Skocz do zawartości
Forum

Polly7

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Polly7

  1. Fillet gratulacje!!! Szczerze, to trochę pozazdrościłam Ci tego ekspresowego porodu ;) Wracam do sił i ucałuj maluszka. Dziewczyny, które jeszcze są w dwupaku - życzę Wam cierpliwości. Pamiętajcie, że tak samo, jak każda z nas jest inna, tak samo nasze pociechy. Jedno potrzebuje mniej, jedno więcej czasu w brzuchu u mamusi.
  2. Podczas porodu same komplikacje. Np. Nelcia uciskała mi na pęcherz i nie mogłam zrobić siku. Ściagnęli ze mnie litr moczu. 3 razy podawali mi morfinę, bo mdlałam i błagałam o śmierć, lek podziałał tylko za pierwszym razem. Wszystko trwało za długo, doszło do zakażenia wód płodowych, a leciało ze mnie strumieniami (każdy początek i koniec skurczu zwiastowało wylewanie się wód). Na końcu ręcznie próbowali odwrócić Nelcię. Najpierw z zewnątrz, potem z wewnątrz. Mogłabyym jeszcze pisać i pisać. Przepraszam, jeśli straszę, ale musiałam się wygadać. W noc po porodzie słyszałam krzyk rodzącej kobiety, nie zmrużyłam oka. Dostałam wysokiej gorączki. Teraz boję się najmniejszego bólu. Muszę brać zastrzyki i antybiotyk. I na widok tych zastrzyków blednę. Mimo wszystko wiem, że było warto. Mam przepiękną, silną córkę (jest silna jak miesięczne dziecko). Musiałam zajmować się nią sama w szpitalu już dzień po cesarce (norma w UK), wszystko boli, ale kiedy na nią patrzę... jestem najszczęśliwsza na świecie!!! ;)
  3. Roksi, piszę na telefonie i wychodzą takie cyrki. Oczywiście, że 54 cm. Szkoda, że nie chce mi dodać zdjęcia :/
  4. Nie wiem, czy pamiętacie moje początki porodu (niedziela), ale skończyło się na 75 godzinach i ostatecznie cesarce. Angielska służba zdrowia to rzeźnicy. Kobieta ma urodzić naturalnie i już!!! Moja Nelcia przekreciła się w ostatnim momencie, wiec po raz kolejny wrzucili mnie do basenu (próba naturalnego odwrócenia) i zakazali przeć podczas partych!!! Termin miałam na 15.12 (USG) i 19.12 (OM), urodziłam 02.12, maleńka miała 2650 i 34 cm. I w pełni rozumiem mamusie, które przechodzą takie ciężkie porody. Jak zobaczyłam moja maleńką, nie potrafiłam nawet płakać. Łez mi zabrakło...
  5. Inferno, w domu jestem. Muszę mieć regularne skurcze co 3 minuty, żeby mnie przyjęli do szpitala :/
  6. Wybiło 30 godzin. W najgorszych koszmarach się tego nie spodziewałam!!! :/ Jaka maleńka musi już być zmęczona. A nic się nie zmienia. Skurcze wciąż nielegularne, w przedziale 14 minut-3 minuty. Doszukuję się przyczyny tej sytuacji, ale nie mogę już zebrać myśli...
  7. 20 godzin mija, a ja nadal w dwupaku. Zaczynam tracić kontakt z rzeczywistocią :/
  8. Dali mi 4! tabletki przeciwbólowe i nie widzę różnicy w intensywności skurczy. Dziękuję dziewczyny za wsparcie ;)
  9. Skurcze nadal nie przeszły, jestem już mega zmęczona ("walczę" od ostatniej nocy od 00:30) i nic nie zapowiada przespanej kolejnej nocy :/ Także dziewczyny w dwupaku... lepiej, że Wasze maleństwa siedzą grzecznie w brzuszkach. Wyjdą w swoim czasie bez zbędnych "niedomówień" ;)
  10. Dziewczyny, dziękuję za rady. Pojechaliśmy do szpitala. Położna zbadała mocz, ciśnienie, tętno małej i wsadziła mi dwa paluchy :/ I orzekła, iż: poród się zaczął, mała jest gotowa, ale niezdecydowana. Możliwe, że jeszcze dzisiaj wszystko się rozwinie, albo... przez najbliższe 3 dni!!! I stwierdziła też, że zna przypadki, że na tym etapie dziecko się "rozmyśliło" i akcja porodowa wznowiła się po tygodniu!!! Nafaszerowano mnie paracetamolem i odesłano do domu...
  11. Skurcze rzadkie, ale mega ból kregosłupa w części lędźwiowej. Przepraszam za dosłowność, ale czuję ten ból aż w odbycie. Czytam na temat tego czopa i się nakręcam. On był cały w kolorze ciemny brąz. Nie tylko po bokach. To normalne?
  12. Właśnie odszedł mi czop. Był mocno brązowy, dokładnie ciemny brąz. Czy to prawidłowy kolor? Skurcze wróciły. Tym razem krzyżowe.
  13. Dziękuję dziewczyny ;) Nic nowego niestety się nie dzieje. Słabsze i rzadsze skurcze :/ Nica, a Ty byłaś w szpitalu, jak Cię tak "złapało"? Mamy ten sam termin (wyszedł mi taki na pierwszym USG, z OM kilka dni później), jakieś uparte i charakterne te nasze dzieciaczki ;) I rozumiem Cię - aż "szkoda" tego naszego cierpienia...
  14. aga1987, dziękuję ;) Czekam na Wasze opinie. Nie wiem, co robić :/ Mam się nastawiać, że to już dzisiaj? Możliwe, żeby przepowiadające były takie bolesne i "męczyły" mnie już 9 godzin???!
  15. Witam Was po krótkiej nieobecności. Starałam się być na bieżąco... ;) Serdeczne gratulacje dla mam i zdrówka dla ich pociech ;) Przepraszam, jeżeli piszę nieskładnie, ale jestem po 8 godzinach skurczy. Były już częste, co 5 minut; teraz pojawiają się rzadziej - co 5-10 minut. Wody mi nie odeszły. Chodzę tylko co chwilę do toalety i "siusiam" czymś, co nie ma wyglądu, ani zapachu moczu. Możliwe, że to wody płodowe? Przez pierwsze dwie godziny miałam też na wkładce krew koloru czerwono-brązowego. Dwa razy dzwoniliśmy do położnej. Mamy czekać. "Kocham" za to UK :/ Dziewczyny, co o tym myślicie?
  16. Ok, to na pewno ten ;) Rozumiem, że płatności trzeba dokonać przed otrzymaniem testu?
  17. Megomega, test na gbs, podany jest na tej stronie jako Group B Streptoccocus Test? Z góry dzięki ;)
  18. A my chcemy podzielić się wrażeniami po wizycie ;) Maleńka waży 2266 kg. Wszystkie inne pomiary (poza mega długimi nóżkami) też trochę poniżej średniej (jak to powiedziała Pani wykonująca USG). Nie przejmuję się jednak, bo wiem, że każde dziecko rozwija się w swoim tempie. Mimo wszystko wizyta mnie uspokoiła; wiadomo w UK bez prywatnych USG się nie obędzie... Wiem, że kilka z Was pisało ostatnio o wymiarach swoich małych skarbów, ale za dużo tych stron... Mogłybyście przypomnieć? Moja córcia usadowiła się już główką w dół, ale jest wyjątkowo nisko i bardzo mnie uciska. Boli jak cholera, 2-godzinne prasowanie spowodowało, że nie mogłam się ruszać przez następne ok. 24 godziny. Pytałam dzisiaj na USG, czy to może przyczynić się do wcześniejszego porodu i czy mogę jakoś chociaż troszkę zniwelować ból? Usłyszałam tylko, że wszystko jest OK. Mamusie, wiecie coś na ten temat? Powinnam się martwić? I ostatnia kwestia. Czy też tak macie, że o każdej porze dnia i nocy nie możecie położyć się na żadnym boku, bo skutkuje to natychmiastowym, mocnym kopniakiem? Mam się martwić wyjątkową aktywnością małej, czy to po prostu jej charakterek? ;) Życzę zdrówka i cierpliwości wszystkim mamusiom ;) A tak dzisiaj moja córcia pokazywała nam języczek ;)
  19. Gloomcia, ja 11 marca i nieregularne (ok. 31 dni). To już wszystko wiadomo... Skąd jednak ta zbieżność terminów? Też miałam straszne bóle miesiączkowe. Słyszałam, że lepiej jest po urodzeniu dziecka. Oby... Moja mama urodziła dwójkę i nic to niestety u niej nie zmieniło :/
  20. Gloomcia, to ja już nic nie kumam z tymi naszymi tygodniami ciąży :P Hmmm... napisz mi proszę, kiedy miałaś pierwszy dzień ostatniej miesiączki i jak długie były Twoje cykle? Na tej podstawie "rozwikłam zagadkę" ;) Roksi, szczerze współczuję. Wynajmowałam w swoim życiu wiele mieszkań, ale z aż tak wielkim chamstwem nigdy się nie spotkałam. Twojej współlokatorce też dał wypowiedzenie? Skoro ma się wprowadzić do tego mieszkania z powodu rodzinnych problemów, to raczej nie chce go dzielić z obcą osobą. Ja zapytałabym go, a co... Czy któraś z mam też nie mogła spać w nocy, bo każda próba zmiany pozycji (przewrotu na bok) kończyła się meeega kopniakami? Mogłam (córcia mi "pozwalała" :P) ewentualnie leżeć na plecach, ale tak naprawdę w pozycji półsiedzącej. Przemęczyłam się tak z 10 nocy pod rząd. Byłam wykończona :/ Zbieg okoliczności sprawił, że przed snem wypiłam prawie litr soku i... przespałam spokojnie noc! (z przerwami na siku rzecz jasna). Odtąd co wieczór przed snem wypijam ok. litr soku/wody i pomaga!!! Ehhh... ja to cudnie być wyspanym ;)
  21. Gloomcia, mamy ten sam termin ;) Ja nadal nie ogarniam tego liczenia tygodni. Według położnej jestem w 33 tygodniu, a Ty napisałaś, że zaczynasz 34. Ok... skończyłyśmy 33 tydzień i teraz "lecą" nam kolejne dni do 34 tygodnia, tak? Musiałam trochę pomarudzić ;)
  22. Malgosia35, masz nie do końca wiarygodne informacje... Kwotę, którą podajesz zarabiam, ale w ok. 2 m-ce, a praktycznie przez cały macierzyński otrzymam ok. 135 funtów/tydz...
  23. Megomega, nie wiem dlaczego, ale myślałam, że mieszkasz gdzieś niedaleko mnie, nie w Londynie... Ausia91, i jak po tym szczepieniu? Wszystko w porządku?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...