Ewka30, ignesse
A moj partner, bo nie mąż, to generalnie nigdy nie slyszal jak ona tak mowi, bo jest na tyle chytra, ze,wszelkie komentarze tego typu wyglasza jak go nie ma w poblizu. Kilka razy odpuściłam, ale hormony niestety wziely gore i z placzem wyznalam ukochanemu prawdę. Byl bardzo zszokowany, ale ze stoickim spokojem oswiadczyl, ze to wszystko jest nasze życie i jestem najważniejsza, ale jesli mam życzenie to zwroci jej uwage.
On jest bardzo spokojny i cierpliwy, ja od razu reaguje machaniem rękoma lub nogami i ogolnie krzykliwa jestem. No wsparcie w nim mam, nie powiem ze nie. Tylko jakos brak mi sil, zeby jej cos odszczekac.
Niestety w przypadku mojego D pepowina nie zostala jeszcze odcieta, zreszta jak w przypadku jego rodzenstwa. Mamusia martwi sie o wszystko: o butki na zime, odpowiednią kurteczke, lekarstwa jak noskiem pociągnie.... no przykre mocno. On nie wnika, a ja owszem bo to ze D czapki nie chce zima wlozyc na glowke to moja wina, bo przecież moze on nie wie gdzie ona jest albo cos...
Tak wiec Dziewczyny nie ma lekko. Ulubiona synowa nigdy nie bede, w dupie to zreszta mam. Najważniejsze zeby mnie ona teraz nie wkurwiala, bo nerwy juz powolutku od tego wszystkiego sie napinaja. A nie chce afery bo nam ciężarnym, nerwy czy inne takie popierdolki co nadwyrezaja nasze psychiczne zdrowie, nie sa naprawde potrzebne.
Z tego miejsca pozdrawiam wiec wszystkie z Was, ktore maja tesciowe,ciocie, babcie lub partnerow całkowicie do d....y.