Monika2016

Cebulka super ze poszłaś na kurs;) Ja niestety antytalent do jezyków natomiast bardzo lubię matematykę;) nawet ją studiowałam. Po śniadaniu dała się ubrać w strój. Bal się udał, były tańce i zabawy. Jeszcze zdjęć nie mam;( Lidka je z nami a raczej my jemy to co ona. Ale chętnie też grzebie mi w talerzu mimo tego że ma to samo u siebie.

Hej czwartkowo *) Cebulka masz rację, że się odnajduje. Wczoraj Pani w żłobku powiedziała, ze mówi do nich ciocia*) Na pewno Dawid nie chodzi głodny;) u nas chyba też zaczyna się bunt 2 latka. Mąż mówi, że to przez żłobek jest taka. Co do balu to rano nie chciała nałożyć stroju w żłobku. Zobaczę co powie Pani jak będę ją odbierała. Napiszę wieczorem jak było;)

Hej;) Co tu tak cicho? Hmmm Cebulka jak Wasze zdrowie? Ja tam zawsze powtarzam, ze spokojne dzieci są tylko na zdjęciach*) trzeba się cieszyć że dziecko łobuzuje (w pozytywnym słowa znaczeniu) a nie że jest taka ciepła klucha;) Dorosły też nie zawsze ma ochotę jeść w ciągu dnia, podobnie dzieci. Nie martw się tym. Jak będzie głodny sam się upomni o am am*) Zawiszka co tam u Ciebie? Wracasz do pracy? Paula, Meju gdzie jesteście? W czwartek Lideczka ma w żłobku bal dyniowy;) Swój pierwszy bal*) Nauczyła się pokazywać prawą , lewą rączkę i nóżkę. Cały czas zadaje pytania: a To? Panie się śmieją, kiedy je zamęczy pytaniami *) Odzywajcie się dziewczyny;)

A wracając do tematu cycusia:) Ostatnio odebrałam Lidkę ze żłobka ale musiałam załatwić parę spraw od razu po. Wracamy już do domu a Lidka na prawie cały autobus: mama cyca;)

Cebulka gratuluję kolejnych zębów;) My już od paru tygodni nie korzystamy z krzesełka do karmienia. Siada sobie na brzegu fotela i je razem z nami przy stole (raczej ława bo jest nie wysoka). U nas niestety też katar:( Lidka tez jest taka kochana, przytula się, daje calusy itd. chwilo trwaj;) Zawiszka też martwiłam się co będzie z cycusiem w ciągu dnia i niepotrzebnie. Mój powrót do pracy wyszedł mi na dobre i Lidce też, choć nie ukrywam że te chwile z dzieckiem nigdy nie wrócą. Teraz widzę jaki nastąpił postep w jej rozwoju. Na spokojnie poszukaj żłobka blisko pracy lub domu. Może mąż będzie mógł ją rano prowadzić? U nas właśnie tak jest rano mąż a ja odbieram. Zawiszka po to tu jesteśmy aby wysłuchać, doradzić;)

Hej;) Muszę się Wam czymś pochwalić *) Lideczka w piątek poszła bez płaczu i cały dzień też bez płaczu była w żłobku. Znowu sama zasypia na leżaczku. Aaaa i od piątku robi siku i dziś zrobiła kupę na sedes*) muszę kupić jej nakładkę i podest. Ale żeby nie było tak pięknie to znów ma gile*( Jak coś jest nie po jej myśli to potrafi kłaść się na podłogę z płaczem. Co tam u Was?

Dziewczyny słyszałyście lub czy stosujecie olej z czarnuszki? Zastanawiam się czy nie wprowadzić go do naszego menu.

Hejka;) Zawiszka jak Marysia? Dużo zdrówka;) Cebulka masz bardzo dzielnego synka;) u mnie dziś rano było tak że Lidka nie pozwoliła mi wstać z łóżka bo cały czas trzymała za cyca.... Paula to macie już 20 zębów? Dobrze zrozumiałam? Gratuluję*) Używam mleka wiejskiego mikrofiltrowanego chyba z Piątnicy. Meju zawsze nasze dzieci będą i są najukochańsze*) oby 3ki szybko się przebiły. U nas jest dobrze. Lidka zaczyna coraz więcej mówić. Mówi już babcia, Jasia, koczyk (kolczyk), Kaudia (Klaudia) i wiele innych słów. W tym tygodniu zasypia sama na leżaczku. Wcześniej spała w wózku. Wczoraj jak szliśmy na basen pytam: Ja: płakałaś w żłobku? L: taaaa J: A jak płakałaś? L: eeeee eeeee Eee J: A Sebastian płakał? (Kolega ze żłobka) L: taaaa J: a jak płakał? L: eeeee Eee eeee Paaaa

Hejka;) Cebulka z tego co piszesz no to konkretny żywioł z Dawida! Istny huragan*) Powiem Ci że żłobek mimo wszystko ma plusy m.in. pomysły na zabawę i masz chwilę wytchnienia co nie zmienia faktu że tracę cenne chwile z dzieckiem. Ech.... Lidka ma suche, czerwone plamki pod kolankami. Obstawiam mleko bo potrafi sama otworzyć lodówkę i wyjąć butlę mleka i każe sobie nalać. Ponadto dodaję mleko a to do placków czy kaszy. Jak zrobię parę dni bez to to obgasa. Dziś robiłam gofry z kaszy manny- petarda. Lidka zjadła dwa! Były w kształcie głowy myszki miki;) No i mamy kolejną 3kę! Została jeszcze jedna. Trzymam kciuki aby Dawidkowi przebiły się jak najszybciej. Oczywiście innym maluchom też;) Spokojnej nocy: )

Meju dzięki;) A jak u Ciebie z pracami? Jak Igor? Paula masz rację, fajnie spotkać się ze znajomymi ale..... Kurcze tak malo czasu zostaje na zabawę z Lidką;( czas tak szybko leci.... Brawo dla Maksa:) Zawiszka wiem co czujesz... Ja przeżyłam to dwa razy w ciągu jednego roku a później była Lidka:) z kazdym dniem bedzie łatwiej.... trzymamy bardzo mocno kciuki za kolejną ciążę*) Lidka dziś dostała kataru:( inhalacje mogę jej zrobić tylko jak śpi i to na popołudniowa drzemkę. Zdrówka dla Marysi. Cebulka co tam u Was? Jak Dawid? Powiem Wam ze tydzień pracy zleciał mi z prędkością światła.... Lidka ma dwie 3ki a dwie już prawie się przebiły. W żłobku potrzebuje jeszcze czasu aby się oswoić z sytuacją. Je tam ładnie, śpi w wózku i pamięta jak się nazywają dzieci i Panie;) jak zapytasz się gdzie jest np. Pola to odpowiada "o tuuuu". My jedziemy do domu na weekend;) tak się cieszę że zobaczę rodzinkę:) nie byliśmy w domu miesiąc....

Miłego dnia Kobietki;) buziaki dla Maluchów:) Spadam się szykować do roboty.

Zawiszka bardzo mi przykro:( Zdrówka dla Was; ) trzymacje się cieplutko*)

Cebulka oj biedny Dawidek. Kurcze czy te zęby muszą aż tak męczyć nasze dzieci? U nas na razie jest spokój z zębami. Mamy chyba dwie lub trzy trójki ale dokładnie nie wiem bo nie chce buzi otworzyć. Meju i jak u lekarza? Zdrowy? Paula w pracy pomału się ogarniam, dobrze jest wyjść do ludzi. Widok śpiącego malucha przy jedzeniu jest zabawne. Mam się zdarzyło raz jak przysnela właśnie jedząc.

Zawiszka A może warto przejechać się na ip? Wiadomo że kasy nigdy za wiele jak się siedzi z dzieckiem w domu na nawet pracując i po opłaceniu rachunków to niewiele zostaje. Trzymaj się; ) odezwę się później. Dzieki*)

Hej;) Ja tylko wpadłam na chwilkę;) wczoraj w pracy było ok, Lideczka też super sobie poradziła rano i w żłobku, oczywiście tatuś też sobie extra poradził;) Dziewczyny zdrówka ;) Zawiszka nadal kciuki za zaciśnięte; ) U nas jest jedną drzemka ok. 1,5 godz. Chodzi spać ok. 20:30, wstaje ok. 8, drzemka ok 13. Później poczytam co tam U Was. A teraz idę szykować się do pracy.

Witam;) Lidka nie ma już gorączki ale noc była tragiczna: (((( po 3 był taki płacz, ze chyba cały blok wstał:( masakra jakaś..... dostała malutkich pryszczykow na twarzy w okolicach noska i widać jej na policzkach naczynka krwionośne tak jakby jej popękały:((( a ja jutro wracam do pracy:((((( Zawiszka co u Ciebie? Krwawienie mam nadzieję minęło. Jak Marysia?

Zawiszka będzie dobrze. My w to wierzymy;) Oby ta temperatura była od zębów bo nie potrzebne są Wam teraz choróbska. Zdrówka dla Was;) Zawiszka, Paula niestety nadal gorączkuje:( ech.... na szczęście apetyt ma, troszkę mniejszy ale jest. Już sama nie wiem co mam o tym myśleć. Możliwe że tyle czasu jest gorączka przy ząbkowaniu? Paula dzięki żłobkowi teraz potrafię ją ululać bez cyca. Jak dla mnie to wielki sukces;) muszę tylko trzymać godziny drzemki tak jak w żłobku. Piękny stan uzębienia:) u nas jest ich 13 a następne trzy 3ki idą....

Zawiszka trzymaj się. Będzie dobrze. Oszczędzaj się. Gratulacje dla siostry! Niech maleństwo chowa się zdrowo. Cebulka gratuluję kolejnego ząbka! Idą jak szalone. Lidka dziś nie poszła do żłobka, bo w nocy miała gorączkę 38,3 i dochodziła nawet do 39,3. To przez zęby. We wtorek przebiła nam się pierwsza 3ka. Dziś widziałam kolejną ale nie wiem czy już się przebiła bo nie chce otworzyć dzioba;) dziąsła są bardzo mocno opuchnięte. W ciągu dnia też była rozpalona. Jutro też jej nie puszczę do żłobka. Aby nie dawać jej cycka w ciągu dnia to zakleiłam sutki plastrem i działało. Mleko pila ok 7:30 i później dopiero ok. 19:30.

Cebulka ja nie mogłam uwierzyć, że zasnęła sama w łóżeczku. Kilka razy pytałam o to Panią;) Wcześniej owszem zasypiała u mojej mamy czy siostry ale na rękach. A tu proszę..... Wczoraj miała gorszy dzień w żłobku, więcej było płaczu, mniej jadła ale ponoć to normalne po weekendzie. U nas jest podobnie, że ja muszę być niedaleko. Przeraża mnie to, jak to będzie rano, jak wrócę do pracy bo rano musi być mama i kropka. Dziś byłam w kuchni jak ją mąż budził to był płacz; ( zresztą mąż też ma strach w oczach przed następnym tygodniem.... bo to on będzie rano ją ogarniał. Lidka zrobiła się bardzo charakterna. Patrzy Ci w oczy i łobuzuje;) mąż twierdzi że to przez żłobek. Brawo dla Dawidka!!! Oby takich nocy było więcej w łóżeczku! Cebulka pisz jak najwięcej bo fajnie jest czytać co tam u Majóweczek i ich pociech słychać:) Zawiszka super ze czujesz się dobrze i oby tak zostało do końca. Ponoć w drugiej ciąży szybciej widać brzuszek:) Jak siostra? Urodziła czy trzymają ją?

Zapomniałam dodać, że grzyby i ostre potrawy jem raz na jakiś czas;)

Witam;) Zawiszka koloszy nie kupiłam, zamówię przez Internet. Spodnie znalazłam w 5 10 15 rozm. 86 (większy został wykupiony) na ich stronie, niestety różowe; ( no ale cóż kosztowały w promocji 24 zł więc i kolor przeżyję:) Paula fajnie, że wyjazd się udał. Zawsze to co dobre szybko się kończy.... o weselach słyszałam, że są inne, nigdy na takim nie byłam i raczej nic nie zapowiada ze będę. Dużo zdrówka dla całej rodzinki!! Cebulka my dziś malowałyśmy farbami: pędzelkiem i rękami;) ostatnio kupiłam jej też malowanki wodne, więc po żłobku malujemy. Lidka została w piątek bez płaczu, spała 1,5 godz. i uwaga! Zasnęła sama, bez noszenia, cycusia w ciągu 5 minut. Ładnie je obiad, bawi się, zaczyna dobrze się tam czuć bo zaczyna rozmawiać i dużo pyta: "A co To?" Jak przyszłam to przebiegła uśmiechnięta;) Przez weekend nadrabia cycusia ale to przez zęby. Widać już białe kropki górnych 3ej a i na dole ma bardzo mocno opuchnięte dziąsła. W nocy z piątku na sobotę miała temperaturę 38,5-38,7 ale nic jej nie dawałam na zbicie a tak po za tym to ani kataru ani kaszlu więc obstawiam że to przez zęby. Zazdroszczę wam grzybobrania;) u mnie mama z siostrą lata na grzyby;) a ja korzystam z ich zbiorów;) Cebulka ja grzyby jem czy to smażone czy to w zupie. U nas w domu do zupy dodaje się ocet (wiem niezdrowy) i taką zupę jem. Lidce nic nie było;) ogólnie to ja jem wszystko, nie trzymam diety matki karmiącej bo takiej nie ma (jem potrawy ostre). Czytalam, że mleko robi się z krwi a nie z jedzenia;) i tego sie trzymam. No oczywiście alkoholu nie piję;)

Cebulka też się cieszę że zaczyna jej się tam podobać. A myślałaś może nad jakimiś zajęciami np. basen, gordonki, fitness z dzieckiem czy nawet malowanie farbami i rysowanie? Moja też się ślini a bije się (szczypie lub gryzie) gdy jest mocno zła. Ja właśnie jutro wybieram się do sklepu rozejrzeć się za kaloszami dla młodej. Idę sama bo jutro idzie do żłobka na 6 godz. (zostaje na drzemkę), więc może coś ulopuje. Muszę też zobaczyć dla niej spodnie przeciwdeszczowe.

Meju dużo zdrówka dla całej rodzinki:) kurczę to możesz znajdziesz jakieś dobre rozwiązanie z pracą. Powiem Wam, że z tym żłobkiem to był dobry pomysł;) przede wszystkim odpoczełam psychicznie, jak odbieram ją to mam zrobiony obiad, podwieczorek i prawie kolację i więcej cierpliwości no i przez to jestem milsza mężowi (już mnie tak nie wkurza). Czas który mamy po żłobku mamy tylko dla siebie tzn. do powrotu taty. Lidka już teraz marudzi tylko rano, nie płacze już. Dziś jak ją odebrałam i trzymalam na rękach rozmawiałam z Panią to Lidka wyciągnęła ręce, złapała za szyję i przytulila się do Pani;) w ogóle mówiła Pani, że ona lubi się przytulać i dziś z 10 razy przytulala chłopca ale ten po którymś razie aż się zdenerwował;)

Cebulka niezły sprint z zębami. Gratuluję;) dorosłego jak boli ząb to nie chce jeść a co dopiero taki maluszek. Jednak dobrze że dalej kp. Lidka jak miała drzemkę to robiłam jej inhalacje bo inaczej się boi. Po żłobku Lidka domaga się cyca do spania i kilka razy w ciągu dnia. W nocy budzi się ze dwa razy (raz ok 23 i nad ranem). Wydaje mi sie, że przed żłobkiem domagała się więcej.

Zawiszka to szyj:) wrzuć zdjęcia to może w nas znajdziesz kupców? Cebulka to może przez zęby ten katar? A Ciebie przewiało? U Lidki na szczęście katar już minął. Dziś tak strasznie wiało, masakra normalnie. Jednak po południu byłyśmy na 1,5 godz. spacerze, zbierałyśmy kasztany i oczywiście była piaskownica;) Meju Ty pracoholiku;) kurczę to może jak nie pół etatu to chociaż szef zgodził by się na 3/4 etatu? Zawsze to 2 godziny wcześniej byłabyś w domu. Wykończysz się tyle pracując. Obyś znalazła szybko jakieś rozwiązanie. Lidka troszkę lepiej znosi żłobek, choć rano bez płaczu to nie wejdzie:( jutro zostaje na 3 godziny więc zobaczymy jak to będzie. Spokojnej nocy;)