
Polka
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Polka
-
Martita_1701, jak byłam w pierwszej ciąży, to leżałam jakoś do 21 tygodnia właśnie ze względu na łożysko. Ale u mnie było na tyle nisko, że zamykało ujście szyjki i cały czas miałam krwawienia. Leżałam też trochę na patologii. Zazwyczaj jak brzuch rośnie to ono się naturalnie podnosi. A że teraz brzuszki rosną szybko, więc nie powinno być problemu. Ważne, żeby się nie przesilać, nie nosić ciężkich rzeczy, zrezygnować z przytulanek, itp. Będzie dobrze! Do tej pory nie miałam żadnych dolegliwości - nie bolał mnie kręgosłup i miednica, zero skurczy łydek, wizyty w kibelku bez problemu, żadnego swędzenia i pieczenia, o dziwo (podobnie jak Mimka1) jestem chwilowo oazą spokoju, wyniki książkowe, itd. Aż wreszcie i mnie dopadło! Od kilku dni mam straszne zawroty głowy. I to nie tylko jak chodzę, ale nawet jak się przekręcam z boku na bok, to muszę mocno zamknąć oczy i się skoncentrować, bo w przeciwnym wypadku krąży nade mną helikopter. Najgorzej jest jak schodzę z Młodym po schodach albo jak jadę autem. Wiem, że to w ciąży niby normalne, ale trochę mam cykora, jak ja będę w takim stanie funkcjonować. Zwłaszcza, że m. cały czas w delegacji, a ja sama w domu. Ehhh...
-
Dzień dobry - ja tylko na chwilę. Śniło mi się dzisiaj, że zaczęłam rodzić!!! Nie mogłam się dostać do samochody, nie mogłam sie dodzwonić po karetkę, nie miałam zaświadczenia o cc - koszmar! A teraz idę pakować torbę - tak na wszelki wypadek...
-
Melduję się! Senny dzień dzisiaj. Ale nie ma jak poleniuchować, bo pierworodny (jak zwykle zresztą) ma energii za nas wszystkich i nie pozwala leżeć. Przez ostatnie 15 minut musiałam grać rolę wagonu (on był lokomotywa) i tak biegaliśmy po domu. Ufff, ale się zmachałam. Chyba zaraz spakuję dziecię do auta i skoczę do ciotki - jakaś rozrywka będzie. Smacznych obiadków życzę :-)
-
Nika32, na opakowaniu znalazłam przepis na kotlety z płatków. Podobne jak ten: http://kuchniaaleex.blogspot.com/2015/03/kotlety-z-patkow-owsianych-wg-aleex.html Ale nie wiem czy po takiej obróbce nie stracą swoich właściwości.
-
PatiEm fajny brzusio! Ja dzisiaj zapobiegawczo kupiłam płatki owsiane błyskawiczne. Kilka z Was pisało, że pomagają. Tylko, że te wszystkie płatki, chrupki i inne otręby są takie mdłe. Zna ktoś przepis na płatki owsiane w wersji pikantnej lub z ziołami? :-)
-
Co do zgagi, to póki co jeszcze mnie nie dopadła, ale w pierwszej ciąży miałam z tym ogromny problem i żadne specyfiki nie pomagały. Jedyne co, to musiałam drastycznie zmniejszyć ilość racji żywnościowych pochłanianych za jednym razem i pić dużo wody. No i zgodnie z przesądami, Młody urodził się z piękną czupryną, która mu się nie wytarła :-)
-
jo_anka Ale z takich leżących ciąż to dzieci spokojniejsze :-D Oho, to mi chyba dzieciaka w szpitalu podmienili... Ponad połowę pierwszej ciąży przeleżałam (plamienia, łożysko przodujące, skurcze i inne "atrakcje"), a dziecię okazało się mega aktywne. Teraz ma 3 latka i coraz częściej zaczynam podejrzewać, że gdzieś w domu ukrywa się jego brat bliźniak. No bo to raczej niemożliwe, żeby mały chłopiec miał przez cały dzień tyle energii i chodził non stop na wysokich obrotach. I w dodatku jadaczka mu się nie zamyka i ciągle o czymś nawija albo o coś pyta (mój mały kochany Stworek)
-
Misia, bardzo bardzo się cieszę i też często o Was myślę. Mimka, a szampana Bambino zakupiłaś? :-) Niby jutro ma nie padać, wiec może Młodego na obchody święta zabiorę... Chyba, że będzie marsz "niepodległości", to raczej niebezpiecznie bo można oberwać.
-
Dziewczyny, skurcze, nieprzespane noce, spacerki do łazienki i kuchni, ogólne rozdrażnienie i deprecha, to dopiero preludium tego, co nas może czekać. Jak nam teraz źle lub niewygodnie, jak jesteśmy śpiące, lub ogólnie źle się czujemy, to (większość z nas) może odpocząć lub odespać w dzień. Jak już będzie dzidzia to może nam na to nie pozwolić (płacz, karmienie, częste pranie, kolki, ect.). Nie mówiąc już o takim psychicznym przymusie, żeby cały czas czuwać i kontrolować. Tak więc część z nas wszelkie upierdliwe bóle i niedogodności okresu ciąży może wspominać jako coś w miarę znośnego i będziemy się dziwić, że nas to wtedy ruszało i drażniło. I módlcie się, żebym się myliła...
-
jo_anka Nika32 Jo_anka a co sądzisz o zmianie w systemie edukacji, która chce wprowadzić PiS o likwidacji gimnazjów? Pytam jako osobę związaną z edukacją :-) Dziś słyszałam, że już od 2017r. ma ich nie być Gimnazja, ciężki temat. Każda decyzja ma swoje plusy i minusy. (...) Można by o tym długo i długo.... Polać jej, bo dobrze gada! P.S. A tak w ogóle, to dzień dobry wszystkim. Ja po kolejnej grypie żołądkowej wracam do świata żywych :-)
-
Cześć nowym i "starym" mamusiom. Ja też dopiero się witam, bo od rana młyn. Kurcze, od ostatniej wizyty u gin przeraziłam się szybkością przybierania na wadze. Do słodyczy mnie nie ciągnie, ale nie umiem obojętnie przejść obok mięsa, sera, pszennej bułki, smakowych chrupek, i innej takiej paszy (że o Mac-ku i KFC nie wspomnę). A że u mnie nigdy nie sprawdzały się diety eliminacyjne, to postanowiłam nie odmawiać sobie wszystkiego, tylko zastosować zasadę MŻ (czyli mniej żreć). No i teraz mulę się jogurtem naturalny, płatkami, warzywami, gotowanym mięsem. Dlaczego zdrowe rzeczy są takie mało smaczne? (przepraszam - musiałam się wyżalić i już mi lepiej :-) )
-
Przypomniało mi się, że jak byłam w ciąży to dostałam książkę "Język niemowląt" T. Hogg. Polecam jeśli macie chwilę czasu. Oczywiście, jak każdy poradnik, momentami jest nudna i moralizatorska, ale warto przejrzeć. Na razie nie ma sensu czytać o tym jakie są zachowania 12 miesięcznego dziecka, ale poczytajcie o charakterach dzieciaków, rodzaju płaczu, minach itp. Przydatna zwłaszcza dla nowych mam.
-
Dorota714 masz rację w sprawie rozmiarów - co firma to inne. H&M ma dużą rozmiarówkę, podobnie jak bodziaki z Cocodrillo. Ale w tym ostatnim możemy się natknąć na 2 różne firmy (pod marką Cocodrillo) - różnią się rozmiarem i jakością bawełny, więc trzeba każdą rzecz badać organoleptycznie :-) Już wcześniej któraś Lutówka pisała, że nie ma sensu inwestować w za dużo rzeczy w rozmiarze 56, bo dzieciaczek i tak cały miesiąc przeleży w domu w rożku, więc tylko bielizna się przyda. A miesiąc życia dla takiego malucha oznacza wymianę garderoby na większy rozmiar. Poza tym, jak już mamy sprawdzone towary, np. z CocoClub lub H&M to można zamawiać wysyłkowo i nie trzeba się ruszać z maleństwem z domu. Co do czapek - hmm, ja tam zawsze na oko kupowałam albo pytałam pań w sklepie - one mają rozeznanie.
-
O tak, dzisiaj szaro, buro i ponuro. Przyzwyczaiłam się że mnie słońce rano budzi, a tu taka plucha. Już myślałam, że z wyra się nie zwlekę. Dziewczyny, czy którejś z Was udało się wstawić na forum filmik lub link do niego? Ja korzystam z forum na służbowym laptopie, który ma masę zabezpieczeń i blokad i może to jest przyczyna, ze nie mogę nic wstawić. Jak to się robi?
-
Kurde, jak się wstawia linki, coś mi się cały czas wykrzacza!
-
A propos rozczulających momentów - zobaczcie ten filmik, ale z głosem!
-
Oj, coś z tym płakaniem jest dziwnego. W poprzedniej ciąży miałam tak, że potrafiłam się poryczeć oglądając reklamę z piękną scenerią. Joanna masz rację mówiąc że nie czujesz swojego wieku. Jak czasami muszę podać ile mam lat to łapię chwilową zawiechę i zastanawiam się czy mam już 33 czy wciąż 32... a tu na liczniku już 36 wybiło! To chyba dzieciaki tak odmładzają.
-
Laski, jeśli mogę coś podpowiedzieć w kwestii ubranek. Moim zdaniem dla maluchów, które tylko leżą, więc tak do 6 m-ca najwygodniejsze są różnego rodzaju bodziaki, pajace (ale tylko te z rozpinanymi nogawkami), rozpinane kaftaniki i bluzeczki, które mają guziki lub zatrzaski koło szyjki. Po prostu łatwiej się je ubiera. Nauczyłam się, że kaptury sprawdzają się tylko w kombinezonach, bo różnego rodzaju pajace z kapturami są do niczego. Albo dziecko cały czas musi leżeć z założonym na głowę kapturem albo ma go pod karkiem (mega niewygodne). Zwróćcie uwagę też na metki - lepiej je odciąć/wypruć, niż żeby maluch cierpiał. I jeszcze kwestia materiału - jest wiele pięknych ubranek uszytych z beznadziejnych materiałów. Warto sprawdzić, czy rękaw kaftanika jest elastyczny i się rozciąga. Jak nie, to ciężko będzie go ubrać. Osobiście jestem wielką fanką bielizny organicznej w H&M. Body i pajace nie są może piękne, nie mają ozdób (bo to przecież bielizna), ale nawet po wielu praniach są miękkie. No i cenowa w miarę, zwłaszcza jak się kupuje w opcji 3x. Dostałam i kupiłam wiele pięknych ubranek, których ani razu nie założyłam, bo albo miały guziki na plecach (dramat przy przebieraniu) albo wąskie nogawki w sztywnych jeansach (już sobie wyobrażam jakie to musi być dla dziecka wygodne) albo okropną, szorstką naszywkę na bluzce. Jak mi się jeszcze coś przypomni, to dopiszę
-
Mimka1, odpisałam Ci na priv, co by forum nie zaśmiecać.
-
Mimka1, to chyba sąsiadkami jesteśmy, bo ja też w stronę Oławy - Stanowice :-) Gdzie chcesz rodzić?
-
Mam dobre wyniki, więc tylko DHA i magnez (bom kofeinistka). Ale przy tej porze roku, to może jeszcze cosik z witaminą C by się przydało.
-
Hmmm, uwielbiam tą porę, kiedy wstaję rano, słońce za oknem, w domu pachnie kawą a ja mam chwilę dla siebie. Jednak jeszcze 5-1- min i zacznie się młyn.... Miłego dnia życzę!
-
Aha, odważyłam się dzisiaj pójść z Młodym na basen. Na szczęście poza całą hordą rozdartych dzieciaków z podstawówki nie było prawie nikogo. Znudzeni ratownicy mieli mój wygląd generalnie gdzieś, a jakieś 2 starsze panie uśmiechały się w miarę przyjaźnie. Do tego Młody oznajmił, że jest zmęczony po całym dniu w przedszkolu (kazali mu tam pracować, czy co???) i że nie chce pływać tylko będzie moczyć tyłek w jacuzzi. Myślę sobie - rewelka, ciepła woda, bąbelki, widok na ciepło ubranych ludzi na zewnątrz. Było fajnie. Dramat zaczął się jak po 50 minutach relaksu trzeba było usunąć swoje ciało z tego przybytku rozkoszy. Toż myślałam że nie wyjdę, że mi naglę z 20 kg przybyło! Co chcę wchodzić na schodki to mnie ciągnie z powrotem w otchłań. Wzięłam się w garść i wyszłam, ale masakra jakaś była. Teraz już wiem, że ciężar ciężarnej wychodzącej z wody jest odwrotnie proporcjonalny do jej sił :-)
-
Nika32 Loma, córka wierzy jeszcze w Mikołaja? Nasz Kuba 7lat w czerwcu skończył, powiedział nam, że wie, że to my kupujemy prezent, wiec listu nie pisze i po prostu nam powiedział co chce dostać :-) A ja i mój m. do dzisiaj piszemy listy do Mikołaja. Serio! Chodzi o dobrą zabawę i element niespodzianki. Nie zawsze wiem o czym marzy mój duży chłopiec, a ileż można kupować portfeli, pasków czy koszul. Dlatego m. siada co roku do kartki (choć mu się to nie podoba do końca), bierze kolorowe kredki i zaczyna jakoś tak: "Kochany Św. Mikołaju, pisze ten list, bo mi Kasia kazała... Byłem trochę grzeczny i chcę za to dostać...." A później jest litania różnych zachcianek. Z tej listy wybieram jeden przedmiot, bądź się nią po prostu inspiruję. A dzięki temu m. do końca nie wie co dostanie. MAGIA ŚWIĄT.
-
Kasiuleczka, dzięki za info - nawet nie wiedziałam o czymś takim... Oj, przeraża mnie perspektywa wychowywania dziewczynki. Ja się wychowywałam wśród chłopaków, byłam chłopczycą, mistrzynią gry w kapsle, wolę się urobić po pachy w błocie jeżdżąc rowerem niż siedzieć u kosmetyczki, itd. A tu trzeba się będzie przestawić na lalki i koniki pony.