
-
Maturalne ryby zdają egzamin! he, he Moniaaa - nie ma sprawy - tyle narobiłam, że dla wszystkich wystarczy. Ja z kolei teraz czuję się nie tego... Za bardzo się obżarłam i się męczę, bleh :-P Moniska-12: Eeee, gdzie tam od razu do piekła? Masz rozgrzeszenie za brokuły :-) Uważaj na siebie z tą przeprowadzką i nie dźwigaj ciężarów!
-
Patsy - też myślę, że całkiem dobrze wycelowałyśmy z terminami, bo mamy przyklapnięcie na jesieni, dziecko na lato i wyrobimy się przed upałami w lipcu i sierpniu :-)))
-
Bea.ta1 - gratulacje - ja też już chcę poczuć!!!
-
Coś z tymi rybami jest na rzeczy, Dziewczyny! Ja ryb nie cierpię! Ale dzisiaj tak mi odbiło, może po tej owsiance, że zachciało mi się... kotletów rybno-warzywnych! No i zrobiłam! I zjadłam!!! I jestem w głębokim szoku w obliczu moich uczynków! Nadal nie mogę w to uwierzyć... :-D
-
kamilka00 - Super! Bardzo się cieszę i gratuluję :-) Bea.ta1 - :-) z gór jesteś? Ale masz fajnie :-))) Mąż i malowanie paznokci - ale się uśmiałam! :-)))
-
Bea.ta1 :-)) zgadzam się z Tobą - strasznie mulący dzień. Miałam dzisiaj trochę wyzwań intelektualnych i to, co normalnie zrobiłabym w godzinę, gmerałam przez 4 godziny. Mózg mi spuchł i głodna jestem. Panie Jole z biur to zazwyczaj wredne małpy. Moniaaa - przyłączam się: Precz z zimą wszelkiej maści (śnieżną, bezśnieżną, pluchowatą, szarą, zgniłą i każdą inną)!
-
Stardust - dobrze, że już wiadomo o co chodzi :-) no i fajnie, że Cię wypuszczą!
-
Moniaaa - Dzięki :-) Ja doła i to niezłego zaliczyłam kilka dni temu, na szczęście przeszło - widocznie taka już "uroda ciąży" - wygląda na to że wszystkie zaliczamy po kolei... Ja też nie mam siły gotować - nastawiłam pranie i "ugotowałam" owsiankę - he, he... Moniska12 - Nie dziwię się, że humor nie dopisuje - takie duże zmiany wiążą się ze stresem. Na szczęście te zmiany są na lepsze. Tylko się nie przeciążaj pakowaniem... Daleko się przeprowadzacie?