Skocz do zawartości
Forum

Stokrotka88

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Stokrotka88

  1. Rewolucja pochwal się nową fryzurką :) ja w poniedziałek jestem zapisana do fryzjerki i na hennę i regulację brwi co by jakoś w te święta wyglądać, ale zapisywałam się już z miesiąc temu i już wtedy ciężko było godziny zgrać, ja w sumie chyba tylko podetnę końcówki tak z 10 cm i może z grzywką coś zaszaleję, farbować też nigdy włosów nie farbowałam i póki co nie zamierzam bo lubię swój kolor :) J dzisiaj odwaliłam kawał dobrej roboty- sama siebie chwalę, a co okna pomyłam, pościel pozmieniałam, żyrandole wyczyściłam, pranie zrobiłam no i najważniejsze... choinkę ubrałyśmy z siostrą, ale to wszystko dzięki temu, że mąż zajmował się synkiem to ja mogłam spokojnie zająć się sprzątaniem :) Joanna89a to mnie nastraszyłaś, ja dopiero we wtorek myślę jechać z mężem na przedświąteczne zakupy spożywcze i chemiczne (środki czystości itp). Wiem, że to trochę późno, ale wcześniej nie było jak, bo albo mąż musiał dłużej w pracy zostawać, albo znowu z małym nie miał kto zostać czyt. moja mama, bo z siostrą na tak długo bałabym się go zostawić mimo że ma już 22 lata :P Ale za to jutro wybieramy się na zakupy do galerii coś sobie kupić na święta, jak uda mi się upolować coś ładnego to się wieczorem pochwalę
  2. RudaMaruda ja również życzę Ci zdrowych i spokojnych Świąt, aby Tosia pozwoliła Ci w spokoju chociaż zjeść wigilijną kolację :) Dziewczyny Wy tu o porządkach, a ja Wam powiem, że ja trochę wyluzowałam co do przedświątecznych porządków. W poprzednich latach to okna pucowałam, firanki prałam, prasowałam, ,,kryształy polerowałam", kwiatki myłam listek po listku itp., ale już w ubiegłym roku stwierdziłam, że nie ma co przesadzać, przecież sprząta się codziennie, dokładniej co tydzień w sobotę to przecież dom jest ogarnięty, ja jutro planuję okna pomyć, firanki zmieniałam z miesiąc temu bo nowe zakupiłam to prać ich nie mam zamiaru, kwiatków teraz liściastych takich nie mam- jedynie storczyki, ale one na szczęście zbyt dużo liści nie mają poodkurzam, kurze powycieram, mężuś podłogi pomyje jak w każdą sobotę i na tym zakończymy Świąteczne porządki- wolę ten czas który poświęciłabym na generalne porządki przeznaczyć na zabawę z synkiem :) My też wybieramy się z mężem na zakupy w niedzielę, muszę sobie kupić coś ładnego na Święta... i tu jest problem, bo bardzo lubię chodzić w spódniczkach, ale teraz przy małym najbardziej praktyczne są spodnie. Bo karmiąc małego zawsze robię taki rozkrok i on mi leży na nogach (mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi), a w gościach co będę kino bambino pokazywać ? A z poważniejszych spraw to my już od jakiegoś czasu próbujemy rozszerzać dietę, ale synkowi za bardzo nie smakują warzywa, pluje i wypycha językiem, a czasami aż go na wymioty ciągnie ( tak było przy dyni z ziemniakiem), ale za to mój cwaniaczek uwielbia owoce typu jabłko, gruszka, a w tym tygodniu zajada rumiane jabłuszko z bananem z gerbera i tego jakoś nie wypluwa wcale. A i jeszcze chciałam zapytać bardziej doświadczonych mam jak to jest z tymi soczkami owocowymi typu bobo fruit np jabłkowy czy jabłko- marchewka. Czy mogę synkowi podawać ten soczek zamiast rumianku? Mój mały wypija w ciągu dnia ok. 100 ml rumianku i właśnie nie wiem czy np raz w ciągu dnia podawać mu trochę tego soczku np na deserek, a oprócz tego normalnie podawać rumianek?
  3. Izkuś może taka jej uroda, że będzie zgrabniutka, drobniutka modeleczka :) A jeśli Ci się wydaje, że za mało przybiera na wadze, to może spróbuj zastąpić na początek np jedno karmienie piersią mleczkiem modyfikowanym i wtedy zobaczysz. No nie wiem ja nie byłam w takiej sytuacji ale pewnie tak bym zrobiła gdybym była na Twoim miejscu :)
  4. Inez80 jak Cię rozumiem, o ile dobrze pamiętam to nasze dzieciaczki urodziły się tego samego dnia 29 lipca :) U nas nie wiem czy to w dalszym ciągu skok czy coś innego, ale mały dzisiaj w nocy budził się co godzinę i skrzeczał po swojemu, bo teraz jest na etapie już nie gugania, tylko skrzeczenia, chwilkę go pokołysałam i spał dalej, no ale ja się juz ze spania wybijałam i zanim zasnęłam to po chwili kolejna pobudka, no masakra. Jak ja zazdroszczę mamusiom, których dzieci ładnie przesypiają noce, ja już chodzę jak zombie :( No ale za to muszę się Wam pochwalić, że mój synek czyta ze mną bajki... już od jakiegoś czasu czytam mu codziennie na zmianę 3 bajki z serii ,,książeczka maluszka" są to bajki o zwierzątkach. I podczas tego czytania zawsze naśladuję odgłosy zwierząt ( staram się to robić do południa gdy jestem sama z synkiem w domu, bo inni domownicy mają ze mnie niezły ubaw) i juz od kilku dni, po zmianie strony gdy ja czytam tekst to synuś robi takie banieczki, jak by czytał razem ze mną, aż ślina pryska na boki, tak naciska, a gdy potem mu jeszcze opowiadam co jest na obrazkach to macha rączkami i nóżkami jak by chciał pobiec hihi :)
  5. Przepraszam za to pogrubienie, chciałam pogrubić tylko Ruda Maruda...eh blondynka ze mnie ( dosłownie i w przenośni)
  6. Ruda Maruda a mogłabyś wstawić zdjęcie tego śpiworka, który masz do fotelika? ciekawa jestem jak to wygląda, może również zakupiłabym coś takiego. My tą wkładkę też już wyciągneliśmy, bo młody w grubszej kurteczce był strasznie ściśnięty. U nas wczoraj wieczorem znowu problem z zaśnięciem, myślałam, że mi kręgosłup strzeli bo z 40 min nosiłam mojego klocuszka na rękach. Niby u nas teoretycznie skok powinien już się skończyć, a tu nadal ciężko synkowi zasnąć, a jak zaśnie to i tak przez pierwsze 2 godziny snu co chwilę się przebudza. Może to też wina ząbków, bo Alan wszystko pcha do buzi, ślini się. A na widok choinki macha rączkami i nogami, a ślina z wrażenia skapuje stróżką hihi :) I tylko żeby do jakiejś bombki się dorwać A ja dziś okresowa, miałam nadzieję, że po ciąży będę miała mniej bolesne miesiączki, a tu d..a, rano bez tabletki ciężko by było wstać z łóżka :(
  7. k.karolcia SH to tak zwane lumpeksy- sklepy z odzieżą używaną. U nas np. najwiecej Sh jest z sieci Tania odzież. Ja też czasami tam zaglądałam jeszcze w ciąży i mnóstwo rzeczy dla małego kupiłam na prawdę super jakość. Ale nie wiem jak u Was, bo u mnie to w dzień dostawy normalnie można wieszakiem oberwać itp. Wszyscy się pchają, wyrywają sobie nawzajem rzeczy, masakra :) Olga szybkiego powrotu do zdrowia życzę- wykuruj się na święta :) Mój Alanek też wczoraj wieczorem niby już zasnął na noc, a po jakichś 30 min ryk, nic nie pomagało, dopiero jak wzięłam go na ręce to od razu cisza i śpi i tak dwa razy. Nie wiem może mu się coś przyśniło? Zmykam bo ja tu oczywiście małego usypiam, w między czasie obiad gotuję, a jeszcze chciałam sobie dzisiaj gablotę ze szkłami wypolerować, ale to pewnie dopiero jak mężuś z pracy wróci
  8. Ewulka 8 mój Alanek też ma takie skarpetki z grzechotką- samochodzikiem- dostał od Mikołaja i wczoraj właśnie pierwszy raz mu je ubrałam, ale po kilku godzinach mu je przebrałam bo co chwile mu zjeżdżały ze stópek, o przecież on tymi nogami cały czas przerabia :) Silv wstawianie linków do takich artykułów powinno być ZABRONIONE ! Ja po nocnym karmieniu o godz. 3, weszłam na szybko na forum no i podczas czytania tego artykułu dwa razy wstawałam nos wydmuchać, a w końcu od tego beczenia mi nos zatkało całkowicie i weź tu śpij człowieku :P
  9. Silv dziękuję za zaproszenie. Przed chwilą właśnie przeglądnęłam kilka Waszych zdjęć i stwierdzam, że wszystkie jesteście super laskami, w ogóle nie widać, że niedawno urodziłyście dzieciaczki :) Wszystkie zadowolone, zadbane, nie zauważyłam żadnych oznak zmęczenia czy niedospania, normalnie Super Mamy z Was Wasze maleństwa również przesłodkie, kochane szkrabiki :) ja poproszę męża to może później pomoże mi wstawić zdjęcie mojego Prezesa ( również gardzi smoczkiem hehe), a swojego póki co nie mam, może Święta natchną mnie do jakiejś mini sesji i wtedy się ujawnię ze swoim blond obliczem :) Ja w środę podałam mojemu synkowi pierwszy owoc- gruszkę williamsa z gerbera- młodemu bardzo smakowała, mlaskał aż miło, ale chyba coś mu potem ta gruszka na żołądku zasiadła bo mi dwa razy wychlusnął mlekiem po karmieniu, już się wystraszyłam, ale więcej tej gruszki nie podawałam i jest póki co ok. mam nadzieje, że to ulewanie nie wróci, bo bardzo mnie to stresowało. Pisałam Wam już kiedyś, że obecnie mój synek bardzo interesuje się swoimi stópkami, z każdym dniem coraz bliżej przyciąga je do twarzy, jeszcze dzień, dwa i zamiast ssać piąstkę to będzie palce od nóg ssał :P Miałam tyle pisać a teraz mi wszystko z głowy wyleciało, zmykam na kolacyjkę... i weź tu człowieku schudnij jak w ząłądku ssie eh :(
  10. Rewolucja kupa na całą dupę rozwaliła system :) Silv ja również ładnie proszę o to zaproszenie na prywatne Ja z siostrą i mamą zaraz rozpoczynamy produkcję uszek na Wigilię, mężuś wrócił z pracy, przejął młodego to mamuśka może w kuchni zaszaleć :) A ja dzisiaj byłam odwiedzić moje dzieciaki (pracuję w przedszkolu) i jak weszłam do sali to myślałam, że mnie przewrócą... dopadli mnie z każdej strony, ściskają, oczywiście milion pytań na minutę, chwalenie się zanawkami, bo dzisiaj akurat wypadał dzień zabawek w ich grupie, na koniec otrzymałam kilka rysunków- powzdychałam jakie piękne itp. I najlepsze były pytania typu: kiedy znowu do nas przyjdziesz, a Ty już będziesz nas pilnować? Kochane krasnale Ale powiem Wam, że potem dobrze było wrócić do domku do mojego małego szkrabika, mimo iż dziś od rana humor mu nie dopisuje to i tak jest najukochańszy synuś mamusi :)
  11. Olga to nie dieta cud, to dieta MŻ (mniej żreć ) :) staram się troszkę mniej jeść, jak zawsze na śniadanie i kolację jadłam po 3 kanapki to teraz jem dwie, pilnuję się tez, aby nie jeść później niż te 3 godziny przed snem. Ale czasami różnie z tym bywa. ja przed ciążą jadłam na prawdę dużo, a nie raz o 22 jeszcze wcinałam obfitą kolacyjkę a i tak zawsze byłam szczupła, żeby nie powiedzieć chuda, nawet na początku znajomości z moim dzis już mężem - on wtedy dziwił się że potrafię tyle wsunąć i powtarzał, że w przyszłości taniej mnie będzie ubrać niż wykarmić hehe, ale po ciązy chyba mój metabolizm zwolnił i teraz trzeba się pilnować :) U nas dzisiaj pogoda paskudna, siedzę teraz w pokoju i jest tak szaro jak by to 16 co najmniej była :) Przed chwilą tworzyłyśmy z moją mamą liste zakupów świątecznych, ustalałyśmy jakie ciasta będziemy piekły, jakie sałatki zrobimy- bo po ślubie mieszkamy z mężem i synkiem w moim domu rodzinnym, ale już w przyszłym roku zaczynamy budowę naszego gniazdka :)
  12. A i jeszcze muszę się Wam pochwalić, że dziś paradowałam w jeansach, w które jeszcze z miesiąc temu się nie dopinałam...ach cudowne uczucie
  13. Ania125 u nas jedzenie łyżeczką wygląda praktycznie tak samo, chociaż dzisiaj pierwszy dzień podawałam synkowi troszkę kaszki bananowej i w sumie to lepiej to jedzenie mu szło, widać kaszka smaczniejsza od marchewki i zupek :) U nas dzisiaj porażka ze spaniem w ciągu dnia, usypiania 40 min, a spania pół godzinki, mam nadzieje, że noc za to będzie lepsza :) Wy już o choinkach, a ja jeszcze porządków nie zaczęłam nawet. W przyszłym tygodniu mąż będzie miał urlop to coś ogarnę, chociaż w sumie brudem nie zarastamy to znowu nie bede przesadzać z tym sprzątaniem :P A dzisiaj gadałyśmy z mamą, że musimy w przyszłym tygodniu nalepić uszek i teraz tak chodzą za mną te uszka z barszczem czerwonym, że normalnie nie wiem jak ja do tej Wigilii doczekam, eh...
  14. Witam wszystkie mamusie po Mikołajkowym weekendzie My kolejny dzień zajadamy zupkę merchewkowo- ziemniaczaną, ale póki co to daleko jeszcze do tego, żeby jedną porcję mleka zastąpić tą zupką - synek niby ją je, ale w żółwim tempie, na początku pluje, ale po chwili już ładniej połyka. Ania125 u nas podobnie z tym kleikiem, wczoraj przed snem dawałam synkowi mleko z dodatkiem kleiku ( na 150 ml mleka dałam jedną miarkę kleiku), ale synek strasznie powoli to mleko pije, niby ciągnie, a z butelki mało co ubywa. Po pół godz. wypił może z 30 ml, a był głodny, w końcu mąż zrobił normalne mleko bez tego kleiku i wypił w ciągu 10 min. Kupiłam ten kleik kukurydziany, myślałam, że on będzie miał inną konsystencję (bardziej podobną do kaszki) ale wygląda praktycznie tak samo jak ryżowy. Muszę jeszcze wypróbować ten smoczek trójprzepływowy z Aventu, może od podpasuje synkowi :) Czytając Wasze historie dotyczące mężczyzn jeszcze bardziej doceniam mojego mężulka. Bardzo pomaga mi przy małym, gdy wraca z pracy, zje obiad to przejmuje małego, ja mam wtedy chwile dla siebie. Zapatrzony jest w synka strasznie, bawiąc się z nim często powtarza: ,, pikny chłopcyk nam się udał". Pije od wielkiego święta i to niewiele. Także nie mam co narzekać. To ja jestem czasami ta zołza, czepiam się o pierdoły a na jego uwagi odpowiadam: ,, Widziały gały co brały'' Ale też gdy dochodzi do spięcia to staramy się rozmawiać i sobie wyjaśnić nawzajem o co nam się rozchodzi. To na prawdę dużo daje. A i jeszcze muszę Wam powiedzieć, że na chwilę obecną najlepszą zabawką dla mojego synka są... jego własne nogi- próbuje złapać swoje stopy i tak się przy tym śmiesznie gimnastykuje, nawet po przebudzeniu ( wcześniej gdy się obudził i nikogo przy nim nie było to od razu był ryk, a teraz cichutko, próbuje wydostać swoje stópki spod kocyka, a gdy mu się to uda to zabawa na całego :)
  15. Olciak ja też mam smoczek z Aventu 3+ ale on ma trzy malutkie dziureczki i mleko z kleikiem bardzo ciężko przez niego przechodzi, może Ty masz ten trójprzepływowy? My wczoraj byliśmy na zakupach z mężem po krzesełko i chodzik i w rezultacie nic nie kupiliśmy, strasznie mały wybór a ceny dość wysokie jak na taką marną jakość. W końcu zdecydowaliśmy, że kupimy na allegro takie krzesełko jakie mają znajomi dla swojego synka :) Kupiłam ten smoczek z Aventu do kaszki właśnie, ale póki co to on ma za wielką dziurę( a dokładnie krzyżyk) jak dla mojego synka i mleko na razie jeszcze jest za rzadkie jak na ten smoczek. Także w końcu podawaliśmy wieczorem kaszkę tym smoczkiem z czterema dziurkami. A teraz uwaga.... ugotowałam dziś swoją pierwszą zupkę dla synka marchewkowo- ziemniaczaną- zobaczymy czy mu posmakuje, bo jak dla mnie jest ok, myślałam że będzie dużo gorzej smakować
  16. Aniu Ty masz smoczek 1+, a ja mam 4+ i dzis wydawało mi się gdy karmiłam synka to ciężko mu się to mleko z dodatkiem kleiku ciągnęło, zaznaczam że na 150ml wody daje 5 miarek mleka i jedną miarkę tego kleiku, także nie jest to jakoś strasznie gęste. No nic jutro popytam w Benbaby o te smoczki, bo wyczytałam że są jakieś fajne smoczki z Aventu specjalnie do kaszek właśnie. A i mam zamiar zakupić synkowi jeszcze kubeczek i w nim bede podawała mu herbatkę rumiankową, a później soczki :) a dziś mojemu synkowi bardziej smakował śliniaczek od samej marchewki
  17. Olciak taki obfity pierwszy okres po porodzie jest chyba normalny, ze mnie też leciało jak z kranu przez 3 pierwsze dni, ale drugi okres był już mniej obfity także myślę, że nie masz sie czym martwić ;)
  18. A i jeszcze odnośnie skoków to u nas trwa już dobre 2 tygodnie ( przerabialiśmy rzucanie się przy butelce, problemy ze snem, częste przebudzanie się w nocy itp). Mam nadzieję że to już mija bo od kilku dni jest lepiej :) I synek też strasznie pcha wszystko co mu się nawinie do buzi( rękę, pieluchę, kocyk, grzechotki, gryzaki, tylko smoczka za żadne skarby nie chce ciumkać :P)
  19. Ewcia 8582 ja kupiłam najzwyklejszy kleik ryżowy po 4 miesiącu firmy Bobovita- chyba nie ma jakichś różnic między tym z Nestle i rozrabiam normalnie mleko ja na noc robię 150 ml wody i 5 miarek mleka. Gdy mleko już jest gotowe ( tak pisze na opakowaniu) wtedy dodaję 1 miarkę ( tą od mleka) kleiku ryżowego rozmieszuję i podaję synkowi. ( Na opakowaniu pisze aby po dadaniu kleiku chwilę odczekać aż mleko zgęstnieje). Mam nadzieję że pomogłam. A z kaszkami to sama nie wiem, czytałam na necie kiedyś, że dziewczyny kaszki smakowe dodają do mleka właśnie na noc. Tylko wtedy to muszą być chyba same kaszki ryżowe, a nie mleczno- ryżowe. My w tym tygodniu testujemy kleik i marchewkę młodą A jeszcze mam pytanie do dziewczyn które dodają kleik do mleka, mianowicie jakich smoczków wtedy używacie? ja mam smoczki z firmy Avent z czterema dziurkami i póki co synek daje radę, ale gdy bede dodawać więcej kleiku to boję się że mleko będzie zbyt gęste i ciężko będzie mu uciągnąć. Jutro bede na zakupach-( jedziemy po to krzesełko do karmienia na Mikołaja) to popytam czy są jakieś specjalne smoczki do takiego gęściejszego mleczka :)
  20. Jak tam Aniu noc przespana po podaniu kleiku? Ja wczoraj dałam drugi raz synkowi mleko z kleikiem i spał praktycznie 1,5 godz. dłużej niż zwykle- nie wiem czy to przypadek czy rzeczywiście kleik zadziałał :) Kupka póki co bez zmian, dzis rano mało z pampersa nie wyskoczyła :P Po południu będziemy również drugi dzień podawać marchewke- dziś 2 łyżeczki :)
  21. Hej mamusie ;) my wczoraj skończyliśmy 4 miesiące i zaczynamy przygodę z nowymi smakami :) Dzisiaj pierwszy raz podałam synkowi przed snem mleko z dodatkiem kleiku ryżowego bo tak poleciła mi Pani dr. Kleik kupiłam z Bobovity, niby pisze delikatny i łagodny, idealny na początek... no zobaczymy :) na 150 ml mleka dodałam niepełną miarkę tego kleiku, chce sprawdzić jak synek na niego zareaguje. Boje się właśnie czy nie będzie miał zatwardzenia bo kiedyś mieliśmy problemy z kupką i podawaliśmy małemu mleko Bebiko Comfort na kolki i zaparcia. Co do odchudzania to mi też przydałoby się zrzucić z 5 kg, wprawdzie nie mam wagi w domu, ale widzę po sobie że jeszcze parę kg po ciąży mi zostało, nogi , pupa, biust są ok, gorzej z brzuchem :P Ja co prawda za słodyczami nie przepadam, ale za to najzdrowiej się nie odżywiam, uwielbiam fryteczki, zupki zabielane śmietanką itp... A najbardziej to bym chciała żeby to co zbędne na brzuchu poszło w... cycki :P
  22. Mamuśka01 rozumiem Cię doskonale, bo ja też zmarzluch jestem i lubię ciepełko, chociaz teraz staram się aby w domu nie było za gorąco :) Mieszkam w domu jednorodzinnym i w tym tygodniu przy temperaturach minusowych mąż przed pracą rozpala w piecu, także gdy my z synkiem wstajemy mamy już cieplutko. A wcześniej to gdy synus ucinał sobie pierwszą poranną drzemkę to ja biegusiem rozpalałam w piecu :) Akurat pod tym względem zazdroszczę ludziom mieszkającym w bloku, nie muszą myśleć o tym aby podłożyć do pieca itp. a jeśli u Was temperatura na piecu wysoka, a domku mimo to nie za ciepło to może warto zainwestować w jaką dobrą farelkę i np przed kąpaniem synka troszkę podgrzać, ja tak robiłam gdy jeszcze w piecu się nie paliło, a wieczorem już w domu było chłodno- to zawsze wtedy przed kąpaniem małego chwilkę podgrzałam i było cieplutko
  23. Ewulka my mamy Cebion- witamina C w kropelkach :)
  24. Silv mój synek 29 listopada ( w tą niedziele skończy 4 miesiące) i z tej okazji pewnie zaszalejemy i spróbujemy czegoś nowego :) zastanawiam sie też skoro Pani dr polecała marchewkę z ziemniaczkami, to czy mogę podać zmiksowaną marchewkę z ziemniaczkiem z dodatkiem rosołku? moja mama mówi, że ja właśnie od takiego jedzonka zaczynałam, ale to było lata temu wczoraj próbowałam tego kleiku ryżowego, i jak dla mnie to jest w ogóle bez smaku, takie wiórki z ryżu- no ale pewnie to takie ma właśnie być, żeby smaku mleka nie zmieniało :) Mój bąbel zalicza właśnie pierwszą drzemkę a ja zmykam na śniadanko :)
  25. Pytałam jeszcze dziś Pani dr o to czy mogę już zagęszczać mleko kleikiem, odpowiedziała, że jak najbardziej bo cytuję: ,,to duży chłopczyk to i zjeść potrzebuje". Pytałam również o rozszerzanie diety, to też już można, tylko mi doradziła, żeby zacząć od marchewki z ziemniaczkami. Także my od przyszłego tygodnia rozpoczynamy wprowadzanie nowych smaków :) a i jeszcze pytałam o tą wit. D czy podawać bo ja karmię już wyłącznie mm, a na wypisie ze szpitala miałam napisane żeby witaminę D podawać gdy dziecko jest karmione wyłącznie mlekiem matki. I Pani dr powiedziała, że wit D jest zawarta w mleku modyfikowanym, oglądnęła synka, powiedziała, że ciemiączko jest już prawie zarośnięte i nie ma potrzeby dodatkowo podawać tej witaminy. Powiedziała również żeby wychodzić codziennie na 30 min spacery- bo słońce również jej dostarcza.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...