Inferno3

Sh88 Właśnie !! Moj tez ma jakas faze na picie. No nawet w upaly tyle nie pil. Z jedzeniem tez kiepsko. Tylko cycek i butelka z woda lub sokiem. Boje sie ze cos go bierze. Niedlugo jade to zobacze co mi doktorka powie. No kurwa takiego stresa mam ze cosu jest ze masakra.

Ramania No, no, no!!!jaka szczupła nozka:-) kiecka ekstra. Ty zreszta tez. :-) Ja tez bez okresu. Mialam jeden po pologu ale odkad biorę pigulki, to nie mam. Ale półka w łazience zaopatrzona. W torebce tez noszę bo to nie wiadomo u mnie. A ja jutro zapierdzielam z Malym do doktorki. No kaszle coraz gorzej. W czwartek raz kaszlal, w piatek i w sobotę wiecej, a dzis to juz masakra. Ja z tych niepanikujacych, ale pogarsza sie ten kaszel i chce uniknac pobytu w szpitalu

Aga A co do marudzenia. Moj Mały tez ma jakies kiepskie noce ostatnio, nie dosc ze kaszle, to jeszcze wstaje w okolicach drugiej w nocy. Czasem dam mu smoka, to zasnie. A czasem tylko wziecie do łóżeczka rodzicow ratuje sprawe. Nie chce jesc tylko sobie przy kims pospac bo od razu zasypia. Mam nadzieję ze to tylko przejsciowe. Nawet nie wiem czy to wina zębów. Kurcze nic tam nie widze, dziąsła tez wygladaja ok.

Sh88 To w sumie niewielka cena za swiety spokoj i pewnosc ze wszystko jest jak trzeba Aga No dziękuję za moralne wsparcie. Ja w swoje najbardziej ciasne spodnie sie mieszcze, ale.... właśnie. Boczki troche wystaja. Biodra chyba tez mi sie zwezily bo to sa spodnie jeansowe i nie rozciągają sie. Wiec po ciazy zalozone bezpośrednio do polowy uda, bezlitośnie mi przypomnialy ze to jeszcze nie czas. Niby juz tylko cztery kilo mi zostaly do zrzucenia. W sumie chce dobrze wyglądać, waga moze byc jaka jest, oby cialo wygladalo jak cialo a nie jak zwisający worek

Sh88 No u mnie wszystko jak u Ciebie tylko bez spadajacego pulsu. Myślałam ze na fundusz tak szybko Cie ogarneli. Duzo zapłaciłas za wizytę u takiego specjalisty? Ja nawet nie wiem ile kosztuje neurolog.

Sh88 No to fajnie ze tak elegancko Ci zbadała synka. Teraz sie zastanawiam czy ja swojego na usg nie powinnam pociagnac bo w sumie tez byl owiniety pepowina. Ale w karcie zdrowia Bobania nic nie bylo napisane o niedotlenieniu i w sumie usg głowy mial robione, bo jak wyciagali jego tym ssacym urzadzeniem, to naciagneli mu glowke i sprawdzali czy przypadkiem krwiaka nie ma. No to teraz będziesz spokojniejsza. Bardzo dobrze ze sie wybralas do lekarza i super ze tak szybko mialas wizyte. Ja bym pewnie czekala chuj wie ile za przeproszeniem. Tesc dostal skierowanie na tomografie w trybie pilnym no ale dopiero termin za trzy miesiące. Moze dzieci jakos szybciej przyjmuja bo z wizytami dorosłych u specjalisty to jest katastrofa. Przynajmniej u mnie w mieście. A z tym turbo wyzwaniem gratuluje. Ja nic jeszcze nie zaczelam ogarniac z tymi ćwiczeniami. Mam uraz kolana, a poza tym boje sie ze nie podolam i bedzie mi wstyd przed sama soba. Dobrze znoszę porazki ale teraz nie chce sie od razu zniechęcic.

Dziewczyny Zdjecia swietne !! MMK Gdzie te Twoje 8 kg , bo nie widze :-) Aga, Dzięki ze pytasz o lubego. Niestety zero poprawy. Wrecz przeciwnie. Przewlekle zapalenie gruczolu prostaty. Dostal jakis antybiotyk i co najlepsze lekarz nie zrobil badań czy to zapalenie spowodowane bakteria czy nie. Jezeli bakteria to w wyniku współżycia przeniosla sie na mnie i tez powinnam brac antybiotyk. Wiec jak skoncze karmic mam go wziąć. No chore jakies. Ani mnie nie przebadal, nawet na oczy mnie nie widzial i kaze żreć jakis antybiotyk, ale wtedy nie moge karmic. Co najlepsze ja poki co nie planuje odstawić Małego od cycka. Powiedzmy ze do roku czasu bede go karmic. Wiec jesli w tym czasie luby sie wyleczy i pójdziemy sobie do lozka to bakteria przejdzie na niego i znow to samo. W ogóle nie czaje takiego podejścia. Ja jestem z tych ludzi, ktorzy bez potrzeby lekow nie jedzą a juz tym bardziej jakichs antybiotykow, ktore niby maja zwalczać bakterie a nie wiadomo czy je mam. A z ta kaszka zrobilam tak jak pisalyscie. Dokupilam mm po prostu. Oddać nie moglam bo nie mialam paragonu. Aga, Co do kupki tez tak mielismy, ale zrobiłam jak MMK. Przerwa w jedzeniu i duzo cycka. I jest super MMK Aaaaaa zapomniałam pogratulować zabka :-) wiec gratuluje !! Peonia, Gratuluję siły. Jak tam w ogóle sytuacja? Jest poprawa?

Hej Ja dzis nie ćwiczyłam. Miałam ćwiczyć ale wpadła babcia, potem koleżanka, a potem musialam popierniczac na zakupy. I dzis po prostu walnelam mistrzostwo swiata. Wkurwilam sie prawie do lez. Pisalam Wam ze kupuje dla Bobania kaszki mleczno-ryżowe. Spoko. Zrobilam spory zapas nawet. Dzis mu robie ta kaszke i widzę ze jest jakas dziwna. Niekaszkowa. No nie pasowalo mi w niej cos. Zanim doczytalam o co chodzi, babcia juz zdazyla nakarmić Kacpra kaszka z woda !! Ta ktora do tej pory bralam miala w składzie mm, a ta ktora teraz kupiłam nie ma w składzie nawet ulamka procenta mm !!! Bezmleczna w stu procentach. Kurwy i inne takie posypaly sie pod adresem mojego ciasnego umysłu. Juz wiem czemu byly takie tanie. A ja odruchowo wzielam z tej polki co zwykle, nie patrząc ze ktos je pomieszal. Pewnie klienci jak zwykle. No tak mnie to wnerwia jak ktos cos bierze, rozmyśli sie, a potem niechciany produkt odklada byle gdzie. W czipsach sa tampony, w makaronie piwo. A te biedne pracownice w tych supermarketach nie nadazaja sprzatac. Dzis przy lodowkach jedna pani chciala mleko. Wziela ostatnia butelke z folii. Po czym ta folie kopnela ( tak, kopnela ) w glab lodowki. Ok. Ktos posprzata, bo niby to obowiązek pracownikow. Tylko za jej dupa stal kosz na folie i kartony. Nie rozumiem takiego zachowania. Marla, Fajnie ze z Tata lepiej i ze wraca do rodziny. Jak bedzie w domu szybko stanie na nogi. Trzymam za Was kciuki i przesyłam wirtualne usciski.

Dziewczyny, No a te treningi Chodakowskiej na Youtube to dobre sa czy nie? Bo ja jakbym juz zaczela cwiczyc to bym sie chyba na tym tylko opierala. Malvina, Ty chyba jestes na czasie z Ewa. Wez bądź kochana i cos podpowiedz dla mnie. Marla, Co u Ciebie? Jak Twoj Tata? Peonia, A co u Was? Jak znajoma?

Malvina Dobrze ze napisalas jakie ćwiczenia sa najlepsze na poczatek treningu. Mialam juz o to pytac. :-)

Sh88 No i najważniejsze ze juz nie placze i sie cieszy. Gorzej by bylo gdyby plakal non stoppo upadku. Wtedy to byłoby niepokojące. Mysle ze wszystko ok. Najedliscie sie oboje strachu

Sh88 Kurcze, przykra sprawa z tym spadaniem z lozka. Kacper mial guza ale mu rozmasowalam to troche zniknal a pod koniec dnia nie było nawet śladu. Za to jego nos... wygladal jakby ktos mu doczepil nos klauna!! Nie stresuj sie. Pytałam doświadczonych matek o ladowanie dzieci na podłodze i mowily ze w skrajnych przypadkach moze stac sie krzywda. Obserwuj tylko. A co do spania Kacpra. On nigdy z nami nie spal. Znaczy spal ale jak mial kilka tygodni i mial mocny katar i wtedy sie krztusil. No i od drugiego tygodnia zycia przesypial cale noce a teraz takie cyrki. Mam podejrzenie ze on chce sie bawic bo chwyta zabawke nad lozkiem, spiewa i sie cieszy. Probowalam go karmic, dac pic, nawet pieluchy nie mial mokrej. Po prostu sobie sie budzi

Sh88 Okolo 21 daje mu cala butle. Ale on zasypia przed 23 wiec jeszcze pociągnie cycka. Czy spi cala noc... do tej pory spal. Od czterech dni dwa razy wstaje w nocy. Po prostu sie budzi. Nie chce jesc, nie chce nic tylko wstaje i śpiewa lub cwiczy raczkowanie. Jak go nie wezmę do siebie to nie zaśnie. Katastrofa. Nie chce go przyzwyczaić do spania z nami

Sh88 Brawo Ty !!! Nie podaje mm jezeli o to pytasz. Do piętnastej same cycki, bo mu sie juz odmienilo, potem kaszka mleczno-ryżowa (w składzie ma mm), jakas zupka, deserek i znow cycki jak mu sie zechce. Ale w dzień ostatnio malo je. Nie wiem o co chodzi. Woli sie rozglądac wokół niz zjesc. A powiedz czy ćwiczysz z Chodakowska czy moze masz swoj wlasny zestaw cwiczen? Kurcze, kobieto no pozytywnie mnie zaskoczylas. Skad tyle energii w Tobie? Wiem ze gdybym sie zaparla tez bym cwiczyla i robila wszystko jak w zegarku ale zawsze cos wypadnie. Lubię byc zorganizowana ale ostatnio jakos brakuje mi na wszystko sil.

Cosmic Ja tez planuje ćwiczyć i co? I jak zwykle to samo. Niby 20 minut tu, 20 minut tam i dzien zlatuje. Tez zwalalam na lenistwo ale tak na dobra sprawe, te 20 minut poświęcić czasem trzeba na sprzątanie zlewu, albo załatwianie potrzeb fizjologicznych. Ja w sumie mam grzeczne dziecko. Ale po calym dniu targania sie po domu, ogrodku i jeszcze jak dojda do tego zakupy czy wyjazd do lekarza to naprawdę nie wiem czy wieczorem zjesc, przytulić sie do lubego, isc spac czy ogarnąć sama siebie. Ogólnie nie narzekam ale takie rozjechane dni mnie dobijaja. Grudniowa Pewnie masz racje, ze Lenka tak zareagowała na taki dzień. Moj Kacper tez nienawidzi za duzo jezdzic, nadmiar wrażen zle na niego wplywal od urodzenia. Na koniec dnia jest histeria i nie mozna sie ogarnąć z nim. Tak więc rozumiem Twoja frustracje, ja czasem po takich dniach siedzialam i beczalam razem z Bobaniem.

Sh88 No ja tez jestem pelna podziwu jezeli chodzi o te odciaganie. Ja do godziny 15 zazwyczaj karmie Kacpra piersia. Podchodzi do nich kilka razy i tez mnie bola a co dopiero mowic o laktatorze i odciaganiu. Dumna jestem z nas kobiet ze tak mocno walczymy o to zeby nasze dzieci mialy to co najlepsze. Moj juz coraz rzadziej ciaga cycka. Na pewno długo jeszcze bedzie ciagal rano. Zauważyłam ze im więcej spie, tym wiecej mam mleka. Nawet jak utne drzemke z Malym po poludniu to cycki sa pelne. Szkoda tylko ze na takie drzemki nie moge sobie za bardzo pozwolić. U nas dziś kiepska pogoda. Jestem jakas ospala i beznadziejnie sie czuje. Moj Bobanio tez jakis marudny. Jeszcze strzela fochy bo chce cos zrobic z raczkami i nóżkami jak jest w pozycji raczkujacej ale nie wie co. Mowie Wam Dziewczyny, takie ma fochy ze sie poplakalam ze śmiechu po prostu.

Jo Jestem fanka czupryny Krasnala !!! Sliczna dziewczynka :-)

Magdula, Spoko!! Moj właśnie tez tak robi ale za bardzo nie czai co z raczkami i nóżkami zrobić No ja nie wiem czy to sa jakies Stare metody karmienia u tej teściowej czy jaki szwanc. No w kazdym razie nie uracze dziecka jajecznica jak to powiedziała Peonia. Wszystko ma swoj czas i miejsce. Ostatnio luby byl u niej z Kacprem, bo musial zasuwac do szpitala to tez w ciagu czterech godzin podała mu trzy posilki. Kaszke , jablko plus biszkopt i ziemniaki z chuj wie czym. No jak mi luby o tym powiedział to az mnie zatrzeslo. Kacper lubi zjesc ale nie do przesady.

Sh88 Matko, ja wcale jeszcze tej kaszki nie dodaje bo tez nie wiem jak sie za to zabrac !!! Ale luby kupil ostatnio sloiczek z jablkiem i kaszka manna. 98% jablka, 2% kaszki. Kacper nie zareagował na to. Czy to oznacza ze przyswaja ten gluten jak trzeba czy po pierwszym razie tego nie zaobserwuje? Kurwa, kazdy gada co innego. Ze jakby nie przyswajal to by zareagowal od razu, inni mowia ze zareaguje po czasie, a jeszcze ktos tam ze moze reakcja wystapic po kilku porcjach takiej kaszki . Moje uczulenie na zbyt duza ilosc zjedzonych truskawek dalo znac o sobie od razu. To pewnie u dziecka tez powinno dziac sie cos od razu. No tak mysle. W ogóle jedno wielkie zamieszanie z tym rozszerzaniem diety. Wczoraj teściowa cos mi gadala zeby dac smazone jajko. Serio? Smazone dla takiego dziecka? Czy jakies na parze? Ale w ogole to nie za wcześnie na takie rarytasy? Slyszalyscie cos o jajkach w diecie?

Sh88 Dziękuję za slowa wsparcia. Kacperek sie cieszy w tej chwili, nie jest poobijany. Nie płacze czyli to znak ze nic mu nie jest. Może sie bardziej wystraszyl niz plakal z bolu. W kazdym razie strachu sie najadlam. Masakra jak sie wystraszyłam. No jakas katastrofa. Nie myślalam ze,strach moze az tak paralizowac.

Sh88 Dokładnie jest tak jak mowisz. Lekarz od bioderek zabronił robic w ten sposob bo niby zaburzamy tym rozwoj jakichś kosteczek w biodrach, a na ostatnim szczepieniu pielęgniarki co raz podciagaly Małego za ręce. Moj Kacper mial dzisiaj wypadek. Spadl z lozka. Dziewczyny, strach nie do opisania po prostu. No nie moge sobie darować ze sie zwalil z tego łóżka kuzwa. Po trzeciej wstal na cycka i zasnelam z nim na łóżku. Pewnie międzyczasie sie obudził i sie zsunal. Luby sie na mnie wkurzyl, ja rozstrzesiona mu tlumacze ze przecież go nie zrzucilam, ze to wypadek. Kurwa, no zla jestem sama na siebie. Pomyslicie ze jestem wyrodna matka. W sumie to chyba jestem bo to nie było odpowiedzialne. Moglam go odłożyć do łóżeczka. Albo położyc miedzy mna a lubym. Poranek z dupy.

Grudniowa Właśnie !! Zdjęcie super. :-) słodka Laleczka Sh88 Dzieki za pocieszenie. Moj jak chwyci za rece tez sie podciaga ale lekarz zabronił nam tak robic. Pozycja półleżąca w bujaku lub foteliku lub krzeselku ale czegos takiego kategorycznie zakazal. Powiedzial ze dziecko ma samo z siebie ogarnąć to siedzenie. U nas z zebami cisza ale tak jak piszecie smoczek atakowany jest od strony plastikowej. O rekach, szyi mojej i lubego lub pilocie od tv nie wspomnę. Wszystko w slinie. Boje sie tego ząbkowania bo Maly mi na cyckach zaciska dziasla. Az sie boje jak juz te dziąsła będą uzbrojone :-)

Kurczę a moj nic. W ogóle zero jakichkolwiek objawów do siadania. Ale na czworakach umie sie podnieść.

MMK Zgadzam sie z Toba w zupełności. Mi ósemki jak wychodziły to nie bolalo, ale dziasla mialam spuchniete jak bania i kawałek twardego jedzenia typu cukierek jak tam trafiło, to szlo ochujec. Z tym ze dziąsła swedza i trzeba ten chlodny gryzak dac tez słyszalam. Również nie podwazam czyjegos zdania, ale moj braciszek jak mial czas zabkowania wyl strasznie. I wiem ze dziasla go bolaly bo nawet jak paluszki gryzl to beczal. Mam nadzieję ze z Kacperkiem nie będzie takich cyrkow. Aga Co człowiek to inna teoria. Zapewne sa dzieci ktore bezobjawowo to przechodzą. Przykra sprawa z Twoim zebem. Szczerze współczuję, kurwa co ja sie kiedys mialam z zebami. Po porodzie tez musiałam zapierdzielac do dentysty bo zaciskalam zeby i jeden mi pękł. Szkoda ze Cie to spotkalo i to jeszcze w rocznicę. Grunt ze opanowalas sytuacje Dziewczyny Czy Wasze dzieci probuja siadac? Bo mój to prędzej do raczkowania niz do siedzenia.

Malvina Niby tak. Nasi faceci pracuja. Moj tez pracuje ale my również ostro zapierniczamy. I to nie na jeden etat. Praczka, sprzataczka, kucharka, niania, matka karmiąca i w moim wypadku jeszcze ogrodnik. Na początku nie chcialam angażować lubego zeby sie nie przemeczal. Ale zaczelo mnie to powoli wkurwiac jak jeszcze tesciowa zaczela nad nim ubolewac ze on taki biedny i zestresowany. A ja to niby nie? Powiedzialam jej to ze takie podejście do niczego nie doprowadzi. W koncu ja tez wroce do pracy i co? Nie dosc ze etat w zakladzie to jeszcze i te wyzej wymienione? Nie chce narzekać bo moj luby i tak robi postępy jezeli chodzi o pomoc w domu, ale nie oszukujmy sie ze na pierwszym miejscu stawiamy rodzine, potem dom a na koncu same siebie. Dlatego mimo ze nasi mężczyźni pracuja to moim zdaniem powinni byc angażowani we wszystko co zwiazane z dziecmi, domem itp. W ogole powinni być naszymi klonami. Wszechogarniajacymi to wszystko. No właśnie ja zamierzam tez pofarbowac wlosy. Ostatnio kupilam inna farbe. Zamiast karminowej jakas ognista czerwień. No sie wściekłam mimo ze kolor tez niezly. Ale ten karminowy ma takie mocno rozowe cudowne refleksy. Jak ja marze o tym zeby kiedys wszczepili mi we wlosy komorki ktore sprawia ze bede miec kolor taki o jakim pomysle. Boze co ja za bzdety wypisuje..... chyba domestos uderzyl do glowy :-) lece ogarniac salony dalej !!